Skocz do zawartości

A Plague Tale: Innocence


Fanek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja lubię takie gry, po prostu jedynka wydała mi się taka bardzo prymitywna i uproszczona w porównaniu do TLoU chociażby. Ale w takim razie rozglądam się za promocją na Steam i biorę

Opublikowano

Bo też porównania do TLoU były bardzo głupie i krzywdzące - ludzie spodziewali się podobnego poziomu, a to nie ta liga.
Requiem natomiast już jak najbardziej, a w temacie story i postaci to nawet lepiej niż ostatnie TLoU:notbad:

Opublikowano

Nawet bym nie pomyślałem, że można te gierki porównać do TLOU. Jedynka jest uboższa, ale nadal dla mnie to solidna gra, a Requiem to tylko rozwinęło i dało kompletną historię. Dla mnie obie części super i może nawet odświeżę w najbliższym czasie :)

Opublikowano
6 godzin temu, Homelander napisał(a):

No to tym bardziej szkoda, że trzeba jedynkę przemęczyć żeby dorwać się do dwójeczki

Jeżeli musisz się przemęczyć przez jedynkę to dwójka może nie podołać. Jasne, wszystko jest lepsze, ale podobne.

  • Plusik 1
Opublikowano
W dniu 17.11.2024 o 19:41, Ukukuki napisał(a):

Jak komuś jedynka nie siadła to i dwójka nie podejdzie.

 

Muszę się trochę nie zgodzić. Otóż, pierwsza część mi nie urwała. Ba, początek był spoko, ale im dalej tym gorzej. I nawet nie chodzi mi o gameplay. Nie wiem dlaczego, ale założyłem, że to jest gra na poważnie w brudnym średniowieczu niszczonym przez śmiertelną zarazę. Okazało się, że to fantasy, a finał to już dla mnie była sztampa i bzdura. Dlatego oceniam tę grę jako meh/10 i przez kilka lat nie zagrałem w Requiem. Potem jakoś z braku laku odpaliłem z XGP i skończyłem z notą 9/10 i kandydatem do osobistego GOTY. Teraz już wiedziałem, że to fantasy, ale porwało mnie wszystko inne. Wklejam moją reckę:

 

Cytat

Pierwsza część mnie zawiodła i uważam ją za średniaka. Spowodowane było to po części moimi oczekiwaniami, a po części gameplayem. Oczekiwałem w miarę realistycznej gry o zarazie w średniowieczu, a otrzymałem grę fantasy, w dodatku z głównym antagonistą będącym oklepaną kalką z innych gier. Gameplay potrafił być frustrujący i zbyt ograniczony, w efekcie ukończyłem tę grę z miksem frustracji i nudy. Zignorowałem zupełnie premierę drugiej części, nie śledziłem postępów prac, nie czekałem na tę grę.

Odpaliłem ją z Game Passa mając bardzo niskie oczekiwania. A Plague Tale: Requiem okazała się grą znacznie lepszą od poprzedniczki pod każdym względem, a ja wiedziałem już, że to nie gra historyczna, tylko czysta fantastyka, dlatego tym razem bawiłem się przednio.

Przede wszystkim -- to się mocno wybija -- gra ta wygląda jak milion dolarów. Grafika jest cudowna, może konkurować z wieloma grami segmentu AAA. Właściwie, to dla mnie A Plague Tale: Requiem już jest w tym segmencie. Widoczki powodują nieustanny zachwyt, aż się chce trzaskać screenshoty.

Gameplay jest dużo bardziej różnorodny niż w pierwszej części, ciągle zmienia się też otoczenie i wraz z bohaterami jesteśmy rzucany w przeróżne lokacje. Jedne są pięknie kolorowe, a inne "pięknie" odrażające.

Dostajemy dużo fajnie wyreżyserowanych cutscenek oraz kilka bardzo interesujących postaci pobocznych, które nam towarzyszą przez bardzo długi czas i wspomagają naszą bohaterkę unikatowymi umiejętnościami. Czuć chemię między postaciami, rozmawiają one ze sobą nawet poza przerywnikami. Miałem wrażenie, że gram w Uncharted w średniowieczu.

Poziom trudności był dla mnie wyważony, nie raz zdarzyło mi się zginąć, miałem frajdę z kombinowania i łączenia różnych technik -- od skradania, przez korzystanie z wytworzonych uprzednio przedmiotów, takich jak bomby, aż do fizycznej konfrontacji. Oczywiście znowu mamy stada składające się z setek czy nawet tysięcy szczurów i zabawę ogniem, światłem i cieniem.

Tym razem gra mnie oczarowała! Mam wrażenie, że możemy oczekiwać jeszcze trzeciej części i na to liczę.

 

Opublikowano
8 godzin temu, Wredny napisał(a):

Bo też porównania do TLoU były bardzo głupie i krzywdzące - ludzie spodziewali się podobnego poziomu, a to nie ta liga.
Requiem natomiast już jak najbardziej, a w temacie story i postaci to nawet lepiej niż ostatnie TLoU:notbad:

 
Pomijając dopracowanie i sam gameplay gdzie w tlou to jednak bardziej się „gra” to szkielet rozgrywki jest identyczny w obu seriach. 

Opublikowano

Sam postanowiłem obczaić gierkę po waszych ostatnich wpisach w temacie. W końcu Epic  dawał to kiedyś za darmoszkę, więc tym bardziej. Może jestem jakiś dziwny, ale gra mi siadła póki co i to mocno, na razie zrobiłem kilka rozdziałów w jeden wieczór. Nawet nie wiedziałem kiedy czas zleciał i nagle zrobiła się druga w nocy. To że pomieszali średniowiecze z fantasy mi nie przeszkadza. Ale już wiedziałam czego się spodziewać, po waszych postach. Gameplay też spoko z ulepszeniem procy i odblokowaniem nowych pocisków. Fakt, wygląda to jak gorsza wersja TLOU ze zbieraniem pierdół, żeby ulepszyć potem sprzęt przy stole, jak i zakradaniem się za plecami wrogów, odwracając ich uwagę, itp. No, ale jakoś mi to nie przeszkadza, przecież nie będę grał 10 razy w TLOU, żeby powrócić do takiego rodzaju gry. Zawsze lepiej ograć coś podobnego.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...