No tym bardziej, że podstawka i główny wątek jest dość krótki, oblecisz szybko, a warto dla DLC i jeszcze raz dla klimatu i większej płynności

Mi przejście zajęło 32 godziny, co przy obecnym braku czasu jest to całkiem sporo  Ale może poczekam jeszcze aż fabuła wyleci z głowy i wtedy już przejdę sobie z DLCkami. 
 

Są jakieś plotki na temat kontynuacji?

Kilka godzin za mną. Na razie chce mi się dalej chłonąć tę porytą atmosferę sci-fi. Szkoda, że lore w największym stopniu zdobywamy w postaci notatek, ale nawet szybko się je czyta i są ciekawe, więc chcę wiedzieć jak dalej potoczy się intryga. Gdzieś czytałem, że fabułę da się przejść w kilkanaście godzin, więc jak będę robił główne wątki to może łyknę w parę wieczorów. 

Mam wersję Ultimate z PS+ na PS5 - DLC jakoś się odpala osobno, czy są misjami w obecnej grze?

Są normalnie w grze. Pamiętam, że nawet nie zauważyłem, że lecę jakaś misję z dodatku. 

Ogrywam sobie wersję Ultimate na PS5. W którym momencie odblokowują się misje od obu dodatków?

Spoiler

Fabularnie odblokowałem misję "Twarz nieprzyjaciela", ale jeszcze jej nie ruszyłem. Zrobiłem za to większość misji pobocznych, które były do tego momentu dostępne. 

 

Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale AWE dość szybko się pojawia (trzeba zajechać windą na nowe piętro), a Fundament dużo później się odblokowuje, bliżej końca gry.

@Square a te misje pojawiają się po prostu w dzienniku w którymś momencie, czy trzeba znaleźć jakąś notatkę, albo z kimś porozmawiać?

Z tego co czytam to Fundament odblokowuje się dopiero po skończeniu gry, a AWE przy/po tej misji głównej którą teraz masz.

Dzięki @Square 

Swoją drogą ta gra ma niesamowity klimat 

Spoiler

Aż mnie często ciarki przechodzą po plecach, jak mijam te lewitujące postacie, które coś tam mamroczą 

 

w sumie za pięć dni na pokazie 505games może zobaczymy jakiś trailerek dwójki

No mi klimat mocno siadł, te wszystkie ocenzurowane notatki robiły robotę.

 

@up byłoby fajnie

Atmosfera była faktycznie mocno specyficzna, chyba jedna z najbardziej charakterystycznych na tamtej generacji. Osobliwe poczucie osamotnienia, mimo obecnych gdzieś tam współpracowników, z którymi mamy kontakt, wszystko duszne i klaustrofobiczne. Do tego mocno minimalistyczny OST. Jest "dziwnie".

Jedyne co mnie denerwuje to częste gubienie się. Lokacje sa przestrzenne, a minimapa płaska i czasem krążę wokół markera teleportu, a okazuje się, że to piętro wyżej, a schody są daleko. Trzeba patrzeć na tabliczki, ale czasem i tak krążę w kółko.

W walce brakuje mi mechaniki cover - mamy L2 na przymiarkę i strzelanie, ale czasem chcę bezpiecznie strzelić zza winkla i muszę cały się odkryć prosto na serię z karabinu. Niby chodzi o to by walczyć bardziej jak w Doomie - naprzód i rozwałka (zdrówko zbieramy po każdym wrogu), ale na tym etapie gry szybko mnie wyjaśniają jak za długo biegam pod ostrzałem.

Telekineza fajna, praktycznie wszystko na mapie można wyrwać z ziemi i rzucać, papiery latają, biurka, kosze na śmieci.

Atmosfera dla mnie świetna, rzadko się zdarza, bym lore chłonął z karteczek, ale tu jest ten klimat grozy i kompletnego odrealnienia (świat poza budynkiem toczy się normalnie, co widać na początku przez drzwi agencji, ale w środku to jakiś kosmos).

Aaa no i za dużo side questów - robiłem z 3-4 pod rząd, a potem zobaczyłem, że one są z generatora (włącznie z tymi czasowymi na 20:00) i olałem, skupiłem się na głównej fabule.

Na razie fajnie.

Cyklicznych czasówek nie rób, ale jak będziesz omijał poboczne to zrobisz sobie krzywdę, właśnie tam jest sporo fajnych bossów, może nawet tyle co w podstawce, jeśli nie więcej.

Tylko chodzi o poboczne, które spawnuja się w checkpointach czy jakieś inne napotykane podczas eksploracji? Czasem trochę nie rozróżniam co jest radiant questem a co unikatowym.

To jest taka trochę metroidvania, wszędzie nie wejdziesz, jeśli nie będziesz miał odpowiednich umiejętności, lub nie popchniesz fabuły do przodu. Owszem, jest kilka słabiaków, typu zrób coś tam 5-10 razy, dajmy na to, podlej kwiatki, odetkaj kibel, ale zdecydowanie większość jest warta zachodu. Odróżnić, to raczej nie odróżnisz bez poradnika. Na pewno, zignoruj te czasówki z tykaniem zegara, bo to nawet nie są poboczne.

 

Te czasówki, o których pisze @SlimShadyto warto zrobić tylko pod kątem zdobycia . Za zrobienie 1 i 5 są pucharki do zdobycia. Ogólnie nagrody za ich wykonanie wydają się raczej nie warte zachodu.

W dniu 12.05.2022 o 18:52, Figuś napisał:

w sumie za pięć dni na pokazie 505games może zobaczymy jakiś trailerek dwójki

 

 

 

Bez szans.

Wrzucałem w konsolowej, nie śpij

Ok. 

 

To teraz wiesz, że już na pewno Control nie zobaczysz. 

Było o olewaniu czasówek, a szafe grająca warto robić? Zużyłem żetona na próbę i trafiłem na generyczny killroom, meh. Przelece wpierw główną oś fabularną (mam lewitację, osłonę, parę upgrejdow do rzucania stuffem, upgrejd broni i w miarę przecinam wrogów).

Zrobiłem może dwa razy, a potem odpuściłem. Nic wielkiego przy tym nie zyskasz, oprócz kilku różnych fantów.

To już lepiej czasówki niż szafę, bo z nich przynajmniej są trofki xD

Pytanie do tych, co ograli już oba DLC, od którego z nich zaczynaliście? 

Skończyłem dzisiaj podstawkę i wpadła przy okazji , ale takie mam wrażenie, że jest jeszcze dużo do zrobienia 

Tak więc wsiadłem sobie do windy i pojechałem na nowe piętro, a tam ciemno 

Fundacja to po przejściu gry albo pod sam koniec jest dopiero dostępne, AWE zrobiłem jakoś tak jak miałem 1/3 gry do końca. Na platynę  i 100% potrzebowałem ok 40h