iluck85 2 956 Opublikowano 2 października Opublikowano 2 października 27 minut temu, Marcin_wawa napisał(a): Ja byłem w kwietniu tego roku ale nie mam kiedy wrzucić fotek. Może w weekend się uda Miami>Kennedy Space Center>Orlando>Key West>Miami>Miami Beach Nie wiem czy będzie mi danę być, ale jakbym bym, to zaliczam na 100%. Cytuj
Marcin_wawa 452 Opublikowano 6 października Opublikowano 6 października (edytowane) Floryda 2024 Pojechaliśmy z żoną na wakacje, które miały być krótkim wypadem 7-8 dni do Miami i Key West, a skończyło się na 14 pełnych dniach na miejscu, czego nie żałujemy. Kupowaliśmy bilety w listopadzie 2023 i sugerowaliśmy się najniższą ceną. Po tym fakcie żałowaliśmy, że nie kupiliśmy biletów na dłuższy okres z uwagi na ilość miejsc jakie chcieliśmy zobaczyć, ale zmiana biletów to było 500 zł za bilet w 1 stronę, więc odpuściliśmy. Za to LOT zrobił nam prezent na gwiazdkę i anulował oba loty. Dzięki temu mogliśmy zmienić oba terminy. Tak więc wylecieliśmy kilka dni wcześniej i powrót wybraliśmy na kilka dni później od pierwotnych dat bez dopłaty. Zwiedziliśmy Miami, Everglades, Kennedy Space Center, okolice Orlando (słynne Springs), Key West i Miami Beach. To nasza druga wizyta w USA, po podróży poślubnej w 2017 gdzie zwiedziliśmy Nowy York i kawałek Kalifornii (głównie miasta). Na pewno w planach są Parki Narodowe w Kalifornii i okolicach. Ale to za 2 lata na 40. urodziny. Co do wyjazdu, to próbowano nas oszukać oczywiście na Ocean Drive. Zachęceni od naganiaczki na drinki, gdzie drugi jest gratis to usiedliśmy w jednej knajpie. Drinki mega mocne i ogromne, więc trochę nas walnęło. Jeszcze zanim zamówiliśmy upewniliśmy się dwa razy u tej babki i potem u kelnerki, że jest "happy hour". Po jakimś czasie przychodzi do płacenia a tam zamiast $25 wyszło $50. No to kręcimy awanturę, poprosiłem managera, bo kelnerka się wypierała, że coś takiego mówiła i nie wie co to happy hour. Swoją drogą średnio mówiła po angielsku ale to temat na dłuższego posta. Pogadała z jakimś typem wskazując na nas po czym poprawiła paragon. Jebańcy. Ogólnie tam ciężko było z angielskim szczególnie w knajpach, na stacjach benzynowych i w sklepach z odzieżą. Na meczu NBA pomyliliśmy miejsca i jakiś meksykaniec na migi nam tłumaczył, że to jego ale odpuścił jak nie mógł się dogadać, był bardzo miły i wycofany. W radiu myślę, że więcej niż 50% spikerów mówi po hiszpańsku i puszczają latynoskie kawałki. Miami, to niezła dziura w połączeniu z ogromnym kapitałem. Jedna przecznica to stare domy patologii z amstafami na podwórkach, i rozwalającym się płotem o wysokości do pasa. A obok piękne nowoczesne apartamentowce i biurowce. I to w centrum miasta. Nie mogę się doczekać GTA 6, bo tak jak zwiedziłem LA po ograniu GTA 5, tak teraz będę zwiedział już "poznane" miasto i poznany klimat Florydy, bo jest to dość dziwne uczucie. Ale napewno wrócę. Mieszkać nigdy bym tam nie chciał, ale dla turysty jest jak najbardziej super. Spoiler Samochody to również oddzielny temat. W pierwszy rzędzie typowy pickup, dalej jedno z najwięszych aut typu SUV dostępnych na rynku europejskim - Toyota Highlander Springs - okolice Orlando Ale taką motoryzację to szanuję: Droga na Key West - obowiązkowo w cabrio Obowiązkowo Lobster Roll Oczywiście rejsik po zatoce musiał się odbyć Jak ktoś będzie, to polecam hotel CitizenM w samym centrum przy stadionie Miami Heat. Przepyszne kanapki kubańskie (Sanguich Little Havana) Wszędzie daleko ale drogi zajebiste. Historia jest taka, że chcieliśmy taniego sedana na kilka ostatnich dni coś jak Toyota Camry. Gość z Sixta próbował nam wcisnąć BMW za dopłatą $50 dolarów za dzień. To tak nam nie zależało, że jak zapytał ile jesteśmy w stanie dopłacić, to powiedziałem $15 za cały okres (3dni). Zgodził się ale mieliśmy mu dobrą recenzję zrobić jak przyjdzie ankieta. xD Takie rzeczy tylko w usa. Widok z Miami Beach na Miami Corolla GR Ostanie kilka dni zaszaleliśmy w hotelu Riu w Miami Beach. Niczego nie żałuję Edytowane 6 października przez Marcin_wawa 5 4 Cytuj
MaZZeo 14 241 Opublikowano 5 grudnia Opublikowano 5 grudnia No więc ja też byłem na Florydzie więc wrzucam relacje to była nasza pierwsza wycieczka do USA. W zeszłym miesiącu polecieliśmy na ponad 2 tygodniowe wakacje - początek w Miami, potem rejs po Karaibach (Dominikana, Portoryko, Bahama, Jamajka, Kajmany, Cozumel) + kolejne parę dni w Miami. Pogoda była idealna bo słońce i 26-28 stopni (woda podobnie). Szczerze przyznam że jednak największe wrażenie zrobiła na mnie Floryda i Miami i myślę że na pewno tam wrócę. Nie spodziewałem się że tak Miami mi się spodoba, oczekiwałem jakiegoś syfu i brudu a Miami jest po prostu piękne, czyste, zielone, zadbane, pogoda przez większość roku jest piękna i ciepła, ludzie przyjaźni, kontaktowi i otwarci. Wycieczka na Key West to must have jeśli jest się w Miami, warto wynająć auto i poświęcić jeden dzień by pojechać tam. Autentycznie w żadnym innym miejscu w Europie nie miałem takiego odczucia że chciałbym tam mieszkać, a Miami? Przeprowadzka choćby jutro Jedyne co to czasem ma się wrażenie że się jest w hiszpańsko języcznym kraju szczególnie w Little Havana, przez co mieliśmy mały kwas na początku wakacji z właścicielką apartamentu (trafiliśmy pod inny adres niż ten na bookingu, w skrócie zrobiła nas w chuja bo to był gorszy pokój niż na zdjęciach i będę robił reklamację na Booking). Co do cen to wiadomo że w USA jest dla nas drogo jeśli chodzi o żarcie, z drugiej strony tak średnio można zjeść i najeść się w większości miejsc za $20 od osoby, fancy restauracje są droższe ofkors, no i jeszcze te kurwa napiwki - trzeba uważać i nie dawać się naciągnąć jak my na początku wyjazdu (gdzie dowalili nam 18% napiwku nie pytając nas o nic), można w większości miejsc wybrać no tip albo custom tip na terminalu i wpisać swoją kwotę Wydaliśmy w chuj kasy na ciuchy, głównie Ralph Lauren, Hugo Boss, TH itp ale w cenach 1/2 a czasem nawet 1/3 tego co w Polsce (porównywaliśmy z Zalando), no i elektronika w best buyu też do kupienia tanio (kupiłem Macbooka air m3 24gb ram za 2500zł mniej niż w Polsce), auta i benzyna tak tanie że przestałem się dziwić że publiczny transport tu nie istnieje. Ja również jeszcze bardziej się nakręciłem na GTA 6 przez te wakacje. Zdjęcia: Spoiler typowe widoczki w Little Havana typowy amerykański salon, tym GMC bym chętnie pojeździł pierwsza wycieczka do Downtown takie auto wypożyczyliśmy jadąc na Key West - Nissan Rogue przystanek w Wendys na wczesne śniadanie. Ponoć mają wejść do Polski - sukcesu nie wróżę, ot typowy fast food, nic specjalnego na tle Maca czy BK piękna droga na Key West samo Key West zajebiście urokliwe jeden z fajniejszych tam barów, drinki za 7-8$ na całej Florydzie uwielbiają Trumpa dobre miejsce do zjedzenia owoców morza w takim miejscu spaliśmy przez 2 dni - ot taki domek gdzie większość latynosów mieszka widok z autostrady w środku miasta. Odległości są spore, ale autostrad pełno i są szerokie, więc poruszanie się po mieście jest świetne. O ile masz auto oczywiście, bo komunikacja miejsca jak to w USA, nie istnieje. Wynwood - jedna z ciekawszych dzielnic, mnóstwo pięknych murali udało się uchwycić typową amerykańską motoryzację widok ze statku na panoramę miasta Miami Beach Ocean Drive I okolice Shakeshack - znana sieciówka, nie wiem czy jest w całym USA czy tylko na Florydzie. Burgery świetne, jedne z lepszych jakie w życiu jadłem, ale ja gustuje w smashach widok z portu kozackie mają radiowozy też byliśmy na Everglades i udało się upatrzeć forfitery strasznie mi się spodobała architektura domów, tutaj jeden z ciekawszych Chick Fil A - kolejna sieciówka, ale z kanapkami z kurczakiem, również bardzo smaczne i niezbyt drogie na koniec pobytu w Miami spełniłem swoje małe marzenie poszliśmy na mecz NHL. Bilety tuż przy tafli kupiłem na Seatgeeku za około 100$ za osobę, myślę że to dobra cena za takie prawie 3h show. 3 3 2 Cytuj
Marcin_wawa 452 Opublikowano 5 grudnia Opublikowano 5 grudnia Downtown i dzielnica finansowa czyściutka, z pięknymi galeriami. I te wysokościowce + palmy robiły robotę. Ale my sporo chodziliśmy i jeździliśmy po mieście, jeździliśmy też tą kolejką nad ziemią i niestety ale kilka ulic dalej nie wygląda to tak pięknie. Raczej jak z jakiegoś getta. Dużo zapuszczonych ruder, dziurawe drogi i dziwne spojrzenia. W każdym razie jak to w usa, czuć rozwarstwienie społeczne dość mocno. Może przesadzam ale szliśmy spacerem Ale jak miałbym kasę, to miejsce do życia zajebiste na jakiś czas, musiałbym tylko przymknąć oko na wszędobylski hiszpański i czasami problemy w komunikacji po angielsku. Też na pewno wrócę chociażby właśnie na rejs, bo tego przy tym wyjeździe nie planowaliśmy. Ale mimo wszystko dla mnie większe łał robi Kalifornia dzięki przyrodzie, ciekawszemu ukształtowaniu terenu i ogólnemu "klimatowi". My też się obkupiliśmy w ciuchy, grzech nie korzystać. Nie wiem czy pisałem ale polecieliśmy z bagażem podręcznym i na miejscu kupiliśmy dwie duże walizki i je zapełniliśmy na maxa. W lutym kierunek Azja Płd.-Wsch. z Singapurem, Kuala Lumpur i południem Tajlandii. Zobaczymy jak będzie. Cytuj
Mustang 1 775 Opublikowano 5 grudnia Opublikowano 5 grudnia A Houston ktoś zwiedzał? Bo będę miał okazję zajrzeć. Cytuj
SebaSan1981 3 631 Opublikowano 5 grudnia Opublikowano 5 grudnia Jakbyś był w Austin to możesz odwiedzić Angry Joe, Other Joe and Alexa. Wypatruj chałupy z czerwonym Mitsubishi3000GT na podjeździe Cytuj
Mustang 1 775 Opublikowano 5 grudnia Opublikowano 5 grudnia To prawda, Austin też mi się kojarzy z Angry Joe. Ale w planach tylko Houston, nieco przejazdem. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.