Skocz do zawartości

Once Upon a Time in Hollywood (2019)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 minuty temu, sprite napisał:

Ktoś jeszcze wchodzi na filmweb w 2019?

ej daj się człowiekowi w pracy pośmiać.  Polecam opinie kolesia co wystawił botoksowi 9/10 a pitbull niebezpieczne kobiety 10/10. Ciekawe czy to milan 

Opublikowano

Tyyyyy no dobry film, dobry. Momentami były dłużyzny, czasem brakowało większej ilości dialogów (nie mówie o poziomie) zwłaszcza w scenach z Sharon Tate ale generalnie laurka LA wystawiona perfekcyjnie, srałem z strasznie z tych włoskich filmów xD ten montaż, przesadzony dzwięk ehhh. Soundtrack, zdjęcia, montaż ja je,bie potężna sprawa a na ludzi, którzy piszą, że to poziom netflixa, ja pier.dole czy można zrobić z siebie większego błazna? 

Opublikowano

Niby nic się nie dzieje i dłużyzny, a tak naprawdę te 2,5h mija jak z bicza strzelił. Świetne kino na wysokim poziomie, nie ma co. Jak czytałem przed obejrzeniem, że jest "kontrowersyjne zakończenie" to myślałem, że

Spoiler

Tarantino poszedł na całość i dokładnie pokazał co działo się podczas masakry w domu Polańskiego. A tu po prostu 'co by było gdyby' i szczęśliwe zakończenie. Choć trochę mnie przeraziło jak Pitt rozwalał czaszkę hipiski, a cała sala w śmiech. Co się kurka z nami dzieje? 

Fajnie jakby Quentin po nakręceniu 10. filmu spróbował swoich sił w "telewizji"/vod i strzelił jakiś (mini)serial. Jak takie partacze z got dostali 200mln od netflixa, to co dopiero on. 

 

P.S. Jak komuś mało było Mansona to polecam (drugi sezon) Mindhunter :lapka:

  • Plusik 1
Opublikowano

Jestem skonfundowany. To może być jeden z najbardziej randomowych filmów, jakie dane mi było obejrzeć. Nawet nie bardzo wiem jaka była tu myśl przewodnia poza kolejnym tasowankiem do westernów i kina, na którym wychował się Quentin. Niemniej oglądało się fajnie.

  • Plusik 2
Opublikowano
18 godzin temu, Tokar napisał:

Jestem skonfundowany. To może być jeden z najbardziej randomowych filmów, jakie dane mi było obejrzeć. Nawet nie bardzo wiem jaka była tu myśl przewodnia poza kolejnym tasowankiem do westernów i kina, na którym wychował się Quentin. Niemniej oglądało się fajnie.

ty no nie wiem, ja wyszedłem z myślą 'ehh życie to je.bana rosyjska ruletka'


:dunno: 
Opublikowano
Spoiler

 

W dniu 19.08.2019 o 10:37, MBeniek napisał:

Choć trochę mnie przeraziło jak Pitt rozwalał czaszkę hipiski, a cała sala w śmiech. Co się kurka z nami dzieje? 

 

 

 

Spoiler

Ale w sumie co w tym złego? Scena była wyraźnie komediowa, motyw z Cliff spalił sobie fajka nasączonego LSD i miał kompletną bekę z calej sytuacji i motyw nieudolnych morderców z sekty Mansona wcale nie był poważny, zwłaszcza jak Leo wyciągnał miotacz więc nie rozumiem zarzutu, że nie powinno się z tego śmiać. Podczas sceny śmierci Hitlera w Bękartach Wojny miałem podobne odczucia, po prostu groteska i czarny humor, który trzeba brać pod uwagę jeśłi chodzi o kino QT. 

 

Opublikowano
W dniu 19.08.2019 o 09:40, _Be_ napisał:

Tyyyyy no dobry film, dobry. Momentami były dłużyzny, czasem brakowało większej ilości dialogów (nie mówie o poziomie) zwłaszcza w scenach z Sharon Tate ale generalnie laurka LA wystawiona perfekcyjnie, srałem z strasznie z tych włoskich filmów xD ten montaż, przesadzony dzwięk ehhh. Soundtrack, zdjęcia, montaż ja je,bie potężna sprawa a na ludzi, którzy piszą, że to poziom netflixa, ja pier.dole czy można zrobić z siebie większego błazna? 

ty no musze sie zgodzic a chcialem sie powyzywac

 

generalnie poza troche mglistą fabułą i przydlugimi wstawkami z westernow to generalnei nie widze słabych punktow w tym filmie, zeby kazdy robil takie filmy i zeby produkcje netflixa mialy taki poziom to prosze bardzo

 

generalnie wątek hipisów i ich miejsce zamieszkania to trochę mi pachniało Rockstarem i jakimiś misjami pobocznymi, R* lubi takich dziwaków wrzucać do gry i no kurde identyczny motyw

 

 

no i ten dicaprio, może sie nie znam, ale dla mnie jest geniuszem 

  • Lubię! 1
Opublikowano
1 godzinę temu, szejdj napisał:

ty no musze sie zgodzic a chcialem sie powyzywac

 

generalnie poza troche mglistą fabułą i przydlugimi wstawkami z westernow to generalnei nie widze słabych punktow w tym filmie, zeby kazdy robil takie filmy i zeby produkcje netflixa mialy taki poziom to prosze bardzo

 

generalnie wątek hipisów i ich miejsce zamieszkania to trochę mi pachniało Rockstarem i jakimiś misjami pobocznymi, R* lubi takich dziwaków wrzucać do gry i no kurde identyczny motyw

 

 

no i ten dicaprio, może sie nie znam, ale dla mnie jest geniuszem 

 

giphy.gif

Opublikowano

Ja właśnie wróciłem z kina. Dla mnie petarda. Tarantino widoczny na każdym kroku - mimika, gesty, reakcje .. nawet kobiece stopy na punkcie których Quentin ma zajoba :)
Końcówka mnie zaskoczyła bo byłem przekonany, że finał będzie zupełnie inny.
Niemniej 9/10.

  • Plusik 2
Opublikowano

Wczoraj miałem przyjemność zobaczyć ten film i totalnie nie rozumiem narzekania na niego. IMO zagrało wszystko, od aktorstwa, przed dialogi, po fabułę. To co w niektórych momentach wyczyniał ze swoją grą aktorską Brad Pitt zasługuje na małego oskara. Kapitalnie dobrana muzyka i urzekający klimat. Sceny takie jak
 

Spoiler

ubolewania Daltona nad swoją pozycją aktorską

czy

Spoiler

końcowa masakra

zostaną w pamięci na dłużej.

 

Swoją drogą cały film jest budowany do tego aby pokazać
 

Spoiler

masakrę w domu Polańskiego

a tu na końcu taki twist

Spoiler

mordercy wbijają nie do tego mieszkania

 

Możliwe, że odczucia "na gorąco: po obejrzeniu filmu ale jak dla mnie 9/10

  • Plusik 2
Opublikowano

Wyszedłem z kina z takim bananem jak chyba kórwa nigdy.

No bez kitu ludzie, ale ten 3 godzinny film o niczym mi wprost idealnie zagrał.

Tarantino jest genialnym trollem, tyle napiszę bez spoilerów, bo mi się kórwa nie chce 

Do jutra.

 

9/10

 

Ps. Kocham Leo Dicaprio.

  • Plusik 5
Opublikowano

Moja reakcja po tym wspaniałym, tarantinowskim dziele:

 

giphy.gif

 

Widzieliście, kto reżyserował jeden z filmów Ricka? Tarantino universe w pełnej krasie :obama: Jeszcze lepiej się to oglądało znając całą historię morderstw sekty Mansona (ten najazd na tabliczkę z Cielo Drive!), ujęcia doskonałe, muzyka jeszcze lepsza, końcówka <333 Niech ten człowiek zrobi jeszcze z 10 filmów.

Opublikowano

Uwielbiam Tarantino, więc wybrałem się wczoraj do kina. Sam nie wiem co mam myśleć po seansie, bo pomimo, że ten film to zlepek niepowiązanych ze sobą scen, to wciąż przyjemnie się oglądało. Pitt i DiCaprio jak zwykle klasa, pozostałych nawet nie pamiętam. Najgorszy film Tarantino IMO.

  • Minusik 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Miałem zamiar napisać tylko "Quentin '(pipi)any' Tarantino. Lepszej rekomendacji nie trzeba." 

Ale po prostu muszę napisać kilka słów co do obrazu. Tarantino pełną gębą. Nie dość, że robi pocztówkę Hollywood przełomu lat 60'/70' to jeszcze uwydatnia cechy legend. Melancholijny McQueen, żyjąca iluzją kina Tate, brawurowy Lee... Ciekawostka, córka Bruce'a żaliła się, że jej ojciec wcale nie zachowywał się w sposób w jaki przedstawił to Quentin ale myślę, że nie do końca zrozumiała o co chodziło. To obraz postaci w jaki sposób on ich widział, jak ich zapamiętał z filmów, itd. 

W dniu 21.08.2019 o 09:42, Gość _Be_ napisał:

 

giphy.gif

O, i ta scena. Ta gdzie gówniara mówi postaci Leo, że nigdy nie widziała tak dobrego aktora, a potem reżyser zachwala jego warsztat. Osobiście uważam, że to forma podziękowania Tarantino dla DiCaprio. Takie wręczenie Oscara na gali przez reżysera ze słowami "You're breathtaking!"

Qualley :obama: W scenie w samochodzie czułem się jak Brad 'I'm too old for this Shit' Pitt. 

Scena z naprawianiem anteny to właściwie ukłon w stronę reklam papierosów. 

 

Klasę pokazał w finale.

Spoiler

Doskonale zdawał sobie sprawę, że motorem napędowym będzie masakra Mansona, a obrócenie tego w chory żart to klasyczny Tarantino. Bawi się widzem wciskając go w fotel np. gdy Cliff odwiedza społeczność Mansona, powoli doprowadza postacie do konkretnego miejsca, o konkretnym czasie po czym mówi wszystkim 'Shieeeet. This is my movie. I can do whatever the fuck I want"

Z jednej strony pokazuje to bezsensowność tamtych wydarzeń, niczym sceny z horroru, a z drugiej, że to wciąż Hollywood i magia kina nie zasypia.

 

Ogólnie film to podróż do przeszłości wg Tarantino ale i oczami reżysera. Tak jak on to zapamiętał. Wspomnienia to jedno ale gdyby zweryfikować je z aktualnymi wydarzeniami łatwo moglibyśmy siebie złapać na tym jak różnie mogą wyglądać dane chwile względem tego jak je zapamiętaliśmy. 

Zazwyczaj to postacie krążą wokół środka, którym są dane wydarzenia, a u Tarantino jest odwrotnie. To wydarzenia krążą wokół postaci Leo i Pitta. 

 

Czekam na Star Treka. To co on tam odstawi będzie jak trzęsienie ziemi.

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...