SlimShady 3 438 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 9 godzin temu, LukeSpidey napisał: Filozofia "climb anywhere" jest z serią od AC Origins i było zapewne podyktowane tym, że gra wyszła ostatecznie poza mury miast i architektura budynków w tamtych czasach bardzo ograniczałaby wspinanie i parkour. W takiej trójce jak architektura nie pozwalała, to w to miejsce nadrabiali wiarygodną wspinaczką w naturze. Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Labtec 3 667 Opublikowano 15 listopada 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 15 listopada 2020 10 Cytuj
maciucha 11 650 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Dla klimatu wikingów warto brać? Nie grałem w AC od IV, ostatni który przeszedłem to II Vikings obejrzałem 2 razy i mocno gila żeby wziąć Valhalle. Cytuj
sprite 1 798 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Tak, ja głównie dlatego w to gram. 1 Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 (edytowane) 1 godzinę temu, maciucha napisał: Dla klimatu wikingów warto brać? Nie grałem w AC od IV, ostatni który przeszedłem to II Vikings obejrzałem 2 razy i mocno gila żeby wziąć Valhalle. Warto, chyba że rozbierasz gry na czynniki pierwsze, na siłę szukasz błędów, oczekujesz od Assassina mesjasza next gena lub jesteś growym smerfem marudą, to wtedy odradzam. Jak chcesz mega widoczki, vikingów i ciekawy świat to polecam. Ja mam przegrane ponad 15h i nadal mi się podoba. Zdecydowanie najlepszy Assassin dla mnie. Tak w ogóle to te poboczne misje naprawdę są fajne. Dużo z nich to totalny brak walki, np. można dialogiem temat załatwić (odpowiedni wskaźnik charyzmy), czy wykonać jakąś inną czynność np. otworzyć chatę aby wyskoczyły koty, które naje bią szczury. Można to zrobić na dwa sposoby, przekonać babę aby otworzyła Tobie chatę (charyzma), albo ukraść jej klucz do chaty. Co ważne wcześniej spotkaliśmy typa na polu co go szczury dobijały, jadąc na koniu dalej zagadałem przypadkiem z typiarą i okazało się, że ma moty, ale są zamknięte w chacie. Na 10 zadań pobocznych (tajemnice) tylko w jednej walczyłem! Mówcie co chcecie, ale wcześniej tak nie było. No i to co pisał wcześniej @blantman . W końcu można grać bez żadnego huda (ok mam jedynie ustawiony wskaźnik energii, jednak tylko podczas walki się pojawia), a szczególnie tego wsiowego, górnego kompasu, ponieważ znaczniki teraz w końcu ogarniają i pomagają orientacje w terenie bez żadnych wspomagaczy. aaaa i pamiętaj że z pierwsze 8h to samouczek/prolog i dopiero potem pojawiają się napisy początkowe XD Edytowane 15 listopada 2020 przez balon 6 1 Cytuj
LukeSpidey 941 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 3 godziny temu, Labtec napisał: 13 godzin temu, LukeSpidey napisał: Ja tam przymykam oko na ten element. Ubi już chyba tylko po mega rewolucji wróci do realistycznego podejścia. Dzisiaj seria Assassin's Creed to przede wszystkim ogromne światy i fantazyjne podejście do historii. Cytuj
blantman 5 780 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 6 godzin temu, Labtec napisał: Cytuj
ASX 14 716 Opublikowano 15 listopada 2020 Autor Opublikowano 15 listopada 2020 Mnie się podoba że seria od jakiegoś czasu nie próbuje udawać poważnej historycznej produkcji, tylko ma takie luźniejsze podejście, ma dystans i wiele elementów traktuje z przymrużeniem oka. Moją ulubioną częścią jest chyba Odyseja gdzie czułem się jakbym ogrywał egranizacje jakieś Xeny czy Herkulesa z Polsatu. Co napotykałem jakas miejscówkę to w jej obrębie zawsze czekał mnie jakieś wykrecony quest lub dwa. Co do Valhalla to 15h już za mną i powoli się wkręcam i nie do końca ogarniam jak działa ekwipunek (czy nowe elementy wyposażenia można znajdować tylko w tych specjalnych skrzyniach?). Ale widoczki są bardzo fajne, klimat skandynawii i zabłoconej Anglii z wsiami, zamczyskami i rzymskimi ruinami bardzo fajnie robi, a 60fpsow dodatkowo sprawia że nawet ten drewniany asasynowy gameplay trochę zyskuje 2 Cytuj
Labtec 3 667 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Zgadzam się, tez lubię jak właśnie sagi/legendy nabierają życia, wsadziłem kilka zdjęć do tematu z screenami, lubię te widoczki Cytuj
Oski918 63 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 (edytowane) Ostatni asasyn, w którego grałem i w sumie jeden z dwóch które w ogóle ukończyłem to czwórka (nie licząc może godzinki w origins). Przy okazji premiery nowej generacji postanowiłem dać szansę wikingom i osobiście gra mi się bardzo przyjemnie. Zdecydowanie pozytywnie się zaskoczyłem i nie wiem czy nawet nie łyknę season passa po przejściu podstawki. Jak dla mnie gierka idealna jako ten jeden nowy tytuł do pogrania w oczekiwaniu na rozkręcenie się generacji ( w miedzy czasie pykając w odświeżoną forze czy ori) i wyjścia np. Takiego cyberpunka już z aktualizacją pod nowy sprzęt. A opcja wspinania się na niemalże wszystko to świetna odskocznia od ostatnio skończonego przeze mnie Hellblade, które choć ładne i klimatyczne to jednak dość ograniczone w poruszaniu się. Zapomniałbym dodać - Mimo, że to jeszcze gra międzygeneracyjna to naprawdę świetnie prezentuje się na Xboksie Series X z telewizorem HDR. Jak na tyle możliwości i tak duży świat to naprawdę nieźle wygląda, tym bardziej w 60 klatkach. Edytowane 15 listopada 2020 przez Oski918 Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 1 godzinę temu, ASX napisał: Co do Valhalla to 15h już za mną i powoli się wkręcam i nie do końca ogarniam jak działa ekwipunek (czy nowe elementy wyposażenia można znajdować tylko w tych specjalnych skrzyniach?). Chyba tylko skrzynie, ale dla mnie to kolejny plus tej części, że nie ma tyle śmieciowej broni, często w ogóle nie użytecznej, która tylko służyła na sprzedaż. Tutaj i tak bym grał toporem swojego ojca i zbroją kruka, bo fajnie wygląda i jest z naszego klanu. Tylko je stosownie ulepszam. Aaa tylko nie wiem, co z łukami, bo widzę że jest kilka (3?) rodzajów, a ja ciągle z jednym. Cytuj
Basior 1 109 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Godzinę temu, balon napisał: Chyba tylko skrzynie, ale dla mnie to kolejny plus tej części, że nie ma tyle śmieciowej broni, często w ogóle nie użytecznej, która tylko służyła na sprzedaż. Tutaj i tak bym grał toporem swojego ojca i zbroją kruka, bo fajnie wygląda i jest z naszego klanu. Tylko je stosownie ulepszam. Aaa tylko nie wiem, co z łukami, bo widzę że jest kilka (3?) rodzajów, a ja ciągle z jednym. Są trzy typy. Strzela się inaczej z każdego typu. I innymi strzałami. Ja lecę dwuręcznym mieczem, ale czasem topor i tarcza. Dla mnie o wiele lepsza część od poprzedniej. Nie ma durnych leveli nad przeciwnikami. Questy nie są nudne. Nawet minigierki są na tyle rzadko że bawią. Osada super rzecz, trochę vibe Suikodena. Ależ bym przyjął budowę zamku. Nawet postacie nie są aż tak generyczne. Assasynowanie po upgrejdach umiejętności też daje radę. Drzewko umiejętności trochę przekombinowane. Ale ogólnie gra jest prosta nawet na wyższym poziomie - nie wiem czy na najwyższy nie przełączyć. A dziś zająłem i wyczyściłem pierwszą krainę w Anglii. Pewnie przełączyć się w końcu na co innego przyszłym tygodniu bo wjedzie Spider i DS, ale na pewno dokończę. Z minusów - walka jest drewniana i momentami młócka jak w warriorsach. Bugi wymagające albo quick travela (i na xsx jest quick!) albo restartu gry. Poprawność polityczna mimo raczej stonowania trochę drażni. Na razie z open worldów minimalnie ponizej GoT a wyżej na pewno od HDZ. Cytuj
Hum 3 700 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Nie chce mi sie przebijać 33 strony tematu. Czy jest możliwość wyłączenia w opcjach tych wskaźników ze środka ekranu pokazujących najbliższe monety/ogień etc? Cytuj
darkos 4 339 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Swoją przygodę z Assassynem zacząłem od Black Flag, boże ale rewelacyjnie się bawiłem. Fabułę zgubiłem po 2 godzinie i nie wiedziałem o co chodzi. Ważne było tylko pływanie statkiem po Karaibach, zatapianie kolejnych okrętów, zdobywanie surowców, rozbudowa swojego statku i walki z czterema legendarnymi okrętami. Następnie zagrałem w Rogue bo zwabił mnie znów statek. Ehhh brakowało mi ciepłego klimatu karaibskich wysepek. Fabuły nic nie pamiętam. Potem przerwa, i dopiero Origins w Egipcie znów spalił mi mózg, i znów zgubiłem fabułę bardzo szybko i nie obchodziło mnie po co gram. Liczyło się tylko poznawanie Egiptu, piramid, odkrywanie świata i jego tajemnic. Odyseja w Grecji już mnie tak nie bawiła, ale przynajmniej fabułę pamiętam, motyw zemsty i wybory moralne. Ale sama kraina nie była już tak fajna jak Egipt. Grę wypełniło mi polowanie na mityczne bestie, najemników, walki z bossami, cyklopem minotaurem i meduzą. I jakoś dobrnąłem do końca. A teraz w Valhalli po 15 godzinach opuściłem Norwegię i jestem w Anglii. Ładnie to wszystko wygląda ale ten beton, o którym piszecie nadal jest. Jednak nie przeszkadza mi to. To dla tej gry kupiłem Xbox'a i szczerze mówiąc jestem pozytywnie zaskoczony. Czuje jednak że za 20 godzin zacznie mi się nużyć i nie wiem czy uda mi się "zająć miejsce obok przodków w Valhalli gdzie bohaterowie żyją wiecznie" Ale to wszystko zależy od tego jak poprowadzono fabułę, póki co jestem na bieżąco Cytuj
Daddy 4 243 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Chyba nikt nie pisał ale muzyka to sztosik jest w grze 4 Cytuj
PiotrekP 1 881 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 Czy niektórych pobocznych aktywności/zadań nie ma w dzienniku i są tylko jako kropki zleceniodawcy na mapie, więc całej reszty trzeba samemu szukać? Cytuj
balon 5 371 Opublikowano 15 listopada 2020 Opublikowano 15 listopada 2020 3 minuty temu, PiotrekP napisał: Czy niektórych pobocznych aktywności/zadań nie ma w dzienniku i są tylko jako kropki zleceniodawcy na mapie, więc całej reszty trzeba samemu szukać? Tak, będą akcje, że przy okazji ma coś wpadniesz i popchnie Tobie inny quest, to też mi się podoba. 1 Cytuj
Elitesse 382 Opublikowano 16 listopada 2020 Opublikowano 16 listopada 2020 Części ekwipunku można jeszcze kupić u handlarzy ale przyznam, że nie korzystałem z tej możliwości poza zakupem tarczy za kamienie. Gram toporkiem i tarczą. Wczoraj używałem dwuręcznej halabardy, później miecza to poczułem się jak w pierwszym Gothicu Na liczniku mam około 40 godzin i muszę przyznać, że już zaczyna mnie nudzić zbieractwo i eksploracja mapy celem zdobycia skarbów. Mam kilka tyś. skór, kamienia i materiałów budowlanych więc bieganie za złotymi znacznikami już odpuszczam. Co innego mini misje poboczne choć też chciałbym się bardziej skupić na fabule. Przy 40 godzinach porzuciłem Odyssey przez powtarzalność misji i ich schematyczność - robiłem dużo pobocznych i już rzygałem tym wszystkim. Tutaj jest to wszystko lepiej dopracowane więc na razie porzucę zbieractwo. Przy czyszczeniu lokacji spotkałem się z dwoma zamkniętymi pomieszczeniami ze skarbami, których za nic nie mogłem otworzyć. To tak ma być, dopiero później dzięki popchnięciu fabuły staną się one dostępne. Cytuj
Basior 1 109 Opublikowano 16 listopada 2020 Opublikowano 16 listopada 2020 Godzinę temu, Elitesse napisał: Przy czyszczeniu lokacji spotkałem się z dwoma zamkniętymi pomieszczeniami ze skarbami, których za nic nie mogłem otworzyć. To tak ma być, dopiero później dzięki popchnięciu fabuły staną się one dostępne. Też tak miałem. Nakombinowałem się jak diabli. Dopiero wszedłem na neta i wyjaśnili, że tak czasem jest. Ale też miałem jeden dom gdzie nie wiedziałem co zrobić a okazało się, że trzeba strzelić przez jakieś kraty w blokadę drzwi z drugiej strony. Dodaje to smaczku grze. Cytuj
Voytec 2 761 Opublikowano 16 listopada 2020 Opublikowano 16 listopada 2020 Sporo mieszanych opinii wywołuje tutaj nowy asasyn, ale moim zdaniem padło tutaj kilka bzdur. Jak czytam coś takiego o czym pisze easye że czuć tutaj niski budżet to ogarnia mnie pusty śmiech. Co innego jest to, że jak na razie gra jest zbugowana, a co innego kiedy ma niski budżet. Odczucia czy gra ma czy nie ma klimatu to subiektywne odczucie więc tego podważać nie będę ale moim zdaniem tak jak poprzednie części świetnie oddawały swoje epoki, tak tutaj nie jest inaczej - wioski wikingów, Anglia zrobione są świetnie. Sam voice acting jest na poziomie Odyssey i Origins więc jest akceptowalny ale z tej mitologicznej trylogii Eivor przypadł mi do gustu na razie najbardziej. Na chwilę obecną mam przegranych 25 godzin i ledwo posunąłem do przodu fabułę bo cały czas robię wszystko tylko nie wykonuje questów. Jestem na wysokości dotarcia do Anglii i zrobieniu raptem kilku zadań początkowych w osadzie. Nie przypominam sobie też w serii tego, żebym ekran początkowy zobaczył po 11 godzinach grania Na duży plus moim zdaniem zasługuje fakt, że świat zwiedza się i odkrywa znacznie przyjemniej niż w Origins i Odyssey. Z tego o widziałem do tej pory to wyrzucili forty do śmietnika co niezmiernie mnie cieszy. Zamiast "?" mamy na mapie kropki, które po kolorach sugerują już czego się możemy spodziewać. I mega podoba mi się inspiracja RDR II i w ogóle grami R* gdzie jedna z kropek może oznaczać world events, które są prostymi historiami w świecie gry. Często są one ciekawe albo zabawne. Kapitalne jest raidowanie klasztorów i po dotarciu do Anglii większość czasu temu poświęciłem. Mając 48 poziom raidowałem klasztor na poziomie 340 i nie mogłem go odpuścić Padł za 6 podejściem. Podoba mi się system levelowania, bo mierząc się z kimś lub czymś o znacznie wyższym levelu wcale nie jesteśmy bez szans bo skupiając się na ściągnięciu pasków ochronnych nad życiem mamy szansę niemal z każdym przeciwnikiem. Czy fabuła jest nudna? Nie wiem, na razie jest spoko, podoba mi się i niektóre postaci są bardzo charakterystyczne czemu przeczy Skill Up w swojej recenzji. Przyznam, że aż ciężko się ją oglądało bo przez 15 minut z 26 non stop mówi jak to gra jest długa i go zmęczyła bo jest nudna. Spoko, każdy ma inne odczucia ale przesadził z tym jęczeniem w niej wyjątkowo. Jak dla mnie to na razie jeden z lepszych asasynów. Znacznie poprawiony żyjący świat, świetny klimat i bohater. Odyssey mnie zmęczyło, a tutaj tego w ogóle nie czuje po 25 godzinach grania z czego mało w tym było odkrywania historii. Czuję, że w tej części przekroczę 100 godzin jeszcze bez dodatków. Na opinie końcowe przyjdzie jeszcze czas, ale puki co jest moim zdaniem bardzo dobrze. A tak trochę z innej beczki - przed prermierą Valhalli nadrabiałem 5. i 6. sezon Vikingów ale one były już znacznie słabsze od swoich poprzedników. Jest natomiast jeszcze na Netflixie serial The Last Kingdom. Warto się za niego zabierać? Ma już 4 sezony (3 na Netflixie) więc całkiem sporo oglądania. 5 Cytuj
ginn 803 Opublikowano 16 listopada 2020 Opublikowano 16 listopada 2020 (edytowane) Myślę, że warto. Sam w sobie serial jest trochę bardziej przystępny i luźniejszy, ale miewa mroczne i klimatyczne momenty. Na pewno jest mniej wyniosły od Vikingów. Jest kilka postaci, które aktorsko dają radę. Muzyka i zdjęcia na wysokim poziomie. Imho 8.4 na IMDB to uczciwa ocena. W tej chwili jestem na 2 sezonie, więc ciężko ostatecznie ocenić zwłaszcza, że 3-4 sezony podobno są najlepsze. Ale nie powiem brakuje mi badasa w postaci Ragnara, który był absolutnym mistrzem, jeżeli chodzi o wykreowaną postać. Uhtred z Bebbanburga to nie level Ragnara, ale nadal jest bardzo dobrze. Edytowane 16 listopada 2020 przez ginn 1 Cytuj
Bielik 746 Opublikowano 16 listopada 2020 Opublikowano 16 listopada 2020 Ivar za to fajnie jest wykreowany w tej grze, taki badass ale bez tej przerysowanej otoczki szaleństwa z vikings. Przynajmniej póki co. Cytuj
XM. 11 035 Opublikowano 17 listopada 2020 Opublikowano 17 listopada 2020 Ja jestem mocno zawiedziony rozbudowa osady, liczyłem na coś w stylu Kingdome Come, a tutaj właściwie podchodzi się do znaku, wybierz opcję budowy i koniec - 1 poziom budowli i można iść dalej. Liczyłem, że trochę więcej zabawy z tym będzie. Cytuj
Soul 1 331 Opublikowano 17 listopada 2020 Opublikowano 17 listopada 2020 Potwierdzam gierka przednia, wreszcie ten świat jest zrobiony jak trzeba i aż chce się zaglądać w każdą dziurę, walka i skille mega przyjemne, podoba mi się opcja słabych punktów, dobić wykończeń i to, że przywrócili skradanie na właściwy tor, wtapianie się w tłum i ta fajna mini gierka podczas assasinacji (i ten motyw z x-ray!) plus płynne rzucenie toporka w drugiego gościa No i ta muzyka! mega, bolą bugi w poruszaniu ale całościowo nie przeszkadzają i gra się w tą grę świetnie! 1 Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 17 listopada 2020 Opublikowano 17 listopada 2020 No jak na assassyna to całkiem spoczko. Trochę mnie drażni, że nie porwali się na odwzorowanie całej wyspy. W Grecji to lepiej wypadło gdzie większość granic to po prostu otwarte morze, pasmo gór. Pierwszy raz kupiłem na premierę i do tego wersję gold ale z poprzedniczkami spędziłem ponad 100h każda także myślę, że będzie warto. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.