No średni to film, ale i tak nie wyobrażam sobie być fanem serialu i nie obejrzeć choćby z ciekawości, jak przedstawili/sparodiowali znanych i lubianych bohaterów. A w sumie pierwszy plan daje radę i nawet nietrafieni wizualnie Johnny i Junior nadrabiają charyzmą aktorów wcielających się w nich. Motyw główny fabuły nijaki i nieodkrywczy, a easter eggów dla widzów serialu zaskakująco niewiele, ale nie był to crap odrzucający od ekranu.

Edytowane 20 kwietnia 20222 l przez kotlet_schabowy

Jadę powoli z SFU, po 2 odcinki dziennie, i póki co jestem w lekkim szoku że ten wątek gejowski tak mocno tam eksploatują. A to serial sprzed ponad 20 lat. Teraz wydaje mi się momentami przegięty, to co musiało być w 2001. Spodziewałem się czegoś w stylu Friendsow, gdzie ten wątek był również obecny na serio, ale bez wchodzenia w intymność. 

W 2001 roku nikt się tymi gejami nie podniecał jak ma to miejsce obecnie.

Bo też i postacie były napisane lepiej, i były czymś więcej niż pozycją "homoseksualny bohater" odhaczoną z czeklisty "nie urazić nikogo i nie narazić się na oskarżenia o nieinkluzywność".

W dniu 18.04.2022 o 21:13, ASX napisał:

Rewelacyjny ten Batman

 

Co do apki, to u mnie wszystko działa

Dla mnie o wiele ciekawsze były Batmany Nolana, tutaj po h mnie tak wynudził, że wyłączyłem. 

Przyrost formy nad treścią.

Lubiłem trylogie Nolana, ale ten nowy Batman to jednak klasa wyżej.  Brudny, gęsty klimat zepsutego Gotham (genialne zdjęcia), wypada o wiele ciekawiej i bardziej sugestywnie  niż realistyczne Chicago udające Gotham w filmach Nolana. Intryga, cały wątek detektywistyczny też wypadł świetnie i fajnie jest zobaczyć Batmana jako detektywa. Obsada też jest świetna Colin Farrell jako Pingwin (w życiu bym nie poznał że to on), Zoe Kravitz jako Kobieta Kot czy nawet Pattinson w roli Batmana (chociaż nigdy nie byłem jego fanem).

 

Faktycznie film jest trochę długi, bo trwa prawie 3 godziny ale jak się tak przyjrzeć, nie ma tu chyba zbędnej sceny czy wątku.

Thursday. October 31st. The city streets are crowded for the holiday, even with the rain. Hidden in the chaos is the element, waiting to strike like snakes. But I’m there too… watching.

 

Kurwa,jak ja kocham to intro
 

Spoiler

 

 

Ciekawie się zapowiada. Colina Firtha w serialu chyba jeszcze nie widziałem. 

 

https://www.ppe.pl/news/299380/schody-to-najnowszy-serial-hbo-max-colin-firth-w-roli-oskarzonego-o-morderstwo-pisarza.html

6 godzin temu, ASX napisał:

Lubiłem trylogie Nolana, ale ten nowy Batman to jednak klasa wyżej.  Brudny, gęsty klimat zepsutego Gotham (genialne zdjęcia), wypada o wiele ciekawiej i bardziej sugestywnie  niż realistyczne Chicago udające Gotham w filmach Nolana. Intryga, cały wątek detektywistyczny też wypadł świetnie i fajnie jest zobaczyć Batmana jako detektywa. Obsada też jest świetna Colin Farrell jako Pingwin (w życiu bym nie poznał że to on), Zoe Kravitz jako Kobieta Kot czy nawet Pattinson w roli Batmana (chociaż nigdy nie byłem jego fanem).

 

Faktycznie film jest trochę długi, bo trwa prawie 3 godziny ale jak się tak przyjrzeć, nie ma tu chyba zbędnej sceny czy wątku.

100% się zgadzam.

 

Spoiler

Scena jak goni go policja, i ma skoczyć z wieży. Widać, że ewidentne się boi i bierze wdech. Kosmos. Zupełnie inny Batman - taki ludzki.

 

Tylko po co w scenie

Spoiler

wybuchu bomby w kościele

musieli Batmana akurat do niej "przytulić" i pokazać że nawet nie jest osmolony po wybuchu? Nie można było nakręcić że w ostatnim momencie odskakuje? Nawet w kreskówce po takim czymś miałby czerwoną kreskę przy ustach i naderwany strój.

 

Mnie film trochę zawiódł, zdecydowanie wolę wizję Gotham i postaci wg Burtona. Stawiam go na równi z filmami Nolana, przy czym sama postać Batmana ciekawsza.

Klimat i oprawa A/V na propsie, ale jakoś ten film się rozmywa i po prostu nie ma w nim zawartości na 3h. Do tego bardzo kiepski finał i zmarnowany potencjał głównego złego, który znika prawie na cały środek filmu.
Na plusy Gordon i Catwoman(cytując Bonusa BGC "ona jest tak ładna, że mogłaby grać w playboyu tej "). Robercik mieszany, trochę zbytnio emo na mój gust(szczególnie jako Bruce). Zawód, że bardzo mało Alfreda, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że to dopiero drugi rok gacka w Gotham.

Jest potencjał na lepszy sequel, bo klimat uchwycony, ale no opinii, że to jakieś arcydzieło to nie zrozumiem.

Tak, ta nowa wariacja na temat Batmana bardzo fajna. Lepsza niż interpretacja Nolana. 

 

Tylko zacząłem żałować zmiany wystroju w salonie. Miałem starsze w chuj wielkie paskudne kanapy. Z Ikei. Takie wysiedziane ale mega wygodne. Zamieniłem na jakieś designerskie i 3 godzinny film już trochę boli;/ A może po prostu to ze starości?

 

 

PS. Patisona uwielbiałem zanim to było modne 

2 godziny temu, Rtooj napisał:

Mnie film trochę zawiódł, zdecydowanie wolę wizję Gotham i postaci wg Burtona. 

 

Serious?

 

Spoiler

A przy wybuchu chyba zasłonił się batłapami, które przecież przyjmują kule. 

BTW świetny to był film. Fajne wyważenie proporcji śledztwo (Fincher klaszcze), akcja (Nolan zazdrości, przy pościgu ciągle ciary), drama/ludzka twarz (Kieślowski w grobie nic nie robi). 

3 godziny temu, Wiolku napisał:

 

Serious?

 

  Ukryj zawartość

A przy wybuchu chyba zasłonił się batłapami, które przecież przyjmują kule. 

BTW świetny to był film. Fajne wyważenie proporcji śledztwo (Fincher klaszcze), akcja (Nolan zazdrości, przy pościgu ciągle ciary), drama/ludzka twarz (Kieślowski w grobie nic nie robi). 

Zdecydowanie chodzi mi bardziej o powrot batmana.

A co do zaslaniania się - nie żartujmy sobie.

W dniu 18.03.2022 o 17:13, flavio napisał:

Jon Bernthal jest absolutnie stworzony do takich roli. Co to będzie za GOTY.

To jest Bernthal? Ja myślałem, że to @oFi 

Jutro premiera, jak przynajmniej troszeczkę zapachnie klimatem z The Wire, to mnie mają 

18 minut temu, second napisał:

To jest Bernthal? Ja myślałem, że to @oFi 

Jutro premiera, jak przynajmniej troszeczkę zapachnie klimatem z The Wire, to mnie mają 

 

Odmówiłem, bo za mało płacili.

W dniu 21.03.2022 o 09:41, Patricko napisał:

Niestety ale nawet HBO Max nie pomogło jeśli chodzi o jakość. Obejrzałem wczoraj Diune i nazywanie tego 4k to nieporozumienie. Obraz dalej jest rozmazany jakbym oglądał go w 720p czy nawet 480p. Nie ma w ogóle ostrości obrazu, szczególnie to było widoczne na ujęciach pustyni czy tego miasta z góry, do tego jest mega ziarno. Przy Matrixie było to samo. Oglądam na LG CX jak coś i net też jest odpowiedni, więc nie obniżyło mi jakości. 

 

Reszta pozostała bez zmian, myślałem że podniosą jakość przynajmniej tych oryginalnych seriali, ale jest kropka w kropkę to co było na HBO Go, a szkoda. Dziwię się tylko, że im to przechodzi i nikt nie robi gównoburzy o tą tragiczną jakość. 

 

Włączyłem sobie potem coś na Amazonie... Masakra jaka różnica. Obraz czysty, żyleta, brak jakichkolwiek problemów. 

 

Ja ostatnio oglądam filmy na blu-rayach i to jest niebo a ziemia jeśli chodzi o jakość na płycie, a to co wrzucane jest na streaming.

 
Ja ostatnio oglądam filmy na blu-rayach i to jest niebo a ziemia jeśli chodzi o jakość na płycie, a to co wrzucane jest na streaming.

Nie no, płyta BD to górna półka. Płyta zawsze będzie miała najlepszą jakość. Tu nie ma co porównywać nawet. Szkoda tylko, że część filmów 4k to po prostu upscale.

wziąłem na próbę na miesiąc i nawet nie mogę tego na laptopie uruchomić, mam ekran główny, trzy kropki i ładuje się, i ładuje, i nie chce się w ogóle włączyć, wtf?

Pierwszy odcinek We own this city dostępny. 

13 hours ago, mcp said:

wziąłem na próbę na miesiąc i nawet nie mogę tego na laptopie uruchomić, mam ekran główny, trzy kropki i ładuje się, i ładuje, i nie chce się w ogóle włączyć, wtf?

Może jakiś adblock?

Edytowane 26 kwietnia 20222 l przez Sedrak

14 godzin temu, mcp napisał:

wziąłem na próbę na miesiąc i nawet nie mogę tego na laptopie uruchomić, mam ekran główny, trzy kropki i ładuje się, i ładuje, i nie chce się w ogóle włączyć, wtf?

 

Od przejścia na Max apki dłużej się ładują, może daj im szansę a nie wyrzucaj lapka po 10 sekundach ładowania

Godzinę temu, YETI napisał:

Pierwszy odcinek We own this city dostępny. 

 

Pierwszy epik wleciał i jest doskonale. Czuć rękę Davida Simona, ten charakterystyczny surowy klimat i pozornie chaotyczna narrację. To już nie Baltimore z czasów The Wire, walka z przestępczością miesza się ze strachem przed oskarżeniem o brutalnośc i nadużycie uprawnień i na tym chyba będzie się opierał serial.. Konlfikt prawa ulicy z prawami człowieka. I nie zawsze policja tu będzie wygrywała.

Szkoda, że nie wrzucają całości od razu

No trochę chuj im w dupe za to wrzucanie po odcinku. Taka tania zagrywka, by ludzie abo nie brali na miesiąc jak mają ciśnienie.

Tokyo Vice wydaje się spoko, ale główny bohater ma tak bardzo punchable-face, ze czasami musze robic przerwy, bo ten ryj mnie wkurwia.

Po robocie będzie oglądane. Oj jest hajpik.