Skocz do zawartości

Doom Eternal

Featured Replies

Opublikowano

Dobra, po kilku kolejnych godzinach na liczniku cofam to, co pisałem wcześniej :v Gra się zajebiście, po prostu początek jest ciężki do momentu odblokowania paru rzeczy + sporo nowości w systemie może namieszać. Jak już wszystko ogarnąłem, to od razu zrobiło się łatwiej i zwiększyłem poziom trudności. Rozwaliła mnie ilość smaczków w dziupli Slayera, szanuje za takie rzeczy

  • Odpowiedzi 1,1 tys.
  • Wyświetleń 127,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Most Popular Posts

  • Przeszedłem. KÓR.VA, jak bardzo nie zgadzam się z opiniami że gra jest źle zaprojektowana, za trudna, za mało ammo,elementy platformowe po hoi, oooooo... Gra jest wyyebanym po stratosfere dziełem sztu

  • Online to zło. Jakiekolwiek, w jakiejkolwiek formie, na czymkolwiek. Online to zabawa tymczasowa, wyłączą serwery, pstryk i nie ma gry; wykruszy się ekipa, pstryk i też po grze. Poza tym patrząc po ga

  • Ok, parę słów ode mnie jakiś czas po przejściu   Doom 2016 był moim zdaniem jednym z najlepszych FPSów tej generacji, więc poprzeczka została postawiona wysoko.   Muszę przyznać od

Opublikowano

Spróbuję napisać jak najkrócej swoje odczucia z DOOM Eternal, który był pewnym preorderem przed premierą, ale z niezależnych ode mnie  przyczyn tak nie było. W poprzednią część zrobiłem platynę i grałem kilkadziesiąt godzin na multi bawiąc się wyśmienicie. Dopiero teraz  rozpocząłem przygodę z nowym Doom’em na konsoli PS5 i po ograniu 4 misji zatrzymałem się i przeczytałem cały ten temat. Musiałem przekonać się, że nie tylko ja odczuwam wrażenie że….TA GRA TO NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE jakie mogło mnie spotkać.

Jakbym chciał grać w Mario to odpaliłbym Astro Bot’a a nie Doom Eternal. Jezu, co to jest? Piekło? Dla mnie level design ośmiesza brutalność poprzednich osłon. Czuje się jak w pseudo-lgbt-piekle z elementami platformówkowymi. Kto wpadł na tak abstrakcyjny pomysł? Jestem załamany. Nie chcąc spojlerować (zresztą co?), napiszę tylko że ukończyłem pierwsze starcie z bossem i powoli gra zaczyna sprawiać mi radość, tak jak wybitny w mojej ocenie Doom z 2016 roku. Co z tego jednak, jeżeli po efektownych walkach znów dostaję w policzek w postaci platformowego ZAPYCHACZA.

Podkreślam – jeszcze gry nie ukończyłem, gram powoli ponieważ jak jest etap platformowy to od razu odechciewa mi się grać i muszę zrobić przerwę… liczę, że im dalej tym gra będzie bardziej nastawiona na jatkę, a nie debilne skakanie.

 

Dawno nie byłem tak zawiedziony grą, autentycznie.:frog:

Opublikowano

Walki w Eternalu wymagają takiej zręczności, że skakanie po tych żałosnych półkach powinno być formalnym odpoczynkiem. Jak sobie tak myślę, to wydaje mi się, że max 30 minut na jedno 10h przejście trwają łącznie te elementy z wyizolowanym skakaniem. Jakie wy macie odczucie? Chyba trzeba to zmierzyć i wrzucić na yt xd

Opublikowano
32 minuty temu, messer88 napisał:

Przez całą grę są sekcje ze skakaniem. 

Czyli zmęczę - przejdę z szacunku dla tytułu, bez żadnych emocji. O platynie zapominam. 

Opublikowano
9 godzin temu, Nyu napisał:

Jakie wy macie odczucie?

 

Mi się wydaje że łącznie to jest może z kilkanaście minut. Można coś doliczyć na nieudane próby. 

Opublikowano

Mi to cale skakanie podobalo sie na tyle, ze czasem na kilka sekund po wyczyszczeniu mapy latalem jak dziki po galeziach bo myslalem, ze caly czas mnie cos sciga. 
Generalnie przy Eternal szczytowalem co starcie. 
Czy jest za duzo lub za malo skakania? W dupie to mam.

Opublikowano

jezu płaczecie o te sekcje skakane / platformowe, a tego jest mały promil w stosunku do całej gry 

Opublikowano

Jestem po kilku sesjach z grą i Eternal jest o wiele trudniejszy niż poprzedniczka, którą splatynowałem bez większych problemów. Natomiast tutaj ginę co chwilę, skaczę jak małpa po planszy i strzelam we wszystko co się rusza. Niektóre z aren musiałem powtarzać kilkanaście razy. Ilość perków i upgradów trochę przytłacza. Setting także podoba mi się mniej niż baza na Marsie z 2016. Wciąż jest to zajebista strzelanka, wyglądająca i ruszająca się niewiarygodnie.

Opublikowano
4 minuty temu, Czoperrr napisał:

Jestem po kilku sesjach z grą i Eternal jest o wiele trudniejszy niż poprzedniczka, którą splatynowałem bez większych problemów. Natomiast tutaj ginę co chwilę, skaczę jak małpa po planszy i strzelam we wszystko co się rusza. Niektóre z aren musiałem powtarzać kilkanaście razy. Ilość perków i upgradów trochę przytłacza. Setting także podoba mi się mniej niż baza na Marsie z 2016. Wciąż jest to zajebista strzelanka, wyglądająca i ruszająca się niewiarygodnie.

Mnie mocno ten setting przypomina unreal engine, unreal tournament, gearsy, tymi bazami na Marsie to żygałem. Fajny arcadowy styl, poruszanie, strzelanie, kombinacje jak w starych gierkach. Widać, że ktoś tam ma frajdę z robienia gierek a nie orka nad końskimi jajcami 24/7.

Opublikowano
11 minut temu, Czoperrr napisał:

Ilość perków i upgradów trochę przytłacza.

 

Początkowo możesz mieć takie wrażenie, jednak wszystko jest dobrze przemyślane i przydatne jak będziesz dalej grał. 

Opublikowano
W dniu 20.02.2021 o 20:04, Sobies napisał:

Spróbuję napisać jak najkrócej swoje odczucia z DOOM Eternal, który był pewnym preorderem przed premierą, ale z niezależnych ode mnie  przyczyn tak nie było. W poprzednią część zrobiłem platynę i grałem kilkadziesiąt godzin na multi bawiąc się wyśmienicie. Dopiero teraz  rozpocząłem przygodę z nowym Doom’em na konsoli PS5 i po ograniu 4 misji zatrzymałem się i przeczytałem cały ten temat. Musiałem przekonać się, że nie tylko ja odczuwam wrażenie że….TA GRA TO NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE jakie mogło mnie spotkać.

Jakbym chciał grać w Mario to odpaliłbym Astro Bot’a a nie Doom Eternal. Jezu, co to jest? Piekło? Dla mnie level design ośmiesza brutalność poprzednich osłon. Czuje się jak w pseudo-lgbt-piekle z elementami platformówkowymi. Kto wpadł na tak abstrakcyjny pomysł? Jestem załamany. Nie chcąc spojlerować (zresztą co?), napiszę tylko że ukończyłem pierwsze starcie z bossem i powoli gra zaczyna sprawiać mi radość, tak jak wybitny w mojej ocenie Doom z 2016 roku. Co z tego jednak, jeżeli po efektownych walkach znów dostaję w policzek w postaci platformowego ZAPYCHACZA.

Podkreślam – jeszcze gry nie ukończyłem, gram powoli ponieważ jak jest etap platformowy to od razu odechciewa mi się grać i muszę zrobić przerwę… liczę, że im dalej tym gra będzie bardziej nastawiona na jatkę, a nie debilne skakanie.

 

Dawno nie byłem tak zawiedziony grą, autentycznie.:frog:

 

Niestety trudno się nie zgodzić. Po kilku próbach przejścia tej gry odpuściłem ... może kiedyś zrobie kolejne podejście.

Wole odpalić Dooma z 2016 roku i przejśc go po raz N-ty niż przechodząc te elementy zręcznościowe w Eternal ... Jeszcze te sztuczne irytujące i wręcz głupie "przeszkody" w postaci jakiś łańcuchów itp ... Bardzo to odrzuca .

Opublikowano
52 minuty temu, kufir napisał:

 

Niestety trudno się nie zgodzić. Po kilku próbach przejścia tej gry odpuściłem ... może kiedyś zrobie kolejne podejście.

Wole odpalić Dooma z 2016 roku i przejśc go po raz N-ty niż przechodząc te elementy zręcznościowe w Eternal ... Jeszcze te sztuczne irytujące i wręcz głupie "przeszkody" w postaci jakiś łańcuchów itp ... Bardzo to odrzuca .

No co wy z tymi elementami zręcznościowymi jak by to jakieś ori było. Nie wygłupiajcie się, rozumiem, że ktoś ustawił za wysoki poziom trudności ale skakanie? Zginąłem parę razy w tej lawie jak są łańcuchy i tyle. 

Opublikowano

W elementach zręcznościowych nie chodzi o to, że są trudne (bo nie są), tylko o to, że jest to element dość niespodziewany w Doomie i może nie przypaść do gustu fanom.

Opublikowano

Gra jest mocno nastawiona na opanowanie poruszania się, więc nic dziwnego, że zawarto elementy, które te umiejętności testują.

 

Przecież ta gra JEST movementem.

Opublikowano
20 minut temu, lpcl napisał:

No co wy z tymi elementami zręcznościowymi jak by to jakieś ori było. Nie wygłupiajcie się, rozumiem, że ktoś ustawił za wysoki poziom trudności ale skakanie? Zginąłem parę razy w tej lawie jak są łańcuchy i tyle. 

 

Tylko że w FPS nie chce skakać jak Mario  i powtarzać te fragmenty "aż się uda". To wytrąca mnie ze świetnej rzeźni i na samą myśl że zaraz znowu będzie element zręcznościowego skakania mam ochotę na przerwę w graniu. Dokładnie tak jak kolega wyżej napisał. To po prostu tutaj NIE PASUJE.

Po GENIALNYM Doomie z 2016r. liczyłem na to samo tylko na nowych mapach i z większą ilością przeciwników także tych których zabrakło w 2016 r.

Tyle i jak się okazało AŻ tyle...  Bo dostaliśmy przekombinowaną grę (te wszystkie umiejętności i ulepszenia od których na początku można zawrotu głowy dostać...) w której elementy zręcznościowe wytrącają gracza z amoku mordowania hord piekielnych.

 

Edytowane przez kufir

Opublikowano
8 minut temu, kufir napisał:

 

Tylko że w FPS nie chce skakać jak Mario  i powtarzać te fragmenty "aż się uda". To wytrąca mnie ze świetnej rzeźni i na samą myśl że zaraz znowu będzie element zręcznościowego skakania mam ochotę na przerwę w graniu. Dokładnie tak jak kolega wyżej napisał. To po prostu tutaj NIE PASUJE.

Po GENIALNYM Doomie z 2016r. liczyłem na to samo tylko na nowych mapach i z większą ilością przeciwników także tych których zabrakło w 2016 r.

Tyle i jak się okazało AŻ tyle...  Bo dostaliśmy przekombinowaną grę (te wszystkie umiejętności i ulepszenia od których na początku można zawrotu głowy dostać...) w której elementy zręcznościowe wytrącają gracza z amoku mordowania hord piekielnych.

 

Dla mnie właśnie odwrotnie. Ta mobilność jest zajebista i granie w wersję z 2016 to mocna męczarnia. Czysty fun. 

Opublikowano
1 minutę temu, lpcl napisał:

Dla mnie właśnie odwrotnie. Ta mobilność jest zajebista i granie w wersję z 2016 to mocna męczarnia. Czysty fun. 

 

Jednym się to spodoba drugim nie. Dlatego też tyle kontrowersji koło tej gry. Cieszę się że Tobie się podoba, dla mnie to wielkie rozczarowanie.

Opublikowano

Skończyłem, więc mam podstawy dopisać kilka zdań do mojego posta który jest u góry tej strony.

 

Im dalej w grze tym jest lepiej, ale tylko w aspekcie walki. Ilość przeciwników oraz jatka jaka wyprawia się na ekranie sprawiała radość. Nawet wrócił pewien aspekt planowania jaki lubiłem w Doom'ie z 2016 w kontekście rozmieszczenia na arenach apteczek/amunicji/paliwa/etc. aby zaliczyć dany etap. Jednakże na tym kończy się część pochwalna. Areny walk przypominają cyrk: miliony poręczy, skaczących platform, portali i zwykłych platform które wymuszają grę jak MAŁPA cyrkowa. Od razu zaznaczam - w pełni rozumiem ochy i achy nad tym aspektem i to może się dużej części podobać. Moją pierwszą strzelanką w życiu był pierwszy Doom, a później dopiero Duke Nukem. Ja chyba już na cyrkowanie nie mam sił. 

 

Kolejny dramat który jest policzkiem w twarz, to potwory i ich słabe punkty. Jezu jak ja nie cierpię jak gra mnie ZMUSZA nachalnie do użycia danej kombinacji na przeciwnika. Atakuje mnie latający cacademon (nie wiem jak to się pisze) dobra, rzucam mu do ryja granat, a teraz antropokub - wal w jego dwa działka, szkielet z rakietami/pając z wieżyczą - WAL w czułe punkty. Kwintesencją głupoty jest demon co możesz go tylko zaatakować jak mu oczy zaświecą na zielono. Ja się pytam - co za DEBIL to wymyślił? Wam to naprawdę odpowiada, jak gra tak chamsko każe robić pewne czynności? Ja chciałem zagrać w DOOM'a i bezmyślnie odstresować się od codzienności dnia strzelając czym chcę. I tak, wiem że Doom z 2016 roku też miał te słabe punkty, ale nie były aż tak NIEZBĘDNE, aby pokonać przeciwnika. Wiadomo na easy to można walić pewnie jak wariat :)

 

Oczywiście dalsze postępy w grze to kolejne policzki w moją twarz w postaci sekwencji platformówkowych aka: Mario Bross, ale już o tym pisałem więc leżącego już nie będę bardziej kopał...

 

Podsumowując: Ten Doom to największe rozczarowanie trwającej jeszcze generacji. Jeżeli powstaną kolejne części to bardzo proszę was na samym początku o jedną informację - czy twórcy poszli dalej tą ścieżką czy stworzyli SPADKOBIERCĘ tej serii. 

 

Ahhh, szkoda strzępić... - jak to mawiał klasyk. 

Opublikowano
5 minut temu, Sobies napisał:

 

Kolejny dramat który jest policzkiem w twarz, to potwory i ich słabe punkty. Jezu jak ja nie cierpię jak gra mnie ZMUSZA nachalnie do użycia danej kombinacji na przeciwnika. Atakuje mnie latający cacademon (nie wiem jak to się pisze) dobra, rzucam mu do ryja granat, a teraz antropokub - wal w jego dwa działka, szkielet z rakietami/pając z wieżyczą - WAL w czułe punkty. Kwintesencją głupoty jest demon co możesz go tylko zaatakować jak mu oczy zaświecą na zielono. Ja się pytam - co za DEBIL to wymyślił? Wam to naprawdę odpowiada, jak gra tak chamsko każe robić pewne czynności? Ja chciałem zagrać w DOOM'a i bezmyślnie odstresować się od codzienności dnia strzelając czym chcę. I tak, wiem że Doom z 2016 roku też miał te słabe punkty, ale nie były aż tak NIEZBĘDNE, aby pokonać przeciwnika. Wiadomo na easy to można walić pewnie jak wariat 

Akurat czułe punkty są jak najbardziej ok. Bez sensu jak np strzelanie w nogi ma taki sam dmg jak w łepetynę. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.