Skocz do zawartości

Baldur's Gate 3


ireniqs

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja gralem na PS4 i dobrze mi sie gralo. Sterowanie calkiem przyjemne. Trudno powiedziec czy ci to bedzie pasowac, 1 i 2 na PC przeszedlem z 20 razy wiec dziala to troche inaczej dla mnie. 

  • Plusik 1
Opublikowano
W dniu 25.07.2021 o 14:24, _Red_ napisał:

Tematu o BG1&2 nie zauważyłem to dopiszę się tu. Pierwszy raz odpalałem BG1 na moim pierwszym PC w liceum (Pentium II 0.35 GHz, 0.064 GB RAM :geek:) w 640x480. Pamietam, ze wtedy nie kumalem reguł, denerwowalo mnie powolne poruszanie się, w koncu po 3h odpaliłem jakis trainer dający 99lvl i od razu odechcialo mi się grac xD Potem z gier o tej mechanice jakoś wciagnalem się w oryginalny Planescape Torment. Po 20 latach zdecydowalem sie na pakiet BG1&2 Enhanced na PS4 i na dniach paczka przyjdzie. Juz się boję to odpalic, bo zanim stworzę postac to minie 20h, a jak potem zrobie przerwe w graniu to wszystko zapomne odnośnie fabuły. Ciekawość jednak zwyciezyla i chcę obadac klasycznego RPGa na padzie i na TV :f 

 

Graliscie? Da rade w 2021, czy zbytnio boli? Fallouta 1 i 2 nadal czasem odpalam bez specjalnego marudzenia.

 

Na padzie steruje się zaskakująco dobrze, lepiej niż w pillarsach.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Po kilkunastu godzinach grania w BG1 EE jestem wciągnięty na maxa. Jednak to do czego nie mialem cierpliwości jako 15-latek teraz zupełnie inaczej odbieram. Spokojna eksploracja na dużym telewizorze połączona z walkami, do tego levelowanie, questow od zajebania, swietny klimat (lasy, deszcz, burza, karczmy, miasta). Zbudowałem swoj dream team i cisnę przez kolejne czaptery, coraz bardziej wkręcony w intrygę w kwestii dostaw żelaza jak i tajemnicy swojego pochodzenia. Co fajne liczba dialogow nie jest przytlaczajaca, a z tym kojarzyl mi się Planescape Torment (którego dla odmiany przeszedłem w czasach licealnych na monitorku 14").

 

Mega wkretką, a tu jeszcze DLC są w pakiecie, a potem BG2, ktore ponoc jest jeszcze lepsze.

  • Plusik 3
  • Dzięki 1
Opublikowano
1 hour ago, _Red_ said:

Po kilkunastu godzinach grania w BG1 EE jestem wciągnięty na maxa. Jednak to do czego nie mialem cierpliwości jako 15-latek teraz zupełnie inaczej odbieram. Spokojna eksploracja na dużym telewizorze połączona z walkami, do tego levelowanie, questow od zajebania, swietny klimat (lasy, deszcz, burza, karczmy, miasta). Zbudowałem swoj dream team i cisnę przez kolejne czaptery, coraz bardziej wkręcony w intrygę w kwestii dostaw żelaza jak i tajemnicy swojego pochodzenia. Co fajne liczba dialogow nie jest przytlaczajaca, a z tym kojarzyl mi się Planescape Torment (którego dla odmiany przeszedłem w czasach licealnych na monitorku 14").

 

Mega wkretką, a tu jeszcze DLC są w pakiecie, a potem BG2, ktore ponoc jest jeszcze lepsze.

Nie powiem po przeczytaniu tego, aż chciałem odpalić :) jakiś czas temu próbowałem grać w pierwszą część i kurcze odbiłem się, ale może dam szansę. Znajomy co jest dużym fanem potwierdził Twoje słowa, że druga część dużo lepsza i lepiej się zestarzała.

Opublikowano

Tutorial oczywiście dal mi tak po oczach rozmazanymi spritami 2D, ze też mialem ochotę się odbic po 30 min i przeskoczyć na Divinity 2. Ale stwierdziłem, ze zanim umrę to w koncu muszę przejść tego klasyka i podziałało xD Teraz nawet nie odczuwam, ze gram w archeologię tylko normalna grę 2D.

 

A dodatkowo gra dziala na PS4/PS5 mega stabilnie, zadnego crasha czy błędu z sejwami (na wszelki wypadek żongluje 4 slotami co chwile). 

 

Jak cos na PSN jest po 57zl jak się ma plusa. Jak za tyle contentu to warto. Ja akurat mam pudełko bo zamierzałem tylko sprawdzic dla nostalgii i sprzedać szybko.

Opublikowano
Godzinę temu, _Red_ napisał:

Jak cos na PSN jest po 57zl jak się ma plusa. Jak za tyle contentu to warto. Ja akurat mam pudełko bo zamierzałem tylko sprawdzic dla nostalgii i sprzedać szybko.

Szybko? BG :D?

Opublikowano

Wiesz, w sensie włączę z ciekawosci na chwile, puszczę nostalgicznego pawia z obrzydzenia i odsprzedam. A wyszlo inaczej. Za rok wystawię w pchlim :D

 

A, zapomnialem jeszcze o walce. Moj ulubiony system aktywnej pauzy, ustawienia skryptow atakow, zupełnie jak w dużo nowszym, a rownie lubianym przeze mnie Dragon Age 1 (ktore wygladalo obrzydliwie jak na gre 3D, juz duzo fajniej mi się oczy przestawiają na izometryki 2D po chwili grania).

Opublikowano

Mnie w Baldurach zawsze odrzucal ten caly system na ktorym to smiga. No nie moglem skumac tych pancerzy 4k6 czy inny mieczy 2k1 nie wspominajac o kostkach ktore nie mialy 6 scian. Ale BG1 przeszedlem (pamietam jak to wchodzilo i jaka byla szajba, ja kupilem miesiace pozniej i skonczylem korzystajac z wakacji miedzy klasami LO) i w sumie meczylem sie tylko na ostatnim bossie ale nawpier.dalalem sie kiszonych przez cala gre mikstur i go jakos ubilem. DLC fajne, fajna tajemnicza historia (wtedy, dzisiaj to pewne juz bym sie nie nabral). Potem wyslo Icewind Dale, ktore bylo takim baldurem ale full akcja i napier.dalanki. Spoko zimowy klimat. I dopiero tutaj siedziesz nad postacia "20h" bo musisz ich na poczatek zrobic 6 a nie 1 jak w BG. Tormenta zaczalem ale nie ukonczylem, jest to jedna gier z tych koniecznie do ukonczenia przed zgonem. BG2 mnie za to odrzucilo bo wydawalo mi sie, ze to jeszcze raz to samo co 1ka i na poczatku pirackiej wiersji sie skonczylo.

 

Generalnie niebardzo mi lezy AD&D i o wiele lepiej lykam elderscrollowy system "czym machasz to ci rosnie".

  • Plusik 1
Opublikowano

Mialem to samo 20 lat temu (przytłoczyły mnie te wszystkie parametry D&D), ale dzis patrze tylko na te kluczowe statsy ekwipunku:

 

- ile obrazen zadaje (enhanced edition ladnie pokazuje czy bron jest lepsza czy gorsza od obecnej i dla kogo będzie najlepsza) i jakie ma dodatkowe efekty

- czy TraK0 sie zmniejsza (im mniej tym wiekszy %hit rate)

- armor class (czyli defensywa, im mniej tym lepiej).

 

Wyłączyłem pokazywanie wszelkich rzutow kośćmi, rund itp. i tylko ogladam sieczke po wybraniu komend. 

 

Od wczoraj siedze chyba 10h ciągiem :geek:

 

 

Opublikowano
1 minutę temu, _Red_ napisał:

armor class (czyli defensywa, im mniej tym lepiej).

Moj ulubiony mindfuck z tamtych czasow. "Ale jak to im mniej pancerza tym lepiej?" xD

 

No niemniej musze oddac Baldurowi, ze z kolei dla mnie totalnie pozwolil wejsc w swiat gier RPG i byl mechanicznie (sterowanie, tury) o wiele, wiele przystepniejszy niz klasyczne RPG gdzie chodzilismy po lochach w skokowych krokach, z obracaniem 90 stopni i walka polegajaca na klikaniu myszka w ikonki. Za gnoja moj mlody umysl nie potrafil ogarnac (patrzac na screeny w SS), ze jak to sterujemy 4 postaciami na raz i atakujemy klikajac? Przeciez zanim przesune kursor na innego to mnie zrania. W doomie przeciez byl jeden typek i wszystko mielismy "pod palcami" a i tak ciezko bylo czasem nadazyc.

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja, dawno temu, zrobiłem interes życia. Po wydaniu BG2, CD Projekt zrobił edycję kolekcjonerską BG1 z dodatkiem + świeże BG2, numerowane pudełka, bogata zawartość - grube instrukcje stylizowane na pisane przez maga Elminstera, koszulka, no cuda na kiju. A do tego sklep wysyłkowy Ultima.pl dodawał gratis - Diablo II po angielsku (pewnie im zamówienie nie siadło). Człowiek wtedy nie wiedział ile szczęścia przed nim...

spacer.png

  • Plusik 2
  • Lubię! 2
Opublikowano
W dniu 21.08.2021 o 10:04, _Red_ napisał:

Po kilkunastu godzinach grania w BG1 EE jestem wciągnięty na maxa. Jednak to do czego nie mialem cierpliwości jako 15-latek teraz zupełnie inaczej odbieram. Spokojna eksploracja na dużym telewizorze połączona z walkami, do tego levelowanie, questow od zajebania, swietny klimat (lasy, deszcz, burza, karczmy, miasta). Zbudowałem swoj dream team i cisnę przez kolejne czaptery, coraz bardziej wkręcony w intrygę w kwestii dostaw żelaza jak i tajemnicy swojego pochodzenia. Co fajne liczba dialogow nie jest przytlaczajaca, a z tym kojarzyl mi się Planescape Torment (którego dla odmiany przeszedłem w czasach licealnych na monitorku 14").

 

Mega wkretką, a tu jeszcze DLC są w pakiecie, a potem BG2, ktore ponoc jest jeszcze lepsze.

Druga część cię wgniecie w fotel. Jedynka mega archaiczna, ale przeszedłem z przyjemnością. Kolejna część jest pod każdym względem lepsza. Fajnie że wydali te klasyki na konsole, obawiam się że sprawdza je jedynie starzy wyjadacze.

Opublikowano

Ale jezeli chodzi o mechaniki to ta wersja ktora Red kupil w 1 czesci ma takie same jak 2 ToB. Sa podklasy i wszystkie ulepszenia. Fakt ze sama fabula i lokacje sa o wiele lepsze w 2. Az mnie naszla ochota zeby pograc bo kiedys tez kupilem EE i tylko 1 przeszedlem.

Opublikowano

Ja jedynki Baldura do końca nie przeszedłem, kupiłem jakąś tam edycje RPG (były wszystkie icewindy, torment, bg oraz Lion hearth) i 3 razy pdochodzilem ale zawsze było coś nie tak. Nie ukrywam że dzisiaj zwiedzanie tych pustych obszarów na południe od miasta, wieczne gubienie się postaci trochę wkurwią xd Wiem że miała to być eksploracja i w 96 czy tam 97 urywało to dupe ale na chwile obecna jest to niegrywalne. Kolejna wada Baldura był dość szybki level cap. Doświadczenia w grze jest tona a nasze postacie dość szybko dochodzą do maksymalnego poziomu. Przez ten level cap, klasa maga jest bardzo slaba:-/

Ogólnie gra jest cudownym staroszkolnym RPG, te wszystkie miasteczka, sklepiki, klimat, wrota Baldura urywaja dupe ale mechanika walki i eksploracji powodują że zmuszasz się trochę do tej gry:-/

 

Bg2 Tob jest już znacznie szybsza, ładniejsza No i ogólnie jest to arcydzieło. 

  • Plusik 1
Opublikowano

No już się slinie na BG2. Aktualnie porobiłem questy z dodatku Opowieści z Wybrzeża Mieczy i zaraz wrócę kontynuować Chapter 6.

 

Myślę, ze jeszcze kilka wieczorow i skończone, a potem odpale kolejny dodatek Siege of Dragonspear, który ponoć zespala historię pomiędzy BG1 a BG2.

 

Do tej gry trzeba podchodzić z nastawieniem na mechanikę i przyjazność dla uzytkownika z lat 90. Te questy, które po sejwie w kiepskim miejscu mogą doprowadzić do permadeatha gdy zbyt długo się ociągamy, jak np.

 

Spoiler

zatrucie we Wrotach lub klątwa likantropii na wyspie wilkołaków, gdzie w nieszczęśliwym wypadku zabraknie czasu na podróż powrotną statkiem i dokonczenie questa, bo wszyscy się zmienią

 

lub mieszanie się przedmiotów questowych z byle śmieciami, co może być fatalne przy sprzedaży. Generalna zasada: trzymać klejnoty po jednej sztuce w zapasie, a jak ekwipunek ma nazwę inną niż generyczna, to zostawić na później, bo ktoś może tego szukać.

 

Ciekawe, czy w dwójce też są takie pułapki. 

 

Mimo wszystko wchłonąłem się jak nie wiem. Podczas gdy Divinity 1 porzucilem w pierwszym mieście po paru godzinach to tu cisnę codziennie.

 

  • Plusik 1
Opublikowano

W dwójce nie ma takich pułapek, przynajmniej sobie nie przypominam, zresztą nie generyczny ekwipunek, można było chyba odkupić. 

Dwójka to jest taka epicka przygoda że gdyby nie to że mam miliard guierek do ogrania, a przejście BG2 to spokojnie 20-30 godzin, to bym pyknal jeszcze raz. 

  • Dzięki 1
Opublikowano
W dniu 31.08.2021 o 10:37, standby napisał:

W dwójce nie ma takich pułapek, przynajmniej sobie nie przypominam, zresztą nie generyczny ekwipunek, można było chyba odkupić. 

Dwójka to jest taka epicka przygoda że gdyby nie to że mam miliard guierek do ogrania, a przejście BG2 to spokojnie 20-30 godzin, to bym pyknal jeszcze raz. 

ja planuje bg 2 ukończyć przed bg 3 ale jeszcze mam czas zanim z ea wyjdzie bg3. Na razie ostrze zęby na jutrzejszy pathfinder 2

Opublikowano
On 8/31/2021 at 8:15 AM, _Red_ said:

No już się slinie na BG2. Aktualnie porobiłem questy z dodatku Opowieści z Wybrzeża Mieczy i zaraz wrócę kontynuować Chapter 6.

 

Myślę, ze jeszcze kilka wieczorow i skończone, a potem odpale kolejny dodatek Siege of Dragonspear, który ponoć zespala historię pomiędzy BG1 a BG2.

 

Do tej gry trzeba podchodzić z nastawieniem na mechanikę i przyjazność dla uzytkownika z lat 90. Te questy, które po sejwie w kiepskim miejscu mogą doprowadzić do permadeatha gdy zbyt długo się ociągamy, jak np.

 

  Reveal hidden contents

zatrucie we Wrotach lub klątwa likantropii na wyspie wilkołaków, gdzie w nieszczęśliwym wypadku zabraknie czasu na podróż powrotną statkiem i dokonczenie questa, bo wszyscy się zmienią

 

lub mieszanie się przedmiotów questowych z byle śmieciami, co może być fatalne przy sprzedaży. Generalna zasada: trzymać klejnoty po jednej sztuce w zapasie, a jak ekwipunek ma nazwę inną niż generyczna, to zostawić na później, bo ktoś może tego szukać.

 

Ciekawe, czy w dwójce też są takie pułapki. 

 

Mimo wszystko wchłonąłem się jak nie wiem. Podczas gdy Divinity 1 porzucilem w pierwszym mieście po paru godzinach to tu cisnę codziennie.

 

 Ogólnie zacząłem grać w BG1 dzięki Twoim postom i powiem Ci, że nawet nawet :) Ten turtorial badziewny, ale jak włączyłem grę i jeszcze wpadł mi dobry roll na staty to lecę z tematem. Używam głównie qucik save, więc Twoja wypowiedź to dla mnie ratunek. 

  • Lubię! 1
Opublikowano

O jak dobrze to rozwiazali, że po skończeniu BG1 od razu importuje nas do BG: Siege of Dragonspear z pełnym ekwipunkiem, złotem, levelami. Bo pod koniec gry juz nie było co robic z hajsem :)

 

Za to z tego co kojarzę, BG2 rozpoczyna sie z zachowanymi levelami, ale ekwipunek poza paroma przedmiotami jest czyszczony.

 

Pocisne jeszcze w jedynce wieżę Durlaga i chcę więcej tego uniwersum.

Opublikowano (edytowane)
5 hours ago, _Red_ said:

O jak dobrze to rozwiazali, że po skończeniu BG1 od razu importuje nas do BG: Siege of Dragonspear z pełnym ekwipunkiem, złotem, levelami. Bo pod koniec gry juz nie było co robic z hajsem :)

 

Za to z tego co kojarzę, BG2 rozpoczyna sie z zachowanymi levelami, ale ekwipunek poza paroma przedmiotami jest czyszczony.

 

Pocisne jeszcze w jedynce wieżę Durlaga i chcę więcej tego uniwersum.

A polecisz gdzie można znaleźć jakiś dobry miecz 2h. Jestem w III rozdziale.

 

EDIT: no i jestem trochę zły, bo przekroczyłem limit czasu i jakiego zapisu gry nie załaduje to Minsc mnie atakuje

EDIT2: znalazłem rowiązanie z sytuacji. Finalnie Edwin się odłączył, ale to przeboleje. 

Edytowane przez Sedrak
Opublikowano

Miecze zdobywalem po drodze jako łupy, wiec niestety nie pamiętam która broń skąd mam. Najważniejsze to szybko zastąpić zwykla żelazna broń jakąś +1/+2 lub taką co ma unikatową nazwę.

 

Co do questow na czas to mowilem, trzeba się sprężać ;) Minsca wziąłem do druzyny jak juz mialem obcykaną fortecę Gnolli, więc od razu poszedłem po Dynaheir. Edwina nie rekrutowalem, nadal czeka na moście w Nashkel. Trochę kłóciłby się z charakterem drużyny jak i samym faktem współpracy z Dynaheir.

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja właśnie na każdej postaci mam coś dobrego prócz mojej, bo ona z 2H biega. Do Minsca w teorii też pasuje, ale mam u niego dwie jedno ręczne. Edwin tym bardziej mnie wkurzał jego stekaniem, a Minsca pamiętam z II części stąd mi zależało by był w drużynie. A zrobiłem tak, że po prostu go odłączyłem od drużyny, poszedłem ją uratować i wróciłem ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...