Mendrek 571 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Wszyscy znamy te dawne, osiedlowe legendy o ziomku, który strasznie lamił w Tekkena 3, ale po wypiciu kilku głębszych rozpykiwał wszystkich, w dodatku grając Leiem i stosując tylko styl pijanego mistrza Mając 18 lat, można legalnie ubijać Rathalosy na bani defaultowym sprzętem, próbować splatynować Hotline Miami 2, oraz nadziwić się ej czmu Fallpwut 747 ma takiee sabe o ceny??// Czy dane było Wam grać w tytuły nie będąc pod wpływem alkoholu? A jeśli tak, to w które z nich (o ile pamiętacie) grało się Wam najlepiej (możliwie lepiej niż na trzeźwo?). Czy Wasz skill wzrasta pod wpływem alkoholu w jakiejś grze? Jeśli chodzi o mnie, to od zawsze najlepiej mi się grało w Carmageddony wszelakie, szczególnie w jedynkę na PC i na PSX, bo po prostu nie trzeba się nawet starać by przejeżdżać ludzi, a ubawu po pachy. W FPS-ach staję się mega-agresywny, co może i kiedyś pomagało, ale przy obecnym zalewie drużynowych strzelanek, bardziej szkodzi i wk*rwia współgraczy z drużyny Pomaga to za to przy battle racerach, gdzie takedowny wchodzą często falami niczym w transie. Niestety, legendarne trudne gry typu Nioh czy Monster Hunter, nie stają się dla mnie łatwiejsze, a w bijatykach lamię i bywam dla ludzi mniej miły, ten tego... 1 Cytuj
Figaro 8 206 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Większość zachodnich exów Sony jestem w stanie ograć tylko po pijaku (Unchartedy itd). Chociaż nawet The Order nie przeżułem po pijaku, tak bardzo jest to zła gra. To samo z Girsami - nie wyobrażam sobie ogrywać to po trzeźwemu. Za to przy Komesiku i orzeszkach, gra się robi bardzo przyjemna. Cytuj
Paolo de Vesir 9 104 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Jak gram po pijaku to najczęściej wygląda to tak że kupuję czteropak. Po pierwszym piwku jest fajnie, po drugim tracę ochotę na granie, a czteropak kończę oglądając jakieś (pipi) na jutubie. Nie mam żadnej przyjemności z grania po pijaku, nie mówiąc już o tym że gry competitive są wtedy zwyczajnie niegrywalne. Cytuj
ASX 14 638 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Poważny problem nigdy nie grałem po pijaku, ale upojeni alkoholem gracze z headsetem to rak gier sieciowych. Powinna być jakaś akcja: Piłeś, nie graj Cytuj
Figaro 8 206 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Powinien być jeszcze temat "najlepsze gry przy jaraniu". Cytuj
messer88 6 457 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 po pijaku to są inne rozrywki a nie gierki 1 Cytuj
Paolo de Vesir 9 104 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 10 minut temu, Figaro napisał: Powinien być jeszcze temat "najlepsze gry przy jaraniu". Droga wolna, ale już mogę Ci powiedzieć że to twory na konsolę Sony pokroju Hohokum, gry od thatGAMEcompany czy Sound Shapes. 1 Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Nie lubię grać akurat po alkoholu . Tak samo jak pracować, ta używka to tylko do spotkań ze znajomymi ew. jakiegoś filmu czy coś. Cytuj
Figuś 21 171 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Miałem ziomeczka co zasypiał pijany podczas sesji w Battlefield 3, a sam mam tak jak Paolo, po trzecim/czwartym browarku kończy się oglądaniem jakichś pierdół w internetach. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 (edytowane) Po pijaku gram tylko w gry sieciowe. Edytowane 28 grudnia 2018 przez Rozi Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Chyba zdarzyło mi się tylko w tytułach takich jak Audiosurf lub Beat Hazard, dobrze robiły spotęgowane wrażenia muzyczne. Cytuj
milan 7 022 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Ponoc przy mgs2 jest wskazane by grać z lampką wina Cytuj
Boomcio 4 039 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Ja jestem zwolennikiem mocnej immersji, więc w Kingdom Come przy każdym sejwie waliłem 50tkę czystej. Trzeba rograniczyć typową nayebkę, a popijanie browca przy giercowaniu. To drugie, to raczej standard - po ciężkim dniu dobry szpil + dwa piweczka+ dobry, mocny snuff to jest prawdziwy relaxation. Ale mocna nayeba + gaming? Raczej nie, poza tym szkoda dobrego tytułu, zbyt wiele się traci. Może jakiegoś crapa dla śmiechu w ekipie dało by się w pijackim amoku pomęczyć. 1 Cytuj
Figaro 8 206 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Ależ Cyfronomicon by tu wjechał i wyjaśnił abstynentów frajerów 1 Cytuj
Gość Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Ja lubie cos do chrupania, na smaka i jakis kieliszek Bayleysa lub wina. Wieksza ilosc, to mniejszy komfort gry. Cytuj
Daffy 10 547 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Pesik z kolegami przy flaszce wodki i pizzy praktykowany regularnie od kilkunastu dobrych lat, jeszcze w przerwach od pesika weszla ostatnio partyjka w mario party lub overcooked2. 1 Cytuj
Grabek 2 780 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Nic nie smakuje po pijaku tak dobrze jak wyzywanie kacapow w docie Cytuj
Mejm 15 300 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 7 minut temu, Ficuś napisał: Pesik z kolegami przy flaszce wodki i pizzy praktykowany regularnie od kilkunastu dobrych lat, jeszcze w przerwach od pesika weszla ostatnio partyjka w mario party lub overcooked2. Lokalny coop to wiadomo. Ale nie wyobrazam sobie nayebac sie podczas kampanii czy samemu w chacie w ogole. Cytuj
Figaro 8 206 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Ale dzisiaj będę samotnie nawalał w Wildlands przy whisky z colą. A potem w płaczu oddam się samogwałcie. Cytuj
Daffy 10 547 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Tez nie wyobrazam sie nawalic samemu i ogrywac kampanie, raz ze alko uwstecznia skilla, dwa ze bym fabuly nie rozkminial do konca lub po prostu zasnal xdd Cytuj
Faka 3 987 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 (edytowane) Nie no granie w gierki z fabułą czy coś w ten deseń, jakieś competetive gry to się mija z celem pijąc alko. Ale do takich jak diablopodobnych, helldivers czy division, destiny to jak najbardziej, można pograć, a nawet idzie lepiej grając w takie gierki XD Edytowane 28 grudnia 2018 przez Faka Cytuj
Daffy 10 547 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Aaaa jeszcze gry na kinnecta na x360 po alko GOTY Cytuj
grzybiarz 10 294 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 po każdej używce źle mi się gra - może dlatego, że nie znam umiaru?:) Ale co to za frajda grać w gierkę, przemęczyć tutorial na bombie, a następnego dnia znowu musimy przechodzić tutorial, bo nie wiemy o co chodzi. Cytuj
Kicaj 94 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Sesja z kumplem na kanapie przy piwku? A owszem. Pić samemu i grać w singla- patologia 1 3 Cytuj
creatinfreak 3 828 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 Jedyne jakie granie po procentach uznaje to fifa z kumplami przy piwku lub playlinki i just dance podczas zakrapianej imprezki ze znajomymi. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.