Bzduras 12 572 Opublikowano 22 września 2019 Opublikowano 22 września 2019 Na niektóre wydarzenia w single-playerowych grach patrzy się trochę inaczej przez pryzmat tego, co już wiemy po skończeniu gry. Jeśli coś mi się naprawdę podobało to chętnie do tego wracam, czy to film, serial czy gra. Cytuj
ogqozo 6 552 Opublikowano 22 września 2019 Opublikowano 22 września 2019 (edytowane) Chociaż mamy 2019 rok, to jeszcze nie wszyscy traktują sztukę tylko jako listę spoilerów do odfajkowania. To że coś "nie zaskakuje" nie znaczy, że nie może nikogo cieszyć. Są... też inne cechy sztuki poza tym czy wiesz co będzie zaraz czy nie. Wiele osób np. ogląda filmy (zero funu z gameplayu!) wielokrotnie, i zazwyczaj dobre filmy są lepsze za kolejnymi razami, bo się więcej dostrzega i rozumie, to że się nie czeka na to co będzie właśnie ułatwia cieszenie się tym. To... zawsze było normalne, sporo moich rówieśników oglądało dziesiątki razy "Jurassic Park" czy "Terminatora 2". Edytowane 22 września 2019 przez ogqozo 1 2 Cytuj
SlimShady 3 384 Opublikowano 22 września 2019 Opublikowano 22 września 2019 Coś w tym jest, ale też prawda jest taka, że jeśli ktoś zna np. fabułę SH 2, to już te największe uderzenie ma za sobą. Jasne, to nie jest Far Cry, zawsze można się tam doszukać kolejnych elementów, albo zwyczajnie zagrać dla unikalnego, melancholijnego klimatu, ale z mojej perspektywy pierwsze przejścia są zawsze najlepsze. W Heavy Rain Origami Killera miałem zaspoilerowanego przez jakąś Spoiler arcyku.rwę , a mimo to i tak byłem ciekawy dlaczego jest tak, a nie inaczej. Zresztą to była gra z takiego gatunku, że i tak każdy ma swoje własne przejście i swoje własne zakończenie, więc w sumie jak ktoś zrezygnował z grania, tylko z tego powodu, to zupełnie niepotrzebnie. Zastanawiam się na temat TloU, czy jeśli zagrałbym drugi raz na PS4, to czy nadal bym miał ciary na plecach w Spoiler prologu Przed dwójką będzie trzeba sprawdzić, bo aktorsko było wyśmienicie, a opcja skipowania, to nawet nie wiem, co to jest. Pewnie nawet drugi raz bym oglądał 8h pier.dolenia o nanomaszynach w MGS4, ale to już takie moje kuku na muniu. Cytuj
CoATI 1 051 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 No z tym heavy rain to wiele osób na forumku dostalo spoiler.. wtedy to jeszcze na GG i część ludzi na maila. Jest spora szansa, ze teraz ten kretyn czyta te słowa. Niech ci konsola zdechnie po gwarancjiWysłane z P20 przy użyciu Tapatalka Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Na każdej generacji wracam do RE 4 i przechodzę conajmniej do walki na jeziorze ale grę w sumie ukończyłem tylko na GC i PS2 dawno temu a tak to grałem już na Wii, X360 oraz Xbox One a także na PC i czekam też na remake tym razem na następną generacje Metal Gear Solid 1-3 był wracany czy to na PSP czy w wersji HD, kolekcja DMC również i genialna trójeczka. A tak po za tym to GTA IV przechodziłem kilka razy, RDR dwa razy i trzeci raz na XOX w wersji enhanced ale tak po za tym to raczej nie mam czasu na powroty, zwłaszcza do wersji pierwotnych a nie jakiś remasterów, enhancedów itp Za duży backlog i chęć ogarnia zbyt dużej ilości tytułów powoduje, że raczej nie mam na to ochoty chyba, że są to gry multiplayer jak jakieś Halo czy Gears of War to zawsze się chętnie pogra jak ktoś przypomni. Cytuj
ASX 14 658 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Ja od siebie dodam, że lubię jakoś wracać w okresie letnio-wakacyjnym do Forzy Horizon, aby luźno pośmigać, posłuchać eskowych hitów i zaczerpnąć kilka wdechów tego niesamowitego letniego klimatu. Cytuj
Gość Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 ¥E. Od jakiejś dekady nie wracam do żadnych gier, traktuje je jako jednorazowe doświadczenie. Ostatnią grą, którą przeszedłem więcej niż raz był chyba Bioshock w okolicach jego premiery. Wcześniej jakieś RPGi na pieca (Baldursy, Fallouty), Mariany (pierwszego mariana na gameboy przechodziłem po kilka razy dziennie), teraz jeżeli już do czegoś wracam to gry, których się nie przechodzi (tetris, gry multiplayer). Gierki nie mają dla mnie tej formalnej doskonałości, którą mają filmy. Im dłużej grasz w dany tytuł tym więcej dostrzegasz w nim wad, niespójności gameplayu z innymi warstwami danego tytułu, długogodzinnej powtarzalności tej całej interakcji. Zdaję sobie sprawę, że to w dużej mierze moja wina co dodatkowo potęguje ten efekt. Nie przechodzę gierek na czas, mam swój sposób grania, mało dynamiczny, który raczej nie współgra z imersją. Mechaniczny, rutynowy i obrzydliwie tendencyjny. RPG? No to wiadomo, że złodziej/łotrzyk i kampienie. Cytuj
Wredny 9 576 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 1 godzinę temu, pajgi napisał: Gierki nie mają dla mnie tej formalnej doskonałości, którą mają filmy. Im dłużej grasz w dany tytuł tym więcej dostrzegasz w nim wad No dla mnie filmy też czegoś takiego nie mają - powrót w 2019 do "Nietykalnych" Briana De Palmy skutecznie mi to uświadomił - film ze wszech miar dobry, ale sporo scen (słynne schody na dworcu, czy strasznie dramatyczna i przeciągnięta śmierć pewnego jegomościa) jest wyraźnie "niedzisiejsza" - wtedy stawiano na dramatyzm i przez to dziś wygląda to kiczowato. Cytuj
Paolo de Vesir 9 129 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 (edytowane) Mam to samo co pajgi. Druga sprawa, że jeśli już do czegoś wracam to z reguły są to jakieś starsze tytuły i nagle uświadamiam sobie, że zderzenie nostalgii, wspomnień i rzeczywistości kończy się najczęściej katastrofą. Dam jednak szansę Silentom SH2-4 na PS2, mam nadzieję, że obrzydę sobie gry. Edytowane 23 września 2019 przez Paolo de Vesir 1 Cytuj
grzybiarz 10 296 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 3 godziny temu, _Be_ napisał: A tak po za tym to GTA IV przechodziłem kilka razy, RDR dwa razy i trzeci raz na XOX w wersji enhanced Ano mam tak, że czasem po premierze nowszej części i opadnięciu hajpa, lepiej gra się w poprzednią część. Cytuj
Zdunek 1 121 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Ja co 5-7 lat wracam do Toy Story 2. Nie najlepiej wybrałem Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Tak żeby wrócić do singleplayerowej gry z fabułą to w sumie mi się przypomniało, że raz się zdarzyło. Pokemon Yellow, 10 lat od czasu gdy przeszedłem na GBC, skończyłem drugi raz, na smartfonie, głównie w autobusie, dojeżdżając na zajęcia na studiach. Cytuj
Kmiot 13 675 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Pokemony nazywać "grą z fabułą" to dość odważne posunięcie. 1 Cytuj
chmurqab 3 192 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Można ją różnie oceniać, ale to wciąż fabuła. Cytuj
ASX 14 658 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Szczerze mówiąc jestem zdziwiony że tak mało konsolomaniaków na forum wraca do starych gier Cytuj
darkos 4 317 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 (edytowane) W dniu 22.09.2019 o 12:46, CoATI napisał: Często wracam do serii Ridge Racer, szczególnie do wersji na PSP. O człowiecze. Jazda ganc sztorc bokiem na PSP to jest większy sztos niż wersja RR na PS Vitę. Ale ja akurat wracam do Ridge Racer 2 bo tu są wszystkie trzy trasy a Rage Racer (trzecia część RR na PSX'a) Ostatnio nawet ściągnąłem emulator PSP i ograłem oba RR w FullHD bo emu ma opcje podbicia rozdziałki albo wygładzenia krawędzi, anyway jak to wyglądało na 32 calowym TV FHD Do starych gier Arcade jak Wipeout 3, Rage Racer, aż chce się wracać, niekoniecznie do gier fabularnych, ale są oczywiście wyjątki. Takiego Assassins Creed IV: Black Flag jeszcze raz bym przeszedł. Niech mi tylko ktoś da dwa tygodnie urlopu. Edytowane 23 września 2019 przez u55r 1 Cytuj
okens 541 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Wlasnie robie maly maraton Yakuzy i to jest wlasnie gra do ktorej chetnie" wracam", mimo,ze za kazdym razem jest to ina czesc to wciaz ta sama gra. I jestem pewny,ze kiedys przejde wszystkie czesci z wypiekami na twarzy ponownie. Chetnie wracam tez do Okami, mojej ulubionej gry, ktorej nie sposob odmowic czegokolwiek. Dirt rally, wipeout- co jakis czas daje sie porwac emocja. Cytuj
ASX 14 658 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Teraz, okens napisał: mimo,ze za kazdym razem jest to ina czesc to wciaz ta sama gra chyba jeszcze nikt tak dobrze nie podsumował serii gier Yakuza Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Kiedyś byłem biedakiem to się grało w kazda gre po minimum 2 razy i obowiązkowo przechodzilo na najwyższym poziomie trudności: RE 4 - koło 30 razy Seria DMC - kazda czesc ponad 10 raz (dwojka 4 razy tylko ), gdzie DMC 3 to na pewno ponad 20 razy, DMC4 to nawet nie zlicze, DMC5 5 razy i DmC tez koło 15 razy SotC - ponad 40 razy przeszedłem na PS2 NGS - tez cos koło 10 razy Z nowszych gier na tej generacji to wlasnie DMC 5 i Sekiro które przeszedłem 4 razy, cos tam może jeszcze ale już nie pamiętam wiec raczej wątpie. No ciężko zliczyć bo tak naprawde do 2014 gdzies roku to jak pisałem kazda gre praktycznie przechodziło się minimum 2 razy, ale potem stalem się bogaczem bez czasu i tak gdzies od 5 lat przechodzę gry i zaczynam następne. Cale szczęście gdzie w zeszłym roku przy premierze RDR2 minal mi taki okres, gdzie gonilem z back logiem i teraz mam wyyebane i jak mam ochote to dopiero ogrywam gry. Co do stricte wracania to już teraz tylko dzięki remasterom - RE4 przeszedłem na PS2, PS3, Xone, PS4, Wii i PC, na switcha kiedyś kupie na pewno. DMC najpierw PS2, potem PS3, teraz na PS4 tez się czaje, Okami, Kolosy tez wrocilem dzięki remasterom, także powrot do starych gier - jeszcze jak, ale już nie na starym systemie. Na pewno jeszcze wroce dos tarych gierek, ale czy na całe przejście czy na pogranie tak o ze 3 godzinki to nie wiem. No czasu brak - kiedyś był, ale kasy na gry nie było, teraz odwrotnie. 1 Cytuj
kotlet_schabowy 2 695 Opublikowano 23 września 2019 Opublikowano 23 września 2019 Żeby wracać musi też minąć odpowiedni czas. Poprzednia generacja jest dla mnie jeszcze za świeża, ale PS2 i PSX to już co innego. Analogicznie było parę lat temu, tak powiedzmy koło 2010 nie chciało mi się grać na PS2, jakoś raziły mnie schematy poprzedniej generacji. Skoro bawimy się w wymienianie swoich tytułów, to napiszę, że co jakiś czas muszę sobie wrócić do: MGS1-3: co tu dużo gadać, gry życia. Do dziś wyglądają, brzmią i działają (może poza trójką z jej spadkami fpsów, ale trudno) wspaniale, gameplay jest nadal elegancki i mogę w każdym momencie wskakiwać do gry bez większego zgrzytu związanego z niby archaicznym sterowaniem. Dodać do tego przynajmniej kilka scenek, których oglądanie chyba nigdy mi się nie znudzi i przepis na replayability gotowy. No i gierki stosunkowo krótkie i liniowe, co też odgrywa tu pewną rolę. Ratchet and Clank 1, ewentualnie 3 (do dwójki nie wróciłem chyba ani razu od czasu wymęczenia jej -naście lat temu, no nie siadła): czysty fun z gry, muzyka, dialogi, ładna graficzka i 60fpsów,. God of War 1-2: zawsze miodna sieczka w akompaniamencie wspaniałego soundtracku i grafa, która bardzo dobrze się zestarzała. Boli tylko brak opcji przerywania scenek, które po wielokrotnym zaliczeniu tych gier już mnie zwyczajnie nudzą. Spyro 2-3, Crash 3: co prawda po zaliczeniu remasterów dam sobie siana z tymi seriami na przynajmniej parę lat, no ale do tej pory każdy powrót zapewniał świetną zabawę. Gry, które się praktycznie (szczególnie Crash) nie zestarzały. THPS2: gdyby nie to, że moja płytka już praktycznie zdechła (a w emulatory mi się nie chce bawić), to pewnie odpalałbym Tony'ego przynajmniej raz na rok. Arcyklasyk. W ogóle jakbym miał tak spojrzeć, co jest jednym z ważniejszych czynników zachęcających mnie do ponownego odpalenia gierki, to chyba właśnie dobra muzyka. Najmocniej działa na zmysły i wywołuje tę słynną nostalgię. Kolejna kwestia to rzecz jasna wizualia, na czele z płynnością. 2 Cytuj
Sep 1 624 Opublikowano 24 września 2019 Opublikowano 24 września 2019 FF7 - zaczynałem wiele razy, nie zawsze kończąc ale to jedyna z tych gier do której zawsze mam ochotę wrócić choć znam ją doskonale. Okami - no już było 3 razy zaliczone i pewnie będzie następny bo to jedna z tych gier do których jest wraca. Piękna przygoda Mgs 1-3 - tez już ograne nie raz, ale to też świetne historie które chce się przeżyć raz jeszcze (dwójka najmniej, ale też warta ogrania jeszcze raz) Różnego rodzaju bijatyki na emulatory jak Final Fight, Cadillacs and Dinosaurs, Punisher, Turtlesy itp. Ale to wiadomo ze do zrobienia w krótkim czasie więc jak ochote na niezobowiązujące klepanie mord to lubie sobie ograć. A tak poza tym sporo gier ogranych po dwa razy gdzie już minął dłuższy czas kiedy w nie grałem, a bardzo miło wspominam jak seria Uncharted, God of War, niektóre Zeldy, Bioshosck, i jeszcze coś by tam się znalazło. Cytuj
Gość Rozi Opublikowano 24 września 2019 Opublikowano 24 września 2019 Co roku wracam do Residenta 4, mogę przechodzić nieskończoną ilość razy The Warriors, w Stardew Valley mógłbym grać w nieskończoność, to samo z przechodzeniem Snake Eatera, no i wracam z każdą częścią Yakuzy do Kamurocho, jeszcze mi 3 części zostały i mam nadzieję, że Ishin wkrótce. Ze starszych gier to Hirołsy 2 i 3 (z naciskiem na 2) mi się nigdy nie znudzą, absolutne opus magnum tej branży: I przypominają mi się te zimowe wieczory przed starym kąkuterem, ehhhh. Podobnie mam z Falloutem pierwszym, absolutne TOP żyćka. Do serii GTA i RDR też wracam, za każdym razem zauważam w tych grach coś innego. Cytuj
20inchDT 3 361 Opublikowano 30 września 2019 Opublikowano 30 września 2019 Rzadko wracam do starych gier, ale kiedy to robię, to są to chyba tylko Japońskie gry. Nabrałem teraz ochoty na ponowne przejście najlepszego Finala, czyli 10. Jak cena remastera na xboxa zrówna się z tą na ps4, to biorę i ogrywam ponownie (12 zresztą też). 1 Cytuj
michal 558 Opublikowano 7 listopada 2019 Opublikowano 7 listopada 2019 (edytowane) Hogs of War Harvest Moon Edytowane 7 listopada 2019 przez _M_ Cytuj
zdrowywariat 373 Opublikowano 24 września 2020 Opublikowano 24 września 2020 (edytowane) Ninja Gaiden, wiem że wyszedł Black i jeszcze Sigma, ale pierwszy był najlepszy. Grę przeszedłem 5 razy (u mnie to bardzo dużo), a może nawet 6, nie pamiętam. Wiem, że co rok, dwa, do niej wracałem, najpierw na Xboxie, później na PS3. I znowu naszła mnie ochota. Jedna z nielicznych gier, która jest dla mnie fenomenem. A z nowszych? Na pewno Super Mario Galaxy 1 i 2, wiem że będę do nich wracał. Zedytuję jeszcze dlaczego. Nie tylko ze względu na jakość, ale i na budowę. Bo to przyjemne, dosyć liniowe i pomysłowe platformery. Włączasz, zdobywasz gwiazdkę, dwie, dziesięć, wracasz na drugi dzień. Gry nie męczą, a zbieranie gwiazdek po prostu wciąga. W moim wieku wystarczy trochę odczekać, zapomnieć co i jak, po roku włączasz i grasz, tak jakby pierwszy raz. Edytowane 25 września 2020 przez zdrowywariat Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.