Yakubu 3 047 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Tak się zastanawiałem kto się pierwszy odpali xd Cytuj
Hubert249 4 285 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Film jest fantastyczy, w sumie jedyny większy minus, to te nieszczęsne westernowe scenki. Reszta majstersztyk. Od pierwszych minut najnowsze dzieło Quentina czaruje obrazem, aktorstwem i klimatem tamtych czasów. Masa humoru, nawiązań do innych filmów i oczywiście Genialny Brat Pitt i genialny Leonardo DiCaprio. W skali Tarantino/10 to film jest lepszy od Ósemki ale gorszy od Pulp Fiction. 13 minut temu, Yakubu napisał: Tak się zastanawiałem kto się pierwszy odpali xd No jak chłop pisze takie bzdury, to nie ma się co dziwić. Cytuj
Dahaka 1 878 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Zgadzam się, że momentami za dużo westernu i "filmy w filmie" trochę męczyły, ale poza tym sztos. Punkt kulminacyjny to taki banderas że o jenysiu 9/10 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Opublikowano 16 sierpnia 2019 Godzinę temu, Rozi napisał: Oho, zaczyna się. KURŁA KIEDYŚ TO BYŁO PALP FIKSZYN TERAZ TO NI MO NIC No ale co taki zdziwiony? Jeżeli chodzi o kino to kiedyś było zdecydowanie lepiej, wystarczy spojrzeć na filmy które zdobywają oskary, teraz to czasy remakeów, rebootów i netflxowej lipy. Nigdy nie byłem wielkim fanem Tarantino i ten film jest po prostu nijaki a scenariusz jest co najwyżej mierny. 4 2 Cytuj
Hubert249 4 285 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 6 godzin temu, Absolem napisał: No ale co taki zdziwiony? Jeżeli chodzi o kino to kiedyś było zdecydowanie lepiej, wystarczy spojrzeć na filmy które zdobywają oskary, teraz to czasy remakeów, rebootów i netflxowej lipy. Nigdy nie byłem wielkim fanem Tarantino i ten film jest po prostu nijaki a scenariusz jest co najwyżej mierny. O czym ty piszesz? Przecież ten film to jest opowieść o Hollywood, którego już nie ma. Podróż do produkcji tamtych lat. Po prostu nie rozumiesz tych filmów, więc przestań je oceniać. 1 3 Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 @Absolem tak z ciekawości był jakiś film w tym roku który uważasz za dobry? Jeżeli tak to jaki? Cały film Tarantino to bajka dziejąca się dawno temu w Hollywood. Jeżeli nie łapiesz podstawowego założenia filmu to może się nie spodobać. Cytuj
maciucha 11 647 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 No nie był to najlepszy film Tarantino, ale jako właśnie taką bajkę dziejąca się w Hollywood oglądało się świetnie a końcówka Cytuj
Wojtq 809 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 (edytowane) Tak bardzo Was boli, że film się komuś nie podobał? Ja jestem trochę zawiedziony, bo mimo, że film dostarczał tu i ówdzie rozrywki, to brakowało mu wyraźniejszego kierunku i celu i bardziej przypominał zbiór luźnych skeczy. Gdyby nie brawurowa końcówka, to odczucia miałbym jeszcze chłodniejsze. Edytowane 17 sierpnia 2019 przez Wojtq 3 Cytuj
Absolem 1 036 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Godzinę temu, blantman napisał: Jeżeli tak to jaki W tym roku jeszcze nic nie złapało mnie za jaja chociaż mocnym typem był dla mnie film o którym tu piszemy. Pewnie nie będę oryginalny, i tak z 2018 bardzo dobrze wspominam Green Book a w 2017 był to Mother Aronofskyego. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 35 minut temu, Wojtq napisał: Tak bardzo Was boli, że film się komuś nie podobał? Ja jestem trochę zawiedziony, bo mimo, że film dostarczał tu i ówdzie rozrywki, to brakowało mu wyraźniejszego kierunku i celu i bardziej przypominał zbiór luźnych skeczy. Gdyby nie brawurowa końcówka, to odczucia miałbym jeszcze chłodniejsze. Nie każdemu podoba się co innego. Różnicą jest jednak stwierdzenie jak ty że jesteś troszkę zawiedziony a porównanie tego do produkcji netflixowych. No obok nie wiem np. polar to nie stało. Cytuj
Masorz 13 215 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Nawet od Polara gorsze? Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 52 minuty temu, Masorz napisał: Nawet od Polara gorsze? Cytuj
Masorz 13 215 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Ja czekam aż Ukyo przyleci do Polski i idziemy do kina 24ego Cytuj
Bielik 746 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Jak dla mnie średnio mimo ładnych zdjęć i świetnych Pitta i Di Caprio. Opowiadana historia strasznie mi się dłużyła. Charakterystycznych Tarantinowskich dialogów też było coś mało. To nie jest tak, że film jest słaby, ale gdyby był reklamowany innym nazwiskiem to hype i oceny byłyby niższe, przynajmniej tak mi sie wydaje. Cały seans strasznie ratuje końcówka Cytuj
Mejm 15 363 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 3 godziny temu, Masorz napisał: Ja czekam aż Ukyo przyleci do Polski i idziemy do kina 24ego To on jeszcze zyje? Cytuj
maciucha 11 647 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Opublikowano 17 sierpnia 2019 Soundtrack też porobił mocno. Dziś sobie jeszcze puściłem cały na trasie 100km i o jezu jak dobrze się z tym jechało w słoneczku The Circle Game, Mrs Robinson, cover California Dreaming, Hush, Mr Sun Mr Moon, You Keep Me Hanging On 2 Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Mi też się bardzo podobało. Tarantino pokazuje nam swoje wczesne dzieciństwo i ma konsekwentnie wy(pipi)ane na współczesnego widza. Ahh co za wyzwolone czasy. Nagrane i zagrane to było oczywiście perfect. Nie pamiętam, żeby ludzie tak śmiali się w kinie, jak podczas finałowych scen i jednocześnie trochę mnie to przeraża Cytuj
sprite 1 798 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 No u mnie to samo. Zdjęcia i scenografia perfekcja. Klimacik tamtych lat w połączeniu ze świetnym ostem mocno robił robotę. Aktorstwo oczywiście na najwyższym poziomie, ale o tym nawet nie trzeba wspominać. Wstawki z westernów też dobrze scalone z resztą plotu. Jedyne czego mi brakowało w filmie to typowych tarantinowskich dialogów + większej ilości brawurowych scen. No a finał to oczywiście mocarz Cytuj
Hubert249 4 285 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Quantin pięknie przedstawił ówczesne Hollywood, ale trochę za grzecznie. Imprezy u Polańskiego i Nickolsona były w tamtych czasach legendarne. Miks seksu, lsd, zielska i alkoholu. Coś jak piątkowy wieczór Frostiego. Szkoda, bo może to jest brakujący element tego świetnego filmu? Cytuj
Gość ragus Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Świeżo po seansie mogę jedynie powiedzieć, że najwidoczniej w karierze każdego artysty w końcu przychodzi czas na stworzenie swojego MGS'a V. Jestem w szoku jak bardzo nieciekawy jest to film. Pełen dłużyzn, ze słabymi dialogami, papierowymi bohaterami, matko jakie to było nijakie. Na szczególne uznanie zasługuja rola Robbie Margot, która 2 razy się uśmiechnęła, pokazała hehe stupki i w sumie tyle. Bez serduszka na filmwebie. Cytuj
dee 8 816 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Wyjaśnijmy jedno. Nie ma możliwości stworzenia lepszego filmu niż "Pulp Fiction". Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Godzinę temu, ragus napisał: Świeżo po seansie mogę jedynie powiedzieć, że najwidoczniej w karierze każdego artysty w końcu przychodzi czas na stworzenie swojego MGS'a V. Jestem w szoku jak bardzo nieciekawy jest to film. Pełen dłużyzn, ze słabymi dialogami, papierowymi bohaterami, matko jakie to było nijakie. Na szczególne uznanie zasługuja rola Robbie Margot, która 2 razy się uśmiechnęła, pokazała hehe stupki i w sumie tyle. Bez serduszka na filmwebie. Papierowi bohaterowie? Główne rolę wybitne i DiCaprio i Pitt świetnie zagrali. Może naprawdę nie zrozumiałeś tego filmu. Albo nie wyłapałeś odniesień do klasyki kina i Hollywood tamtego okresu. To jest swoista laurka Tarantino do kina z jego młodości. Robbie za to było mało bo nie o niej był ten film. Film był o podstarzałym aktorze którego kariera powoli umierała i jego kumplu starym kaskaderze. Nie wiem czego wy wszyscy się spodziewaliście? Pewnie momentu w którym na ekranie pojawi się Jackson i krzyknie bad mothefucker trzymając dwie giwery. Przypomina mi to rozmowę z moim kumplem kilka lat temu. Poleciłem mu wspaniały film Między Słowami. Po seansie kolega do mnie z pretensjami że co mu takie (pipi) polecam. Nic się w filmie nie dzieje przez 2 h. Ok może spodziewał się innego filmu. Myślę że tutaj jest podobnie wszyscy co narzekają szli na film o masakrze. Liczyli na krew groteskę i przekleństwa w co drugim zdaniu. To inny film bardziej stonowany. Co do dialogów też się nie zgadzam są dobre. Chociażby wymiana zdań między DiCaprio a młoda aktorką czy z reżyserem pilota serialu albo Bruce Lee vs cliff :). Cytuj
Gość ragus Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 10 minut temu, blantman napisał: Czego się spodziewaliście? Pewnie momentu w którym na ekranie pojawi się Jackson i krzyknie bad mothefucker trzymając dwie giwery. tak blantis, dokładnie tego się spodziewałem Cytuj
Kosmos 2 728 Opublikowano 18 sierpnia 2019 Opublikowano 18 sierpnia 2019 (edytowane) Właśnie wróciłem. Bardzo mi się podobało. Film się trochę rozkręca, ale dwójka bohaterów wypadła znakomicie, czego się oczywiście spodziewałem. O ile rozumiem, że komuś wstawki z westernów mogły nie siąść (dla mnie na plus), to nie wiem skąd zarzuty o słabe dialogi. Edytowane 18 sierpnia 2019 przez Kosmos Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 19 sierpnia 2019 Opublikowano 19 sierpnia 2019 Słabe dialogi, o ja (pipi)e xd Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.