Skocz do zawartości

Star Wars Jedi: Fallen Order


Gość _Be_

Rekomendowane odpowiedzi

Też mnie ciekawi od czego te bugi zależały? Grałem na PC na premierę i szczerze nie pamiętam, żeby mi się chociaż jeden przytrafił. Dodatkowo dzięki ssd nawet nie mogłem narzekać na czasy ładowania - cieszę się, że następna generacja też w to idzie. Zaś taki dunkey zrobił cały filmik o tym jak ta gra jest zbugowana, choć on może grał w wersję recenzencką/przed day one patchem. 

 

No ale bawiłem się przednio, gratuluję sukcesu, czekam na sequel i mam nadzieję, że ea pluje sobie teraz w brodę, że zamknęli visceral i anulowali ich star warsy (z tego co pamiętam to główną przyczyną było to, że gra była "tylko" liniową grą akcji, a ea chciało gaas i mikrotransakcji). 

Edytowane przez MBeniek
Odnośnik do komentarza
45 minut temu, ASX napisał:

 Jak

a balon dalej widze walczy z nieistniejącym wrogiem czyli gierkami "multi shit" zamiast po prostu cieszyć się że dobra gra się dobrze sprzedała


Wydaje mi się, że jedyną wojnę ty tu toczysz „rycerzu gier usług”. Nie lubię multi, gier usług i nie przekonasz mnie do tego. No ale musisz na każdy mój post, w którym narzekam na ten tryb rozgrywki dać smutną buźkę czy jakiś komentarz, widocznie z czymś walczysz. Lubisz takie gierki? Spoko, wali mnie to, ale uszanuj plis, że niektórzy nie lubią. Elo

32 minuty temu, MBeniek napisał:

 

Też mnie ciekawi od czego te bugi zależały? Grałem na PC na premierę i szczerze nie pamiętam, żeby mi się chociaż jeden przytrafił.

 


Może dlatego, że są gracze którzy grają dla funu i tacy co szukają na sile błędów, złych mechanik czy sporadycznych bugów robiąc z tego shitstorm w internatach.

Ja mam tak, że jak mnie gierka zassa to nie zwracam uwagi na drobne niedociągnięcia. No chyba, że w kolejny postach dowiem się, że FO był tak zbugowany, że grać się nie da...

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Napisałem tylko jeden post w którym w którym napisałem jakie niedoróbki spotkały mnie w czasie ogrywania Fallen Order,

 

10 minut temu, balon napisał:


Wydaje mi się, że jedyną wojnę ty tu toczysz

to chyba źle ci się wydaje ;) z dvpy wyjeżdzasz z tematem, a potem się obrażasz że ktoś zwrócił ci uwagę

 

2 godziny temu, balon napisał:

No tzamiast singlowej gry bez pif

paf trzeba było robić kolejnego szotera multi z toną płatnych rzeczy do kupienia. No ale przynajmniej nie byłoby okazjonalnych bugów. 
JE.BANE EA!

 

Godzinę temu, balon napisał:

 zdecydowanie wolę nawet tak „niedorobionego” singla w świecie SW niż odpicowany multi shit.

 

 

Edytowane przez ASX
Odnośnik do komentarza

No jeden mógł mieć szczęście i się mu nic nie przytrafiło, drugiemu mogło się coś przytrafić. Gdzieniegdzie widać, że zabrakło czasu na kodowanie i zdarzały się glitche ale nic co nie pozwalałoby ostatecznie skończyć gierki.

 

40 minut temu, Faka napisał:

Dunkey to jest czasami debil i idiota, że niektóre gry wyśmiewa gdzie czasem nie ma pojęcia o czym ten pajac gada. 

A może problem leży w tym, że bierzesz go zbyt poważnie ?

Odnośnik do komentarza

 

No te cytaty powtórzyłbym jeszcze 100 razy. Tak dla mnie tak jest, podkreślam dla mnie.
 

Teraz zobacz 3 moje posty, asx daje dwie smutne buźki i 2 komentarze do tego.

 

Czy ja biegam za tobą jak jarasz się kolejną gierką usługą i wklejam jakieś śmieszne buźki i sypie jakimiś mądrościami? (No chyba, że wykopiesz moje posty sprzed 2 lat z tematu SoT). No nie bo nie obchodzi mnie w co grasz, możesz nawet grać w gry usługi na komórce, sprawi ci to radość to ok. Mi nie. 

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

Alez ta giereczka jest dobra. 

 

Choc czasem zabolalo na najwyzszym poziomie jak nie zalapalo stima wtedy kiedy powinno. Lekkie zawieszki podczas zmiany mapki i wczytywanie tekstur ale w kontekscie tego co gra ma do zaoferowania to pikuś.

 

No ale ok do platyny brakuje mi tylko wyczyszczenia kashyyk i jest problem. 

Pająk albinos sie nie pojawia. Za pierwszym razem mi doyebal i juz od tamtej pory sie nie pokazywal wtf mieliscie takiego buga? Troche slabo :/

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, kanabis napisał:

Pająk albinos sie nie pojawia. Za pierwszym razem mi doyebal i juz od tamtej pory sie nie pokazywal wtf mieliscie takiego buga? Troche slabo


Nie wpadł do wody? Ja miałem z nim taką akcję, że uciekałem przed nim, wpadł do wody i się utopił (wtedy myślałem, że mi się zdawało) XD Wracam, żeby go ubić, a tam go nie ma. Po czym wszedłem w bestiariusz, a tam już on opisany, czyli zdechł. 

Odnośnik do komentarza

Nie na bank nie wpadl bo wpadloby mi trofeum tez za 4 legendarne potwory bo 3 inne ubilem a tak dalej trofka nie ma. Poczytalem na angielskich stronkach i to jest bug ktorego ma sporo osob

 

Jutro wyprobuje sposob z tej stronki z odinstalowaniem i graniem offline.

 

W bestariuszu go mam wiec zapisuje sie chyba nawet po kontakcie z nim.

Odnośnik do komentarza

W końcu i ja skończyłem, przy średnio godzinie dziennie na granie trochę zeszło :) Poza paroma oczywistymi rzeczami, o których już tu wszystko napisano (bugi, loadingi, zakończenie) reszta siadła idealnie. Nie zgadzam się, że system walki, gdzie może Cię położyć pierwszy lepszy szturmowiec tutaj nie pasuje, bo jesteś potężny Jedi i wszystko poza bossami powinno na Twój widok samo umierać. Pod koniec gry to i tak się kładzie wszystko niżej niż Purge Troopers praktycznie bez potrzeby blokowania, a przez 2/3 gry taki gameplay jest jak dla mnie spoko uzasadniony fabularnie. Oczywiście można się kłócić, że ogniska i respawny przeciwników wymuszone także przez backtracking psują narrację i spójność świata. Ja się wkurzyłem jedynie, bo założyłem, że wrócę wyczyścić planety po skończeniu fabuły więc do końca gry męczyłem się z 3 stymami, gdzie na samym początku czyszczenia Bogano już miałem 5 :frog:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bo ja wiem , jak dla mnie po rozwinieciu drzewka na maxa mozna naprawde fajnie dzialac i napewno nie jest to nudziarska produkcja jak nowy assasin gdzie 99% walki to uzywanie jednego ciosu/specjala

 

W gierce moim zdaniem robote robia przede wszystkim lokacje. Sa ladnie zroznicowane jesli chodzi o faune i flore i po prostu chce sie grac. Z checia bym pogral w jakies dlc na jeszcze innych paru planetkach, mogliby bardziej rozbudowac temat z areną. Wiecej subbosow. 

 

Do poprawki loadingi, bledy techniczne i aktywacja stymow. Na wyzszych poziomach nie dziala to tak jak powinno. 

 

Przydaloby sie tez jeszcze wiecej elementow zrecznosciowych. Przy niektorych az sie cudowna zrecznosciowa trylogia prince of persia z ps2 przypominala

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
Gość suteq

Po pograniu kilkunastu godzin (jestem już pod koniec) nie mogę zrozumieć dlaczego Respawn wydało na rynek grę gdzie walka jest tak niedopracowana. Kiedy grasz w Soulsy to czujesz, że otrzymanie obrażeń czy zgon to tylko i wyłączenie twoja wina, a tutaj masz wrażenie, że gra cie robi w chuya bo klikasz ten guzik w idealnym momencie, żeby wykonać konkretną akcje a i tak chuy z tego.

Mam ciągle wrażenie, że przeciwnicy w ogóle rządzą się totalnie innymi prawami niż gracz. Jak gracz dostanie hita to zostaje wytrącony z równowagi i nie może od razu atakować natomiast przeciwnik ma to w dupie (jak np. te nieumarłe siostry) i wali w gracza jak popadnie. Najbardziej to jednak wychodzi podczas walk z bossami gdzie przeciwnik ma nagle nad graczem sztuczną przewagę. Weźmy na przykład walkę z bossem na Dathomirze. Blokujesz ciosy typa, ale i tak dostajesz obrażenia to po chuy ta opcja w ogóle jest skoro jest nieskuteczna w najważniejszych fragmentach gry? Typ jak wykonuje czerwony atak to nawet jak zrobisz unik to on i tak na ciebie nakierowuje (to samo (pipi) jest zresztą w soulsach gdzie strzały chociażby zakręcają w twoją stronę mimo uniku). Mimo, że trafia się perfekcyjnie w okienka między atakami to pchnięcie mocy i tak nie zostaje wykonane. Dlaczego? Nie wiadomo. Jak już się mu przerwie cios pchnięciem mocy to stamina mu wraca zanim zdążysz do niego podbiegnąć.

 

I takich kwiatków jest więcej w całej grze gdzie zwyczajnie czuć, że ktoś w ogóle nie pomyślał przy projekcie gry. W ogóle nie mam pojęcia po co Respawn wrzuciło podział na poziomy trudności bo patrząc na to co się dzieje w grze, przechodzenie jej na najwyższym poziomie trudności jest czystym masochizmem. Zamiast wrzucać 4 poziomy trudności gdzie za balans odpowiadają jakieś durne wskaźniki (które i tak nie mają znaczenia bo system walki ssie kule) to powinni zrobić jeden poziom trudności jak w Soulsach i dopieścić zarówno walkę jak i balans na tyle, żeby się nie czuło, że kolejna gra wychodzi za wcześnie bo ktoś nie umie w system walki. Wyobrażacie sobie, żeby Sekiro wyszło z walką gdzie parry wchodzi w losowy sposób? No nie, bo From Software umie w ten aspekt jednocześnie nie bawiąc się w poziomy trudności. A jak twórcy chcieli dotrzeć do szerszego grona to może warto byłoby zrobić od początku liniową grę w stylu Uncharted a nie robić coś byle jak. 

 

Też nie rozumiem po chuy ta metroidvania w tej grze skoro musisz użerać się z ciągle odradzającymi się wrogami? Kto wpadł na tak debilny pomysł, żeby w grze SW wrzucić odradzanie się przeciwników, które nie ma żadnego sensownego wytłumaczenia? Przecież w takim TR chciało się zbierać rzeczy po skończeniu fabuły bo nie musiałeś po raz kolejny walczyć z tymi samymi przeciwnikami w tym samym miejscu tylko mogłeś sobie zebrać rzeczy na spokojnie. A tutaj nie, musisz walczyć jeszcze raz bo tak sobie wymyślił jakiś idiota w Respawnie. 

 

Optymalizacja w tej grze to też jakiś żart bo twórcy jak widać nie potrafią dobrze wykonać ładowania danych, żeby gra nie dostawała czkawki za każdym razem jak to się dzieje. Gram na mocnym kompie na najwyższych ustawieniach i jak normalnie jest płynne 60fps tak gdy tylko gra ładuje nową lokację w tle to dropy potrafią być nawet do 40 klatek i bardzo dużo ludzi się na to skarży. A na konsolach to przecież gra freezuje na chwilę bo musi doładować dane. Może warto było dalej używać Source Engine zamiast UE4? Zwłaszcza, że gra i tak nie wygląda jakoś pięknie, wręcz bym powiedział, że wygląda bardzo przeciętnie. 

 

Mimo tego i tak coś tam mnie dalej ciągnie do tej gry tylko nie wiem czy starczy mi sił no bo jak ja mam traktować na poważnie EA czy nawet Respawn skoro oni wydają takiego bubla za 60 dolców? 

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

Nie miałem takich odczuć jak ty. Jak w każdej grze wiadomo, że gracz sobie a boss sobie i nasze ataki nie przerywają ataków bossa. Tak samo jest tu, tak samo jest w Soulsach/Sekiro/innych grach. Jak blok nie działa to spróbuj parry. Zamiast dobiegać rzuć mieczem.

 

Odnośnie odnawiających się przeciwników no to są dwie szkoły myśli - ja lubię mieć coś do roboty w end game, gdzie jestem już dopakowany i jak szukam tych dodatkowych rzeczy to chcę mieć też możliwość powalczenia, a nie tylko eksploracji, która nie jest jakoś nad wyraz rozbudowana.

 

Co do optymalizacji to się zgodzę, że nie jest najlepiej.

 

Całościowo jednak daleko tej grze do bubla.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Podchodząc na czysto, bez doświadczeń z soulsami, mam inną perspektywę, ale też jakoś nie odczułem tych problemów z systemem walki w aż takim stopniu. Na normalu miałem parę momentów frustracji, ale głównie za sprawą rzadkich checkpointów, więc wychodzi na to, że jak ktoś ma pewne nawyki, to gra mu się gorzej. Zgodzę się, że czasem parry wchodziły/nie wchodziły totalnie z du.py, przez co raczej nie stawiałem na nie w swojej taktyce (a szkoda, bo miały w zamyśle stanowić jeden z trzonów systemu), ale na pewno nie zgodzę się z tym:

 

W dniu 22.02.2020 o 14:30, suteq napisał:

A jak twórcy chcieli dotrzeć do szerszego grona to może warto byłoby zrobić od początku liniową grę w stylu Uncharted a nie robić coś byle jak. 

 

Dla ludzi nie będących fanatykami gier FS taki system, abstrahując już jego wad w tym konkretnie przypadku, jest nadal świeżością i fajną, dającą więcej satysfakcji odmianą od casualowego siekania, więc nie uważam, że podejście "albo rybki albo akwarium" miało tu sens. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość suteq

No dobra, ale dalej uważam, że jak chcieli zrobić system walki opierający się na parry to powinni się do tego lepiej przyłożyć bo jak walczę z bossem i mi nie wchodzi parry bez powodu w ważnych momentach to człowieka szlag może trafić. I to się moim sprowadza do dwóch kwestii:

1. ponaglanie przez EA, żeby gra wyszła w okresie świątecznym

2. skupienie się na poziomach trudności gdzie żaden nie jest dobrze zbalansowany

 

Dlaczego? Ano dlatego, że odpaliłem sobie na spróbowanie tryb Story po ukończeniu historii i tam przeciwnicy praktycznie nic nie robią. Wchodzę więc na YT chcąc zobaczyć jak się będzie zachowywać jeden z trudniejszych bossów (jak nie najtrudniejszy) na poziomie trudności Story. Co się okazało? Boss w ciągu minuty (tyle trwała cała walka) wykonał trzy ciosy, TRZY CIOSY. Natomiast na normalu (kolejny poziom po Story) nawala atakami jak z rękawa. To momentami wygląda tak jakby Story to był tryb SUPER EASY, a potem wchodzi Normal, który jest bliżej Harda aniżeli faktycznego Normala. W ogóle walka z ostatnim bossem (który z racji, że jest ostatni powinien sprawdzać nasze umiejętności, które zdobyliśmy przez calą grę) byl na normalu BANALNY, kiedy ten wcześniejszy zalazł mi poważnie za skórę i najwięcej się z nim męczyłem. 

 

Skupienie się na jednym poziomie nie oznacza, że gra musi poziomem trudności przypominać Soulsy. Wręcz przeciwnie, dalej można było zrobić przystępna grę dla mas tylko z lepiej wyważonym poziomem trudności i bardziej dopracową walką. 

 

Ja ogólnie jestem przeciwnikiem poziomów trudności bo właśnie często są one bardzo słabo zbalansowane jak chociażby tutaj czy w ostatnich Asasynach. Kiedy jest jeden to można więcej czasu poświęcić na lepszy balans wszystkich mechanik, a każdy z graczy dostaje takie samo doświadczenie. Dlatego podoba mi się to co jest w GTA czy w RDR2 gdzie nie ma wyboru poziomu trudności, ale za to są różne opcje w kwestii auto aima co może utrudnić lub ułatwić rozgrywkę w zależności od umiejętności grającego. 

Odnośnik do komentarza

Z tym robieniem gracza w chu.ja na wyzszych poziomach to sie zgadzam. Sam wybralem wyzszy bo myslalem ze bedzie jak w soulsach jak pisze sutek ze jak zginiemy to przez wlasny blad. Parry to smiech na sali przy takim sekiro. Estusy tez dzialaja jak chca. No a to troche wazne jak sie ma energii na szczała. Choc w sumie najbardziej widoczne to bylo przy ostatnich dwoch bossach. No i jak pofrunalem na ta czerwona planete od razu po bogano zeby przyfarmic na mocniejszych przeciwnikach :dafuq:

 

Nie zmienia to faktu ze giereczka mi sie supcio podobała :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...