Skocz do zawartości

Assassin's Creed Valhalla


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie, walki z okrętami to są w Odyssey, czyli w Grecji. Powiem tak, najnowsze Asasyny to po prostu trylogia, która ma wspólne uniwersum (Origins, Odyssey i Valhalla, ale i też łączy się z poprzednimi częściami, ale to tak niewiele, bo to prędzej followupy do niektórych bohaterów). Najlepiej im wyszedł ten cały Origins, bo to jest nowy temat gry, mechanika i cały system zmieniony od poprzednich asasynów. A taka Valhalla to po prostu jest przesadzona, do tej gry trzeba podchodzić z rezerwą, żeby się nie zesrać z tym wszystkim samym, co mieliśmy w Origins i Odyssey ot co.

 

Można to też tak porównać do trylogii Tomb Raider (ten od 2013 roku, tych starszych części nie liczę), ostatnia cześć też była tak mocno pojebana z dużymi aktywnościami i rzeczami. 

  • Plusik 1
Opublikowano
W dniu 12.03.2022 o 17:39, Faka napisał:

A potem idzie się zerzygać w Anglii. O ile Origins i Odyssey było w miarę spoko, tak w tym Valhalla przesadzili. Mi został tylko ostatni rejon do zrobienia i pewnie bym skończył, ale nie mam weny do tej gierki.

 

A i owszem. Jednak nie tak szybko jak w Odyssey moim zdaniem. Zadania poboczne są o wiele lepiej zrobione niż w poprzednich częściach, bliżej im do konstrukcji tych w Wiedźminie. Nawet miałem takie wrażenie, że gra chce być takim Wieśkiem od Ubi. Nie był to jeszcze ten poziom ale w stosunku do poprzednich części jest spory postęp. Seria AC jest dość specyficzna. Już od pierwszej części należało wyrobić sobie podejście do gry. Jedni ją pokochali, a drudzy znienawidzili ze względu na powtarzalność i schematyczność. Z późniejszymi częściami było tak samo.

 

Też nie skończyłem wszystkich regionów, a jak już chciałem chociaż zamknąć fabułę to się wkurwiałem, że to jeszcze tyle trwa. Za długie robią te gry w UBI i za dużo tych znaczników i popierdółek. Traci to sens jak już nasza postać jest konkretnie dopakowana i kasy mamy na maxa. No ale jednak często jest syndrom jeszcze jednego znacznika, misji czy zadania. Dobrze, że przynajmniej nie wypuszczają kolejnych części co rok jak kiedyś. Teraz czekam na jakiś nowy konkretny zwrot w mechanice serii.

 

Jak mnie najdzie ochota, to dokupię do niej DLC albo dostęp do UBI+ jak się pojawi na xboxie i skończę resztę.

 

@Sedrak

W tej nowej trylogii to moim zdaniem najlepsza jest Valhalla, potem Origins bo wniósł sporo nowego do serii ale na tym się pomysły skończyły więc szybciej niż później gra może znużyć. Odyssey to jest więcej tego samego co w Origins ale nie robi tego lepiej. Jest to pierwszy AC, którego porzuciłem i nie skończyłem. Brakowało mi przez to trochę informacji aby w pełni zrozumieć fabułę V (może promil informacji) jednak bez problemu można było się wszystkiego domyślić.

  • Plusik 1
Opublikowano

Ehhh... Ubisoft to totalny Disney giereczkowa. Jak ktoś kiedyś pięknie powiedział przy okazji Far Cry 5 ,,Ubisoft z tematu sekty religijnej potrafi zrobić grę family friendly''  i tak jest też tutaj. Gra PG 18 ale czuć takie rodzinne kino przygody, wikingowie to nie są morderczy najeźdźcy z morza tylko bardziej tacy pozytywni zawadiacy, dobre ziomki, które biją tylko tych złych i tych, którym się należy. Dialogi to są bardziej plaskacze wymierzone przez scenarzystów w moją mokrą mordę.
 

Spoiler

jakiś grubol z mojej ekipy bez powodu nagle zaczął się mnie czepiać, że ja chce przejąć władzę nad klanem, że kreuje się na wodza i najważniejszą osobę

a ja tylko uciekam od fabuły żeby pobiegać sobie po pięknej Anglii a fabularnie nie robię nic więcej prócz tego co mi karzą. Rozumiem, że fabularnie to się później może rozwinąć ale zaczęło się kompletnie z dupy i bez sensu.

Kyrje elejson gdyby ktoś inny przejął kontrolę nad tą produkcją i dodał trochę sensu, realistycznego brudu i talentu do tego wszystkiego to byśmy mieli grę wybitną, arcydzieło. Ale to Disney tylko. Jak zwykle.

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Dzięki Amazon Prime mogę mieć 7 dni za darmo Ubi+, a poza DLCkami do AC:V obecnie nie widzę tam nic w co bym chciał zagrać. Gra pozwala z marszu zagrać w te dodatki jak Irlandia czy Francja oraz Ragnarok czy postać musi mieć konkretny poziom albo ruszyć fabułę? Domyślam się, że trzeba chociaż do Anglii dopłynąć. 

 

Mam AC:V w wersji na XSX, przeszedłem fabułę. Konto na tej aplikacji, która jest na XSX oraz konto na stronie Ubi+ oraz aplikacja ma ten sam adres email - jak rozumiem jest to jedno konto. Czy w takim razie postępy w grze też się zapisują gdzieś w chmurze i jak włączyłbym AC:V na PC w wersji z Ubi+, to czy mógłbym grać od tego samego monumentu czy to tak nie działa? W jakimś z Call of Duty byłem zdziwiony jak moje postępy w multi z PS4 migrowały też jak grałem na XSX. Ale to multi. 

 

 

Opublikowano
W dniu 30.07.2022 o 12:47, Elitesse napisał:

Dzięki Amazon Prime mogę mieć 7 dni za darmo Ubi+, a poza DLCkami do AC:V obecnie nie widzę tam nic w co bym chciał zagrać. Gra pozwala z marszu zagrać w te dodatki jak Irlandia czy Francja oraz Ragnarok czy postać musi mieć konkretny poziom albo ruszyć fabułę? Domyślam się, że trzeba chociaż do Anglii dopłynąć. 

 

Mam AC:V w wersji na XSX, przeszedłem fabułę. Konto na tej aplikacji, która jest na XSX oraz konto na stronie Ubi+ oraz aplikacja ma ten sam adres email - jak rozumiem jest to jedno konto. Czy w takim razie postępy w grze też się zapisują gdzieś w chmurze i jak włączyłbym AC:V na PC w wersji z Ubi+, to czy mógłbym grać od tego samego monumentu czy to tak nie działa? W jakimś z Call of Duty byłem zdziwiony jak moje postępy w multi z PS4 migrowały też jak grałem na XSX. Ale to multi. 

 

 

 

Tak, trzeba wpierw trafić do Anglii.

 

Gra wspiera cross-save więc powinno działać.

 

https://www.ubisoft.com/en-us/help/assassins-creed-valhalla/article/cross-platform-progression-in-assassins-creed-valhalla/000079360

  • Dzięki 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Po półtorarocznej przerwie wróciłem do Valhalli żeby ukończyć główną oś fabularną i trochę sobie poeksplorować.

 

Jz3acTY.png

 

 

My mission is done. :kojima:

  • Lubię! 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Gdzieś w połowie sierpnia kupiłem sobie wydanie kompletne, podstawka za mną na premierę, ale na razie kiepsko idzie. Już drugi miesiąc a doszedłem może do połowy pierwszego DLC w Irlandii plus jakieś dwa najazdy w Anglii. Dość dobrze wspominałem ten tytuł ale w tej chwili ciężko przysiąść do niego na dłużej niż 40 minut raz w tygodniu. Widocznie nagrałem się Assasyna na premierę pod korek, a tylko wmówiłem sobie że chętnie do gry wrócę. Dobrze to wszystko wygląda, fajnie się rusza i nawet zadania nie są tragiczne jak można by się spodziewać, ale nie porywa. Nie mniej pewnie skończę, przyjdzie czas że nic ciekawszego do gry nie będzie.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dokładnie tak - ja AC Origins rozłożyłem na 4 lata po kilka bardzo długich przerw i ostatnio, korzystając z L4, wróciłem, wbijając nawet calaczka :notbad:
Ten ostatni raz to nawet tak konkretnie zassało i wiele rzeczy, które wcześniej mnie irytowały, teraz jakoś przełknąłem.

Opublikowano

Szkoda tylko, że nie ma strojów w stylu tych z serialu Wikingowie. Te płytowe zbroje nijak mi nie pasują, właśnie przez serial. Dobrze że można zmieniać wygląd i chodzić w czymś lekkim. No i północ Anglii o wiele bardziej klimatyczna. 

 

received_501542095197894.jpeg

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Jak wypada ten dodatek Świt Ragnaroku? Warto zakupić za 50 zł z kawałkiem? To jest coś w klimatach poziomów z Asgardu?

Osobiście to zawiodłem się na tych poziomach w krainie Asgardu. Jeżeli ten dodatek jest taki sam, to chyba odpuszczę.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Gra, którą męczyłem ponad rok. Głównie z tego powodu, że po prostu jest dłuuuuugaaaaa i monotonna. Zawiodłem się, bo przy Origins i Odyssey bawiłem się bardzo dobrze. Co Valhalla robi dobrze? Oddaje klimat wikingów, przyciąga klimatem, przykuwa oko lokacjami no i niektóre historie potrafią wciągnąć. Reszta? Do zapomnienia. Fabuła jest nieporzebnie rozwleczona, jesteśmy zasypani szeregiem generycznych i nikomu niepotrzebnych znaczników. Owszem, nie trzeba ich robić, ale niestety czasami trzeba grindować, żeby podbić poziom albo dokonać jakiegoś ulepszenia. Ilość sojuszy, które musimy zawrzeć przeraża. Serio, kiedy już wydawało mi się, że to koniec, dostawałem kolejne dwa i kolejne trzy, i kolejne... Masakra. Tak jak mówiłem, jedne lepsze, drugie gorsze. Tu też bywa różnie. Ukończyłem, bo lubię serię, ale Valhalla to najgorszy AC z tej nowej serii. 

 

Po raz kolejny skrytykuję wątek współczesny, nadal nie wiem czemu twórcy tak usilnie chcą go promować praktycznie w każdej serii. Nie rozumiem też tego, dlaczego akurat podjęcie pewnych decyzji ma ogromny wpływ na zakończenie. W sumie część tych decyzji w świecie gry jest kompletnie nieodczuwalna, oprócz jakichś pojedynczych dialogów. 

 

Mirage może być szansą dla serii na powrót na dobre tory, bo serio, Valhalla to idealny przykład tego, jak można zepsuć fajną grę ogromnym światem i chęcią upchnięcia wszystkiego. 

 

PS: Przeszedłem też dwa realne DLC, bowiem Świt Ragnaroku, z racji na moje niekoniecznie miłe wspomnienia z Asgardu w podstawce, odpuściłem. Pierwszy - Gniew Druidów to skok na kasę. Niby fabuła zapowiadająca się ciekawie, ale jednak koniec końców potencjał niewykorzystany. Upychanie pobocznych misji, konieczności grindowania w ramach głównego wątku wskazuje, że autorom zabrakło pomysłu, jak zagospodarować te kilka godzin. Na dodatek, lokacje to praktycznie to samo, co mogliśmy zobaczyć w podstawce. 

 

Lepiej bawiłem się przy Oblężeniu Paryża. Nowa kraina, ciekawsza fabuła, przede wszystkim historia skondensowana i nie rozwleczona. Poza tym to samo, co widzieliśmy w pierwszym DLC czy podstawce, zaskoczeń tu nie ma. Czekam jeszcze na ostatnie DLC i z czystym sumieniem będę mógł usunąć grę ze swojego dysku. Raczej nie widzę szans, żebym w przyszłości miał do niej wrócić. 

  • Plusik 1
Opublikowano
8 godzin temu, lukas_k96 napisał:
Spoiler

Gra, którą męczyłem ponad rok. Głównie z tego powodu, że po prostu jest dłuuuuugaaaaa i monotonna. Zawiodłem się, bo przy Origins i Odyssey bawiłem się bardzo dobrze. Co Valhalla robi dobrze? Oddaje klimat wikingów, przyciąga klimatem, przykuwa oko lokacjami no i niektóre historie potrafią wciągnąć. Reszta? Do zapomnienia. Fabuła jest nieporzebnie rozwleczona, jesteśmy zasypani szeregiem generycznych i nikomu niepotrzebnych znaczników. Owszem, nie trzeba ich robić, ale niestety czasami trzeba grindować, żeby podbić poziom albo dokonać jakiegoś ulepszenia. Ilość sojuszy, które musimy zawrzeć przeraża. Serio, kiedy już wydawało mi się, że to koniec, dostawałem kolejne dwa i kolejne trzy, i kolejne... Masakra. Tak jak mówiłem, jedne lepsze, drugie gorsze. Tu też bywa różnie. Ukończyłem, bo lubię serię, ale Valhalla to najgorszy AC z tej nowej serii. 

 

Po raz kolejny skrytykuję wątek współczesny, nadal nie wiem czemu twórcy tak usilnie chcą go promować praktycznie w każdej serii. Nie rozumiem też tego, dlaczego akurat podjęcie pewnych decyzji ma ogromny wpływ na zakończenie. W sumie część tych decyzji w świecie gry jest kompletnie nieodczuwalna, oprócz jakichś pojedynczych dialogów. 

 

Mirage może być szansą dla serii na powrót na dobre tory, bo serio, Valhalla to idealny przykład tego, jak można zepsuć fajną grę ogromnym światem i chęcią upchnięcia wszystkiego. 

 

PS: Przeszedłem też dwa realne DLC, bowiem Świt Ragnaroku, z racji na moje niekoniecznie miłe wspomnienia z Asgardu w podstawce, odpuściłem. Pierwszy - Gniew Druidów to skok na kasę. Niby fabuła zapowiadająca się ciekawie, ale jednak koniec końców potencjał niewykorzystany. Upychanie pobocznych misji, konieczności grindowania w ramach głównego wątku wskazuje, że autorom zabrakło pomysłu, jak zagospodarować te kilka godzin. Na dodatek, lokacje to praktycznie to samo, co mogliśmy zobaczyć w podstawce. 

 

Lepiej bawiłem się przy Oblężeniu Paryża. Nowa kraina, ciekawsza fabuła, przede wszystkim historia skondensowana i nie rozwleczona. Poza tym to samo, co widzieliśmy w pierwszym DLC czy podstawce, zaskoczeń tu nie ma. Czekam jeszcze na ostatnie DLC i z czystym sumieniem będę mógł usunąć grę ze swojego dysku. Raczej nie widzę szans, żebym w przyszłości miał do niej wrócić. 

 

 

Ogólnie mam podobne odczucia, co do tej części gry jednak nie we wszystkich ocenach się zgadzam. Origins była rewolucyjna, bo wprowadzała szereg zmian w serii. Dlatego można było jej wybaczyć wielość znaczników i powtarzalność misji pobocznych. Odyseja zwielokrotniła to do kwadratu nie poprawiając nic z jakości misji, których powtarzalność to było ctrl + c i ctrl + v. Mało tego, nie dało się wyczyścić znaczników do końca, bo ciągle te same misje były zlecane w danym punkcie. Albo wyspy, gdzie chciałem odkryć całość i wyczyścić ze wszystkiego - podejdź tu, pobiegnij tam, wróć, popłyń na inną wyspę i wróć, a na tej wyspie podobna historia. No mnie to mega zmęczyło do tego stopnia, że był to pierwszy AC, którego porzuciłem w trakcie. Grałem jeszcze na PS4, gdzie kupiłem wersję GOLD czy inną z dodatkami, które podobno miały dodawać grze więcej różnorodności, a mimo tego i tak nie mogłem zmęczyć gry.

 

Osobiście lubię te wątki współczesne. Ogrywam teraz całą serię od pierwszej części grając teraz na XSX i przy AC:Revelations brakowało mi tego wątku współczesności ;) Ogólnie większość minusów jakie przypisujesz AC:V mogę przypisać całej serii AC. Jasne, że w AC: V wszystko zostało mega wydłużone, aż mnie to zmęczyło i pod koniec grałem już tylko po to aby to w końcu skończyć. Jednak nie znużyło tak jak Odyseja. Tutaj aż chciało się sprawdzać misje poboczne już nie tyle co dla samego expa, a dlatego, że każda była praktycznie inna. Dla mnie AC:V z kolei jest na pierwszym miejscu w nowej serii, Origins na drugim, a Odyseja zasłużyła na ostatnie. Co nie zmienia faktu, że też jestem za mniejszymi światami ale bardziej dopracowanymi. Grając ostatnio w te pierwsze AC, które kiedyś robiły wrażenie przeogromnych, już nie ma się wrażenia, że tamte lokacje są tak duże, że jest taka mnogość znaczników.

 

Fajnie, że opisałeś te dodatki, szkoda tylko że są takie sobie. Ja jeszcze w nie nie gralem i ciągle się zastanawiam czy kupić Seasson Pass. Ciągle te Seasson Passy do ich gier trzymają cenę pomimo tego, że nie dodają aż tak dużo nowości albo nawet wcale kiedy dają to samo.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

DualSense dobrze jest wykorzystany w Valhalli ? Bo zastanawiam się na jaką platformę kupić edycję "kompletną". PS5 vs XSX. Będę musiał przeczytać na forach jak mają się sprawy z wydajnością/rozdzielczością itp. No chyba że ktoś z forumka miał styczność zarówno z wersją na PS5 jak i XSX. 

Opublikowano

Mam już jakieś 40h na liczniku i jajebie ile oni napchali zawartości w tej grze, do przesady. I nie mówię, że to zła zawartość, ale te napady na rzekach, runy w tych fantasy krainach i inne takie nie zachęcają, kiedy jeden taki wypad to godzina z hakiem, a nagrody jakoś średnio zachęcają i w sumie to są też średnio potrzebne. Teraz skupię sie tylko na fabule i "tajemnicach" bo tam często wpadają jakieś sensowne zadania poboczne. Resztę fajnie sie odkrywa, ale to jednak tylko zapychacze. 

Opublikowano

Te napady i niektóre misje mitologiczne były już dodawane później po premiera, więc na razie możesz odpuścić i potem do tego wrócić. Ja jestem pod wrażeniem jak gra jest mocno wspierana, mam na dysku od premiery i przed wypuszczeniem ostatniej opowieści nadrobiłem 2 dodatki - Gniew Druidów i Oblężenia Paryża, żeby właśnie teraz ukończyć na tę ostatnią historię.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No i lecę dalej fabułę, gra się w miarę dobrze, eksploracja robi cały czas robotę, ale interakcje z npc rujnują dla mnie momentami całą immersję. Pod tym względem ubisoft zatrzymał się w czasach ps2, postacie mówią spokojnym głosem, ale cały czas podskakują i machają łapami jak pojeby. Takich absurdalnych sytuacji jest dużo, a postacie drugoplanowe w głównych zadaniach wcale nie lepsze. Może ze dwa razy poczułem jakiekolwiek emocje w trakcie historii. Nie wiem jak długo będzie to jeszcze uchodzić ubisoftowi, poza kreacją świata, oprawą, wciągającym zbieractwem i niektórymi mechanikami itp ta gra jest strasznie płytka i w porównaniu do RDR2, GoT to...A nawet nie ma co porównywać :D 

  • Plusik 2
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Gierka skończona po jakichś 110h. Nie powiem, trochę żałuję, że na początku nie pchałem więcej fabuły do przodu, bo tak po 80h to już była droga przez mękę. Zakończenie to już w ogóle parodia. Jak sobie pomyśle, że poświęciłem tej grze tyle czasu co CP2077 albo niewiele mniej niż Personie 5, to mam ochotę dać se plaskacza. No ale na plus oprawa, świat i dużo mechanik, jak ktoś ma zajawkę na klimat wikingów, to można się tam zatracić. Szkoda tylko, że wszystko takie ugrzecznione.

  • Haha 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Jak wczytać save z XSX w wersji na PC? Odpaliłem dzisiaj na kompie z abonamentu UBI+ celem sprawdzenia jak będzie to wyglądać i może ruszenia jednego z dodatków, a mam tylko opcję rozpoczęcia nowej gry. Specjalnie w tym celu teraz zainstalowałem grę na XSX aby sprawdzić czy saveów nie skasowałem przypadkiem ale na konsoli są. Nie ogarniam tego. Konto w ubi connect założone na ten sam email i ten sam nick.

 

Dobra już chyba wiem.

https://www.ubisoft.com/pl-pl/help/assassins-creed-valhalla/article/cross-platform-progression-in-assassins-creed-valhalla/000079360

 

 

Edytowane przez Elitesse

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...