Skocz do zawartości

Assassins Creed: Odyssey


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
19 minut temu, Il Brutto napisał:

Ale mnie wku.rwia to skalowanie poziomow. Niby takie nienajgorsze rozwiazanie bo kazdy quest mozna wykonac w dowolnym momencie dostajac adekwatne doswiadczenie, ale jednak strasznie meczy ze przeciwnicy lvluja razem z nasza postacia. 

Na poczatku myslalem tez ze bedzie duzo farmienia ale od 15 lvl to juz idzie zgrabnie i wystarczy machnac pobliskie zadania poboczne i dalej jechac z glownym watkiem. Wkurza tez to ze naciapane tych questow w logu, nagle z dupy pojawila sie cala dluga lista.

 

Hej,

ten typ skalowania jest nieunikniony przy tak ogromnej grze,

możesz jednak zarządzać typem skalowania z poziomu ustawień w grze.

 

Co do questów i bałaganu, pamiętaj aby nie skupiać się na questach w białych ramkach na czarnym tle, są to zadania losowo generowane i możesz robić je bez końca.

Skup się na questach z:

-złotą ramką ze zdobieniem w środku -> quest główny

-ramka złota, bądź pomarańczowa/ niebieska z wykrzyknikiem w środku -> quest poboczny/ DLC

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Zdunek
  • Plusik 1
Opublikowano

Mialem wlasnie na mysli te z niebieska ramka ktore nagle sie pojawily w logu i jest ich kupa. Akurat one wydaja sie byc ciekawe patrzac po opisach no ale ja wolalbym na nie natrafic naturalnie w grze a nie zaakceptowac wszystkie. 

Najbardziej smieciowe sa te z slupow ogloszeniowych ale ich w ogole nie robie bo sa tak generyczne ze szkoda czasu. Glowna linia + 3-4 poboczne dla kazdej miejscowki i jest dobrze. Podoba mi sie w sumie to drzewo z kultystami chociaz moglobyc to nieco lepiej zakamuflowane, w sensie demaskowanie kolejnych czlonkow.

Opublikowano

Dobilem do 32lvl i juz mi sie w sumie nie chce w to grac. Za dlugo to trwa biorac pod uwage ze wszystko jest praktycznie takie same. Questy poboczne nie zapadaja w pamiec, linia glowna jakos nie porywa. I tylko lokacja za lokacja, kazda podobna a tyle nieodkrytych jeszcze zostalo. No nie wiem czy dotrwam do konca. W Origins takie znuzenie jakos mnei nie dopadlo.

  • Smutny 1
Opublikowano

No gra jest monotonna i polega na czyszczeniu miejscowek. Jezeli nie jara Cie bycie superbohaterem w antycznej grecji i ciagle ulepszanie postaci to, biorac pod uwage ze nic w tej materii odkrywczego nie bedzie, ja bym odpuscil.

  • Smutny 1
Opublikowano

W takie gry powinno się chyba grać raz na kilka lat. Z własnego doświadczenia napisze że Odyssey pocisnąłem bez problemu i spędziłem w grze kilkadziesiąt całkiem przyjemnych godzin, ale teraz ogrywam Origins i nuda i monotonnia bardzo mocno daje się we znaki, do tego stopnia że skipuje każdą cutscenke i skupiam się wyłącznie na wątku głównym.

  • Smutny 1
Opublikowano

Zgadzam się z panem wyżej. Nigdy nie gram 2 sandboksów obok siebie a między asasynami zawsze miałem dłuższą przerwę. Ok wiem że są jednostki na tym forum co przeskakują z watch dogs do asasyna do mordoru etc.

Ja sam odyssey skończyłem z przyjemnością ale do dlc wróciłem po 8 miesiącach nie grając w między czasie w żaden open world. Mnie akurat do tej gry też przyciągał okres historyczny. Takie origins skończyłem ale nigdy nie ciągnęło mnie do dlc i po zobaczeniu napisów grę wyrzuciłem z dysku i zapomniałem. Co do dlc to to z ostrzem w nazwie mocno takie sobie i chyba nie skończę za to

Spoiler

Atlantyda

mocno odjechana.  W spoilerze bo to w sumie spoiler z drugiej połowy gry. 

Opublikowano

Ja musiałem odpocząć po Origins. Odyssey kupiłem day one ale po levelu znudziło. 

 

Teraz sobie wróciłem bo jakiś dzban na olx sprzedał za 5 dyszek xD to huy niech już leży. 

 

Po przerwie można pocisnąć. Trochę korytarzy zaliczyłem więc przyszła chęć na sandbox. 

Opublikowano

Mnie Origins w ogóle nie wciągnął, a w Odyssey nabiłem 80h i czekam aż stanieje wersja kompletna żeby kupić i dokończyć. Naprawdę super mi się grało w Odyssey i nie nudziło mnie to czyszczenie mapy. Może to też zależy od innych rzeczy np. ja grałem w to jak miałem mocne urwanie głowy w robocie, więc w domu nie chciałem czegoś co wymaga ode mnie za dużo myślenia. Odyssey wpasował się idealnie.

  • Lubię! 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Bo trzeba było grać bohaterką. :potter:

A ja tymczasem gram w te Atlantydę i gram, potem jakiś Hades i znów Atlantyda i końca nie widać.  250 godzin nabite. Ale pociesza fakt że już jestem przed ostatnim Bossem i 100%. 

Fantastyczna to była przygoda. 10/10 .... jak dla mnie ale fajnie że to już koniec. Gra umie zmęczyć gracza ale jakoś nie żałuje tych godzin. :hi:

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Ja do serii AC zawsze byłem jakoś negatywnie nastawiony. Pograłem w kilka części (Unity, Syndicate i jakieś wcześniejsze) i zawsze po kilku godzinach sobie odpuszczałem bo gra mnie po prostu nudziła. Ostatnio u siostrzeńca zobaczyłem Odyssey na półce no to sobie pożyczyłem żeby sprawdzić z czystej ciekawości i.....nie mogę się oderwać takie to jest koorwa dooobre! Klimat antycznej Grecji poprostu miażdży mi jajca, jest naprawdę pięknie no i czuć że ten świat żyje. Zayebiście że system poszedł w stronę RPG (chyba Origins byl pierwszy o ile się nie mylę). Główny wątek fabularny bardzo wciągający, chce się iść dalej, główny bohater (gram Aleksiosem) mimo że na początku wydawał się kompletnym półgłówkiem to z każdą godziną lubię go coraz bardziej. Pływanie okrętem i walki na morzu też zayebiście miodnie (i pięknie) zrobione! Prawie same plusy! No właśnie prawie bo jest sporo rzeczy mocno irytujących. Mimo że główny wątek wciąga jak cholera to misje poboczne to jakiś żart. Przynieś, zanieś, pozamiataj. Czasami dochodzi do takich absurdów że muszę zanieść rzecz X do adresata który stoi 15 metrów od zleceniodawcy o.O No ale przynajmniej exp i drachmy wpadają : ) Możliwe że później coś się pojawi (dotarłem dopiero do Aten) ale póki co to od tych misji wieje sandałem i robię je tylko po to żeby lvl szedł w górę. AI przeciwników też pozostawia wiele do życzenia. Naparzam się z kolesiem w jakieś twierdzy a kolesie którzy są 10 metrów dalej nic nie słyszą (a gdybym zagwizdzał to by mnie usłyszeli koorwa wszyscy dookoła). Dopiero jak wejdę w ich pole widzenia to zaczynają reagować. No i śmiesznie wygląda jak mam na sobie hełm z tą szczotką na górze, gdzie wspinam się po murze i wystaje mi ta szczotka ponad mur a przeciwnik nic nie widzi xD Jednak całość jest tak dobra że te rzeczy mimo że irytujące to jakoś nie wpływają na miód wyciekający z Odysei. Dla mnie póki co to mocna dziewiątka i nie mogę się doczekać aż znowu odpalę konsole i przeniosę się do antycznej Grecji! Już nawet od dwóch dni nie odpaliłem Destiny 2 co w moim przypadku jest prawie niemożliwe! This is madness. Madness? THIS IS SPAAAAARTAAAA!!!!

Edytowane przez Ryo-San
  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano
21 godzin temu, u55r napisał:

Bo trzeba było grać bohaterką. :potter:

A ja tymczasem gram w te Atlantydę i gram, potem jakiś Hades i znów Atlantyda i końca nie widać.  250 godzin nabite. Ale pociesza fakt że już jestem przed ostatnim Bossem i 100%. 

Fantastyczna to była przygoda. 10/10 .... jak dla mnie ale fajnie że to już koniec. Gra umie zmęczyć gracza ale jakoś nie żałuje tych godzin. :hi:

Pradawną cywilizacje i magiczne artefakty jestem w stanie przeżyć ale legendarna baba najemnik dowodząca statkiem i zdobywająca

Spoiler

tytuł mistrza olimpijskiego bez wypomnienia, że przecież ma c.ipe

w klasycznej grecji, gdzie wstęp mieli tylko mężczyźni to za duże sci fi. Można manipulować historią uzyskując ciekawsze efekty ale ideologicznej manipulacji nie zniosę 

30h nabite i chyba będzie calak jednak. Jak dożyję. 

  • Haha 1
Opublikowano
3 godziny temu, estel napisał:

A co wolałbyś po 100 godzinach gry, żeby twórcy Ci nagle zabrali dostęp do jednego z questów przez to że grasz kobietą? Nie czaje.

Ewidentnie wymagane są co najmniej różne linie dialogowe. Albo powinni zrobić grę bez wyboru i dostosować się do faktów historycznych. 

No ale pokazywanie historycznego seksizmu jest seksistowskie 

Opublikowano

Ogrywam pomalu ostatnie DLC - atlantyde i jest naprawde niezle zorbiona. Pomimo tego, ze questow nie wymyslono na nowo, to same lokacje zostaly przygotowane fantastycznie, do tego doszlo pare nowych umiejętności, przeciwników, bosów - o ile 1 DLC raczej skipne, tak Antlantyde zdecydowanie ukoncze!

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, estel napisał:

Chłopie, to jest po prostu gierka o byciu superbohaterem w antycznej Grecji. Nie dopatruj się tu seksizmu tylko ciesz się absurdalnością tego wszystkiego co się dzieje na ekranie.

Nie możesz twierdzić, że fakty historyczne się nie liczą w tej gierce. Przy grze pracowali historycy, biegasz po naprawdę dobrze odwzorowanej Grecji okresu klasycznego i nawet masz

Spoiler

ojca historii

na łudeczce ze sobą. Nie wspominając o innych postaciach z historii. Powyższe są na pewno wartością dodaną i pomagają sprzedać dodatkowe sci fi bzdury więc dlaczego mam grać kobietą, którą wszyscy traktują jak mężczyznę, żeby działało to w przeciwnym kierunku? Tutaj naprawdę nie ma dyskusji co jest lepsze. 

 

 

Runda bonusowa:

Ty nie widzisz walki z seksizmem. Inni widzą:

Cytat

Because of the ancient Greek setting, choosing to play as Kassandra in “Assassin’s Creed Odyssey” lends the game’s narrative to a particular critique of gender. Most popular Greek myths known today are centered around male heroes. Hercules, Achilles, Theseus, Orpheus, Perseus, Odysseus – these are the legendary men people often remember from these tales. They are the basis on which society has defined what a ‘hero’ is. These myths also tend to render female characters as passive (Orpheus trying to save Eurydice) or monstrous (Perseus slaying Medusa). Even popular Greek legends without male heroes, like the abduction of Persephone to the underworld, keep female characters in passive roles within their own stories.

https://femmagazine.com/assassins-creed-and-the-importance-of-a-female-odyssey/

 

Edytowane przez Sebas
Opublikowano

O chooy, te wysrywy powyżej to już jakaś choroba psychiczna jest - ostatni raz widziałem tego typu odpały u Beriona.
K#rwa, jasne że będzie tu jakaś feministyczna agenda, w końcu to Ubisoft, ale serio - w tych grach jest tyle bzdur, niedorzeczności i SF, że nie kumam, jak komuś może przeszkadzać grywalna bohaterka - w szkole czytałem Parandowskiego, coś tam o tej antycznej Grecji wiem i gry nie muszą mnie tego uczyć, tu chcę się po prostu fajnie bawić.
Nikt nigdzie nie pisał, że AC Odyssey to jakiś realistyczny symulator czy coś...

  • Plusik 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...