Skocz do zawartości

Avengers: ENDGAME [uwaga spoilery] - temat tymczasowy


milan

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, szczudel napisał:

Nikogo na siłę nie będę przekonywał, ze to zły film jest, bo to nie prawda. Jednak czuć, że względem poprzednich Avengers (czy to IW czy Ultrona itp) film skręcił w trochę innym kierunku i nie do końca mi się to podoba. 

No i chyba nikt nie bedzie nikogo przekonywał że film musi się podobać, tylko po prostu na ch,uj te bzdury wypisywać. Jak widac masz argumenty inne niż "w filmie była jedna smieszna scena".

 

To nie jest film zycia by walczyć o niego jak o ziemie, popcorniak o superbohaterach z przebłyskami, nic więcej.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 281
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Gwoli ścisłości zareagowałem na "ryczenie ze śmiechu". Nie pisałem i nie popierałem tezy jakoby była tylko jedna scena. Oczywiście na wszystkich wymienionych przez Ciebie scenach jak i masie innych się śmiałem ale do wybuchu niekontrolowanego śmiechu blisko mi było tylko raz i to przez "Heil Hydra", które mnie rozbawiło przez wzgląd na komiksy i to co się działo z Capem po tym jak tesseract go lekko "przepisał".

Odnośnik do komentarza

To ja tylko dodam od siebie: oceniam Endgame na solidne 7/10. Niestety, im dłużej myslę o tym filmie, tym coraz częsciej przypominam sobie o dziurach w scenariuszu.  

Przypomniało mi się, jak  Stark, oraz Starożytna ostrzegają postaci przed konsekwencjami podróży w czasie. Nie kupuję tego, że Rogers po prostu zwraca wszystko na swoje miejsce, i wszystko wraca do normy.

Odnośnik do komentarza

Ja będę chyba jednym z tych nielicznych, którym bardziej podobało się te dwie pierwsze godziny "nudy" niż ta ostateczna walka. :lapka: Prolog, wątek podróży w czasie i wynikające z tego spotkania i rozłąki, niewymuszony humor, puszczanie oczka do fanów/easter eggi, znane postacie w nowych rolach - bardzo na plus. Wiadomo, że jak się człowiek zgłębi w scenariusz to wychodzą dziury, ale kto się tym przejmuje, w końcu to popcorniak, a nie film dokumentalny. 

No ale ta końcowa walka... wydaje mi się, że w IW była lepiej rozegrana. A tutaj hurr durr wrzućmy wszystkich złych, a potem nagle wyskakujących z portali tych dobrych. Ja rozumiem, że koniec końców tak to musieli zakończyć i przy okazji zrobić laskę wszystkim fanom, ale szło to ciekawiej jakoś przedstawić. I jeszcze ta scena poprzedzająca jak kapitan ameryka sam stoi przeciwko całemu złu... dobrze, że chociaż hymnu usa nie puścili :facepalm:

Ogólnie nie zawiodłem się, film gorszy od IW, ale tego się akurat spodziewałem. :usmiech:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Solderowy123 napisał:

To ja tylko dodam od siebie: oceniam Endgame na solidne 7/10. Niestety, im dłużej myslę o tym filmie, tym coraz częsciej przypominam sobie o dziurach w scenariuszu.  

Przypomniało mi się, jak  Stark, oraz Starożytna ostrzegają postaci przed konsekwencjami podróży w czasie. Nie kupuję tego, że Rogers po prostu zwraca wszystko na swoje miejsce, i wszystko wraca do normy.

 

Filmy o podróżach w czasie mają to do siebie, że im bardziej się zagłębiasz tym więcej nieścisłości i znaków zapytania. Najlepiej przyjąć konwencję tak jak jest. 

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Shen napisał:

Wlasnie mi sie przypomniala glupota wieksza od girl power, Hawkeye ktory nie ma zadnych mocy, zamiast siedziec w dziurze z rekawica, to sie  z nia w(pipi)il w sam srodek bitwy.

No ale to film o superbohaterach, normalnie przeciez wdówka i gosc ze skrzydłami powinni trafić na ojom po pierwszym lepszym uderzeniu  w morde. W komiksach raczej tez wchodzą w sam środek walki. To nie jest watchmen że chcą urealnić bohaterów.

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Shen napisał:

Wlasnie mi sie przypomniala glupota wieksza od girl power, Hawkeye ktory nie ma zadnych mocy, zamiast siedziec w dziurze z rekawica, to sie  z nia w(pipi)il w sam srodek bitwy.

Już takie czepianie się na wyrost - i co miał tam siedzieć i czekać na zwycięzców bitwy? Już pomijam to, że nie był sam, tylko z Nebulą i Gamorą.

 

A co do sceny girl power to dla mnie była bekowa. W sensie nie śmiałem się z tych silnych, niezależnych kobiet, ale z tego, że po cholerę kapitan marvel potrzebna jest jakakolwiek obstawa (nawet jakby dostała ochronę od samych samców), jak dosłownie przed chwilą nic sobie nie robiła z nawalającego do niej statku i rozwaliła go w trymiga.

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, MBeniek napisał:

Imo największa dziura scenariuszowa - jakim cudem Nebula z przeszłości przetransportowała przez wehikuł czasu cały statek z ogromną armią i to bez pomocy tego czerwonego 'eliksiru' pyma? 

Właśnie to mnie zastanawia - jeszcze widzieliśmy jak dała Thanosowi 1 FIOLKE! (Gdzie każdy avengers zużywał jedną na powrót, a tu (pipi)... przeniosła statek z tysiącami ziomków jedną fiolką xDD Nawet Kapitan w bazie wykradł dwie dla siebie i Starka aby mogli wrócić).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...