Daffy 10 628 Opublikowano 31 grudnia 2018 Autor Opublikowano 31 grudnia 2018 23h na liczniku, 64 zlapane poki i skonczylem gierke, przyjemnie sie gralo nie powiem, cukierkowo to wyglada, fajnie brzmi, a dzieki widocznym przeciwnikom i braku walk z dzikimi pokami jest tak beztrosko i bezspinowo - pelen relaksik przed tv, same mieso czyli system i walka niestety exelowy papier kamien nozyce gdzie przez 90% czasu gry mozna kazdego przeciwnika pokonac praktycznie jednym atakiem zippy zap pichaczu, zginalem caly raz przy finalowej serii walk bo to praktycznie jedyny moment w grze trzeba zonglowac z glowa poksami i uzywac itemow, szkoda, ze nie bylo tego wiecej pewnie za jakis czas pobawie sie w post game i cos tam jeszcze polapie, elitarni trenerzy na razie robia mnie jak chca bo ich poksy lv75, a ja mam jedynie pikaczu na levelu ponad 50 wiec jak ktos tak jak ja przelecial main game to jakies tam wyzwanie po napisach byc moze bedzie miec Cytuj
Gromit 244 Opublikowano 31 grudnia 2018 Opublikowano 31 grudnia 2018 Wystarczy Pikachu zdjąć z jedynki w zespole i używać tylko w kryzysowych sytuacjach. Gra od razu robi się ciekawsza, bo wtedy musisz dobierać pokemony w walce zgodnie z ich typem. Używanie non stop Pikachu to psucie sobie gry Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 5 stycznia 2019 Opublikowano 5 stycznia 2019 (edytowane) Ok, chyba potrzebuję partnerów do wymiany, bo nie wiem, jak inaczej to zrobić w tej grze bez ustawki na dany moment. Wiadomo - w tym momencie bym chciał wymienić Kadabrę i Gravelera i dostać je z powrotem i tyle, plus kilka pokemonów ekskluzywnych (począwszy od ze dwóch Vulpixów na niskim poziomie). Założmy, że kod to np. Rattata-Clefairy-Caterpie i... no, nikogo mi jakoś nie znajduje nawet pomimo ustawki, a im pokazuje rozłączenie. Mogę dać Kangaskhana, SHINY Onixa... pliz. Edytowane 6 stycznia 2019 przez ogqozo Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 10 stycznia 2019 Opublikowano 10 stycznia 2019 (edytowane) Ok, pomijając błagania o wymianę, napisałbym kilka zdań, bo w sumie bardzo mało było konkretnych opinii o tej grze. Sam nie wiedziałem, czego się spodziewać - wśród wielu opinii, że to nic specjalnego, nie brak też przecież miejsc, gdzie już teraz Pokemon Let's Go jest umieszczany top 5 gier na Switcha. Więc... czy dla fanów normalnych gier, ta gra jest na serio? Te Pokemony to dla mnie pierwsza gra na Switcha, w którą nie tylko nie trzeba, ale wręcz się nie da grać na dużym ekranie. Przyczyną jest oczywiście koszmarne sterowanie. Powiedzmy, że rozumiem, co mieli na myśli, ale to jeden z najbardziej absurdalnych pomysłów designerskich za mojej pamięci, żeby nawet gdzieś głęboko w menu nie dać ludziom opcji sterowania normalnie joyconami albo pro controllerem... albo chociaż obracanym poziomo joyconem, proszę. To jest po prostu bardzo niewygodne, sterować gałką joycona i wciskać przyciski tą samą jedną dłonią, musząc cały czas ją wyginać. I to AXY/krzyżaka, nie spusty, żeby nie było zbyt fajnie. Najgorsze sterowanie, jakie można wymyślić. A łapanie pokemonów? Ojej, musisz machnąć (nie jest to dobrze zrobione - przydałaby się wizualizacja kierunku, w jakim wychylamy tego Pokeballa, żeby w ogóle wiedzieć, co się dzieje - w Skyward Swordzie był, a i tak ludzie się męczyli, więc co dopiero tutaj). Na szczęście ma to pozytyw... w końcu gra, w którą nie żal grać w pociągu. (Łapanie pokemonów w trybie handheld jest niestety bardzo łatwe, ale w miarę ciekawe. Z jednym wyjątkiem, którym jest, z jakiegoś powodu, Pidgeotto). To teraz może "trudność". Ogólnie opisałbym ją tak jak w ostatnich generacjach: jeśli ktoś nie chce, to nie będzie miał problemów. Używając kilku pokemonów cały czas, będą one przepakowane, wszystko pójdzie jednym atakiem, whatever. Ale jeśli ktoś chce, to może być ciekawie. Podobnie jak w Sun, poziom trenerów dokoła oraz Exp. Share zachęcają, by nie grać jednym pokemonem. Ja uważam, że gra jest ciekawsza przy takiej rotacji, i w sumie to chyba dobrze. Kiedyś używałem tylko części Pokemonów, a teraz dzięki Exp. Share używam większości ze 150 i jest "w sam raz", używane Pokemony mają 10 leveli mniej niż rywale i trzeba trochę kombinować. Ba, tutaj jest pod paroma względami trudniej. Nie ma skalowania doświadczenia - przypomnijmy, że w Sun mogłem pod koniec gry wymienić się za Pokemona na 1 levelu i w ciągu pół godziny był gotowy na Elite Four. Tutaj tak nie jest - jeśli się używa niedopakowanych pokemonów, to już długo takimi pozostają. Oczywiście - o każdej grze można powiedzieć "jest trudna, jeśli sam sobie postawisz warunki", ale tutaj tym warunkiem jest ciekawszy, bardziej urozmaicony gameplay, więc nie narzekam. Już Rock Tunnel okazał się niemal tak wyczerpujący, jak go zapamiętałem (w Sun wstawiliby w takim miejscu 4 postaci leczące po drodze...), a w drugiej połowie gry zacząłem naprawdę odstawać levelem i każda walka była na granicy i wymagała odpowiednich wyborów z mojego bogatego katalogu dziesiątek pokemonów. Kiedy wszystkie twoje pokemony są przynajmniej 10 leveli poniżej rywala, ta gra jest lepsza niż Soulsy (przed DLC). Ogólnie tragedii nie ma. Pokemony służą do walki, dlatego szkoda, że znowu zmniejszają liczbę walk, tym razem z powodu wyeliminowania tych z dzikimi stworkami. Czasami tak sobie można pomyśleć: ok, mam ich tyle, chciałbym mieć okazję... ich poużywać (nie dotyczy osób całą grę walczących jednym). Możliwość wyjęcia z Pokeballa to dobry detal i ciekawy kierunek, choć też niewiele z niego wynika. Myślałem, że będzie więcej interakcji i "pokemonów na ulicach", ale to są nadal pojedyncze przypadki, nie zrobiono nadal prawdziwego żywego świata z "pokemonami na zewnątrz" (nie należę do tutejszych mistrzów nierealnych oczekiwań, ale akurat to jest do zrobienia, modele i animacje przecież już i tak są). Jeżdżenie na Pokemonach jest mniej fajne, niż się wydaje ze zdjęć - ta mapa kompletnie nie jest pod to zoptymalizowana, większość przejść jest po prostu za ciasna, więc w praktyce wygląda to tak, że w większości lokacji Pokemon na sekundę pojawia się pod nami i znika, i tak cały czas, w zależności jaki zakręt wzięliśmy. Szkoda, bo same animacje są świetne; Pokemony, na których się jeździ, są często doprawdy glorious. W nowej generacji pewnie będzie się jeździć na jakimś kolejnym pseudo-Rhyhornie, który będzie słabszą kopią tego prawdziwego, jaki jest tutaj. Gra przypomina, jak dobrze zaprojektowane były dwie pierwsze generacje w porównaniu do następnych. Tutaj się po prostu gra, scenek wbrew moim obawom jest mało, nie są przegadane i są... fajne? (Serio, fani Octopatha mogą zajrzeć do Pokemonów, by zobaczyć, że banalny jRPG dla dzieci nie musi być napisany jak posty Bartka). Nie ma tych wszystkich ujęć kamery, które sprawiają, że więcej mamy patrzeć, niż grać. Z konsekwentnej perspektywy mamy ukazane _stosunkowo_ skomplikowane lokacje i jeśli już ktoś nam mówi, gdzie mamy dalej iść, to robi to raz, i zazwyczaj nie pokazuje każdego centymetra drogi palcem. Miło. Czasami aż... można pójść w lewo lub prawo? Dawno tego nie widziałem w Pokemonach. Fajne. Przy wszystkich zmianach, nie da się zaprzeczyć, że to jest fundamentalnie świetnie napisana gra. To nie było często jasno zaznaczone w recenzjach, ale Let's Go pod wieloma względami mniej trzyma za rączkę, niż Prawdziwe Pokemony z 3DS-a. Nie ma np. podpowiedzi który atak będzie superefektywny, można się samemu poczuć "mądrym" wiedząc, że np. Poison Sting zaboli teraz Clefairy'ego. Większość rzeczy po prostu sobie w grze jest, ktoś o nich mówi w którymś domku, ale bez podchodzenia do nas i obowiązkowego tłumaczenia, i możemy sobie z nich korzystać wedle woli. Są wyjątki: przykładowo, trochę szkoda, że działanie Flasha zmieniono na "w jaskini jest po prostu jasno". Ale nie ma ich tak wiele. Niby oczywiste, ale... tak, to jest normalny remake pierwszej generacji, uproszczone jest łapanie pokemonów (co jest i plusem, i minusem) i niewiele poza tym. To NIE jest gierka typu na komórki, i nie jest "w połowie drogi" między handheldowymi Pokemonami, a Go. Uwygodnieniem, które ciekawie wpływa na zróżnicowanie rozgrywki, jest powtarzalność TM-ów. Każdy fan oryginału pamięta, że najważniejszą decyzją tam było głównie to, komu dać Dig. Wpływało to na praktycznie połowę gry, bo większość pokemonów nie uczyła się nawet jednego dobrego ataku. Odpowiedni kandydat do Diga zmieniał oblicze całej gry. Potem podobną rolę miały Earthquake, Psychic i Thunderbolt. Dobry pokemon w pierwszej generacji - to taki, który miał jeden dobry atak, albo chociaż niezłe statystyki i możliwość nauczenia się TM-ów ("prawdziwym starterem Pokemon Yellow jest Nidoran"). Co gdyby każdy mógł mieć Dig? No właśnie, każdemu dacie Dig. Ale nawet nie trzeba, bo oto w pierwszym gymie nie dostaje się już żadnego skalnego ataku, tylko... Headbutt. Najbardziej banalny atak dla każdego. Headbutt, jak można się domyślić, dacie każdemu, komu można. I tak jak w oryginale każdy pokemon musiał sobie radzić własną bronią - jeden Stomp, inny Punch, inny Fury Swipes, inny Horn, inny Vice Grip, inny musiał pół gry walić Scratch - to tutaj wyglądać to będzie tak: Headbutt, Headbutt, Headbutt... To dotyczy pierwszej połowy gry, potem zbiera się tyle tych świetnych TM-ów, że przynajmniej każdy pokemon ma swoje. Zresztą, learnsety i tak są drastycznie odmienione i teraz większość pokemonów... nadaje się do gry (przykłady z licznych zmian: Raticate uczy się Super Fanga cholerne 25 leveli szybciej, Arbok ma wyższe statystyki, siłę ataku Mega Drain niemalże podwojono, a Leech Life jest dosłownie cztery razy silniejszy. Taki Beedrill... nadal ssie, ale uczy się teraz szybko Poison Jaba, Outrage i ma niemal dwukrotnie mocniejszy Pin Missile. Jest niewyobrażalnie mocniejszy. Itd.). I znów, dla mnie to jest plus, bo zawsze miałem taką chętkę, by używać wszystkich, a teraz nie jest to trudne i nie wymaga tygodni grindu. Jest sobie taki Paras - niby ciekawy pokemon, usypia, ma trawę, ma robaka... ale nigdy nie używałem go, bo jest chu'jowy. Tutaj wreszcie to nie problem. Wow, walczę Parasectem. A propos jeszcze tych supermocnych TM-ów, które się dostaje z gymów. Gymy są niepozorne, nie zmieniono ich ani nie dostosowano, nie ma żadnych scenek itd. Może to dobrze, ale fakt, że bardziej zapamiętam nie walki z liderami, ale różne losowe specyficzne starcia, czasami zaskakująco trudne, jak np. Butterfree walący cały czas Dream Eatera albo bodaj Rhyhorn który używał tylko Fissure, albo Pokemon Tower, gdzie każdy trener zaczyna walkę od otrucia albo podpalenia cię. Takich specyficzych walk jest tu naprawdę sporo - w tej generacji to naprawdę było z kim powalczyć, a nie jak w dalszych częściach, gdzie system walki nie jest niemal w ogóle wykorzystywany kreatywnie. Aż dziwne, że w ogóle już tego nie robią, chyba że czasami w dodatkowych trybach typu Battle Tower. W niektórych elementach wydaje się, że już poprzednia generacja była przygotowaniem do tej gry. Ot, formy Alola. Nie wyróżniały się aż tak bardzo w Sun, za to tutaj są niemal idealnie wpasowane w design gry. Psychiczne pokemony rządziły niepodzielnie "metą" w oryginale? A weź sobie Dark Rattatę i ich niszcz Crunchem. Alolański Raticate szybko uczy się Cruncha i Super Fanga i ogólnie można z nim wiele osiągnąć. Także Meowth zaczął się do czegoś nadawać. W oryginale długo się czekało, by zdobyć przydatnego pokemona lodowego? Tutaj są alolańscy Sandshrew i Vulpix. Oba te pokemony należą moim zdaniem do najlepiej zaprojektowanych w historii serii - świetne typy, ataki, szczegółowy wygląd typowy dla pierwszych generacji, jedne z najładniejszych Pokemonów. Znów: dali mi przyjemne uczucie używania czegoś, o czym można było marzyć te 20 lat temu. Tak wygląda często ta gra - wracasz do Kanto, ale teraz znając wszystkie jego sztuczki, i mając wszystkie narzędzia, by kontrolować ten świat i się nim bawić jak chcesz. W czym gra jest gorsza od Sun? Mimo oldskulowego systemu walki, nie nazwałbym go prostym - jest tylko niewykorzystany, ale to już standard dla serii. To wręcz fajne zaatakować i wiedzieć, że trafisz, bez martwienia się o tysiąc zdolności, które nie pozwalają dotykać, wywołają status, uniewrażliwią. Fajnie jest nie oglądać animacji Leftoversów po każdej turze itd... Na pewno Sun/Moon określiłbym jako estetycznie piękne gry, natomiast Let's Go ładne nie jest. Nie jest też brzydkie - przy takich lokacjach nie dałoby się tego zrobić jak w Sun - ale cel-shading to chyba jedyna przyszłość dla tej serii. Muzycznie jest ok, melodie z oryginału to nadal kozaki, ale są już tak znane - jak wam wypadnie kabel ze słuchawek, to możliwe, że nie zauważycie przez pół godziny. Można by długo, ale co bym napisał w skrócie... Gra jest naprawdę dobra, i po pierwszych paru dziwnych godzinach szybko staje się to oczywiste. Jest ok. 1500 razy lepsza od Octopatha i spokojnie można ją wymieniać wśród mocnych punktów Switcha. Czy mówi to psychofan serii? ...Tak, ale przecież nie przeszkadzało mi to być obojętnym i krytycznym wobec jakiejś połowy gier z Pokemonami (GBA, Platinum, XY, i wiele remake'ów). Ta gra jest ogólnie dobra, jest najmniej "filmoooowa" z całej serii od dawna, ma najlepiej zaprojektowane Pokemony z całej serii, i minęło tyle lat (przynajmniej dla mnie), żeby już trochę zapomnieć oryginał i czuć raczej przyjemny komfort rozpoznawania dawnego znajomego, niż stęchliznę wtórności. Poza tym, to niby nie jest ważne, ale kto nie ucieszy się choć troszeczkę mając na ramieniu Pikachu wyglądającego jak alfons z "Deuce"? Edytowane 29 marca 2019 przez ogqozo 4 Cytuj
PlastikowySmalec 60 Opublikowano 2 lutego 2019 Opublikowano 2 lutego 2019 Panowie pytania dwa : 1. Pokemony ewoluują się same wraz z podnoszeniem levela czy trzeba im pomóc jakoś ? 2. Chodzą sobie pokemony zwykłe i z takimi kreskami migającymi, są hugh i tiny, coś one dają oprócz większego expa ? Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 6 lutego 2019 Opublikowano 6 lutego 2019 (edytowane) 1. Zazwyczaj same. Są pewne wyjątki - na niektóre Pokemony trzeba użyć odpowiedniego kamienia. Np. gdy dasz Pikachu kamień elektryczny, to wyewoluuje w Raichu. Ale nie ten główny Pikachu, bo on nie chce... Ale każdy inny, złapany Pikachu weźmie kamień i tylko wtedy wyewoluuje. Są listy tego wszystkiego w internecie. 2. Nie, to właściwie całe zastosowanie tego mechanizmu, że możesz wynajdywać pokemony, które ci dadzą dodatkowy mnożnik doświadczenia. Edytowane 6 lutego 2019 przez ogqozo 1 Cytuj
Banan91PL 35 Opublikowano 6 lutego 2019 Opublikowano 6 lutego 2019 Zdobyłem wszystkie badge, czy mogę uznać ze ukończyłem grę czy finał jest po pokonaniu elite4? Cytuj
Rayos 3 182 Opublikowano 6 lutego 2019 Opublikowano 6 lutego 2019 elite4. miszczem musisz zostac Pokemon! Cytuj
Banan91PL 35 Opublikowano 6 lutego 2019 Opublikowano 6 lutego 2019 (edytowane) 4 godziny temu, Rayos napisał: elite4. miszczem musisz zostac Pokemon! Przegrałem ale dlatego ze nie wziąłem revivow i od nowa wszystko ale nie jest najgorzej edit gra ukończona moje 1 pokemony , na początku troszkę nie podeszły ale im dłużej grałem tym bardziej dojrzałem do tej gry. Czekam na nowe rpg które ma wyjść w 2019 Edytowane 6 lutego 2019 przez Banan91PL Cytuj
funditto 661 Opublikowano 6 lutego 2019 Opublikowano 6 lutego 2019 (edytowane) To nie jest koniec gry.. pokonaj 6 master trainers i wtedy idź jeszcze raz do Indigo Plateau Edytowane 6 lutego 2019 przez funditto Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 11 marca 2019 Opublikowano 11 marca 2019 Zaczynam się rozglądać za Switchem i najważniejszym zakupem obok Labo jest własnie Pokemon. Czytałem o róznicach wersji Eevee i Pikachu, ale to co mnie najbardziej zastanawia i po dwóch artykułach nie uzyskałem odpowiedzi. Czy na początku możemy w wersji Eevee wybrac Pikachu na samym początku? Normalnie kupiłbym bez zastanowienia wersję z żółta elektro-myszą, ale jest fajny zestaw z Eevee a wiem, ze mój syn będzie na 100% chchiał grać z Pikachu. Cytuj
Rayos 3 182 Opublikowano 11 marca 2019 Opublikowano 11 marca 2019 starter w Eevee to Eevee. w Pikachu dostajesz Pikachu. Ale w Eevee już w lesie Viridian możesz złapać Pikachu tylko, że nie bedziesz mógł z nim wchdozić w takie interakcje jak z tym Pikachu startowym z Let's Go Pikachu 1 Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 11 marca 2019 Opublikowano 11 marca 2019 Dzięki, czyli szukam zestawu albo z Pikachu albo bez Pokemona. Może w sumie i lepiej, bo chchiałbym mieć Pokeballa. Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 11 marca 2019 Opublikowano 11 marca 2019 Czyli szuka pokemona, ale nie pokemona i to nawet lepiej, bo woli pokeballa. Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 19 marca 2019 Opublikowano 19 marca 2019 (edytowane) Chodziło o to, że szukałem zestawu Switch+Pokemon:Pikachu, albo sam Switch. Ostatecznie kupiłem samego Switcha a Pikachu wersję z Pokebalem osobno. Jutro będzie. Każda gra może mnie zawieść ale nie ta. Inaczej nie będzie dla tego HW miejsca u mnie w domu. Czuję, że ten Pokeball to będzie jedno z doświadczeń definiujących dzieciństwo mojego syna. Wierzę , muszę wierzyć. Edytowane 19 marca 2019 przez szczudel 1 Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 20 marca 2019 Opublikowano 20 marca 2019 Pierwszy raz w życiu czuję co to system seller. Moment w którym syn łapie pokemona, wzrok od razu leci na pokeballa, drugi syn doskakuje wpatrywać się w mrugające światełko i w napięciu zakończonym wybuchem radości krzyczą : mam! Warto było. 3 Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 24 marca 2019 Opublikowano 24 marca 2019 Jakoś nie dotarło do mnie, że używany Pokeball Plus nie ma już Mew w środku. Dick move, Nintendo. W sumie na konsoli bez trofeów mnie to nie ziębi, jednak gdybym o tym wiedział pewnie kupiłbym nowego. Z jednej strony w przeciwnym wypadku możnaby mieć jednego w ekipie i pozwolić mu krążyć, z drugiej strony komu by to przeszkadzało w grze dla dzieci. Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 29 marca 2019 Opublikowano 29 marca 2019 Czy może mi ktoś wytłumaczyć z czego oni się tak cieszą? Oglądałem jakiś finał Mistrzostw Świata w Pokemona i takie coś mi wyskoczyło. Z tego co wiem szansę na zebranie Shiny pokemona zwiększa się robiąc combo. Ale za to sa jakies pieniądze, ranking czy co? Cieszą się jakby trafili 5-kę w totka. To tak jakby sobie zrobić filmik na YT gdzie rzucamy kostką i chcemy aby wypadły 5 razy 6-ki. Można, ale come on. Także czy jest jakikolwiek sens tych reakcji, czy jednak Ci ludzie to najgłupszy ludzki miot jakiego ziemia nosiła i te ich reakcje to trochę taka gra aktorska w porno? Cytuj
Raptor 226 Opublikowano 29 marca 2019 Opublikowano 29 marca 2019 Mnie shiny kompletnie yebia. Jedno entry w PokeDex mi styka, wiec na cholere mi wiecej. Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 31 marca 2019 Opublikowano 31 marca 2019 Ktoś chętny na handel zwrotny? Mam kilka poksów które chciałbym aby do mnie wróciło, ewentualnie mogę zapolować na te z Wersji Pikachu, a sam chetnie przygarnę te z Eevee. Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 5 kwietnia 2019 Opublikowano 5 kwietnia 2019 W dniu 5.01.2019 o 16:08, ogqozo napisał: Ok, chyba potrzebuję partnerów do wymiany, bo nie wiem, jak inaczej to zrobić w tej grze bez ustawki na dany moment. Wiadomo - w tym momencie bym chciał wymienić Kadabrę i Gravelera i dostać je z powrotem i tyle, plus kilka pokemonów ekskluzywnych (począwszy od ze dwóch Vulpixów na niskim poziomie). Założmy, że kod to np. Rattata-Clefairy-Caterpie i... no, nikogo mi jakoś nie znajduje nawet pomimo ustawki, a im pokazuje rozłączenie. Mogę dać Kangaskhana, SHINY Onixa... pliz. Jak rozwiązałeś handel? Jest jakieś polskie forum poksów, gdzie można się umawiać? Cytuj
funditto 661 Opublikowano 5 kwietnia 2019 Opublikowano 5 kwietnia 2019 Przy premierze nie było z tym problemu, ale jak jest teraz to nie wiem. Zawsze możesz spróbować losowo włączać trzy razy ikonę jakiegoś poka i powinno Cię w ten sposób z kimś połączyć jeśli będzie ruch na serwerach. Pomógłbym, ale mój egzemplarz już sprzedany Cytuj
ogqozo 6 574 Opublikowano 5 kwietnia 2019 Opublikowano 5 kwietnia 2019 (edytowane) W polskie to wątpię, szukałem po anglojęzycznych. Za łatwo nie było, w porównaniu do głównych odsłon, ale w ciągu dnia szło znaleźć podstawowe Pokemony. Jednego Pinsira się chyba nie doprosiłem, zanim nie dałem sobie spokoju, mając bodaj 146 pokemonów czy coś takiego, bo przeszedłem grę i już nie chciało mi się prosić o Pinsira i godzinami pakować Dratiniego. Miałem praktycznie wszystko, co się pojawia normalnie w grze, w wielu egzemplarzach, ale dwa miesiące po premierze, większość postów na tych forach to już było "szukam shiny Metalonga z maksymalnymi EV" itp. Ogółem mimo wysokiej sprzedaży, gra nie rozwinęła aż takiej sceny, co główne odsłony serii. Dodatkowo nie z każdym chciało mnie łączyć. Średniawy ten system online jest ogólnie. Do tego dochodzi pewien taktyczny aspekt wyboru odpowiedniej części. Otóż w tym przypadku jest oczywiste, która jest bardziej popularna - dlatego większość osób szuka pokemonów ekskluzywnych dla wersji Eevee. Muszę to wziąć pod uwagę przy Shield/Sword i wybrać tę gorszą część, aby mieć tę przewagę na rynku wymian. Edytowane 5 kwietnia 2019 przez ogqozo Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 6 kwietnia 2019 Opublikowano 6 kwietnia 2019 Okazało się, że Pokemony z Go po przesłaniu do Let's Go można łapać Byłem święcie przekonany, że to tak nie działa. Także skompletowanie kompletu nie jest żadnym wyzwaniem. Już mam wszystkie exy z Eevee i Meltana. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.