Skocz do zawartości

Featured Replies

  • Odpowiedzi 3,9 tys.
  • Wyświetleń 330,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Jakby ktoś się jeszcze martwił o hitboxy.

  • Kiedyś to i jazda furmanką czy na osiołku bywała standardem. I wiecie co? Pozmieniało się trochę od tamtych czasów

  • Narzekaj na posty o tym jak gra działa na konsolach, a jednocześnie pisz o tym jak to twój kurier jest już w drodze z egzemplarzem gry 

Opublikowano

@McDrive

A to ciekawe, bo dla mnie O'Rin to był chyba najprotszy boss w grze. Dwa podejścia tylko. Praktycznie w ogóle nie atakowałem, tylko parry.

Opublikowano

U mnie też do niej 2 podejścia były, ale miałem inna taktyke- biegałem jak poyebany po całej arenie i umiejętnie kąsałem po jej nieudanych atakach :)

Opublikowano
2 godziny temu, estel napisał:

@McDrive

A to ciekawe, bo dla mnie O'Rin to był chyba najprotszy boss w grze. Dwa podejścia tylko. Praktycznie w ogóle nie atakowałem, tylko parry.

Też tylko parry, ale miała kilka cięć, których nie mogłem zablokować i dostawałem wciery.

Opublikowano

Dokładnie tak samo dzisiaj miałem po X nieudanych próbach :rayos:

Opublikowano

Ale tych posążków rzeźbiarza to połowę można by wywalić...

Opublikowano

.

Edytowane przez XM.

Opublikowano
21 minut temu, stoodio napisał:

Ale tych posążków rzeźbiarza to połowę można by wywalić...

Biorąc pod uwagę ilość skrótów i kierowników między nimi, to cieszę się z tylu posążków.

Opublikowano
7 godzin temu, McDrive napisał:

Ja na długo zapamiętam O'Rin... Dwadzieścia pięć prób i tylko dwie na "większego" przeciwnika po niej. Kolejny raz kierownik jest silniejszy od szefa w tej grze. 

Parujesz aż zrobi czerwony atak, odskok i atak. Mniszka mnie poniewierała jak chciała niestety musiałem asekurować się serem czyli ciachanie&spier dalanie. Nie mam cierpliwości na precyzje na bieda wersji.

Opublikowano
12 minut temu, Dr.Czekolada napisał:

Parujesz aż zrobi czerwony atak, odskok i atak. Mniszka mnie poniewierała jak chciała niestety musiałem asekurować się serem czyli ciachanie&spier dalanie. Nie mam cierpliwości na precyzje na bieda wersji.

Czerwone ataki były dla mnie najlepsze, bo właśnie na nich byłem w stanie coś ugrać.

Opublikowano

A ja miałem dzisiaj z O'Rinn taką sytuację:yao:

 

Opublikowano

O'Rinn to była dla mnie kaszka z mlekiem w porównaniu z tym co mam z ostatnim bossem :(

Edytowane przez S_600

Opublikowano

U mnie

Sowa

przed chwilą padł. Orbitowanie wokół biegając jest najskuteczniejsze, ale wymaga cierpliwości i precyzji.

Opublikowano
1 godzinę temu, S_600 napisał:

O'Rinn to była dla mnie kaszka z mlekiem w porównaniu z tym co mam z ostatnim bossem :(

 

Akurat, że jestem na świeżo to moje rady:

 

Spoiler

I faza: od razu po wbiegnięciu na arenę wchodzimy za niego, on robi to swoje specjalne, czarne cięcie i wtedy zadajemy mu kilka ciosów w plecy. Potem to już walka jak z Genichiro na tarasie - parowanie, Mikiri, cios lub dwa po jego ataku/serii ataków. Bardzo szybko nabija mu się postura, więc będąc skupionym i po lekkim treningu tą fazę przechodzi się w miarę szybko i bezboleśnie. Trzeba pamiętać, że w momencie leczenia przeciwnik wykonuje atak kenji, który skutecznie blokujemy Mikiri.

 

II faza: cały czas biegamy na sprincie, oczywiście lokując się na przeciwniku i unikamy wszystkich ataków, czekając na jeden - kiedy Isshin zaczyna okrążać nas z naszej prawej strony, po czym wykonuje trzy krótkie cięcia. Trzymając się w miarę blisko, po jego sekwencji doskakujemy do niego i tniemy raz, po czym znów odskok i dalej bieg. Powtarzamy aż cały pasek życia mu zejdzie, wbrew pozorom nie trwa to aż tak długo.

 

III i IV faza: te fazy są praktycznie identyczne, poza piorunami, ale taktyka jest taka sama. Też biegamy na średnim dystansie, jak poprzednio, unikamy wszystkim ataków i znów czekamy na jeden z nich - tym razem jak przeciwnik biegnie w naszą stronę i w naszą stronę wykonuje skok. Wtedy doskakujemy do przodu w jego stronę tak żeby znaleźć się za nim/na jego plecach (ale uwaga, trzeba to zrobić odpowiednio późno, bo jak doskoczymy za wcześnie to on się od razu obróci w naszą stronę i pokara) i zadajemy dwa ciosy. Odskok, biegamy dalej i ponownie czekamy na skok i tak w kółko. Czasem zamiast skoku, Isshin strzela, wtedy parowanie i znów bieg. W IV fazie pioruny można oczywiście odbijać, ale to zawsze ryzyko, lepiej wtedy być odpowiednio daleko, żeby po prostu nas nie trafiły.

 

Na końcu oczywiście zadajemy śmiertelny cios, ale trzeba pamiętać, żeby za bardzo się nie cieszyć, bo R1 trzeba nacisnąć z trzy razy, żeby wykonać ostateczną egzekucję ;-)

 

Może powyższa metoda nie jest godna prawdziwego shinobi, lekko trąci "serem", ale po delikatnym treningu jest po prostu skuteczna i pozwala w miarę bezproblemowo przechodzić kolejne fazy ;-) Oczywiście warto zadbać o odpowiednie wyposażenie - konfetti, ryż, boską trawę + posążki jizo, dzięki czemu mamy tak naprawdę ok. 18 przedmiotów leczniczych (wraz z tykwami i granulkami) oraz kilka wskrzeszeń, co pod sam koniec, kiedy ręce coraz bardziej drżą i się pocą może być, jak wybawienie. Powodzenia! ;-)

 

3 godziny temu, ornit napisał:

A ja miałem dzisiaj z O'Rinn taką sytuację:yao:

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

 

 

 

Kilka mini-bossów w grze ma swój obszar, a kiedy poza niego wyjdą to właśnie stają się nieco bierne. Innym przykładem jest Masanaga, który przywołuje wilki. Jeśli ktoś ma z nim problem właśnie przez te wilki to wystarczy zabrać go na wycieczkę na most i bez przerwy atakować, zbijając posturę. Przeciwnikowi nie chce się atakować, a wilki o nas zapominają ;-)

Edytowane przez lothronik

Opublikowano

Jak dotychczas idzie mi z nim gładko do pewnego stopnia, nic nie używam, żadnych konfetti, szorjukenow i innych badziewi, ucze się go na pamięc, czysty brzęk mieczy i nic poza tym...jak bede gotowy, stane z nim do nierównej walki.:cool2:

Opublikowano

No i padl ostatni boss, strasznie mnie wymeczyla ta walka. Moze w przyszlym tygodniu sie przebiegne przez NG+ zeby wbic platyne, ale szczerze mowiac to jakos nie mam ochoty. Za duza powtarzalnosc, zbyt meczace te pojedynki byly.

Opublikowano
22 godziny temu, stoodio napisał:

Ale tych posążków rzeźbiarza to połowę można by wywalić...

 

Po co sztucznie podbijać czas gry i/lub poziom trudności ?

Opublikowano

Bardzo dobrze, ze tyle tego jest + przed samymu bossami. Wreszcie korva check point przed bossem i faktycznie trudna walka a nie wyje.banie gdzies posazka i najpierw lecenie do bossa 3 minuty zeby w ogole zaczac pojedynek. Alez mnie to wkorvia w DSach, masakra.

Opublikowano

Odpaliłem Sekiro, pokonałem pierwszego sub-bossa i mam buga chyba

 

dotarłem do przejścia gdzie mam uciec z dzieciakiem, i dostaje info że "nie możesz opuścić lokacji bez dziedzica" pomimo że go poznałem i dostałem miecz

Opublikowano
2 minuty temu, Kalel napisał:

Odpaliłem Sekiro, pokonałem pierwszego sub-bossa i mam buga chyba

 

 

  Ukryj zawartość

dotarłem do przejścia gdzie mam uciec z dzieciakiem, i dostaje info że "nie możesz opuścić lokacji bez dziedzica" pomimo że go poznałem i dostałem miecz

 

A nie musisz mu zagwizdac jak znajdziesz przejście ?

Opublikowano
30 minut temu, Kalel napisał:

No chyba tak, ale nie mam tego przedmiotu.

Spoiler

12:56 :dafuq:

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.