Skocz do zawartości

Top Gun: Maverick


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

e no byłem wczoraj i mocno średni ten Maverick. W Mission Impossible nie odczułem aż takiego wrazenią że Tom mi się fleksuje że on to dalej ma i potrafi, a tutaj już tak. Nawet tego latania samolotami aż tak dużo nie było - ale szacunek za zniszczenie Mekki. Ale zespół młodych pilotów był spoko, w sumie wątki z nimi były najciekawsze (choć była ich garstka).

 

6/10

  • Haha 1
  • WTF 1
Opublikowano
W dniu 27.05.2022 o 00:01, Andżej napisał:

widzialem

 

od czasow mad maxa pod wzgledem rozmachu i wykonania to mnie chyba nic tak nie wyyebalo z kapci. trzyma w napieciu momentami tak ze ci sie wydaje ze fotel w kinie to kabina mysliwca i z nimi lecisz i zwieracza zasiskasz

 

Zgadzam sie ze wszystkim, na misji to siedziałem kurwa jak na szpilkach, Tom odjebał ten film perfekcyjnie, zaraz odpalam Ace Combat 7:banderas:

Jennifer Connelly nadal piękna.

Miło, że

Spoiler

Mimo stanu zdrowia Val Kilmer jednak dostał epizod

 

Opublikowano (edytowane)

Co to jest za film, o ja pier. Mistrzostwo Świata. Oczywiście dzieci niech najpierw obejrzą pierwowzór lat 80-tych, chociaż nie wierzę, że Ktoś go nie oglądał :) Bez tego TG Maverick nie wejdzie aż tak dobrze. Ostatni film, który wywarł na mnie takie wrażenie, to był ''Wyscig" o Nikim Laudzie.

 

Koniecznie trzeba obejrzeć go w kinie. A ta końcówka... Miazga.

 

Edytowane przez [InSaNe]
  • Lubię! 1
Opublikowano

Zgadzam się z wszystkimi opiniami tutaj, mega dojebany film, Kalel to może był na jakimś innym filmie czy coś ;) 

Czekam aż pojawi się na Apple TV i biorę do kolekcji. 

 

Swoją drogą, zastanawiałem się czy warto mi jechać do Katowic do IMAXA to obejrzeć, ostatecznie obejrzałem u siebie w mieście w Cinema City, ale myślę czy by nie jechać drugi raz to obejrzeć w IMAX, duża jest różnica między takim zwykłem kinem a IMAXEM? Z tego co gdzieś tam na necie znalazłem, to film też musi być kręcony jakimiś specjalnymi kamerami, a Maverick podobno nie był. 

Opublikowano
W dniu 29.05.2022 o 00:24, [InSaNe] napisał:

 

 

Koniecznie trzeba obejrzeć go w kinie. A ta końcówka... Miazga.

 


 

Ta koncowka to największy dramat tego filmu. 
 

Zaliczylem, jako fan jedynki, samolotów i tego typu filmików. To nie było efektu wow.

 

Wiadomo, ze technika poszła, F-18 to generacja dalej od 14 i tym samym sceny w powietrzu zyskały. 3 popisy podczas treningu ciut za mało. Liczyłem na więcej. Ujdzie. 
Nawiazanie do jedynki mega spoko. 
Dalbym 8, ale imo bliżej do 7 właśnie przez końcówkę: 

 

Spoiler

Koncowka dramat- ta akcja „ratunkowa” to jakieś nieporozumienie. Liczyłem po cichu na uśmiercenie Toma…

1 strzał to Mi-24 który poleciał dokończyć dzieło i spr czy pilot przeżył. Do przeżycia jeszcze, ale wbiegnięcie 2 typów na obce lotnisko które zostało zbombardowane i jakby nic odlatują F-14 to :yao:

 I najlepszy z młodych zostaje uziemiony i nagle wpada na koniec uratować dwójeczkę po wspólnej i wzajemnej akcji ratunkowej

 
 

Zabrakło mi tutaj spójności która miała jedynka. Ewidentnie zabrakło z 30/40 min żeby podciągnąć kilka wątków. Ale wtedy byłby za długi. Wiec finalnie 7/10

 

Soundtrack tez leży.

Lady Gaga ok, ale Berlina nie pobije.

Opening wrzucili z jedynki. Brakowało w powietrzu utworów pokroju „Danger Zone” czy „Mighty Wings”. Pominę „ Playing With the Boy”

Opublikowano (edytowane)

To tylko film i nie oczekuje się od niego przesadnego realizmu. Film jedzie w dużej mierze na nostalgii i końcówka w ogóle tego nie ukrywa. Albo Ktoś rozumie tę konwencję albo powie, że np. ta końcówka to ckliwa tandeta. Dla mnie była świetna, bo to była w dużej mierze symbolika:

 

[spoiler]

Tomcat, czyli jeden z "bohaterów" z jedynki, syn Goose'a na miejscu radiooperatora, Maverick jako zaje... pilot i to napięcie i drama.

[/spoiler]

 

Soundtrack z jedynki to dla miłośników 80s jeden z najlepszych OST w historii i nikt tego nie pobije. Lejdi zgagi nie jestem w stanie zdzierżyć, więc nawet nie chcę sprawdzać co wytworzyła :yao:

 

Ps. Chyba nie umiem już robić spoilerów :/

Edytowane przez [InSaNe]
  • Plusik 1
Opublikowano

Dlatego te nawiązania do jedynki są bdb wplatane przez Kosinskiego. Zgrabnie to zrobił. A tam 3/4 filmu to mrugnięcie oka w kierunku jedynki. Ja jedynkę prawie znam na pamięć wiec spoko. 

Opublikowano (edytowane)

Dziś byłem na seansie, a w weekend odświeżyłem sobie oryginał i nie rozumiem narzekań czy kręcenia nosem co po niektórych. To jest idealny blokbaster. Ani razu nie czułem znużenia czy dłużyzn, nie było też żadnych żenujących scen. Był za to humor, fajne relacje między bohaterami, czasem wzrusz, puszczenie oczka, nutka z oryginału w tle, "zrimejkowane" niektóre sceny z pierwowzoru i ogólnie na modłę klimatu ejtis, ale zrealizowanego na poziomie obecnych czasów. Dużo scen w powietrzu, dobre tempo filmu. Naprawdę wyszło świetnie pod każdym względem czyli wizualia, sceny akcji, muzyka, dźwięk, obsada czy scenariusz. A już czepianie się końcówki? Że nierealna? Przecież to właśnie miało być efekciarskie, a nie hiperultrarealizm. W sumie można by w ten sposób powiedzieć o wszystkich scenach powietrznych w tym filmie. Ja się właśnie cieszę, że

Spoiler

wszyscy przeżyli i był hepiend. Cały ten film miał być holsom i redempszyn story, ale to nie znaczy, że miała być martyrologia i kolejne cliche w postaci głównego bohatera, który musi bohatersko zginąć. Nie chciałem kolejnego Armageddona czy innego Bonda i bardzo fajnie wyszło, że sobie pogadali w lesie i uciekli truchłem spod nosa złoli. Zdążyli dodatkowo rozbudować relacje między sobą.

No naprawdę nie wiem, jak można się tego czepiać. Chętnie wybiorę się jeszcze raz, bo brat też chce zobaczyć, a dziś akurat nie mógł, więc będę miał pretekst, żeby pójść po raz drugi :problem:Szczerze polecam każdemu, niezależnie czy widział oryginał czy nie i czy lubi takie klimaty.

Kolejny film po Strange'u w kinie, na którym się bardzo dobrze bawiłem. Nawet lepiej niż na rzeczonym Dziwago. Do kina, raz!

Edytowane przez Luqat
  • Plusik 3
Opublikowano (edytowane)

@Luqat

 

Spoiler

Scena gdzie dwóch pilotów wbiega na lotnisko które zostało ostrzelane, patrolowy śmigłowiec został zestrzelony i nikt dookoła z tego nic nie robi. To jest najbardziej debilna akcja jaka widziałem w ostatnich filmach. Nie chodzi już o realizm- było debilne. I tyle.

 

Brak spójności- Rezerwowy samolub chce wkroczyć do akcji, brak zgody. 
Leci stary wyga z synem ex kumpla i maja problem. Nagle wpada typ i ratuje syt.  Skad on się tam wziął? Dostał zgodę? Wolałbym scenę gdzie młody odpala radiostacje, proszą o pomoc i lotniskowiec podrywa rezerwowego żeby im pomoc. Czas na dolot to byłby świetny czas na popisu myśliwców. Nie liczy sie maszyna, tylko pilot ;) 
 

 

 

 


Ja się naoglądałem sporo tych filmików, przerabiałem filmy z kabiny na okularach VR. Wiec tez nie kumam podjary i efektu wgniata w fotel. Ale nie komentuje tego, bo siedze ciut głębiej od statycznego widza kina. 

EOT
Uwielbiam filmy Francuzow jak ten np:

 

 


 

Edit

 

Muzyka- wrzuc mi jeden utwor z filmu który jest dobry. Ja kompletnie nie kojarzę nic. Przesłuchałem soundtrack i dalej nic :) 

Edytowane przez iluck85
  • WTF 1
  • Minusik 3
Gość yaczes
Opublikowano
Cytat

Niemal nic się w świecie Toma Cruise’a nie zmieniło: „stara, męska przyjaźń” na pierwszym planie, panowie bawią się gadżetami, gdzieś w tle są kobiety, ale latanie pozostaje zajęciem dla dużych, głównie białych chłopców

:pawel:

Nie no, najlepiej by bylo, zeby stary, obdarty, zapijaczony Maverick rozrzucał jakimś złomem nawóz na polach. Wpadłaby ta blondyna z pierwszej czesci i wzielaby go do top gun, żeby uczył silne, czarne kobiety latac, ale tak naprawdę to one uczyłyby jego. W finałowej walce uratowałyby zaplakanemu cruisowi życie, wykonując manewry, przy których wszyscy biali mężczyźni, i co drugi czarny, mdleli nawet na symulatorach.

ALEZ TO BY BYL FILM!

Opublikowano
W dniu 6.06.2022 o 22:51, iluck85 napisał:

@Luqat

 

  Ukryj zawartość

Scena gdzie dwóch pilotów wbiega na lotnisko które zostało ostrzelane, patrolowy śmigłowiec został zestrzelony i nikt dookoła z tego nic nie robi. To jest najbardziej debilna akcja jaka widziałem w ostatnich filmach. Nie chodzi już o realizm- było debilne. I tyle.

 

Brak spójności- Rezerwowy samolub chce wkroczyć do akcji, brak zgody. 
Leci stary wyga z synem ex kumpla i maja problem. Nagle wpada typ i ratuje syt.  Skad on się tam wziął? Dostał zgodę? Wolałbym scenę gdzie młody odpala radiostacje, proszą o pomoc i lotniskowiec podrywa rezerwowego żeby im pomoc. Czas na dolot to byłby świetny czas na popisu myśliwców. Nie liczy sie maszyna, tylko pilot ;) 
 

 

 

 


Ja się naoglądałem sporo tych filmików, przerabiałem filmy z kabiny na okularach VR. Wiec tez nie kumam podjary i efektu wgniata w fotel. Ale nie komentuje tego, bo siedze ciut głębiej od statycznego widza kina. 

EOT
Uwielbiam filmy Francuzow jak ten np:

 

 


 

Edit

 

Muzyka- wrzuc mi jeden utwor z filmu który jest dobry. Ja kompletnie nie kojarzę nic. Przesłuchałem soundtrack i dalej nic :) 

No właśnie to nie było takie pozbawione sensu, bo na tym lotnisku był rozpie.rdol, dym, pożar, oni nie założyli kartonowego pudla na łeb jak bohater  (tfu!) graczy,  tylko przemknęli szybciutko w rozgardiaszu. Film jest zaje.bisty, Ameryka znowu rozje.bała złoli, Boże, jak to dobrze być po ich stronie, a nie po stronie tych ruskich czy chińskich kur.ew. 

 

Szkoda ze nie bylo remixu berlina, ale i tak ch.uj stał cały film!!

  • Lubię! 1
Opublikowano

Poszedlem drugi raz, bawiłem się tak samo dobrze jak za pierwszym. Nakręciłem kumpli jaki to zajebisty film, wiec poszli ze mną. Jeden nie widział pierwszego top guna, drugi za dzieciaka, wiec prawie nic nie pamietał, ale wyszli bardzo zadowoleni.

Po tym sukcesie finansowym, czuje, że mozemy dostac kolejny film, nie obrazilbym sie.

Opublikowano (edytowane)

Byłem, no dobry film, wszystkie sceny "z samolotami" świetne, a końcówka (powiedzmy: od rozpoczęcia akcji bojowej, czyli jakieś ostatnie 40 minut) wręcz rewelacyjna. Magia kina, cieszę się, że jednak (po początkowej obojętności, bo Top Gunem zwyczajnie się nigdy nie jarałem, nie mam sentymentu, a pierwszy raz "na serio" obejrzałem go jakieś 8 lat temu) zdecydowałem się na seans, bo to jeden z tych filmów, które po prostu trzeba widzieć na wielkim ekranie, z kinowym nagłośnieniem.

Trochę nudziły mnie wymuszone momenty romansu (co gorsza, z nową dla widza bohaterką, więc brak tu elementu "powrotu po latach"), bez nich film by tylko zyskał. Nierealistycznych głupotek (szczególnie w "końcówce końcówki") wyjątkowo nie będę się czepiał, bo tutaj mnie po prostu nie drażniły, tak samo jak nieokreślony wróg w nieokreślonych maszynach (ot taka konwencja). Nie będzie to mój klasyk, pewnie nawet nie będę do filmu wracał, ale swoje zadanie, jako efekciarskiego, emocjonującego akcyjniaka z dobrymi aktorami i chemią między bohaterami, "Maverick" wypełnia wzorowo. I w sumie nie przypominam sobie tego kalibru hitu ostatnich lat, który robiłby to w tym stylu, na takim poziomie. Niby stara szkoła, ale realizacyjnie (widoki z kabiny, wszelkie efekty, miodzio) dopasowana do dzisiejszych realiów.

Edytowane przez kotlet_schabowy
  • Plusik 2
Opublikowano
W dniu 29.05.2022 o 00:24, [InSaNe] napisał:

Co to jest za film, o ja pier. Mistrzostwo Świata. Oczywiście dzieci niech najpierw obejrzą pierwowzór lat 80-tych, chociaż nie wierzę, że Ktoś go nie oglądał :) Bez tego TG Maverick nie wejdzie aż tak dobrze. Ostatni film, który wywarł na mnie takie wrażenie, to był ''Wyscig" o Nikim Laudzie.


Wczoraj też w końcu byłem w kinie i mam identyczne wrażenia - nawet to o "Wyścigu" - to samo skojarzenie :banderas:
Idealne połączenie wyskobudżetowego, nowocześnie zrobionego blockbustera i nostalgicznych mrugnięć oczkiem.
Jedynkę znam na pamięć, ale dzień wcześniej jeszcze odświeżyłem, głównie ze względu na żonę, z którą szedłem na Mavericka.
Nigdy specjalnie tego filmu nie lubiłem, bo te ckliwe romansidła z lat 80tych to raczej nie moja bajka, ale fajnie się porównuje czy wspomina, oglądając nową część.
Bałem się o rolę Jennifer Connely, bo zastanawiałem się, kogo ona ma tam niby grać, ale okazało się, że fajnie nawiązali do tej wspominanej wielokrotnie córki admirała z jedynki, więc OK.

Samo romansidło może i niepotrzebne, ale w sumie użyto je tylko dla większej ekspozycji fabularnej

Spoiler

(Maverick wyjaśnia, że Rooster ma do niego żal o zablokowanie mu kariery, o co prosiła go przed śmiercią Meg Ryan)

i nie było to jakoś przesadnie nachalne (trochę vibe tego starego romansu Roberta Downeya JR'a z filmu "Sędzia", choć tam było to zdecydowanie ciekawsze).
Sceny lotów faktycznie wgniatały w fotel, kilka naprawdę zajebistych akcji, wyciskających "WOW" z rozdziawionych ust, no i plus, że nie było tu jakichś współczesnych bzdur LPG czy przesadnie silnych, pomiatających facetami, wkurwiających kobiet.
Jako film na pewno bardziej mi się podoba niż część pierwsza i jak tylko pojawi się na BluRay to kupuję i jeszcze raz oglądam.
Mocne 9/10.

  • Plusik 1
Opublikowano

Raczej nie oglądam akcyjniaków, a na pewno nie za pieniądze w kinie, ale tutaj przez hype się jednak wybrałem.

 

Ale zajebista bajeczka dla dużych chłopców :banderas:

Tak amerykańskiego filmu to juz kilka dobrych lat nie ogladalem, na koniec po głównej akcji tylko brakowalo zeby wszyscy otwierali coca colę w puszkach a w tle grał amerykański hymn :pawel:

 

Polecam bardzo/10

  • Plusik 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...