13 minut temu, _Be_ napisał:

Pytanie z jakich powodów odbił się od Nioha, bo jeśli z poziomu trudności to faktycznie może i Sekiro nie jest dużo lepszym wyborem (ale nadal to mocno odmienna gra od Nioh) jeśli odbił się z powodu kiepskiego level designu to juz inna sprawa. 

Wedlug mnie Sekiro jest latwiejsze, ale sam prog wejscia jest na podobnym poziomie. Mozna sie tak samo szybko zniechecic. Juz nie chodzi nawet o jakies obycie w tego typu grach, ale trzeba byc troche zawzietym, przysiasc na spokojnie i nie odpuszczac.

Edytowane 1 sierpnia 20195 l przez bebbop

Dla mnie początki były ciężkie przez przyzwyczajenia z DS i BB ale jak już się załapie bakcyla to gra jakaś mega ciężką nie jest. No i dla mnie najlepszy tip jaki dostałem to żeby mashować L1 jak przeciwnik wali kombo a nie uczyć się timingu każdego ciosu.

Chodzi przede wszystkim o dobrze rozłożone checkpointy. Żeby nie było między nimi godziny gry na spinie, bo jesteś na 2 hity i znowu bedzie 40 minut gry w plecy. Nie mam czasu na powtarzanie tego samego kawałka rozgrywki 50 razy (nie licząc bossów) i tracenia czasu. Rozumiem też, że respawn mobów po sejwie też tutaj jest? 

Edytowane 1 sierpnia 20195 l przez kiseki

W Sekiro od bossa do bossa są po góra dwie minutki jak omijasz moby (co jest bardzo łatwe).

Edytowane 1 sierpnia 20195 l przez mugen

32 minuty temu, kiseki napisał:

Chodzi przede wszystkim o dobrze rozłożone checkpointy. Żeby nie było między nimi godziny gry na spinie, bo jesteś na 2 hity i znowu bedzie 40 minut gry w plecy. Nie mam czasu na powtarzanie tego samego kawałka rozgrywki 50 razy (nie licząc bossów) i tracenia czasu. Rozumiem też, że respawn mobów po sejwie też tutaj jest? 

 

Oczywiście 

42 minuty temu, kiseki napisał:

Chodzi przede wszystkim o dobrze rozłożone checkpointy. Żeby nie było między nimi godziny gry na spinie, bo jesteś na 2 hity i znowu bedzie 40 minut gry w plecy. Nie mam czasu na powtarzanie tego samego kawałka rozgrywki 50 razy (nie licząc bossów) i tracenia czasu. Rozumiem też, że respawn mobów po sejwie też tutaj jest? 

Rozmieszczenie checkpointow w Sekiro wedlug mnie jest ok, ale w Niohu tez byly. Nie wiem zbytnio co Ci tam nie pasowalo, skoro znajdowaly sie praktycznie przed kazdym bossem.

Ja wrocilem do grania po dwoch miesiacach bo wstyd nie skonczyc, zelaszcza ze zostali „tylko” demon i ostatni boss  

drugi raz na pewno przejde, ale reszte zakonczen wbije na backupie save’a, bo az tyle razy nie mam zamiaru tego konczyc, poki co. 

 

Godzinę temu, kiseki napisał:

Chodzi przede wszystkim o dobrze rozłożone checkpointy. Żeby nie było między nimi godziny gry na spinie, bo jesteś na 2 hity i znowu bedzie 40 minut gry w plecy. Nie mam czasu na powtarzanie tego samego kawałka rozgrywki 50 razy (nie licząc bossów) i tracenia czasu. Rozumiem też, że respawn mobów po sejwie też tutaj jest? 

Checkpointów będziesz miał aż nadto. Mobki natomiast standardowo się respawnują, ale przy mobilności shinobi zobaczą tylko coś takiego:

 

W dniu 31.07.2019 o 20:57, XM. napisał:

Grasz za dobrze i nooby mają ból doopy i wytykaja kłamstwo. Standard na tym forum.

 

Ja nie zarzucam mu, ze gra wyjatkowo dobrze, tylko ze ten run jest zbyt metodyczny i wyuczony, jak na 6 prob. Do tego dawanie argumentu w postaci genichiro z prologu, jako lekcji i czujesz ze cos jest nie halo. 

Nie wytykam klamstwa tylko poddaje watpliwoscia. Dzieki za "nooba", poczules sie lepiej ? 

 

 

Kazub czujesz, że coś jest nie halo, jesteś człowiekiem wątpiącym, Twoje prawo. Twój argument to, że nie pasuję do jakiegoś szablonu przejścia gry, który sobie stworzyłeś, Twoje prawo. 

Naprawdę mnie to nie uwiera, wrzucam co jakiś czas filmik z bossa, ostatni chyba z Midira, jak walka jest fajna. Komentarz o liczbie prób mogę sobie darować. 

I na koniec, mam ciekawsze rzeczy do roboty niż przechwałki na forum więc skończcie już ten wątek. 

 

No i calak wpadł  4 pełne przejścia zrobione 

 

Zawsze lubiłem tego typ statystyki, szkoda że tak rzadko mamy okazje przyjrzeć się dokładnie naszym poczynaniom. W Silent Hill 3 były podane czasy pokonania danego bossa - też bym chętnie sprawdził, ile się tłukłem z takim np małpiszonem (w San Andreas z kolei jest istny raj dla miłośników wszelkich statystyk).

Skonczylem i ja. 

Sword Saint poszedl zaskakujaco szybko, ze 20-30 prob na rozkminke i nastepne tyle na rozyebanie typa xd 

zrobilem oszukancze 3 zakonczenia z backupu save’a, ale mysle ze zrobie je tez uczciwie, bo po takiej przerwie od grania znowu wrocilo jaranko systemem walki. 

Ale poki co shura ending przede mna, pozniej farmienie mercury na apgrejdy broni i kolejne playthrough na zebranie lapis lazuli  jest moc

 

Edytowane 5 sierpnia 20195 l przez sajmon34

Czy tylko mi się wydaje, czy ta gra nie staniała ani złotówki ? W Poznaniu wszędzie 259-279 zł . Takiego trzymania ceny nie widziałem jeszcze na PS4.

 

Godzinę temu, mmatys85 napisał:

Czy tylko mi się wydaje, czy ta gra nie staniała ani złotówki ? W Poznaniu wszędzie 259-279 zł . Takiego trzymania ceny nie widziałem jeszcze na PS4.

 

Kup jak człowiek w Internecie.

Dotarłem do zamku. Kiedy będzie prawdziwe wyzwanie? Momentami było ciężko ale ogólnie nie trafiłem jeszcze na moment, w którym byłoby jakoś mega-przeyebane. Gierka i tak jest świetna. Klimat, walka, świat są uzależniające.

Genichiro i endboss. 

Pani Motyl trochę napsuła mi krwi. Potem rozkminiłem, że jej nie wolno dać uciec tylko cały czas rushować.

Tak jest z kazdym bossem. Lepiej byc agresywnym. 

Na normalnym playthrough MEGA PRZEYEBANY jest pewnie tylko ostatni boss. Mozesz odpalic demon bell - zwieksza drop rate i skaluje przeciwników (glownie bossow)

Najbardziej podoba mi się w Sekiro tempo walk. Ze wszystkich bossów i subbossow z którymi walczyłem żaden nie padł od utraty paska życia tylko postury.

Łoesu, ale to doswiadczenie wolno idzie ;x na ng+2 cale wieki to chyba zajmie, a potrzebuje jeszcze z 18 punktow xd

Szkoda czasu na +2, sensowna farma zaczyna sie gdzies na +5 (kazdy kolejny punkt kosztuje o wiele wiecej niz poprzedni)

I cyk, siadla platynka jak malowana. 

Wspaniala to byla przygoda, nie zapomne jej nigdy