Skocz do zawartości

Sekiro: Shadows Die Twice


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Właśnie to jest dla mnie ogromny plus Sekiro, że nie trzeba się uczyć miliona mechanik walki żeby była efektywna. Trzeba się nauczyć do perfekcji szermierczych umiejętności jak parowanie, kontra, unik reszta to dodatki, które można odblokować i ciekawie urozmaicić starcia.
Podczas pierwszego przejścia gry większości odblokowanych akcesoriów protezy nie użyłem np parasola, ale jak gdzieś poległem ( wiele razy) to ewidentnie przez swój błąd :)

Opublikowano
20 godzin temu, estel napisał:

Eee? Gra nie jest super skomplikowana, jest raptem kilka narzędzi tj. parry, mikiri, skakania nad sweepami, blokowanie błyskawic w powietrzu. Tyle. Moim zdaniem to bardzo oddaje japońskie dążenie do doskonałości w jednej rzeczy, kto oglądał filmiki co japońscy nastolatkowie robią za kulki z aluminum (podczas gdy ich amerykańskie odpowiedniki obżerają się proszkami do prania) ten wie o czym mówię.

 

Mi to akurat bardzo pasuje w tym tytule. 

 

Z czego wszystkiego nie trzeba ogarniać żeby przejść grę. Do końca gry dalej nie miałem opanowanego mikiri czy blokowania błyskawic. Narzędzia są fajnym dodatkiem, szczególnie petardy które mi mega pomogły przy ostatnim bossie i jego dwóch ostatnich fazach. 

 

A tak przez całą grę podstawowe umiejętności plus pasywne. I te dwie dodatkowe którymi przejmujemy wrogów albo ta druga której już nie pamiętam ;d 

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja teraz ponownie ogrywam Sekiro, ale tym razem juz na kompie i z cheatami na wieksza ilosc XPa i nieskonczone spirit emblemy. Musze powiedziec, ze jak mam mozliwosc spamowania praktycznie protez to walka wyglada zupelnie inaczej. W sensie naprawde mozna sie fajnie pobawic kontrolujac dystans np. shurikenami czy ciagle wzmacniac sobie miecz ogniem ;)

 

Wiadomo, ze jest prosciej, ale Lady Phantom Butterfly czy ten ziomek przy pagodzie w Hirata Estates i tak dali mi popalic.

Opublikowano
44 minuty temu, Ukukuki napisał:

 

Z czego wszystkiego nie trzeba ogarniać żeby przejść grę. Do końca gry dalej nie miałem opanowanego mikiri czy blokowania błyskawic. Narzędzia są fajnym dodatkiem, szczególnie petardy które mi mega pomogły przy ostatnim bossie i jego dwóch ostatnich fazach. 

 

A tak przez całą grę podstawowe umiejętności plus pasywne. I te dwie dodatkowe którymi przejmujemy wrogów albo ta druga której już nie pamiętam ;d 

Ja podczas walki z Genichiro opanowałem błyskawice i kontry mikiri, ale ostatniego bossa pokonałem bez użycia czegokolwiek bo nie miałem symboli ducha w ogóle :)

Estel ogólnie już podczas drugiego przejścia walczy się zdecydowanie lepiej idę jak burza i widzę, że więcej kombinuję w walkach bo mogę sobie więcej pozwolić na improwizacje w nich, ale miecza ani raz chyba jeszcze nie wzmocniłem ogniem:facepalm:


 

Opublikowano
23 godziny temu, bartez85 napisał:

Nie moje klimaty.Schemat narzucony przez twórców.Kreatywność gracza karana jest bez litości.

 

 to nie o to chodzi. w sekiro możesz być kreatywny ale w tym celu musisz być po prostu....dobry i wiedzieć co jak i na co działa. możesz przejsc całą grę bez deflectowania. każdy tool ma swoje praktyczne zastosowania ale równie dobrze możesz obyć się bez nich. sekiro nie ogranicza kreatywności, przeciwnie. po prostu charakter gry jest mniej erpegowy i nie masz tu czegoś takiego jak pełnoprawne buildy. ale wciąż masz wpływ na rozwoj postaci, tylko mniejszy. 

Opublikowano

@mario10 ja jak przechodziłem Sekiro pierwszy raz na PS4 to kierując się syndromem gracza, czyli nie używaj niczego bo nie wiadomo kiedy może się przydać przed ostatnim bossem, praktycznie nie korzystałem z żadnych protez. Teraz sobie odbijam na PC kombinując jak mogę ;) Na przykład czyszczę właśnie mapę przed walką z Genichiro i zastanawiam się czy nie podejść czasem do Sunkey Valley najpierw. Już odblokowałem tam save point zaraz przed tym skokiem w dół ;)

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

No tak jest pierwsze przejście było grubym wyzwaniem bo do niektórych bossów podchodziłem wielokrotnie. Teraz jak już mechanika opanowana to walczy się swobodniej w za pierwszym przejściem też oszczędzałem boskie komfetti i mam ich chyba koło 40 szt :) , ale drugie przejście już takie bardziej dla dobrej zabawy i delikatnego wyzwania :)

A jak masz możliwość poszaleć na pc to trzeba korzystać.

Edytowane przez mario10
Opublikowano

ja nie uzywalem konfetti bo myslalem ze daje buffa tylko na abberations (szimiseny i inne pokraki z the ring). a jednak to uniwersalny dmg buff tez (20% chyba). Toole po ulepszeniach potrafią być super dobre na określonych przeciwników albo w określonych sytuacjach 

Opublikowano

Np dopakowany shuriken na ng+ babcie z hiraty masakrował. Tak samo na demon of hatred parasolka z odpornością na ogień powoduje że druga faza jak zaczyna się wściekać jest do ogarnięcia. 

Opublikowano

No i padł ostatni bos, ale szczerze mówiąc to czasem miałem wrażenie że walczę z kamerą a nie z przeciwnikiem. 

Zacząłem nową grę i właśnie pokonałem małpę.Mam odczucie że za drugim razem jest zdecydowanie łatwiej.

 

Opublikowano

Wróciłem do tej gry po 7 miesiącach, uprzednio odbijając się od ostatniego bossa i: jej, jaka to jest giera!

 

Potrzebowałem przerwy, żeby dopiero skumać, o co w tym chodzi (to moja pierwsza gra od FS). Wcześniej trochę się dziwiłem, skąd tyle pochwał dla samej gry, jak i całego studia, ale teraz już wiem.

 

Wróciłem i przede mną ostatni boss, ale w końcu wiem, że prędzej czy później go wyjaśnię. Nie mogę się doczekać już NG+ i ponownej przygody, ale najpierw musi paść święty miecza.

 

I tu pytanie.

 

Robię klasyczne zakończenie, czyli służę Kuro do końca. Chcę wbić platynę, ale nie chce mi się teraz wlaczyć z Demonem Nienawiści. Czy w którymś z pozostałych trzech zakończeń będę mieć jeszcze szansę na niego trafić?

 

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dobra, a można gdzieś na legalu i NA SPOKOJNIE poćwiczyć odbijanie piorunów? Jedyne, co mi w tej grze do nauki zostało. 

 

Z Isshinem walka wygląda tak: 

 

1 faza - no damage (mogę go robić z opaską na oczach)
2 faza - no damage (świetny relaks i zabawa)

3 faza - no damage 

4 faza - 10 tykiew i trzy granulki i robi mnie huy yebany w 25 sekund. Piorun, pistolet, włócznia i do widzenia. Wszystko przez pioruny, których nie potrafię wyczuć. Filmy na YT chuya dają. 

 

Tego worka treningowego obok kaplicy już nie ma, no a nauka piorunów w czwartej fazie finałowego bossa wydaje mi się okazaniem braku szacunku do siebie i swojego wolnego czasu. Walkę z Genichiro w połowie gry przeszedłem unikając piorunów poprzez przebiegnięcie pod nim, ale tutaj to jest osiemset razy trudniejsze. Muszę ogarnąć pioruny i padnie śmieć w 15 sekund. 

 

Pytanie, czy gdzieś mogę to zrobić? Może Źródlany Pałac? Dzięki. :)

 

 

Opublikowano

Nom chyba jedynie źródlany pałac. Tylko w sumie to nie jest czarna magia, podskakujesz kilka klatek po tym jak on podskoczy i (pipi)z łapiesz w powietrzu. Wiadomka, łatwo się mówi, jak się nie miało tego problemu xD

Opublikowano (edytowane)

okno na deflecta pioruna jest duze. jedyny haczyk jaki przychodzi mi na mysl to - odbijamy tuz po oberwaniu piorunem, nie przed (koniecznie bedac w powietrzu, sam kwadrat)

 

aha sorry - R1 

Edytowane przez Kazub
Opublikowano

Jak można pod kwadratem ustawiać parowanie? Przecież to takie bezczelne ułatwienie sobie gry. Satysfakcji zero jak dla mnie. A pioruny odbijacz skacząc i wciskasz kilka razy R1. Najczęściej postać odbije piorun. Wystarczy tak zrobić dwa razy, żeby Ishin miał już prawie wyczerpaną posturę.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Użyć możesz w każdej chwili przy posążku, na początku jest to dość deficytowy towar więc lepiej z nim poczekać aż się ubije jakiegoś cięższego bossa, lub gdy zachoruje konkretny NPC którego quest chcesz pchnąć do przodu.

  • Dzięki 1
Opublikowano

Najpierw musisz wykonać mini questa, aby otrzymać specjalny amulet od Emmy. Mając kroplę, przy posążku rzeźbiarza możesz za pomocą specjalnej komendy uleczyć świat z coronavi... tfu - smoczego moru.

 

PS chyba po prostu "zjadłeś" tę kropelkę z poziomu menu.

  • Plusik 1
Opublikowano

Zapewne jak mi pisaliście to akurat to ogarnąłem i już użyłem jednej kropelki, co by się towarzystwo nie dusiło xd

 

Oficjalnie ogłaszam, że się totalnie wkręciłem w ten klimat, system (ta skillowa walka!), eksplorację (według mnie nadal jest jej tutaj dużo), levelowanie. Istny cud, miód i orzeszki. Zapowiada się from From Software w najlepszym wydaniu.

 

Z tego co czytałem to

Spoiler

Baba-motyl

sprawiała tutaj wierze duże problemy, a u mnie padła dość szybko, jak tylko trochę podkoksiłem postać, a szczególnie potiony. Z tego co widzę to na większość mini-b i bossów zawsze jest jakiś sposób, określony przedmiot, określona funkcja protezy, ale i tak największy fun oraz satysfakcja jest jak się mocarza wyblokuje samym mieczem i zabierze całą "postawę" :obama:

  • Lubię! 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...