Skocz do zawartości

PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy


YETI

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gry są dzisiaj często celowo wydłużane, rozwlekane i oferują wsparcie o nową zawartość po premierze, z prostego powodu.  By jak najdłużej zatrzymać przy sobie graczy i ten jak najpóźniej mógł sprzedać używkę, nie bez powodu jednym z kluczowym czynnikiem opisywania gier w ostatnim raporcie Ubisoftu był tzw. współczynnik zaangażowania, który był wymieniany jednym tchem obok sprzedaży i zysków z mikrotransakcji.

  • Plusik 1
Opublikowano

Po prostu teraz mamy fazę open worldów w gierkach, na ps3 i x360 miałem wrażenie że każdy chce robić fpsy i gry bez kolorów xD albo bitki i platformówki za czasów ps1 i 2. Miejmy nadzieję że i ubi raki kiedyś zdechną

  • Plusik 1
Opublikowano

Wiesz ja czasem to tłumaczę jak takie biadolenie znajomych i sam nie raz o tym dyskutowałem. Jak cię nie stać na gry za 350zł to poczekaj aż stanieją i kup używkę, ale jak chcesz grać na premierę to się licz z tym, że tyle trzeba zapłacić i nie narzekaj. Sam nie wszystko kupuję na premierę bo nie mam czasu żeby to wszystko ograć.
Nie każdy ma też na tyle zasobny portfel i to też rozumiem.

  • Plusik 1
Opublikowano

Zdychać nie ma co, niech każdy się cieszy. Jak grałem w Far Cry 3 to czułem, jakbym podróżował po egzotycznej wyspie. Po dwudziestu kolejnych re-skinach już zemdliło, no ale zawsze jest ten ktoś, kto lubi tego typu gameplay, więc dla każdego coś.

PS
Mimo, że nie odejmie mi od ust kupienie gry za 350zł, to powiedzmy, że psychologiczna bariera gdzieśtam jest. Kumpel kupił Raczeta jako fan Insomniaków za cenę premierową, a po 2 tygodniach ile - 150 zł na OLX? Trochę za duża strata wartości, więc tak wysoka cena startowa jest ekonomicznie dla mnie słabo przełykalna.

Opublikowano
10 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Gry są drogie, ale na premierę. Wielką zaletą dużych konsol jest to, że dobre tytuły można kupić naprawdę za niewielki pieniądz (spokojnie poniżej stówki), więc nie do końca kupuję to tłumaczenie.

Oczywiście nie dotyczy to switcha, zelda nadal lata po sklepach po 250, używki 180-190 :D

Wczoraj szukałem donkey konga, używane 180. Jedyny plus taki że metroid poleciał za 190.

Opublikowano
Teraz, mario10 napisał:

Ja w ogóle nie rozumiem fenomenu swicha ale ja jestem starej daty :)

 

Wystarczy pograć w mario odyssey i zeldę botw by zrozumieć w sumie :) Po Zeldzie chyba z półtora roku nie dotykałem innych otwartych światów.

Opublikowano

Wszystko zależy od gameplayu, jeśli jest dopracowany, rozbudowany i daje masę możliwości to w open worldach takich jak MGS5, Watch Dogs 2 czy Zelda BotW świetnie się bawiłem i nie czułem tego że są rozwleczone. Z drugiej strony jak jeździ się od misji do misji i robi w kółko to samo i jeszcze te misje są ograniczone tak że trzeba zrobić konkretną rzecz w konkretnym miejscu to daruje sobie takie tytuły po paru h (jak np. FC5 albo Shadow of Mordor) albo wymęczę i wywalę z dysku (GTA5 mnie strasznie zawiodło pod tym względem).

Opublikowano
5 minut temu, Pupcio napisał:

Po prostu teraz mamy fazę open worldów w gierkach, na ps3 i x360 miałem wrażenie że każdy chce robić fpsy i gry bez kolorów xD albo bitki i platformówki za czasów ps1 i 2. Miejmy nadzieję że i ubi raki kiedyś zdechną

 

Patrząc na komentarze dotyczące Guardians of the Galaxy na innych forach/Twitterze, nawet gry oferujące solidne 20 godzin zabawy to za mało żeby zapłacić 60 eurosów. Ale taki Asasynek na 200h, oj tak, dziękuję panie Ubisoft. :lapka:

 

Coś mi mówi, że raczej nie zdechną. :nosacz2:

 

 

Opublikowano
8 minut temu, Rtooj napisał:

Oczywiście nie dotyczy to switcha, zelda nadal lata po sklepach po 250, używki 180-190 :D

 

To dla mnie główny argument przeciw Switchowi. HW albo tani i słaby (SWLite) albo drogi i "jako tako" (SW OLED). Dodatkowo nie jara mnie praktycznie to co wydaje obecnie Nintendo ani exy jakie ten sprzęt dostaje. Ostatecznie wolę zapłacić jak za zboże i mieć N3DSa który już dzisiaj wykazuje potencjał kolekcjonerski i ogrywać równie drogie (ale lepsze niż na Switchu) gry z DSa i 3DSa. 

Opublikowano
3 minuty temu, Rtooj napisał:

Wystarczy pograć w mario odyssey i zeldę botw by zrozumieć w sumie :) Po Zeldzie chyba z półtora roku nie dotykałem innych otwartych światów.

Zelda to chyba jedyna gra, w którą chciałbym zagrać ze switcha ale nie kupię kolejnej konsoli bo samo Ps5 tak mi drenuje czas, że mam biedę ograć bieżące gry :)

Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, mario10 napisał:

Zelda to chyba jedyna gra, w którą chciałbym zagrać ze switcha ale nie kupię kolejnej konsoli bo samo Ps5 tak mi drenuje czas, że mam biedę ograć bieżące gry :)

BotW można ograć na emu WiiU. A jak masz w miarę dobrego PC to będzie się prezentowała o wiele lepiej niż na Switchu.

Edytowane przez łom
  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano
5 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

 

To dla mnie główny argument przeciw Switchowi. HW albo tani i słaby (SWLite) albo drogi i "jako tako" (SW OLED). Dodatkowo nie jara mnie praktycznie to co wydaje obecnie Nintendo ani exy jakie ten sprzęt dostaje. Ostatecznie wolę zapłacić jak za zboże i mieć N3DSa który już dzisiaj wykazuje potencjał kolekcjonerski i ogrywać równie drogie (ale lepsze niż na Switchu) gry z DSa i 3DSa. 

No akurat na 3dsa jeszcze zdarzają się w miarę ceny za używki, chyba tylko metroid został mi do dokończenia kolekcji ale same używki za 200-300 zł, majora mask i bravely default udało mi się wyłapać za 100.

Opublikowano
36 minut temu, Pupcio napisał:

gry bez kolorów

 

A to wynikało z mocy konsoli którą chcieli zaszczędzić na coś innego. 

29 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

 

To dla mnie główny argument przeciw Switchowi. HW albo tani i słaby (SWLite) albo drogi i "jako tako" (SW OLED). Dodatkowo nie jara mnie praktycznie to co wydaje obecnie Nintendo ani exy jakie ten sprzęt dostaje. Ostatecznie wolę zapłacić jak za zboże i mieć N3DSa który już dzisiaj wykazuje potencjał kolekcjonerski i ogrywać równie drogie (ale lepsze niż na Switchu) gry z DSa i 3DSa. 

 

N3DS ma te same ekrany co 2NDS? Co do gierek są lepiej dostosowane do grania HH ale i tak nic nie przebije DSa pod tym wzgledem i tego cudnego pixel artu. 

 

34 minuty temu, Bigby napisał:

Patrząc na komentarze dotyczące Guardians of the Galaxy na innych forach/Twitterze, nawet gry oferujące solidne 20 godzin zabawy to za mało żeby zapłacić 60 eurosów. Ale taki Asasynek na 200h, oj tak, dziękuję panie Ubisoft. :lapka:

 

Ogólnie dla mnie to jest mega dziwne, dzisiaj 50 dolców kompletnie nie ma się do 50 dolców w latach 80 a jakoś wtedy nie było tego lamentu. Do kina teraz też trzeba wywalić kupę kasy a idzie się zazwyczaj w dwie osoby. Jak ktoś ma rodzinkę i musi kupić 4 bilety to już robi się kosmos. A gierkę dajesz dziecku i ma zabawę na dłuższy czas. 

Opublikowano
Teraz, messer88 napisał:

Uncharted LL legancko im wyszło krótko intensywnie a i jest jedna większa mapka do zwiedzania. Taki złoty środek. 

Jest to niepopularna opinia tutaj na forum, ale właśnie dlatego też U:LL bardziej mi się podobało od U4 które też miało rozwleczony początek.

  • Plusik 1
Opublikowano
44 minuty temu, messer88 napisał:

Uncharted LL legancko im wyszło krótko intensywnie a i jest jedna większa mapka do zwiedzania. Taki złoty środek. 

Najlepszy uncharted. Nie obraziłbym się jakbyśmy w podobnej formie dostali zwieńczenie historii Sulliego i Sama.

Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, mario10 napisał:

kupowanie gier za 350zł na kilka godzin trochę by mnie kłuło mimo iż na gierki nie brakuje:cebula:

Wszyscy narzekamy na brak czasu ale jak widzę po wpisach ludzi w internecie to społeczeństwo wręcz cierpi na jakiś kompulsywny przymus kupowania gier na premierę. Ja tego problemu nie mam bo są może 2 tytuły w roku, które muszę mieć jak najszybciej. Ale skoro cierpimy na brak czasu to po co się spieszyć z zakupem? To mamy tego czasu za dużo czy za mało bo ja już serio nie czaje?
Podobno głosujemy portfelami nie? Ale jak mam głosować portfelem skoro pieniędzy wszyscy mają w brud i kupują wszystko jak leci, kupują tytuły, których jeszcze nie ma jak gdyby cyfrowe dane były surowcem naturalnym z ostatnimi złożami z jakich można czerpać? Kto komu daje pieniądze w ciemno? Jak słyszę, że za preorder są gratisy i warto bo można mieć brelok do kluczy to po prostu ręce opadają.

Wydaje mi się, że trudniej zrobić singlową grę al'a Batman AA czy Bioshock gdzie trzeba zaprojektować rozgrywkę na 8+ godzin i różnorodne lokacje i rozgrywkę na mniejszej przestrzeni niż te otwarte światy gdzie mam wrażenie po prostu rzucają obozami wroga w różne miejsca gdzie komu pasuje i tam się zrobi misję fabularną ,,zabij herszta obozu'' i nara. Ogólnie to za nowego Bioschocka w klasycznym stylu to oddałbym te RDR'y, Assassiny i Far Cry wszystkie w jakimś uboju rytualnym i ani jedna łza po policzku by mi nie spłynęła. A przeliczać godziny na złotówki jeszcze raz zapytam: SERRRRIOOOO?
 

Edytowane przez Krzysztof93
  • Plusik 1
Opublikowano

Prawda. Sam już jestem na takim etapie, że na pewne rzeczy położyłem lagę i się nie przejmuje. Kupuje gierki na premierę jak są spełnione dwa założenia bardzo daną grę chce mieć, a po drugie muszę mieć czas na jej ogranie. Bo jak kupka wstydu jest do sufitu to lepiej ją kupić jak będzie czas i będzie sporo tańsza.
Ale tak teraz wygląda codzienność ludzie za wszystkim ciągną i kupują na potęgę, czasem nawet ponad swoje możliwości finansowe. No ale to już zupełnie inna dyskusja.

 

Co do drugiej części to wydaje mi się, że na wszystko jest miejsce na rynku, każdy w zależności na co ma ochotę zagra.  Sam sobie przeplatam open jakimiś krótszymi grami bo nie da się grać w tylko w otwarte światy, ale akurat ja open world lubię i gierki jak HZD, DG, RDR2 wspominam doskonale, ale na Batmana też nie powiem złego słowa :)

Opublikowano (edytowane)

To jest biznes. Lepiej wydać znaną markę pod inną przykrywką niż świeży oryginalny pomysł, który nie wiadomo czy się przyjmie. Coraz większy nacisk jest na jazdę po sentymentach graczy dlatego tyle remake'ów/remasterów mamy obecnie na każdej platformie. Dla mnie to jest główny powód czemu granica między obecną a poprzednią generacją jest tak zatarta - lepiej zarobić na znanej marce, mając już jakieś pojęcie co do konstrukcji gry niż siedzieć nie wiadomo ile czasu i tworzyć coś nowego, oryginalnego.

 

Dlatego tak uwielbiam indyczki :banderas:

Edytowane przez GearsUp
Opublikowano
4 godziny temu, mario10 napisał:

Ja w ogóle nie rozumiem fenomenu swicha ale ja jestem starej daty :)

 

Ja do switcha nic nie mam tylko stylistyka wszystkich gier wygląda jak target dla 10 Latków. No teraz nadrobili z tymi portami wiedziaka itd. ale ogrywanie takich gier lub FPS typu Doom na switchu to musi być katorga.

2 godziny temu, MBeniek napisał:

Najlepszy uncharted. Nie obraziłbym się jakbyśmy w podobnej formie dostali zwieńczenie historii Sulliego i Sama.

Nie widzę tu silnych kobiecych ról, więc do takiego nie dojdzie.

Opublikowano
1 minutę temu, GSPdibbler napisał:

stylistyka wszystkich gier wygląda jak target dla 10 Latków.


Może i tak ale tematy i szokujące wydarzenia w ,,dorosłych'' grach AAA są tak dorosłe, że wyglądają często jak mroczna polucja nastolatka z pryszczami. Takie to dorosłe i głębokie jak woda w wyschniętym stawie.

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...