Homelander 2 082 Opublikowano 18 kwietnia Opublikowano 18 kwietnia 7 minutes ago, balon said: Naprawdę taki hajs za psiaka? Tysiąc dolców i więcej mówisz? Za jamnika chcą od 3500$. W Polsce kupię za 5000zł, bilet jakieś 500$, więc się mi bardziej kalkuluje. A przy okazji może ktoś sobie zwiedzić Nowy Jork za darmo Cytuj
balon 5 343 Opublikowano 19 kwietnia Opublikowano 19 kwietnia Kurka jamnik w PL to 5 tys? To też niezły price. Czemu tak drogo? Bo rzadka rasa obecnie? Cytuj
Mejm 15 315 Opublikowano 19 kwietnia Opublikowano 19 kwietnia Na olx faktycznie sa po 5k xDDD Ale czym sie roznia od tych za 3k albo 1,5k to nie wiem. A, no i kwestia wwozu. Jak lecialem te 20lat temu to w samolocie trzeba bylo deklarowac czy sie jakiegos zarcia nie przewozi, a ja w torbie pasztety dla ciotki xD Teraz nie wiem, zmienilo sie to? Cytuj
kislawa 548 Opublikowano 19 kwietnia Opublikowano 19 kwietnia (edytowane) Za wwóz (nawet między stanami) mięsa czy roślin/warzyw można wyłapać naprawdę srogi mandat. Więc lepiej się zapoznaj co możesz dla ciotki przewieźć. Jasne że szansa że cie złapią jest niewielka, no ale jest (raczej wszystkto Ci wyrzucą tylko, ale zależy na kogo trafisz), ja trafiłem źle, pokłóciłem się i skończyło się chyba 60usd za JEDNO JABŁKO (które dostałem w samolocie z Miami do LA). A co do psa to polecam się najpierw zapoznać z tym https://www.aphis.usda.gov/live-animal-import/commercial-dog-import Edytowane 19 kwietnia przez kislawa 1 Cytuj
Sebas 1 577 Opublikowano 22 kwietnia Opublikowano 22 kwietnia To się tyczy chyba tylko roślin w ramach ochrony przed migracją gatunków i słyszałem o tym tylko w przypadku wjazdu do Californii. Jeżeli chodzi o mięsa i sery to jest problem z lotem z USA do Europy ale w drugą stronę to nie słyszałem. Cytuj
gtfan 3 226 Opublikowano 22 kwietnia Opublikowano 22 kwietnia W dniu 19.04.2024 o 06:33, balon napisał: Kurka jamnik w PL to 5 tys? To też niezły price. Czemu tak drogo? Bo rzadka rasa obecnie? Ale to rozumiem ktoś dopłaca 5k za zabranie jamnika? Cytuj
Smiti 313 Opublikowano 11 lipca Opublikowano 11 lipca No i na początku września ponownie zawitam w NY. Tym razem z kumplami z pracy, typowo budżetowy wyjazd. NY traktujemy jako bazę wypadową, poza tym chcemy zwiedzić Waszyngton, Filadelfię i Boston. Ja dodatkowo skoczę na US Open, bo akurat w tych dniach będzie w NY rozgrywany wielki szlem :). Udało nam się wyrwać bilety w świetnej cenie 1400zł w dwie strony z Berlina. Hostel na 6 nocy to kolejne 1400zł od osoby i jako, że lecimy w 6 osób dostaniemy w nim swój własny 6 osobowy pokój. Ogólnie to znam już troche vibe tego miasta i trochę je pozwiedzałem, więc będę przewodnikiem dla reszty. Nie mogę się już doczekać tych burgerów i kolejnej kanapki w Katz. 4 1 Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 11 lipca Opublikowano 11 lipca Ja z kolei mam w planach wrześniowy Teksas. Oprócz szlagierów typu Austin, Houston i Dallas mam plan zrobić roadtripa na sąsiednie stany i zakończyć przejażdżką przez Route 66 po drodze zahaczając o Caddilac Ranch i próbując się zmierzyć z challengem zjedzenia 2 kg steka w https://www.bigtexan.com/ 2 Cytuj
Kalel 3 634 Opublikowano 11 sierpnia Autor Opublikowano 11 sierpnia Po raz 100 pytanie o NYC - jaka kartę na metro wziąć na 7 dni? Mogę kupić to online? Albo od razu na lotnisku po przylocie? Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 13 sierpnia Opublikowano 13 sierpnia Macie jakieś doświadczenia z wypożyczalniami samochodów w USA? Trochę km mam do przejechania i rozsądek podpowiada skorzystać z Avisa/Hertza, ale w polecajkach pojawia się też Turo (apka do carsharingu), ktoś coś? Cytuj
Smiti 313 Opublikowano 13 sierpnia Opublikowano 13 sierpnia W dniu 11.08.2024 o 19:53, Kalel napisał(a): Po raz 100 pytanie o NYC - jaka kartę na metro wziąć na 7 dni? Mogę kupić to online? Albo od razu na lotnisku po przylocie? W automacie na pierwszej stacji metra po wyjściu z AirTrain. Ja zawsze biorę na 7 dni, jest śmiesznie tania a wygoda duża. Można też płacić za każdy przejazd swoją kartą, po osiągnięciu ceny za 7 dniowy pass przestaje naliczać za następne przejazdy ale to się resetuje w dany dzień tygodnia, nie wiem w jaki, więc to zależy czy się wstrzelisz czy nie. 1 Cytuj
Mustang 1 742 Opublikowano 13 sierpnia Opublikowano 13 sierpnia 3 hours ago, Rudiok said: Macie jakieś doświadczenia z wypożyczalniami samochodów w USA? Trochę km mam do przejechania i rozsądek podpowiada skorzystać z Avisa/Hertza, ale w polecajkach pojawia się też Turo (apka do carsharingu), ktoś coś? Ja w Kanadzie wypożyczałem na lotnisku w Budget, z minivana dostałem upgrade na full size SUV (Suburban). Chcieli credit card. Turo to zależy jak trafisz, pewnie im bardziej normalny samochód i im więcej opinii, tym większa szansa na pozytywny experience. Na pewno w USA trzeba zwrócić uwagę czy dozwolony jest wyjazd ze stanu, Złomnik o tym wspomniał w tym swoim vlogu z roadtripa. 1 Cytuj
Smiti 313 Opublikowano 19 września Opublikowano 19 września No i już po krótkiej wycieczce. W porównaniu z lutym dziwnie mało bezdomnych i w metrze i widzianych na ulicach. Waszyngton fajny ale dziwnie mało ludzi na ulicach, wyglądał jak opuszczone miasto. Filadelfia super, taki Nowy Jork tylko bez tłumów ludzi, bezdomnych nie widziałem ale też nie zapuszczaliśmy się w dziwne rejony. 3 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Rudiok 3 369 Opublikowano 1 października Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 1 października No ja też wracam z krótkim podsumowankiem. Prawie 2 tygodnie w USA, z czego 9 dni to typowy roadtrip. Przejechane prawie 5500 km przez 6 stanów (no dobra, Oklahoma jedynie liźnięta). Auto pożyczone przez Economy Car Rentals w Alamo/Enterprise. Teksas bardzo mi się spodobał jeśli chodzi o klimat, ludzi, zagospodarowanie przestrzeni, wszechobecną wygodę i niesamowitą kuchnię (zarówno BBQ jak i tex-mex). Odległości w Stanach to zupełnie inna kategoria niż w Europie bo jadąc z jednego końca Teksasu na drugi zrobiłem tyle co nieraz z Polszy na Chorwację. Ale jeździło się fantastycznie i mimo długich tras nie były one męczące. Miejsca na drodze jest dużo, ludzie jeżdżą płynnie, wszystko jest świetnie oznakowane, ograniczenia prędkości są rozsądnie rozplanowane, nie ma siedzenia na zderzaku, większość utrzymuje odpowiednią odległość i nie ma żadnych migających światłami wsioków. Wystarczyło, że wróciłem do Polski i przejechałem się kawałkiem A4 żeby zobaczyć jak daleko jesteśmy w lesie jeśli chodzi o kulturę jazdy i o liczbę znaków na kilometr. Starałem się w każdym stanie zobaczyć coś fajnego zarówno jeśli chodzi o parki narodowe jak i inne atrakcje, ale też i spróbować kuchni (pewno zrobię osobny wpis w innym temacie). Pech chciał, że w 2/3 trasy skręciłem kostkę i chcąc nie chcąc zostałem zmuszony do odwiedzenia Emergency Room i amerykańskiego szpitala, także ubezpieczajcie się Panie i Panowie, jak nie chcecie bulić kilku tysięcy USD za taką przyjemność. Plusem atrakcji w USA jest ich dostępność i nie ma problemu ze zwiedzaniem dla osób nie do końca sprawnych, co było akurat dla mnie wybawieniem. Kilka miejsc mi niestety tak czy inaczej przez to odpadło, ale przynamniej jest do czego wracać Najmocniejszy punkt to zdecydowanie Wielki Kanion, ta skala jest nie do opowiedzenia i żadne zdjęcia ani filmy tego nie oddadzą. Kiedyś chcę się jeszcze wybrać na wyprawę dnem kanionu żeby zobaczyć go z jeszcze innej perspektywy. Na drugim miejscu fenomenalne White Sands, biała pustynia pośrodku Nowego Meksyku, po horyzont biało, można zjeżdżać na sankach po wydmach, niebieskie niebo i chmury w oddali, jak na innej planecie. Na trzecim miejscu Monument Valley, ikoniczne wręcz miejscówki znane z filmów, do których można podjechać i oglądać je od samej podstawy podziwiając ich ogrom. Najmniej mi siadły Góry Skaliste, ale to przez to, że w Polsce człowiek jest na tyle przyzwyczajony do takich widoków, że już nie robią takiego wrażenia. Fot. part 1: Spoiler Austin czyli stolica Teksasu: Alamo: Riverwalk w San Antonio: El Paso i panorama granicy z Meksykiem (po lewej USA, po prawej Meksyk): Park Narodowy White Sands w Nowym Meksyku: Trinity Site czyli miejsce gdzie Oppenheimer odpalił swoją bombę: Very Large Array czyli znane z filmu Kontakt ogromne anteny do nasłuchu kosmosu: Albuquerque i pewna znana z serialu knajpa: Jak widać nadal jadąca na popularności (choć żarcie podłe): Fot. part 2 Spoiler Krater meteorytowy: Wielki Kanion: Monument Valley: Forrest Gump Point: Kanion Bryce: Krajobrazy Colorado: Góry Skaliste: Panorama Denver: Typowe amerykańskie skrzyżowanie na wypizdowie: Krater wulkaniczny: Domek na prerii po roku w Polsce: Cadillac Ranch: Muzeum Dr Peppera w Waco: Środkowy punkt Route 66: 11 7 Cytuj
SebaSan1981 3 591 Opublikowano 1 października Opublikowano 1 października Oo panie! Za Trinity site i VLA mass u mnie mega plusa. Jest to również jeden z moich kierunków jak wybiorę się do Stanów. 1 Cytuj
Sven Froost 488 Opublikowano 1 października Opublikowano 1 października Panowie, a kiedy zwiedzi ktos Compton? To bylby hicior na forum ze zdjeciami 1 Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 1 października Opublikowano 1 października 8 minut temu, Sven Froost napisał(a): Panowie, a kiedy zwiedzi ktos Compton? To bylby hicior na forum ze zdjeciami Podczas wyjazdu każda osoba, którą spotkałem z Kaliforni albo się już stamtąd wyniosła, albo jest w trakcie. LA, Santa Monica, nawet ekskluzywne Palisades przestały być miejscami przyjaznymi do życia, ale nie tylko za sprawą bezdomnych, fentanylowców czy gangusów, ale też przez coraz częstsze kataklizmy (pożary, osuwiska, lawiny błotne). Zwiedzać parki to tak (Yosemite, Sekwoje, Redwood), ale pchać się w paszczę lwa jako biały heteroseksualny mężczyzna to krzyżyk na drogę. Co ciekawe, bo mnie też dosięgnął dysonans poznawczy, miasta najbliżej położone granicy jak San Diego w Kalifornii czy El Paso w Teksasie należą do najbezpieczniejszych w USA. Okazuje się, że mimo niepokojów na granicy i wiecznej narracji my/oni to społeczność meksykańska chce po prostu sobie grzecznie żyć i robić taco i jeść taco, więc wadzą społeczeństwu o wiele mniej niż pigmentododatnie gangi z dalszych terenów. Cytuj
Sedrak 771 Opublikowano 1 października Opublikowano 1 października A jak noclegi? Mieliście całą trasę zaplanowaną od A do Z czy gdzie Was powiało tam spalliscie? Ile wyszło $$ jeśli można? Cytuj
iluck85 2 921 Opublikowano 1 października Opublikowano 1 października Mi brakuję tutaj Kennedy Space Center @Rudiok @Smiti Jakie koszty za całość? Cytuj
Rudiok 3 369 Opublikowano 1 października Opublikowano 1 października 1 godzinę temu, Sedrak napisał(a): A jak noclegi? Mieliście całą trasę zaplanowaną od A do Z czy gdzie Was powiało tam spalliscie? Ile wyszło $$ jeśli można? @iluck85 To był stricte solo trip bo podróż już zabukowana dużo wcześniej a plany się pozmieniały drugiej połowie. Generalnie to jakiś tam plan miałem, ale bardzo orientacyjny, bo jak gdzieś ktoś coś polecił albo widziałem drogowskaz to jechałem, zwiedzałem i spałem gdzie dojechałem robiąc tak 2 h wcześniej rezerwację przez Agode (wychodziło o wiele taniej niż Booking tam). Kosztowo wyszło nawet poniżej zakładanego budżetu, ~2700 USD za 12 dni, w tym 8 platnych noclegów (4 noce u znajomych), samochód na 11 dni, wyżywienie, wstępy do parków, paliwo na te 3500 mil, pamiątki, bez węża w kieszeni ale też bez szaleństw. Noclegi średnio wyszły 100 USD za noc (raz taniej raz drożej, Nowy Meksyk to nawet i za 50 znajdzie, ale już koło Wielkiego Kanionu to bez 200 nie podchodź). No i na duży plus dobry kurs USD. Bilety 4k PLN w obie strony z dużym bagażem. @iluck85 KSC to nie w tę stronę trochę Ale już mam plan na kolejny trip w stronę Luizjany, Florydy i powrót stanami od północy znów na Teksas. Może next year 4 Cytuj
iluck85 2 921 Opublikowano 1 października Opublikowano 1 października Wiem, Floryda. Chodziło mi to że jeszcze nikt tu nie był i nie wrzucił fotek Cytuj
HenrykIggO 260 Opublikowano 2 października Opublikowano 2 października 17 godzin temu, Sven Froost napisał(a): Panowie, a kiedy zwiedzi ktos Compton? To bylby hicior na forum ze zdjeciami Jest taki gość, znany starszemu pokoleniu rapowemu jak DJ Cube. Zwiedził on masę znanych miejscówek związanych z amerykańską kulturą hip-hop - właśnie włącznie z Compton. Jest cała seria filmów na jego kanale YT. Pierwszy sezon dotyczy East Coast (głównie NY), natomiast drugi West Coast. Obejrzałem wszystkie odcinki. Nie robi z siebie pajaca. Mocno polecam! Dostał nawet za tę serię "On the Spot" popkilera, bodajże w zeszłym roku. Gdy ja będę planował wycieczkę do USA to na pewno zaczerpnę kilka pinezek z tych filmów. Owszem, nie wszystkie spoty są family friendly, ale bez przesady - nie jest to też Baltimore. 1 1 Cytuj
Marcin_wawa 449 Opublikowano 2 października Opublikowano 2 października 17 godzin temu, iluck85 napisał(a): Wiem, Floryda. Chodziło mi to że jeszcze nikt tu nie był i nie wrzucił fotek Ja byłem w kwietniu tego roku ale nie mam kiedy wrzucić fotek. Może w weekend się uda Miami>Kennedy Space Center>Orlando>Key West>Miami>Miami Beach 1 Cytuj
Smiti 313 Opublikowano 2 października Opublikowano 2 października 20 godzin temu, iluck85 napisał(a): Mi brakuję tutaj Kennedy Space Center @Rudiok @Smiti Jakie koszty za całość? U mnie wyszło 6k PLN in total z ubezpieczeniem i dojazdem z Katowic do Berlina samochodem. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.