Skocz do zawartości

Battletoads


Vexilium

Rekomendowane odpowiedzi

Gra ukończona, całkiem spoko, podchodziłem do niej bez większych oczekiwań. 

 

Na +

- humor

- dynamika i rozpierducha

- zróżnicowanie gry

- wysoki poziom trudności

- oprawa graficzna (animacje)

- zakręcona fabuła 

 

Na -

- brak co-op online jak i jakichkolwiek rankingów, czasówek, itd. po co nam punktacje i czas leveli jak to zostanie u nas na konsoli

- w sumie to mało nawalania się po mordach, to gdzieś tak połowa gry

- oprawa graficzna (zbyt cukierkowo, przy większych zadymach jest totalny chaos) 

- brak możliwości podniesienia broni

- akt 3 tak jak i w G5 jest ujowy  xD

 

7+/10

Odnośnik do komentarza

 

 

Dzisiaj skończyłem, generalnie gra jest najlepsza wtedy kiedy jest klasycznym beat em upem, co jest o tyle dziwne bo obawiałem się że to ten element będzie najgorszy. Okazuje się że jednak zupełnie niepotrzebnie bo pranie po mordach jest wystarczająco satysfakcjonujące i rozbudowane. Szkoda że tych etapów jest tak mało (właściwie w połowie gry znikają na dobre) bo właśnie wtedy ropuchy ocierają się o bycie tytułem bardzo dobrym.

 

Jednak im dalej w las tym gra z przyzwoitego beat em upa ewoluuje w dziwaczny zbiór minigierek które reprezentują przeróżny poziom od tych całkiem ok (turbotunel) przez całkowicie przeciętne i nieinspirujące (sekcje platformowe) po koszmarne (sekcja z naprawianiem statku). To zaskakujące bo liczyłem że to właśnie różnorodne minigierki dodadzą świeżości gameplayowi a tym czasem ciągnęły one cała produkcję w depresję przeciętności. Gra jest krótka około 4 godziny, poziom trudności jest sprawiedliwy.

 

Grafika daje rade, podobały mi się ręcznie rysowane animacje i tla, paleta barw. Muzyka jest okej i stanowi chyba wariacje starych motywów.

 

Zadziwiająco pozytywnym aspektem jest fabuła i postacie które wielokrotnie przełamują czwarta ścianę wyśmiewając siebie samą że jest rebootem gry o której nikt nie pamięta, wszystkie wydarzenia w grze są absurdalnie przerysowane czego nie omieszkają skomentować za każdym razem ropuchy wyśmiewając łuki fabularne i głupotę scenariusza.

 

Podsumowując bawiłem się ok, pierwsza połowa gry jest najlepsza potem z każdym kolejnym etapem tytuł zdaje się nurkować w dół. Nieoczekiwanie gra broni się fabuła dla której warto przecierpieć do końca. Jeśli miałbym wystawiać ocenę, czego nie lubię to byłoby coś w okolicach 6+ na 10 oczywiście 

Odnośnik do komentarza

No i ja też skończyłem gierkę na najwyższym poziomie trudności. Nie powiem, trzeba było się napocić w niektórych momentach. Nie jest to oczywiście masochizm jak w oryginalne(checkpointy i brak perma death), ale nie było łatwo. 5.5h mi zajęła całość z większością znajdziek. Teraz tylko dozbierać resztę i coopik.

 

Takie 7/10 ode mnie.

Edytowane przez sprite
Odnośnik do komentarza

Też dzisiaj przeszedłem, 5,28 na liczniku. Momentami chciałem połamać pada z niemocy, ale zagryzienie zębów i git gud przyniosło pożądany skutek. Fajnie urozmaicona gierka, do której pewnie jeszcze wrócę, ale za mało tu prania po pyskach. Druga połowa gry w szczególności opiera się bardziej na dystrakcjach niż mięsku, ale ani przez moment nie czuliśmy z moją lubą znużenia. Ode mnie solidna ósemeczka, ocena po granku w dwie osoby w coopie.

Odnośnik do komentarza

Właśnie kończę i BORZE jaka ta gra to gówno obesrane po stokroć ktora nie wie czym chce być i jest po prostu chujowa. Natłok debilnych minigier, głupiego humoru, najgorsze jest to że sama mechanika walki w elementach brawlera jest słaba. Dobrze że wyszło SoR4 i pokazało jak to powinno wyglądać.

No zawód chuj, wychowalem się i grałem miesiącami w B vs. DD A tu taki slap w ryj. Grafika jak z dzisiejszego CN to gwóźdź do trumny.

  • Lubię! 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, XM. napisał:

Właśnie kończę i BORZE jaka ta gra to (pipi) obesrane po stokroć ktora nie wie czym chce być i jest po prostu (pipi)owa. Natłok debilnych minigier, głupiego humoru, najgorsze jest to że sama mechanika walki w elementach brawlera jest słaba. Dobrze że wyszło SoR4 i pokazało jak to powinno wyglądać.

No zawód (pipi), wychowalem się i grałem miesiącami w B vs. DD A tu taki slap w ryj. Grafika jak z dzisiejszego CN to gwóźdź do trumny.

Takie urozmaicenie gatunków w ramach jednej gry może być niezłym umilaczem rozgrywki, jak jest zrobione sensownie, a także kiedy tego typu sekcje nie są zbyt przesadnie skomplikowane. Do tego dobrze jak jeden z segmentów rozgrywki dominuje nad resztą czasowo i ilościowo. Tutaj to tak po równo rozłożone te akcenty, za wyjątkiem wyścigów, więc nawet ciężko zakwalifikować ten tytuł do konkretnego gatunku. Multigender, hie hie.

Nie wiem jak to było w oryginale, bo nie grałem, ale zakładam podobne podejście.

Problem tego Battletoads polega na tym, że w cenie jednej gry dostajemy 4 tytuły. Shmupa, z niektórymi przegietymi sekcjami. Beat'em upa, który jest najlepszy z tego miszmaszu. Platformówkę, która jest najłatwiejsza. Na końcu wyścigi skuterów. 

Akurat grafikę to stawiam tutaj najwyżej. 

Dziwi mnie tylko brak lokalizacji (ms się nie uczy) oraz brak wydania pudełkowego (ms już ma chyba definitywnie wyj...na coś innego niż produkt w game pass).

Idealna gra do gp. Taka nie za dobra i nie za słaba. 

Edytowane przez marcinwks
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...