Gość Rozi Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 (edytowane) Ciekawe, czy technicznie będzie bezbłędnie na konsolach. Czekam tylko na info i jutro biegnę do sklepu. Pre-load dla wersji cyfrowej jest już dostępny. Edytowane 12 marca 2018 przez Rozi Cytuj
Bzduras 12 759 Opublikowano 12 marca 2018 Opublikowano 12 marca 2018 Na piecu preloada chyba jeszcze nie ma i pewnikiem nie będzie. Trudno, dzisiaj zagrywam się jeszcze w jedynkę, jutro przypomnę sobie, dlaczego DMC2 jest słabe i dlaczego DMC3 jest wybitne. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 No więc pierwsze recenzje mówią tyle, że to jest po prostu port kolekcji z poprzednich konsol, czyli właściwie to wiadome było od początku. Teraz mam jedno zasadnicze pytanie - czy ta trylogia zestrzała się dobrze? W sensie ja mam dużą dozę zrozumienia dla pewnych archaizmów, ale czy jeśli nie grałem w żadnego z tych DMC, to NAPRAWDĘ warto się zaopatrzyć? @XM., @Bzduras? Cytuj
Bzduras 12 759 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 4 minuty temu, Rozi napisał: Teraz mam jedno zasadnicze pytanie - czy ta trylogia zestrzała się dobrze? Co rozumiesz przez "dobrze"? Graficznie wiesz czego się spodziewać, gierki z PS2 w HD. Mechanicznie pierwsza część jest trochę uboga, ale grywalna jeśli lubisz slashery. Klimat ma mocny w ryj. Dwójkę pomijam, bo w zasadzie jest w kolekcji chyba tylko na zasadzie ciekawostki. Trójka nadal zostaje najbardziej dopieszczona z zestawu, tak systemowo jak i fabularnie. Nadal można przy niej banderasować bez cienia żenady. Jeśli nie grałeś w żadną część to warto spróbować, najwyżej szybko puścisz na PT. Obejrzyj w zasadzie jakiś gameplay czy recenzję jedynki i trójki i sprawdź, czy to do Ciebie przemawia. 7 minut temu, Rozi napisał: mam dużą dozę zrozumienia dla pewnych archaizmów Jakich konkretnie? Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Archaizmów zawartych w DMC XD Nie no ogólnie potrafię przymykać na nie oko i rozumieć "konwencję" i czas wydania gry. Cytuj
XM. 11 023 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 16 minut temu, Rozi napisał: No więc pierwsze recenzje mówią tyle, że to jest po prostu port kolekcji z poprzednich konsol, czyli właściwie to wiadome było od początku. Teraz mam jedno zasadnicze pytanie - czy ta trylogia zestrzała się dobrze? W sensie ja mam dużą dozę zrozumienia dla pewnych archaizmów, ale czy jeśli nie grałem w żadnego z tych DMC, to NAPRAWDĘ warto się zaopatrzyć? @XM., @Bzduras? Grałeś w Dmc4 co nie? To te części mają takie same archaizmy, nic więcej. Takie samo sterowanie, system walki itp. Tylko ze 1 i 3 są obiektywnie tak odpowiednio z 10x i 5 x lepsze od "czworki". Cytuj
Bzduras 12 759 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Sterowanie w DMC1 przypomina bieganie klockiem, gameplayowo to właśnie ta część oberwała po dupie najbardziej. Nie dziwne, to w końcu pierwsza odsłona serii. Ale też ma najlepszy setting w całej serii, to posępne zamczysko i ponure kreatury które w nim zamieszkują są nie do pobicia. Trójka jest najlepiej napisaną częścią i najprzyjemniejszą gameplayowo. Cytuj
XM. 11 023 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 (edytowane) No i nie zdziw się poziomem trudności - naprawdę nie przesadza pisząc, że DMC1 jest fhói trudne. DMC3 na normalu za to gwarantuje rage quit juz w 3 misji i cerberusie. Każdy to przeżył. XD Edytowane 13 marca 2018 przez XM. Cytuj
Bzduras 12 759 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Jedynka na Hardzie już daje po dupsku mocno, trójka jest w wersji SE i jest ciut łatwiejsza od zwykłego wydania. Ale i tak skilla trzeba sobie wyrobić. Jest łatwiej niż w Ninja Gaiden, ale nie łatwo Cytuj
Soban 4 102 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 1 minutę temu, XM. napisał: No i nie zdziw się poziomem trudności - naprawdę nie przesadza pisząc, że DMC1 jest fhói trudne. DMC3 na normalu za to gwarantuje rage quit juz w 3 misji i cerberusie. Każdy to przeżył. XD W tych nowych edycjach jest łatwiej na normalu w DMC3. Jak gra wychodziła na ps2 to europejski normal był japońskim hardem i dlatego było kilka momentów, że można było oszaleć(ja mało co nie odpuściłem przy Beowulfie). Poziom trudności został ogarnięty w SE i od tamtej pory każdy port jest normalnym normalem. Cytuj
Shago 3 604 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Dostalem maila od Euro, że do gierka do odbioru, więc będzie grane. W końcu ogarnę tą serię od początku do końca, tak jak Bozia przykazała. Cytuj
mrynk 121 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 (edytowane) Ha, to dlatego nie skończyłem DMC3 na PS2...To przechodzenie od początku większości levela przez kilka minut by zaraz paść od bossa - pokonało mnie. A DMC1 skonczyłem na DMD - trzecia walka z Vergilem stoczona ze 150 razy w 2 i pół tyg i w końcu padł, kanalia. Za to Mundusa juz szybciorem, wykorzystując zaoszczędzone itemy . Edytowane 13 marca 2018 przez mrynk Cytuj
Shago 3 604 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Tak na offtopie trochę: jak fabularnie leży "DMC: Devil May Cry", które właśnie przechodzę? Mam to traktować jako część 0? Fabularnie tak pasuje. Cytuj
XM. 11 023 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Dla mnie DMD w jedynce takie o - ale fakt trochę męczyłem się z nightmarem w trzecim starciu. Ten yebany laser i małe blasterki z oka masakra. Teraz, Shagohad napisał: Tak na offtopie trochę: jak fabularnie leży "DMC: Devil May Cry", które właśnie przechodzę? Mam to traktować jako część 0? Fabularnie tak pasuje. Jako część " (pipi)". Zagrasz w trylogię to się przekonasz jak pokpili sprawę. 1 Cytuj
mrynk 121 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 1 minutę temu, XM. napisał: Dla mnie DMD w jedynce takie o - ale fakt trochę męczyłem się z nightmarem w trzecim starciu. Ten yebany laser i małe blasterki z oka masakra. Ja już nie pamiętam co ten typ wyprawiał, ale uwziąłem się chociaż skilla nie mam. No i gra kupiona za 240pln na premierę w 2001 to trzeba było wykorzystać do końca. Zapamiętałem tylko że ponad 2 tyg z życia mi wyjął. Jak ta gra w 2001 robiła to :banderas. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 60 na metacriticu, oj panie kto panu tu tak spie.rdolił? Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 To jest po prostu port kolekcji z poprzedniej generacji, tylko, że w 1080p. Nawet filmiki są w 4:3, masakra XD Dlatego chyba poczekam na cyfrową przecenę, która pewnie nastąpi niedługo, a teraz wleci kandydat do GOTY. Cytuj
XM. 11 023 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Standardowy capcom. Jak nie w RE4 animacja przeładowania broni w 30 klatkach i oświetlenie z PS2 tak tu filmiki z PS2 które juz na PS3 tez pozostawili niezmienione. Cytuj
Bzduras 12 759 Opublikowano 13 marca 2018 Opublikowano 13 marca 2018 Na piecu jest elegancki widescreen w FMV, aż się zdziwiłem. Pograłem chyba tylko półtora godziny i znów przepadnę. Fenomen, znam te gry na pamięć, zero w nich nowego contentu, a i tak po tylu latach cieszę do nich japę niezmiennie tak samo. Cytuj
Shago 3 604 Opublikowano 14 marca 2018 Opublikowano 14 marca 2018 Kupiłem, pograłem 2h w pierwszą część. Archaizmami wali dosyć mocno... ale ogólnie nie ma źle! Da się grać. Do tego grafika nie wygląda najgorzej, nie ma zdegustowania (ten moment, kiedy okazuje się, że grafika w grze jest 10x lepsza, jak w przerywnikach, które chyba ani trochę nie zostały poprawione od czasów PS2 ). Przejdę z przyjemnością. Cytuj
Wredny 9 695 Opublikowano 14 marca 2018 Opublikowano 14 marca 2018 W dniu 13.03.2018 o 10:19, Shagohad napisał: Tak na offtopie trochę: jak fabularnie leży "DMC: Devil May Cry", które właśnie przechodzę? Mam to traktować jako część 0? Fabularnie tak pasuje. Nie słuchaj DMCowych ortodoksów, którzy obrazili się na reboot, bo "zmiana settingu i gdzie jest mój bishonen?"... Fabularnie nie leży to nigdzie, bo to reboot. Sądząc po planach wydawniczych Capcomu wobec serii - jednorazowy wybryk, a szkoda bo to naprawdę fajna gra, z ciekawym spojrzeniem na skostniałą formułę. Jako "nie-fan" oryginału - byłem bardzo zadowolony z ogrywania tego tytułu - zdecydowanie bardziej moje klimaty, zarówno muzycznie, jak i graficznie. 1 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 14 marca 2018 Opublikowano 14 marca 2018 Ja od początku byłem na tak z tą zmianą, ale gra dopiero od remastera na tę generacje jest odpowiednio grywalna, slasher w 30fpsach? No tak średnio bym powiedział, ale ogólnie jako gra akcji dla takiego beztalencia do slasherów jak ja jest świetna, ciekawsza niż DMC 4, które niestety jest zrobione tylko w połowie. Cytuj
Bzduras 12 759 Opublikowano 15 marca 2018 Opublikowano 15 marca 2018 DmC jest bardzo dobre jako gierka. Ma dobre elementy platformówkowe (te w poprzednich częściach potrafiły doprowadzić do szału), ciekawy świat przedstawiony z tym podkręconym kontrastem i saturacją kolorów, muzyka to miód na uszy (Combichrist specjalnie nagrali płytę na potrzeby OST i wyszła przeyebana, Throat Full of Glass na wejściu )... No dużo zalet w tej pozycji jest, tylko ortodoksy zrobiły flejm i siały ferment za plecami. Stawiam gierkę na równi ze starą kwadrologią, jak ktoś nie ograł "bo Donte" to jego sprawa. System walki jest uboższy, klimat przesunięty z "anime overpowered demon slayer" na "pseudopoważna opowiastka rodem z zachodu", to fakt. Ale to nie sprawia z automatu, że gra jest szrotem. No i jak pan @_Be_ powiedział, Definitive Edition (albo chociaż port na PC) to jedyna słuszna droga grania w ten tytuł. Czwórka w wersji SE Szkoda, że nie wysilili się z tym backtrakingiem i nowymi postaciami, ale systemowo to najbardziej rozbudowany DMC jaki istnieje. 1 Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 11 lipca 2018 Opublikowano 11 lipca 2018 Nie miałem styczności z serią na PS2, a moje jedyne wspomnienie z DMC to te latające czaszki pod mostem, które widziałem na jakimś trailerze. Zawsze chciałem w tego Devila zagrać. No i zagrałem. Przycisnąłem przez 4 godziny, jestem w 11 misji i kurde, kurwa, ja pierdolę Jestem sucker w slashery (chociaż w MGR dotarłem do ostatniego bossa ), ale kręcenie tych pojebanych akcji z mieczem, giwerami, czy Ifritem jest masakryczne. Jugglowanie, wbijanie w glebę, przebijanie, jugglowanie pistoletami, strzał w ryj z granatnika z powietrza, no można mnożyć przykłady i score tych niesamowitości. Jeszcze oczywiście nigdy nie miałem nic wyżej od B, ale dojdę do perfekcji Atmosfera zamku i ta przygrywająca muzyczka niszczy; archaizmy? Nie odczuwam ich. Oprócz oczywiście tej gubiącej się kamery, to jest prawdziwy pain in the ass (przez nią powtarzałem pierwszą walkę ze skorpionem kilka razy). Widać, że to tylko próbka możliwości, bo obstawiam, że kolejne części przyniosą jeszcze większe wybicie żuchwy z zawiasów. Jak ta gra musiała robić dobrze w 2002 roku! Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 11 lipca 2018 Opublikowano 11 lipca 2018 2 to tragedia, 3 przepyszna i najlepsza. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.