Ins 5 693 Opublikowano 20 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 marca 2020 Tak sobie teraz pomyślałem jakie dwie gry mogłyby zayebiście skorzystać z tego dysku: 1. Star Citizen 2. Świetnie zrobiona gra z Supermanem Tutaj widzę pole do popisu. Cytuj Odnośnik do komentarza
zdrowywariat 373 Opublikowano 20 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 marca 2020 2 minuty temu, suteq napisał: Nie ważne ile osób będzie chciało nadrabiać, ważne, że taka opcja będzie dostępna bardzo małym kosztem. Lepiej jest mieć niż nie mieć gdyż nigdy nie wiadomo kiedy najdzie kogoś ochota żeby odpalić klasyka sprzed 15 lat. Niby tak. Ale korporacja patrzy z innej strony, czy nakład pracy (gotówki) jest tego wart. Czyli można zapomnieć. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość suteq Opublikowano 20 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 marca 2020 No korporacja powinna pomyśleć o potencjalnych zyskach jakie takie rozwiązanie mogłoby wygenerować. Jakby wrzucili większość biblioteki PS1, PS2 i PS3 we wstecznej i wszystko do kupienia na PSS to koszt tego przedsięwzięcia mógłby się bardzo szybko zwrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza
Welna 1 094 Opublikowano 20 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 marca 2020 (edytowane) Oceniasz to na podstawie czego? Klient masowy to nie klient sentymentalny. Czy ty myslisz ze obecny 14tolatek chetnie siegnie po mgs? Taka wsteczna jest wazna dla nas starych prykow , a i tak zapewne na 20 minut , no moze jedna dwie gry ktore bedziesz chcial realnie skonczyc. Jesli w to grales zrobisz to dla sentymentu. Jesli nie grales 10 lat temu to nie zagrasz teraz bo zalew nowych ttrulow i tak zawsze tworzy backloga Dla mnie wsteczna to takie (pipi)enie marketingowe jesli sie tyczy wiecej niz 1 generacji wstecz Klient masowy bedzie mial nowa fife, nowego coda, nowego assassina I nawet (pipi)a nie odrozni odyssey od ragnarocka albo future project Xxxx gang bang Nie jestesmy typwym klientem Jestesmy ludzmi co na hobby wydadza i 6000 zl jesli konsola bedzie tyle kosztowac. Wiec nie wypowiadajcie sie na temat strategii sprzedazy marketingu czy celow korporacji bonsa one zupelnie rozne niz wasze Edytowane 20 marca 2020 przez Welna 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
YETI 10 967 Opublikowano 20 marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 20 marca 2020 Wsteczna? Oczywiście lepiej jak jest... dla ogółu. Sam w tej generacji zagrałem w jednego remaster, i to tylko dla multi (TLoU). Jak ktoś ma pracę, obowiązki, na gierki zostaje mało czasu, to śmiało powinny mu wystarczyć gry z trwającej generacji. Bloodborn w 4k/60fps? Za(pipi)isty sprawa, ale dla osób które nie grały, albo dla psycho fanów, bo ja ten czas wolę spędzić z BB2 lub innym tytułem FS. Cytuj Odnośnik do komentarza
dee 8 808 Opublikowano 20 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 20 marca 2020 34 minuty temu, Ins napisał: Tak sobie teraz pomyślałem jakie dwie gry mogłyby zayebiście skorzystać z tego dysku: 1. Star Citizen To chyba na Playstation 8 o ile predzej tych wszytskich twórców nie zamkną Cytuj Odnośnik do komentarza
YETI 10 967 Opublikowano 20 marca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 20 marca 2020 The overarching theme here is that these devs sound seriously impressed with Sony's next-gen system, but the messaging is disappointingly stunted right now. Schreier begins: "So what I'm hearing from the people who are actually working on these [next-gen consoles] is that the Xbox Series X is not significantly more powerful than the PS5, despite this teraflops number. Teraflops might be a useful measure of comparison in some ways, but ultimately it's a theoretical max speed." " I'm getting texts and DMs from developers being like, this is such a shame, the PS5 is so superior in all these other ways that they're not actually able to message right now, or can't talk about right now. I heard from at least three different people, since the Cerny thing, that the PS5 is actually the superior piece of hardware in a lot of different ways despite what we're seeing in these spec sheets." https://www.pushsquare.com/news/2020/03/ps5_superior_to_xbox_series_x_in_a_lot_of_ways_but_devs_seem_disappointed_by_sonys_communication ALE TO BĘDZIE GENERACJA 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Hendrix 2 731 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 Będzie lepsza niż obecna w wielu aspektach, bo obie konkurujące firmy stanęły na wysokości zadania, ale będzie też gorsza: będzie dużo mniej niezależnych devów, będą gry próbujące eksploatować nowe modele - zarówno biznesowe jak i te związane z dystrybucją, będą zamykane studia, będzie ogólnie mniej gier, a to optymistyczna prognoza, generalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
mugen 1 948 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 44 minuty temu, Hendrix napisał: (...) będą zamykane studia, będzie ogólnie mniej gier, a to optymistyczna prognoza, generalnie. Jeśli mnie pamięć nie myli to przed każdą generacją są takie prognozy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hendrix 2 731 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 No i za każdym razem się sprawdza, niestety :v Cytuj Odnośnik do komentarza
Fanek 668 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 (edytowane) Czemu będzie ogólnie mniej gier? jakiś konstruktywny argument? studio first i 3rd party przybywa. rozrastają się i powstają nowe. Czas produkcji w tej generacji przecież nie wydłuży się znacznie. Edytowane 21 marca 2020 przez Fanek Cytuj Odnośnik do komentarza
20inchDT 3 361 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 Ja mam wrazenie jakby indyków było więcej niz w poprzedniej generacji. Cytuj Odnośnik do komentarza
ogqozo 6 541 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 (edytowane) Cholera wie, co to znaczy, że z generacji na generację jest "mniej gier" i "dużo mniej niezależnych devów". Nawet nie umiem wymyślić metody liczenia, żeby to jakoś naciągnąć. Na PSX-a wyszło po angielsku jakieś dwukrotnie mniej gier, niż do tej pory na PS4. O niezależnych nawet nie wspominam (ilu konkretnie niezależnych devów wydawało gry konsolowe 10 lat temu, że tak są teraz zdziesiątkowani? Nigdy się nie dowiemy, o których chodzi, bo nasz forumowy ekspert nienawidzi podawać jakichkolwiek konkretów gdy dokonuje swoich wielkich ocen). Steam czy Switch też zalewane grami jak nigdy. Edytowane 22 marca 2020 przez ogqozo Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 (edytowane) No to tak samo, jak z umierającymi od lat jako platforma do grania komputerami. Edytowane 21 marca 2020 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza
Paolo de Vesir 9 044 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 10 minut temu, Fanek napisał: Czas produkcji w tej generacji przecież nie wydłuży się znacznie W przypadku gier AAA będą pewnie tylko rosły. Za to oczami wyobraźni widzę dalszy rozwój rynku Indie, co nie ukrywam, niesamowicie mnie cieszy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hendrix 2 731 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 (edytowane) Chodziło oczywiście o tradycyjne gry pudełkowe (taka jest nomenklatura w branży, na wszystko co ma normalny bieg wydawniczy), jest ich dużo, dużo mniej i będzie jeszcze mniej (bo wydawcy widzą zmieniający się rynek, bo proces produkcyjny jest długi i drogi, bo nadchodzi fala pokolenia wychowanego na f2p). Rynek gier indie uratował sytuację jeśli chodzi o ilość rzeczy do grania, to oczywiste (chociaż sami twórcy indie nie lubią jak ten rynek wygląda, jest za dużo projektów, które nie powinny przejść przez próg storefrontów) Teraz tak, dlaczego będzie mniej niezależnych devów? Bo koszta produkcyjne tak czy tak urosną (na grach indie z reguły się nie zarabia w ogóle, na każdy sukces przypada tysiące porażek), nawet dla tych najmniejszych, bo zmienia się proces dystrybucji gier i to zmienia wcale nie na korzyść tych najmniejszych. Rynek będzie się też dalej konsolidował, jeśli ktoś myśli, że FB, Google, Tencent (który już ma pod sobą dużą ilość devów, vide finansownie Platinum, udziały w Epic, Ubisoft, własność Riot), NetEase, MS, Sony czy w przyszłości Amazon (i tradycyjni wydawcy) skończyli zakupy, to jest w gigantycznym błędzie. Nawet na naszym rodzimym rynku, wymienione wyżej firmy krążą nieustannie. Obecnie w zasadzie już nie da się niezależnie robić większych gier, samofinansowanie jest nierealne, a współpraca co raz częściej będzie kończyła się przejęciem, albo w przypadku porażek, bankructwem. Obecnie zresztą i tak ci więksi "niezależni" devi często do produkcji muszą korzystać z pomocy zew. źródeł (i mówię to o teamach w okolicy 15 osób, robiących gry na budżecie <5mln usd). Z ciekawostek, o dziwo VR przyciąga stosunkowo dużo nowych devów (i tam są na razie w miarę pewne pieniądze, bo rynek nie jest jeszcze zatłoczony, a kilka firm inwestuje w to przyszłościowo). Jak ktoś chce udawać, że jest inaczej, to proszę bardzo. Rynek obecny i ten 10 lat temu, to zupełnie różne miejsca, we wszystkim co związane z branżą gier video. Edytowane 21 marca 2020 przez Hendrix 6 Cytuj Odnośnik do komentarza
da$io 110 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 Z całym szacunkiem ale sam przyznałeś, że jesteś teoretykiem branży więc Twoje analizy albo mogą być słuszne albo odwrotnie. Zupełnie jak moje. Ponadto "bo wydawcy widzą zmieniający się rynek, bo proces produkcyjny jest długi i drogi, bo nadchodzi fala pokolenia wychowanego na f2p" - tu nie chodzi o proces produkcyjny tylko o zwykłą chciwość wydawców. Gra w wersji cyfrowej omija wiele szczebli a mimo to kosztuje 289 zł przy pudełkowej 229 zł. Logiki w tym żadnej. Z drugiej strony dzięki cyfryzacji wielu indie twórców w ogóle zaistniało. Czemu miałoby się to zmienić? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. ogqozo 6 541 Opublikowano 21 marca 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 (edytowane) Ekspert: "Gier jest coraz mniej, z generacji na generację się to sprawdza, zwłaszcza niezależnych devów jest dużo mniej" Fakty: No nie bardzo, jak na razie jest zupełnie odwrotnie Ekspert: "Chodziło oczywiście o tradycyjne, większe, pudełkowe gry i żadne inne, my w b r a n ż y takiej używamy n o m e n k l a t u r y na naszym branżowym s t o r e f r o n c i e" I tak dalej. Niesamowity koleś. Edytowane 21 marca 2020 przez ogqozo 6 6 Cytuj Odnośnik do komentarza
Hendrix 2 731 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 (edytowane) 3 godziny temu, da$io napisał: Ponadto "bo wydawcy widzą zmieniający się rynek, bo proces produkcyjny jest długi i drogi, bo nadchodzi fala pokolenia wychowanego na f2p" - tu nie chodzi o proces produkcyjny tylko o zwykłą chciwość wydawców. Gra w wersji cyfrowej omija wiele szczebli a mimo to kosztuje 289 zł przy pudełkowej 229 zł. Logiki w tym żadnej Ależ chodzi o proces produkcyjny, dziś zrobienie gry AAA to 100mln+ i kilkaset zatrudnionych osób, które trzeba ze sobą koordynować, nierzadko po całym świecie, to wydłuża czas produkcji mimo, że gry robi się łatwiej niż kiedyś. Wraz z kolejnym rozwojem grafiki, przyjdzie pora na dalsze szlifowanie assetów (znaczy będzie potrzeba ich jeszcze więcej niż do tej pory, stąd ogromna ekspansja firm robiących assety w Chinach/Malezji i krajów Azji Wschodniej). Gry robi się po 5 lat dokładnie z tego powodu, wszystko musi być koordynowane na wielu szczeblach. Gry cyfrowe kosztują tyle ile kosztują, bo dosłownie obowiązują umowy z dystrybutorami gier na fizycznym nośniku, przedsiębiorców i rynek "brick&mortar" chroni dużo przepisów w UE. W USA cena jest ta sama, zresztą na kilku innych rynkach także (gdzie takich przepisów nie ma). Większość wydawców chciałoby całość swoich gier sprzedawać online, bo zysk jest dużo większy niż gra sprzedana na fizycznym nośniku, nawet gdyby to miało oznaczać niższy MSRP. Sony i MS też by tego chciało, bo też na tym zarabiają więcej. Zresztą dochodzi problem regionalnych rynków i cały szereg zależności (w skrócie, tam gdzie rynek nośników fizycznych jest nadal mocny, tam nadal będzie to preferowany styl zakupów, więc i inne umowy z dystrybutorami, a ci negocjują i ze sprzedawcami i z wydawcami, dlatego też np. sklepy w PL kupują często u zagranicznych dystrybutorów, bo ci wynegocjowali lepsze ceny, albo wydawcy oferuję lepsze deale. @ogqozo Była potrzeba doprecyzowania, to doprecyzowałem. No, ale masz dziwnym problem z moją osobą (mimo, że piszę stosunkowo rzadko) już parę ładnych lat, więc rozumiem czepialstwo. Nigdzie też nie stawiam tezy o "naszej branży", chociaż ta prywatnie jest mi dość bliska, szczególnie rynek Indie. Edytowane 21 marca 2020 przez Hendrix 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
drozdu7 2 701 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 Samo to że po ogłoszeniu specyfikacji konsoli itp ludzie muszą tłumaczyć te wszystkie rzeczy, jest słabe. Dlaczego to i to jednak jest fajne w ps5, bo na pierwszy rzut oka wygląda tak sobie. (pipi)a przecież Sony jest hegemonem tej branży, sprzedali 100mln konsol ps4.to jakim huyem nie wyznaczają standardów branży tylko kopią sie z Xboxem. Przecież normalnie to ludzie po takiej "prezentacji" pisaliby ze czekamy juz tylko na giereczki Cytuj Odnośnik do komentarza
zdrowywariat 373 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 (edytowane) Chyba każdy po następnej generacji oczekiwał konsol pro na start, bo w tej wypuścili budżetówki, a później ulepszone wersje. Teraz przez wypasionego Xboxa, dobry marketing i plotkę o 9.2TF w PS5 ludzie myślą, że Sony na ostatnią chwilę podkręca zegary (co może być zgodne z prawdą). Czyli, że Sony chciało znowu przyoszczędzić na podzespołach. No i te flopsy, pod tym względem niedobrze to wygląda: cox 6TF, PS5 9.2/10.3, Xbox Series X 12TF, dla niektórych. Zobaczymy jakie będą ceny, bo myślę że Sony chciało iść jakoś na kompromis, wiedzieli że 599e to za dużo (PS3), a im bliżej 399 (PS4), tym lepiej. Edytowane 21 marca 2020 przez zdrowywariat 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
da$io 110 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 W przypadku ceny wszyscy oczekujemy, że PS5 będzie tańsza od Xboxa. Ale po takim małketingu to oni mogą dowalić dobrą cenę i wytłumaczyć to załamaniem rynku coronavirusem no i tym mitycznym SSD na PCie 4.0, którego widzę w porównaniach z digital foundry gdzie będzie wczytywał BF VI 0,05 sek szybciej od konkurencji. Najsmutniejsze jest to, a jestem jak to analityk-teoretyk pewny, że w 2022/23 zobaczymy piękną PS5 Pro z 16 Tf na pokładzie. Brzydko Panie Sony 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
chrno-x 901 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 @Hendrix Jeżeli chodzi o koszty produkcji to tutaj raczej różnie bywa. Nintendo do tej pory nie wydało 100mln na jedną grę. Ich największa produkcja do tej pory to Breath of the Wild, gdzie na marketing wydano 36mln i podobno drugie tyle na samą grę, aczkolwiek Miyamoto przed premierą powiedział, że aby firma wyszła na zero to gra musi sprzedać się w 2mln. kopii - jeżeli by wziąć pod uwagę koszt jednego egzemplarza i odejmując wszelakie koszta to wychodzi, że Big N wydało na produkcję jakieś 20/30mln dolców ale to tylko tak liczenie na szybko bez dokładnych danych. Również nie zapominajmy, że mamy studia pośrednie. Takie Ninja Theory czy Remedy zaczęły tworzyć coś co same nazywały grami AA. To jest np. Control czy Hellblade. Wysokiej jakości produkcje bez potężnego zasobu kapusty w kieszeni (gdzie Hellblade powstał w ogóle bez pomocy ze strony wydawcy). Tym bardziej jeżeli o mnie chodzi to ja z chęcią wykładam kasę na produkcje AA, które jak za wydaną na nie kasę prezentują znacznie wyższy poziom niż największe tasiemce produkowane seryjnie. Osobiście ja obiema platformami jestem bardzo zadowolony. Cieszy najbardziej fakt wzięcia się w garść i nie wydawanie po raz kolejny średniego sprzętu już w premierę. Mamy customowe cpu i gpu. Mamy stworzone przez Sony i MS odpowiednie technologie w kategorii audio jak i odczytu/zapisu danych. Dla mnie sprzęt ten może nawet kosztować te 500/600 Euro, bo ekspertem żadnym nie jestem ale przecież tanie w produkcji to one nie będą. Wiele tutaj osób dalej mylnie sucho porównuję liczbę teraflopów jako odpowiednik mocy i tego czy te konsole będą miały czym się wykazać. Obecne liczenie mocy obliczeniowej next-genów względem konsol obecnej generacji to niebo a ziemia. Digital Foundry świetnie zaprezentowało to na kilku filmikach, zwłaszcza na tym jak zbudowali współczesnego kompa bazującego na RDNA 1.0 o mocy 4TF, który osiągał lub przebijał osiągi Xbox One X. Współczesne podzespoły są znacznie bardziej wydajne, niż bebechy PS4 i XO z 2013r. i nie licząc cross-generacyjnych produkcji to na bank pierwsze tytuły pisane stricte pod next-geny pokażą pazur. Ostatnim razem tak pozytywnie byłem nastawiony na nowy sprzęt za czasów 7-ej generacji (X360,PS3 i Wii) i liczę na świetne tytuły first-party i kto wie, może któryś z devów 3rd party nas czymś zaskoczy? Bardzo bym chciał aby światy były bardziej interaktywne i taka Zelda BotW czy Control nie były wyjątkami przeczącymi regule. To samo tyczy się AI kompanów i przeciwników. Zdaje sobie sprawę iż jest to trudne do wykonania (i czasochłonne) ale absolutnie nie niemożliwe. 6 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
aph 155 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 @da$ioWiele zależy od popularności standardu 8K TV. Jak nie chwyci, to zostaniemy z 4K, imo tak by było najlepiej. Możliwe, że mid geny obie strony zrobią i tak, nauczone doświadczeniem z tej generacji. Cytuj Odnośnik do komentarza
KarolJanuszGejmingu 466 Opublikowano 21 marca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 marca 2020 Ja osobiście uważam że te next geny to takie na siłę wszytsko. Po przesiadce na Pro jakoś nie uważam, że gry wyglądają już słabo i czas na nową generację. Gry od sony graficznie to dla mnie kosmos. Gram tylko na plejce więc możliwe że wersję na koxa już mocno odjechały i prosiak niedomaga. Sporo też gier nie chodzi na Pro w natywnej rozdzielczości 4 k, więc może gdybym zobaczył jak to powinno wyglądać to zmienił bym zdanie narazie hype lvl 0 4 3 Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.