Opublikowano 25 grudnia 20186 l Wiedzmin 3, ukonczylem podstawke od pewnego momentu lecac sama historie i juz nigdy nie wroce.
Opublikowano 25 grudnia 20186 l Zdecydowanie Horizon Zero Dawn. Gra niesamowicie miałka i nijaka w gameplayu, bardziej ubisoftowo nudna niż gry ubisoftu. Tylko designem przeciwników się broniła, no i Aloy - fajna dupa.
Opublikowano 25 grudnia 20186 l gear of wars 2 - jedynke przeszedlem z ziomeczkiem, dwojke odpalilem na 10 minut, stwierdzilem ze ktos sobie musi ze mnie zarty robic i wiecej juz nie odpalilem. red dead redemption 2 - istna meczarnia. pod katem gfx designu, oswietlenia - perla wsrod sandboxow, mechanicznie tetris. fabularnie raczej dla kobiet po menopauzie. Edytowane 25 grudnia 20186 l przez Najtmer
Opublikowano 25 grudnia 20186 l Było sporo takich gier, jak jeszcze byłem na studiach i miałem dużo czasu. Teraz jednak staram się selekcjonować to co kupuję. Z takich nowszych rzeczy to chyba bedzie trylogia Crasha, skonczylem trojke, jedynke gdzies w 3/4 i sie znudzilem. Moze bledem bylo, ze chcialem wszystkie trzy przejsc jedna po drugiej.
Opublikowano 25 grudnia 20186 l Jak dla mnie to na tej generacji to The Surge. Pograłem z 30min i pozbyłem się płyty. Jestem maniakiem tego typu gier, ale od tej się odbiłem. Najśmieszniejsze jest to, że sam nie wiem dlaczego
Opublikowano 26 grudnia 20186 l Co do gierek to praktycznie nie ma takich. Jakieś pojedyncze przypadki na tle kilku generacji. Mam jednak tak co przenośną konsolę. Kupuje każdą i po krótkim czasie przestaje w to grać i zadaje sobie pytanie po co ja to kupiłem? (Klasyczny hype na nowy sprzęt lub jakiś ex który jest na nie). Ogólnie są to fajne gadżety ale nie mam kiedy na nich grać. Na wczasach nie gram na konsoli, przemieszczam się na nogach albo autem (więc słynne granie w komunikacji odpada), w łóżeczku przed snem czytam książki, a w domu jak mam chwile na granie to zdecydowanie wolę grać na dużym ekranie.
Opublikowano 26 grudnia 20186 l tlou i alan wake obie przeszedłem ale kontrast miedzy hajpem a tym co czułem podczas grania był niesamowicie rozczarowujący, zwłaszcza w kwestii fabuły nie mam pojęcia co ludzie widzą w tych grach, a już zwłaszcza w tej pierwszej Edytowane 26 grudnia 20186 l przez Dahaka
Opublikowano 26 grudnia 20186 l Nie mam takiej gry. Na podstawie cudzego hajpu/opinii [niewazne nawet czy negatywnej czy pozytywnej] nigdy niczego nie kupuje. Pozytywne tasowanko moze jak najbardziej dolozyc do jaranka, ale nigdy do samej decyzji czy chce gre X czy nie. Jak cos biore to raczej jestem pewien ze przejde bo gra robi chociaz jedna rzecz ktora mnie interesuje na tyle dobrze ze chce ja skonczyc.
Opublikowano 26 grudnia 20186 l God of War - kupiłem kilka tygodni po premierze i po tygodniu już nie grałem. Wróciłem dopiero niedawno i w sumie dobrze bo emocje opadły i grę oceniam na surowo. I smakuje o dziwo lepiej.
Opublikowano 26 grudnia 20186 l Uncharted 4 - za dużo tam było fabuły i ymołszyns. Uważam że ta seria nie potrzebuje tego, dlatego dwójka dla mnie była największym pyerdolnieciem
Opublikowano 26 grudnia 20186 l GTA IV - w zasadzie nie bylo zadnego hype’u. Po prostu zobaczylem w sklepie Sony pelna wersje gry i postanowilem dac jej szanse. Kilka misji i juz wiedzialem, ze moje uprzedzenie do serii jest zbyt silne by brnac przez to na sile. Jedna z trzech gier, ktorych nie ukonczylem, ale w Giana Sisters poleglem na ostatnim bossie, a Zheros to ujowa gierka.
Opublikowano 27 grudnia 20186 l Żeby kupić na premierę i przestać grać? Raczej nie, sportówki jedynie.
Opublikowano 30 grudnia 20186 l Assassins Creed 3, po mega trylogii ezio, nie moglem uwierzyc co zrobili z ta gra. Najbardziej bolalo spartaczone sterowanie, ktore chyba jest takie gowniane do dzis.
Opublikowano 30 grudnia 20186 l Wipeout Fusion - nie mogłem wytrzymać zmienionej fizyki w grze. Odejście od swobodnego lotu na rzecz przyklejonego do toru bolidu. Przestałem grać po kilku godzinach. Nigdy nie skończyłem. Rise of Tomb Raider - Po kilkunastu godzinach musiałem zrobić długą przerwę. Powróciłem do fabuły po kilku tygodniach i ukończyłem grę ale coś nie zagrało od początku tak jak w przypadku restartu Tomb Raider. Świetnie mi się w niego grało i na PS3 i w Remastera na PS4 i liczyłem na to samo w Rise ale jednak okazało się za słabe. Więcej nie pamiętam ale wystarczy że podejdę do półki z grami to bym sobie przypomniał jednak teraz jestem za leniwy, może innym razem.
Opublikowano 30 grudnia 20186 l RDR 2 - mam nadal , ale nie potrafie sie przekonac do kontynuowanie rozgrywki Pillars of Eternity - chcialem powtorki z Baldurs Gate , Icewind Dalle - ale niestety jekos nie potrafiłem dalej w to grac. na Steam wiec moze jeszcze kiedys wroceCOD BO3 - po dlugiej przerwie , zachcialo mi sie popykac w Coda, niestety to co mnie odrzcalo kiedys odrzuca mnie nadal w tej grze. Juz do niej nie wroceForza Horizon 3 - Zachwyty wielu ludzi z forum, mesjasz gierek na Xboxa. Nawet kupilem ponownie Xboxa dla tej gry i niestety to by bylo na tyle.... pogralem z 15 h moze REsident Evil 7 - to juz nie jest moj klimat niestety, pudelko nadal lezy. nawet nie chce mi sie tego sprzedawac
Opublikowano 31 grudnia 20186 l Wojna Krwi, gra się wiesza średni raz na pół godziny, bugów to tam więcej niż w Falloucie76, nie wiem jak CD Projekt mógł wydać coś takiego na rynek. A ludzie się jarają, a że co 3-4 walki trzeba zresetować konsole bo coś sie wy(pipi)ało to dla nich nie problem. Jeszcze napisz na reddicie z raportem jakiegoś błedu to psychofani CDPR cię zminusują że mesjasza światowej developerki obrażasz.
Opublikowano 1 stycznia 20196 l Alien Isolation. Jedno z większych growych rozczarowań. Rany, ile ja sobie po tym tytule obiecywałem. Jak przypomnę sobie jak bardzo byłem nakręcony, to aż się wkurzam. Jako fan Obcego czekałem na pudełko z grą, gdy ją odpaliłem byłem wniebowzięty. Grafika, dźwięki, klimat, no po prostu to było TO. Tak wtedy myślałem. Przeszło mi, gdy kilka razy zostałem ubity. Ok, rozumiem konwencję i zamysł twórców. Tylko co z tego, jeśli zamiast strachu odczuwałem frustrację przy spotkaniach z wrogiem, którego nie da się zabić. Doszło do tego, że wolałem wgrać save'a, niż czekać aż Obcy sobie pójdzie. Co prawda nie przestałem grać. Skończyłem tę grę, ale niesmak i rozczarowanie zostało.
Opublikowano 6 stycznia 20196 l Hard Crops: Uprising Na grę byłem ostro napalony i miałem ją na liście do ogrania od długiego czasu i czekałem wyłącznie na promocje na psnie. Spodziewałem się czegoś na podobę Contry i w sumie ta gra taka jest, ale ma tez kilka mega wku.rwiajacych wad. Przede wszystkim odgłosy, które są wkur.wiające, jazgotliwe i drażnią ucho, a krzyk ginących przeciwników wywołuje lekki cringe. Poza tym poziom trudności. Gierka jest nieziemsko trudna i przejście pierwszego bossa zakrawa o cud jeśli nie pozna się jego możliwości wcześniej. Metal Slug nie był taki trudny, Contra też nie i na tym między innymi polegała ich rajcowność. Siadałeś grałeś, gdzieś tam prfzechodizłeś i zginałeś. Tutaj nawet nie przejdziesz jednego bossa, nawet jak grasz na dwie osoby. Szkoda nerwów na ten tytuł.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.