Skocz do zawartości

HBO Max


Ukukuki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem po kilku odcinkach tego serialu From. Warto się pakować w całość? Bo mam dziwne wrażenie że to jeden z tych seriali "napierdalamy jak najwięcej wątków, pytań i postaci i ciągniemy, a nad zakończeniem to się kiedyś pomyśli"

Opublikowano

Sukcesja ostatni EP

Spoiler

Kurła jednak nie siadł Greg jako CEO ale i tak pięknie się to wszystko posypało :banderas:

I ta Shiv na koniec z podkulonym ogonem.

 

No i kropka na czole :leo:

 

  • Plusik 1
Opublikowano
W dniu 2.05.2023 o 23:25, Patricko napisał:

Stamtąd - póki co genialnie się to ogląda. Kończę pierwszy sezon i tajemnica miasteczka jest świetnie stworzona. Ciągła rozkmina czy to inny wymiar, urojenia, jakaś wirtualna rzeczywistość, bawię się wybornie. Jest tutaj fundament na naprawdę coś oryginalnego. Boję się tylko, że będą to chcieli ciągnąć przez kilka dobrych sezonów, co może skończyć się dwojako, albo ludzie będą czekać albo się wnerwią i oleją, co skończy się cancelem. Kończy się pierwszy sezon i tak naprawdę akcja stoi w miejscu i pewnie w ostatnim odcinku będzie jakiś cliffhanger. Oby drugi sezon dowiózł konkretnie, bo czuje że od niego mogą zależeć losy dalszych części.

Właśnie trafiłem przypadkiem na ten serial, trailer mnie zainteresował. Drugi sezon trzyma poziom? Bo widziałem, że już się zaczął i trzeci jest w produkcji.

Opublikowano
2 godziny temu, maciucha napisał:

Sukcesja ostatni EP

  Ukryj zawartość

Kurła jednak nie siadł Greg jako CEO ale i tak pięknie się to wszystko posypało :banderas:

I ta Shiv na koniec z podkulonym ogonem.

 

No i kropka na czole :leo:

 

 

Grande finale za nami, chyba dość przewidywalnie, przynajmniej jak dla mnie, ale i tak emocji nie brakowało i zamknęli historie w satysfakcjonujący sposób.

 

Spoiler

Ciekawie został wpleciony wątek śmierci tego kelnera, o którym wypomniała na końcu Kenowi Shiv. Ciekawe w ogóle co skłoniło ją do zmiany zdania tak naprawdę, bo nie było to chyba jakoś jednoznacznie pokazane. Choć pewnie można to interpretować tak, że z  dwojga zlego wolała być żoną nowego CEO niż siostrą nowego CEO. :)

 

W ogóle końcówka fajnie pokazała jak bardzo natura ich relacji nie uległa tak naprawdę zmianie od samego początku. Rodzeństwo potwierdziło ostatecznie, że jest nieogarniete i niezdatne do jakiejkolwiek sensownej współpracy (ta bójka Romana z Kenem na koniec była piekna :D ), a zdeterminowany i bezkompromisowy karierowicz Tom doszedł na szczyt, choc tak naprawde tez go dobrze podsumowali, ze jest tylko pustym garniturem. Plus ta ich obrzydliwie wyrachowana relacja z Gregiem, coś pięknego. :D

 

Generalnie Sukcesja to bardzo fajnie zrealizowany obraz współczesnych:

- wielkich korporacji

- mediów 

- bogaczy, którzy mają tyle pieniędzy, że muszą sobie szukać innych życiowych celów 

- trochę też polityki

 

I do tego trochę bardziej uniwersalnie o psychologii, socjologii, relacjach międzyludzkich. Ogólnie myślę, że warto obejrzeć jesli ktos jeszcze nie miał przyjemności, jeden z najlepszych kilkusezonowych seriali ostatnich lat. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Sukcesja piękne zakończenie, jak dobrze że nie ciągnęli tego jeszcze kilka sezonów.

Spoiler

Już na końcu chciałem żeby Wiking przejął tą firmę. Przecież żadne z rodzeństwa nie nadaje się do niczego, obrzydliwi ludzie. I ten Kendall błagający na końcu xd

 

Tak jak ktoś pisał, Shiv wolała się skulić przed Tomem niż być podwładną brata.

Okazuje się że Logan miał instynkt, żeby sprzedać;)

Fantastyczny serial i trochę teraz pustka będzie 

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Opublikowano

Sukcesja
 

Spoiler

Mi tam było trochę szkoda Kendalla. Całe jego życie kręciło się wokół przejęcia imperium Logana i na koniec został na zimno wyjebany przez siostre, ktora ostatecznie wolala byc zdegradowana do roli żony CEO niz pozwolić bratu rządzić. Czułem, że coś się odjebie, ale takie zimne wyruchanie po wholesome momencie rodzenstwa u matki bylo mocnym strzalem w morde.
Tom na szczycie to chyba taka analogia do tego, że na najwyższych szczeblach korporacji często siędzą marionetkowi yes mani i na takich zawsze jest zapotrzebowanie.

 

Opublikowano

23 czerwca będzie Martwe Zło: Przebudzenie, ten najnowszy horror, który zebrał dobre opinie. No nic, czekam i z ciekawości obejrzę. 

  • Dzięki 1
Opublikowano
13 godzin temu, Soban napisał:

Sukcesja
 

  Ukryj zawartość

Mi tam było trochę szkoda Kendalla. Całe jego życie kręciło się wokół przejęcia imperium Logana i na koniec został na zimno wyjebany przez siostre, ktora ostatecznie wolala byc zdegradowana do roli żony CEO niz pozwolić bratu rządzić. Czułem, że coś się odjebie, ale takie zimne wyruchanie po wholesome momencie rodzenstwa u matki bylo mocnym strzalem w morde.
Tom na szczycie to chyba taka analogia do tego, że na najwyższych szczeblach korporacji często siędzą marionetkowi yes mani i na takich zawsze jest zapotrzebowanie.

 

 

Spoiler

Jak dla mnie może i z jednej strony trochę szkoda, biorąc pod uwagę poziom jego determinacji, ale z drugiej strony on sam swoim zachowaniem i działaniami pokazał niejednokrotnie, że też nie jest poważnym człowiekiem, jak ich wszystkich podsumował Logan podczas tej chyba ostatniej wspólnej rozmowy. To co odwalił podczas zarządu, zachowując się jak rozkapryszony dzieciak, krzycząc "I'm the eldest boy!", wszczynając żałosną bójkę z Romanem dobrze to pokazało. Wcześniej ojciec go przeczołgał okrutnie, ale pewnie dlatego, że miał wobec niego duże oczekiwania, ale on sobie z tym nie radził, wpadał w dragi, stany depresyjne, staczał się psychicznie. 

 

Swoją drogą to całkiem zabawne, że widz nabiera takiego poczucia, że trochę mu szkoda postaci, która poniosła "porażkę", bo nie jest CEO rodzinnej firmy, a jest "tylko" multimiliarderem, który może robić wszystko co się mu żywnie podoba, rozwijać nową firmę, wykupić jakąś i ją prowadzić itd itp. Faktycznie, straszne. ;)

 

Co do Toma zgadzam się w stu procentach z tym co piszesz, plus jego historia pokazuje też, jak wiele można osiągnąć w korpo karierze będąc w pełni skupionym na celu, zdeterminowanym i gotowym do maksymalnych poświęceń, wliczając w to całkowite upodlenie. Myślę, że każdy kto chciałby coś więcej osiągnąć w korpo powinien to obejrzeć i zadać sobie pytanie czy na pewno chce brać udział w wyścigu z takimi osobami. Przypuszczam, że każde korpo, w mniejszej lub większej skali, ma jakiegoś odpowiednika takiego Toma. 

 

  • Plusik 2
  • Dzięki 1
Opublikowano

Jestem po finale Snowfalla i mogę powiedzieć tylko jedno... Wow... Nie sądziłem, że ten serial wyzwoli we mnie aż takie emocje, ale 5 i 6 sezon to była jazda bez trzymanki. Naprawdę ciężko się do czegokolwiek przyczepić patrząc na całość. Świetna gra aktorska, klimat lat 80tych, dobrze napisane postacie i ich zachowania, fabuła która oczywiście miejscami trochę naciągana to i tak wciąga jak bagno. Do niektórych postaci naprawdę można było się przywiązać, Jerome i Leon to zdecydowanie moi ulubieńcy. Teddy do pewnego momentu też był spoko. No i to jak została poprowadzona droga Franklina, daje do myślenia. Jeśli jeszcze ktokolwiek nie miał okazji to koniecznie musi nadrobić, gwarantuje że nie będzie żałować. Ode mnie 10/10. Brawa też za to, że to zakończyli serial, a nie ciągnęli go w nieskończoność. Arcydzieło? Czas pokaże, ale na pewno zapamiętam go na długo.

Teraz trochę spoilerów z zakończenia i losów niektórych bohaterów:




Najbardziej mnie chyba zabolała śmierć Jerome'a. Jak ginęli inni to jakoś tam człowiek nie zwracał na to uwagi. Cholera, ale jego naprawdę polubiłem. Prosty i porządny gość, który chciał tylko dobrze dla swojej rodziny, a wyszło jak wyszło. No i ta jego maniera, aktor odwalił kawał dobrej roboty. Nie dziwota, że wytrzymał praktycznie do samego końca.

Teddy też świetna postać. Z jednej strony myślimy, że mamy do czynienia z podrzędnym agentem, a okazuje się że to potwór bez skrupułów.

Co do samego Franklina, to jego odjazd w obłęd w samej końcówce trochę naciągany jak dla mnie. Chociaż jak się pomyśli, że gość stracił 73 bańki i wszyscy go opuścili to w sumie zrozumiałe. Raczej mało kto byłby w stanie to przełknąć. Miałem odrobinę mieszane uczucia, ale jak najbardziej przyjmuje takie zakończenie, bo ciężko tu cokolwiek lepszego wymyślić, a przecież nie mogą skończyć z nim jako królem miasta, bo morał musi być taki, że narkotyki złe i tak kończą ci co się z nimi bawią.

W ogóle ta jazda z postaciami, gdzie raz rozumiesz ich zachowania, a zaraz zaczynasz ich nienawidzić bo coś odwalają. Cudowny roller-coaster. Można by długo pisać o każdej z nich, bo jest o czym, ale to po prostu trzeba obejrzeć.




  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...