Mam takie same odczucia jak kolega wyżej. Skończyłem ale pomimo posiadania DLC kompletnie nie chce mi się do tego wracać. 

14 godzin temu, giger_andrus napisał:

A u mnie wdarła się nuda pod koniec podstawki. Później raz podszedłem do dodatków żeby po chwili znowu porzucić. No nie kręci mnie ta gra. Klimat jest super i fizyka także, dokumentów od cholery i mimo, że lubię czytać w grach to tutaj mnie to przytłoczyło. Ale najgorsze jest bieganie wciąż po tych samych korytarzach napotykając wciąż tych samych wrogów. 

Pograłem wiecej i tez sie zgadzam, backtracking straszny, jestem chyba juz blisko konca na szczescie. Dobrze, że gierka z plusa, bo srogi średniak.

Ja w zeszłym roku przysiadłem, pierw zaintrygowało, potem doszło jak zwykle u remedy fajne strzelanko, a następnie wkurv na mapkę, backtracking i identyczne przestrzenie. Po 4h odinstalowałem i pewnie wrócę kiedyś ale absolutnie nie jest na priorytetowej liście 

A mi się bardzo podobało, od gameplayu po wszystkie ocenzurowane dokumenty.

MI też się bardzo podobało, leciutko w top 5 2020 roku. 

No i pamiętać trzeba o

Spoiler

 

Skończyłem, miałem kilka załamań i chciałem to już wyjebać z dysku, przez to bieganie ciągle po tych samych korytarzach i walcząc z falami tych samych wrogów.

Na plus jedynie to

 

Spoiler

 

mam nadzieje, ze Alan Wake jest lepszą grą, bo mam w planach go wreszcie przejść

Obiektywnie rzecz biorąc to raczej nie jest, bo rozgrywka jest w nim dużo bardziej prymitywna, ale lepiej wyłożona fabuła plus zróżnicowane miejscówki mogą sprawić, że spodoba Ci się bardziej.

Ja lubię obydwie, ale wolę Control.

11 godzin temu, Wredny napisał:

Obiektywnie rzecz biorąc to raczej nie jest, bo rozgrywka jest w nim dużo bardziej prymitywna, ale lepiej wyłożona fabuła plus zróżnicowane miejscówki mogą sprawić, że spodoba Ci się bardziej.

Ja lubię obydwie, ale wolę Control.

Alan nie jest bardziej w stylu starych residentów? Wiecej chodzenia niż strzelania?

Nie bardzo, w zasadzie, jak Ci się nie podobała w Control powtarzalność przeciwników i miejscówek, to Alan w tym przoduje jeszcze bardziej xD Tylko fakt, że eksploracja może przyjemniejsza.

Edytowane 28 marca 20232 l przez Szermac

Alan to przede wszystkim KLIMAT!!!

Alan ma fajny klimat i historię

A Control to nie klimat? Jak każda gra Remedy albo podejdzie, albo nie.

Klimat spoko, ale gdy gameplay leży? To nie serial.

Control jeśli chodzi o gunplay to kawał przyjemnej gry, nie ma co przesadzać.

Jak w Control "gameplay leży" to Alan jest symulatorem chodzenia 

7 minut temu, Wredny napisał:

Jak w Control "gameplay leży" to Alan jest symulatorem chodzenia 

I takie gierki lubie.

 

10 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Control jeśli chodzi o gunplay to kawał przyjemnej gry, nie ma co przesadzać.

Z poczatku strzelanie dawało frajde, ale ile mozna walic do 3 rodzajow przeciwnikow na krzyż, no mi to nie siadło. To samo miałem z Ghostwire, na początku fajnie, a potem mimo ciekawej fabuły już się modliłem o koniec.

Ale masz jeszcze latanko, moce, ciskanie obiektami...

W Alanie masz trzech przeciwników na krzyż, latarkę i strzelanko - pod względem gameplayu jest dużo gorszy, tyle tylko, że miejscówki bardziej zróżnicowane, no i klimat może bardziej podejść.

11 minut temu, Shen napisał:

Z poczatku strzelanie dawało frajde, ale ile mozna walic do 3 rodzajow przeciwnikow na krzyż, no mi to nie siadło. To samo miałem z Ghostwire, na początku fajnie, a potem mimo ciekawej fabuły już się modliłem o koniec.

Jakbyś nabrał kiedyś ochoty na splugawienie się blachą to warto sprawdzić Quantum Break które oferuje typową dla Remedy topową warstwę narracyjną, a przy okazji ma najlepszą walkę pośród ich ostatnich gie - także wizualnie, bo tu czujesz, że to gra AAA.

Szkoda tylko, że tej walki tyle co kot napłakał. Czułem ogromny niedosyt starć po Quantum Break. Tony tekstu, dużo łażenia, słabe elementy platformowe i jeszcze ten serial. A samego mięska było dla mnie bardzo mało. W Control jeszcze nie grałem, czeka grzecznie na dysku na swoją chwile, ale czasami myślę, że dwa pierwsze Maxy to im przypadkiem wyszły.

Godzinę temu, Shen napisał:

I takie gierki lubie.

 

Z poczatku strzelanie dawało frajde, ale ile mozna walic do 3 rodzajow przeciwnikow na krzyż, no mi to nie siadło. To samo miałem z Ghostwire, na początku fajnie, a potem mimo ciekawej fabuły już się modliłem o koniec.

No to Alan pod tym względem jest jeszcze uboższy  

Control szots. Dwa razy w tamtym roku konczyłem (bo jakis zjeb postanowił ze wersja Ultimate nie łyknie mi save z podstawowej) i swietnie sie bawiłem. QB zacząłem niedawnona XSX i klimat mocarny a dodatego Pan Lance Reddick w serialu. No i ten kutas z gry o tron tez robi robote. Strzelania na razie mało ale dzieki temu sie nie nudzi. 

 

Control to taka Metroidvania 3D tylko nie reklamuje sie tak tej gry więc ludzie co nie lubią tego gatunku mogą marudzić. Ja bawiłem się dużo lepiej niż przy AW.

Proszę nie podbijać tego tematu, niech ten crap zdechnie.
Jedynym plusem tego średniaka był fakt że wyszedł w czasach uber biedy i był za darmo w plusie.

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

Zluzuj majty, dobra gra chociaż mocno specyficzna. 

Schranz, a tobie w ogóle jakieś gry się jeszcze podobaja?