Skocz do zawartości

Apex Legends


Ryo-San

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczoraj zagrał jeden mecz - mój pierwszy kontakt z br. Ogólnie gra ma wszystko co lubię w dobrym fps Od strony gameplayowej, Ale zginalem po 3 minutach i potem czekać na zakończenie meczu? No i w tym momencie odinstalowalem. Za slaby jestem hehe.

  • Plusik 1
  • Haha 1
Opublikowano
Fajnie to wygląda, chodzi. Pykalbym nawet ale celowanie na gałce to idiotyzm imo. Dobrze szczelało mi sie w Girsach ale fpp to niestety tylko wolniejsze single. 
To jak trzeba reagować w multi fpp to tylko mysza inaczej wkrada sie irytacja.
 
Ale sam Apex podoba mi sie. Na krótkie sesyjki za free jak znalazl. 



W ustawieniach jest opcja zmiany krzywej czułości. Może znajdziesz setup pod siebie.
Opublikowano (edytowane)

no chyba że masz ogarnięty team i cię zrespawnują. Miałem taki meczyk niedawno. Szło dobrze a gdy zostało 5 teamów daliśmy ciała i mnie i kolesia ubili. Pozostały koleś się skitrał, zebrał tagi jak se poszli i nas odrodził. Wylądowalismy znowu goli i wesoli ale było sporo łupów po innych trupach. Koniec końców wygraliśmy. 

Wspaniała gra:) Zawsze staram sie znaleźć cały team. Nikogo nie można przy życiu zostawić. 

 

A właśnie, ważna rzecz: Można pingować/tagować także gdy jest się powalonym! nieocenione źródło informacji dla twojej drużyny żeby wiedzieli co ich czeka gdy leca cię ratować.

Edytowane przez qraq_pk
Opublikowano

Jest kilka zayebistych motywów. O oznaczaniu każdy już wspominał, ale to autoprzekładanie dodatków do broni przy jej zmianie na inną to złoto. Ojj przydałoby się takie coś w PUBG, bo jak masz odpicowaną M4 i chcesz podnieść z trupa takiego SKS i ręcznie przerzucasz na niego dodatki to można się pochlastać xd

A tak poza tym to mi się nie podoba gierka :/ No ale chyba znajomemu się spodobało i jak się uda namówić drugiego, to może jednak posiedzę trochę z tym tytułem i może się przekonam kiedyś

Opublikowano (edytowane)

Do mnie wczoraj tak zapukal ksiadz, a tez myslalem, ze to listonosz, wszedł we mnie szatan i powiedziałem, ze niestety nie jestem przygotowany, ksiądz potwierdził tylko moje imię i nazwisko, mecz przegraliśmy, dziecka w parafii pewnie nie ochrzci...

 

Na PC Field Of View jest domyślnie ustawiony na 90 - ktos próbował tak grac na PS4? Tu mamy 70 - jest też informacja, ze gra moze działać gorzej, ale obszar jaki widzimy jest znacznie większy.

Edytowane przez easye
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, easye napisał:

 

Na PC Field Of View jest domyślnie ustawiony na 90 - ktos próbował tak grac na PS4? Tu mamy 70 - jest też informacja, ze gra moze działać gorzej, ale obszar jaki widzimy jest znacznie większy.

No ja mam :lapka: dokładnej wartości nie pamiętam ale mniej więcej 1/3 paska mam podciągnięte. Osobiście nie mam problemów a na standardowej wartości faktycznie obrazu jest dużo mniej. Zresztą w TF2 też mam podciągnięte więc oko jest przyzwyczajone do większego pola widzenia

Edytowane przez Szymek_PL_
Opublikowano

Ja mam pasek FOV ustawiony na maxa i jest lepiej niż ok. Zaczynam regularnie kończyć mecze w top 3 chyba ze zrobię fail przy lądowaniu i ktoś mnie odstrzeli  jak jestem w trybie gołopupca

Gość Orzeszek
Opublikowano

na pc poprawili optymalizacje, teraz gierka u mnie zapyerdala bez zająknięcia 

Opublikowano (edytowane)

Mówiąc o wersji konsolowej:

 

Kurde w Titanfall 2 szło mi nie najgorzej, a w tej grze często łapie się na tym, że jeden magazynek nie wystarczy by położyć gościa. Podoba mi się to - trzeba ziomków zmiękczać z dystansu i rushować na dobicie. No chyba, że masz Spitfire czy Flatline zrobiony na maksa. Aim assist wydaje się też osłabione względem Titanfall 2 co uważam za plus.

 

Najbardziej cieszą momenty kiedy udaje się z ziomkami rozpykać team taktycznie, szczególnie w finale.

Przykładowo z wczoraj - 3vs3 stoimy przy wejściu do tunelu (tego skrajnego, przy granicy mapy), który łączy Cascades z Artillery. Ziomki naciskają nas z tego kompleksu, który wystaje z urwiska. Daliśmy się zajść. Jeden ziomek (Caustic) padł. Drugi kumpel (Bangalore) zrobił nam dym i sciągnął ziomka na siebie. Ten co nas zasezdł, dostał trochę od Bangalore i zdecydował się wycofać. Ja podniosłem w dymie Caustic i drę ryja do mikrofonu "odwrót, do tunelu, schowajcie broń żeby biec szybciej". W tunelu szybkie przegrupowanie i opatrywanie ran. Rozdzieliliśmy się Bangalore i Caustic pilnowali tyłów w razie gdyby tamci zdecydowali się nas obejść drugim tunelem (to by było sprytne zagranie z ich strony; wchodząc teym samym wejście co my kolejna strefa odcięłaby im możliwość ucieczki i utknęliby w tunelu - gdzie z jednej strony my a  z drugiej strefa) a ja w tym czasie obserowowałem wejście. Wbiegli tym samym wejściem co my i dostali w dupę. 

 

Tipy:

 

  • Ogólnie szarża/rush sprawdza się tylko wtedy kiedy jeden z wrogów padł i wiesz, że zdążysz dobiec do wroga. W innym to wystawianie się na ogień. Jeszcze Mirage, czy Wraith mogą niepostrzeżenie zajść wroga od tyłu i też namieszać. Dobrze też w połowie takiego rushu dać znać drugiej osobie z teamu, by flankowała drugą stroną, jeśli go zauważą to zrobisz większe zamieszanie.
  • Jak wpadniesz w kleszcze między dwa teamy warto się wycofać i zmienić pozycję na za plecy jednego z teamów. Nie warto walczyć. 9 na 10 takich starć kończy się zgonem.
  • Przy ostatniej trójce drużyn. Warto wstrzymać ogień i zaczekać, aż pozostali trafią na siebie. Wtedy wykorzystać sytuacje. Najlepiej odczekać do samego końca walki.
  • W tej samej sytuacji można się dołączyć z granatami - nie zdradzają pozycji a oba teamy raczej się nie domyślą, że to trzeci team je podrzuca.

 

 

Edytowane przez MierzejX
  • Haha 1
  • WTF 1
Opublikowano
2 minuty temu, MierzejX napisał:

Tipy:

  • Ogólnie szarża/rush sprawdza się tylko wtedy kiedy jeden z wrogów padł i wiesz, że zdążysz dobiec do wroga. W innym to wystawianie się na ogień. Jeszcze Mirage, czy Wraith mogą niepostrzeżenie zajść wroga od tyłu i też namieszać. Dobrze też w połowie takiego rushu dać znać drugiej osobie z teamu, by flankowała drugą stroną, jeśli go zauważą to zrobisz większe zamieszanie.
  • Jak wpadniesz w kleszcze między dwa teamy warto się wycofać i zmienić pozycję na za plecy jednego z teamów. Nie warto walczyć w tym przypadku 9 na 10 takich starć kończy się zgonem.
  • Przy ostatniej trójce drużyn. Warto wstrzymać ogień i zaczekać, aż pozostali trafią na siebie. Wtedy wykorzystać sytuacje. Najlepiej odczekać do samego końca walki.
  • W tej samej sytuacji można się dołączyć z granatami - nie zdradzają pozycji a oba teamy raczej się nie domyślą, że to trzeci team je podrzuca.

Jak ktoś się tych tipów posłucha, to nigdy nie nauczy się strzelać w tej gierce i będzie mocno ssał. Tylko full dojazd, jak najczęstsze szukanie dueli i walka 1v3(nawet kosztem śmierci i szukanie gierki od nowa). Po czymś takim dopiero wskoczysz na wyższy poziom i aimowo będziesz łoił leszczy. Ludzie co campią i np. siedzą w domku jak zostały 2/3 teamy i wyczekują aż inne drużyny się wykoszą to najgorszy sort nubów i mocno odradzam takie "pussy tactics".

  • Plusik 5
Opublikowano (edytowane)

Tak @sprite to wolę pograć Titanfall 2 na multi. Faktycznie są dwa typy graczy. Widziałem ziomka co łupie po około 10 i więcej killi na mecz. Ja nawet nie umiem wpaść w taką zadymę, żeby tylu ludzi znaleźć. Jasne, że mecz w którym chowasz się do ostatniej grupy wrogów mija się z frajdą. Wspomniane podejścia statystycznie u mnie najlepiej się sprawdzały. Ćwiczenie aima jasne, ale wiele razy łyknęłem pompkę bo gość miał fioletowego shielda przy lądowaniu a ja z białym biegałem. Nigdzie też nie napisałem "unikaj konfrontacji" wręcz przeciwnie - atakuj jak widzisz team w zasięgu swojego ekwipunku - unikaj wpadania w kleszcze. Jeśli chodzi o finał - to niestety wiele razy dostaliśmy w tyłek, tylko dlatego, że utknęliśmy między dwoma ogniami i wprost przeciwnie - wygraliśmy bo złapaliśmy team w dwa ognie. Mnie osobiście najbradziej cieszy wygrana w finale, ale jak wolisz padać i robić szybki restart tłumacząc sobie, że skillujesz aima to graj tak dalej :) 

 

BR ma to do siebie, że w dużej mierze to działa tu łut szczęścia. Nie jak w grach TD, gdzie każdy ma wyrównane szanse i skill się liczy. Wielokrotnie trafiałem w tych grach na skillowych graczy, duzo lepszych ode mnie, ale co z tego jak gość trafił lipny ekwipunek. Trafił mnie 5 razy, gdzie ja go ledwie 2 i gryzł piach klnąc, że przecież jest lepszy i ja jestem noobem :) Taki jest BR. W dalszych fazach o ile zebrałeś swoje zestawy - szanse się wyrównują.

 

Rozumiem pogardę i bycie złośliwym, ale skoro "pussy tactics" czyni mnie wygranym to znaczy, że ci drudzy to przegrani i tyle się na koniec liczy.

Edytowane przez MierzejX
  • Plusik 2
Opublikowano
30 minut temu, sprite napisał:

Jak ktoś się tych tipów posłucha, to nigdy nie nauczy się strzelać w tej gierce i będzie mocno ssał. Tylko full dojazd, jak najczęstsze szukanie dueli i walka 1v3(nawet kosztem śmierci i szukanie gierki od nowa). Po czymś takim dopiero wskoczysz na wyższy poziom i aimowo będziesz łoił leszczy. Ludzie co campią i np. siedzą w domku jak zostały 2/3 teamy i wyczekują aż inne drużyny się wykoszą to najgorszy sort nubów i mocno odradzam takie "pussy tactics".

100% racji.

Opublikowano

Pogrywam prawie codziennie od premiery i jak nie byłem jeszcze fanem żadnego BR'a tak w ten gra mi się zacnie. Podoba mi się to jak gra jest z zasady dynamiczna i faworyzuje agresywną grę i taktykę o której napisał sprite - 
mając duel z typem, któremu niszczymy zbroję, pierwsze co trzeba zrobić to wjazd bomba fast attack i dojechać go co by nie mógł się zregenerować.

Jest to najefektywniejszy sposób na ogarnięcie dobrego ekwipunku i mieć fun z grania.

 

Jednego bym się czepił to balans postaci, bo kilka z nich blednie w porównaniu do najpopularniejszych czampów. Taki Pathfinder zyskałby w oczach, gdyby jego linka miałaby większy zasięg i mniejszy cooldown np. 8 sekund,

albo Caustic, którego rzucony ult nie zadaję na tyle obrażeń, by każdy kto w niego wszedł faktycznie poczuł się w dupie. Mógłby np. zadawać więcej dmg im dłużej się w nim przebywa, bo teraz to powiedziałbym, że jest ułomniejszą wersją granatów dymnych Bangalore. Co nie zmienia faktu, że jest to chyba najlepsza postać do tego by przejąć budynek 1vs3, bądź zrobić piaskownice z transportowca już na samym początku gry.
Zyskuje bardzo sporo w lejcie, kiedy obszar walki jest mały.

 

Jak komuś czasami brakuje ziomka do pogrania w party to może mnie dodać do znajomków: Ashiro7

Opublikowano

Wczoraj grałem chyba z 6 godzin ze znajomymi , gra jak narkotyk. Panowie jak jest z tymi kilami bo nieraz mam wrażenie że gra najzwyczajniej mnie okrada to samo tyczy się jednego przypadku gdy wbijam lvl i nie dostaje skrzyni. Znajomi też mają takie odczucia.

Opublikowano (edytowane)

Za takie akcje uwielbiam BR i apexa:

Gram Bloodhound. Spoko team. W jednym momencie zdecydowałem że odbije od grupy i polece po zrzut za pobliskie skały (a oni poszli na jakies baraki). Wpadłem tam na cały team, jeden mnie zobaczył. Odpalam limita i poczułem się jak w predator:) spadłem na nich z góry i wykończyłem wszystkich zanim się skapneli gdzie jestem :D wow, cały nabuzowany zbieram fanty a tu mi team wybijają 300m dalej. Nie zdążyłem, lece po sztandary. Obaj zgineli w tym samym miejscu więc łatwiej. Widzę że w pobliżu kręcą się przeciwnicy więc wpadam bez broni byle szybciej i zmykam pod ostrzałem. Do punktu daleko i lece ile sił co chwilę widząc że ktoś się gdzieś kręci. Obszar już mały i 6 teamów. Odrodziłem drużyne i lece poszukać im spluw. Trafiły się shotgun i wingman. Ok zawsze coś.

3 teamy zostały. kitramy się a ja wypatruję czy ktoś gdzieś jest. Obszar się zmniejsza i czas działać, odpalam znowu predatora i lecę szukać celów, nie ma co się tajniaczyć . Okazało się ze został jeden team i jeden koleś i akurat wpasł mi na plecy. Wokól gościa jakieś 4 trumny innych pechowców. powalony spotowałem go cały czas. Team cudem go załatwił atakując z dwóch stron tymi jedynymi broniami:) Walczył dzielnie. wygrana.

Co za emocje.:)

 

ZAWSZE RATUJ TEAM - to prawie zawsze owocuje. Genialna mechanika te respawny.

Edytowane przez qraq_pk
Opublikowano
41 minut temu, SG1-ZIELU napisał:

To wiem ale miałem już sytuacje gdzie w meczu zrobiłem finishera a mimo to pod koniec meczu nie liczyło mi tego killa.

a nie jest tak ze trzeba zbic wieksza polowe hp aby to nam zaliczylo killa a nie frendowi ?? co do skrzynek to do 10 poziomu sa co lvl powyzej 10 juz leca co dwa, powyzej 20 co 3...szkoda tylko ze czesto zdarzaja mi sie lagi (zawsze na poczatku meczu) w takich momentach jak ten...

 

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...