Skocz do zawartości

Assassins Creed: Odyssey


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Potwierdzam. Gram od paru dni i jak Origins mi nie siadł a to w zasadzie ta sama gra, tak Odyssey leży pieknie. Nie spodziewałem się, że dożyję jeszcze czasów, w których Assasyn  mnie wciągnie. Zakładam, że to głównie zasługa settingu. 

 

Pytanie do tych co grę już ograli- opłaca się w ogóle grawerować broń/ upgradeować ekwipunek? Bardzo dużo tego znajdujemy, co chwile nowa broń z lepszymi statystykami więc pytanie czy ma sens zabawa z jednym przedmiotem czy lepiej podnosić nowe/lepsze.

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Jakim napisał:

Pytanie do tych co grę już ograli- opłaca się w ogóle grawerować broń/ upgradeować ekwipunek? Bardzo dużo tego znajdujemy, co chwile nowa broń z lepszymi statystykami więc pytanie czy ma sens zabawa z jednym przedmiotem czy lepiej podnosić nowe/lepsze.

 

polecam grawerować tylko legendarną broń która siądzie ci specjalnymi efektami. Na początku gry, tak jak piszesz, nie ma co się tym przejmować bo co chwile znajdujesz nową lepszą

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, ASX napisał:

 

polecam grawerować tylko legendarną broń która siądzie ci specjalnymi efektami. Na początku gry, tak jak piszesz, nie ma co się tym przejmować bo co chwile znajdujesz nową lepszą

A ja przeciwnie. Polecam olewac legendarne bronie, a za to znalezc sobie epicka (fioletowa) ktora ma te skille/bonusy, ktore Ci sie podobaja. Wynika to z tego, ze bronie fioletowe maja wiecej roznych bonusow, wiec sa po prostu lepsze, chyba ze grasz pod jakis konkretny set.

 

Bron ktora znajdziesz mozesz ulepszac do wlasnego poziomu. Mozesz jej tez zmienic wyglad. Jezeli masz naprawde fajny zestaw bonusow, to oplaca sie zatrzymac taka bron.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Czy ktoś zna się na antyku? To jakaś fantazja dewelopera czy faktycznie starożytne ustrojstwo - no właśnie, jakie i do czego? Jakoś mnie to zaintrygowało. :)

 

Z przodu sagan, do niego jakaś rura, z tyłu miech. O co tutaj chodzi? Jakiś podgrzewacz? Ale jak skoro to z drewna. Na dodatek na kółkach.

 

acocos1jp_qapxpsw.jpg

 

acocos2jp_qapxpss.jpg

Edytowane przez Berion
Odnośnik do komentarza

http://kotsanas.com/gb/exh.php?exhibit=1401008

 

To jest starożytny miotacz ognia. Występował w kilku wersjach. Wygogluj sobie Ancient flamethrower albo greek flamethrower to znajdziesz więcej informacji na ten temat. Pozdrawiam :)

Edytowane przez SebaSan1981
Literooofka
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Skończyłem. 120h, 77lv, mapa wyczyszczona wszystko bez DLC zrobione. I fabularnie jak zwykle nędza, dialogi żenujące, nieautentyczne, infantylne, wszędzie nachalnie wrzucone parytety, pedalstwo aż wylewa się z ekranu (no ale ok, powiedzmy że akurat to w antycznej Grecji było powszechne), postaci tępe jak cepy, antypatyczne, a do tego równie uciążliwy co obrzydliwy level scalling, którego nie można wyłączyć (co najwyżej obniżyć do lv -4) i którego szczerze nienawidzę w żadnej grze. Bardzo uciążliwi są też nasi nemesis, jeśli nadto nakradniemy i namordujemy, a którzy nie są wyłączani w misjach... Dwa różne sklepy, idiotyczne dodatki (bóstwa z Olimpu, lawa-koń, kapturnicy z Hadesu etc.), nachalne mikrotransakcje. Nie licząc transformacji w RPG to w zasadzie znowu wszystko to samo co w... AC: Brotherhood i kolejnych.

 

Dla mnie to mocne 5/10.

 

@SebaSan1981 Dzięki. Bardzo się zdziwiłem, ale faktycznie takie dziwadła konstruowali. Punkt dla Ubisoft.

Edytowane przez Berion
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja mam około 80h nabite i może dopiero połowa głównego wątku. Przytłoczyła mnie nieco zawartość dodatkowa i na jakiś czas odpuściłem ACO ale wrócę do niego i dokończę w przyszłym roku. Kilka pobocznych zadań mnie ubawiło,

np z bandą Cyklopa i kamyczkiem wetkniętym w zad kozy albo chłopaczkiem Supideo, jego przepowiednią i rodzicami (You killed his mother and fucked his pater XD)

. Plot twisty godne jakiejś dobrej komedii. Uśmiałem się i mam ponagrywane na dysku na poprawę humoru od czasu do czasu.

  Ogólnie jednak poboczne questy zasysają, powtarzalnych jest kilka schematów. Przykładowo stara baba opowiada jedną z kilku wygenerowanych historyjek po czym zleca: zanieś przedmiot, zabij polityka, bandytów, wilki itp. 

Walka ma łatwą do ogarnięcia mechanikę, mercenaries z tierów są banalni do zabijania (łuk z buildem poison robi doskonałą rozpierduchę). Wszystko niby fajnie i ok ale jakoś nie jestem w stanie wytrzymać przy Odysei dłużej niż 2h jednym ciągiem. Gameplay innych tytułów trzyma mnie w dłuższych sesjach..

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja mam dokładnie to samo w Origins - problemem tych gier jest zbytnie rozwodnienie zawartości. Sam rdzeń, wątek główny i świat przedstawiony są fajne, ale UBI ma tendencje do zayebania mapy bezsensownymi zapychaczami, nijakimi side/fetch questami i człowiek czuje się przytłoczony tym wszystkim, męcząc się bardziej, niż przy innych grach.

Odnośnik do komentarza

@MAJOCHEY_PL Nie no, morduje się fajnie. W zasadzie to tylko po to gram w haszasyny (jeszcze architektura i level design mapy też bywają niezłe). A ta mapa jest tak w wuj duża, że dobre 80h to były same znaczniki z buta, konia (buta bo w okolicach miast, wsi i dróg zwalniają go i postać szybciej biega na własnych nogach, co za debil to wymyślił...) i łódki. W Origins nie grałem jeszcze (Unity też przede mną), ale jak to wygląda tam tak samo jak w odysei to już sobie odpuszczę bo to jednak strata czasu (ale że nie lubię zostawiać gier nagryzionych to już wymęczyłem).

 

@SebaSan1981 Tej z Supideo nie kojarzę (być może to jedna z tych, które znikają po popchnięciu fabuły kawałek do przodu), natomiast te które mnie choć trochę rozbawiły to:

 

 


quest z samozwańczym bogiem, który kończy pod łapą cyklopa,

quest z kozą o którym wspomniałeś (btw: potem można odzyskać kamyk ;]),

quest z pierwszego DLC (ten darmowy), one bad day czy jakoś tak (mam epicki screen z impostorem "Eagle" Bearer :D),
 

 

 

Jak są tacy banalni to polecam sięgnąć po ostatnią połowkę Tier S4 będąc na moim 77 i początku S4 (lv 85-99)...

 

@Wredny Ano, skondensowana fabuła bez DHL to maksymalnie kilka godzin. Reszta to przeszczep mechaniki z MMO. Czyli Origins jest taki sam?

 

- - -

 

Przeszkadza mi jeszcze dziwny system oznaczania broni. Są bronie legendarne, których nie można usunąć i niby są najlepsze. Ale mamy też unikalne bronie, pancerze itd. z każdego innego koloru, głównie jako nagrody, część można zdobyć tylko w game+ (nie wiem kto byłby takim desperatem by w to ponownie tłuc ;p). I co ciekawe, fioletowe (epickie chyba) są nawet lepsze od legendarnych bo przyjmują więcej bonusów. Idiotyzm. Na dodatek jest tylko 350 slotów na sprzęt (skończyłem z zajętymi 288 (zbieram unikaty, tak po prostu :P)).

 

A i jeszcze jedno: GUI jest pod myszkę, na joypadzie jest mega toporne (jeździ się kursorem po ekranie... woooolno...). No ludzie...

 

Moja krwawica, maksymalnie wy-upgrade'owana:

acolajbaj_qapeaxr.jpg

Edytowane przez Berion
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Berion napisał:

Ano, skondensowana fabuła bez DHL to maksymalnie kilka godzin. Reszta to przeszczep mechaniki z MMO. Czyli Origins jest taki sam?


No Origins to bezpośredni poprzednik Odyssey i pierwsza z dwóch "nowych odsłon". Seria przeszła poważne zmiany, zrobiono z tego "open-world action RPG" i właśnie Origins to zapoczątkowało. Odyssey jest podobno lepsze pod każdym względem, ale pewnie też w ch#j większe. Tak czy siak Origins to ta sama mechanika, też k#rewsko wielki świat i mapa zayebana pierdołami.

Jeśli chodzi o Unity to ostatni z Assasynów w "klasycznym" wydaniu - to taka nowa wersja ACII - duże europejskie miasto, młody lovelas w roli głównej...
 Graficznie i klimatycznie to super odsłona, gorzej z mechaniką (zwłaszcza randomowe czepianie się krawędzi i wspinanie się)... No i do wymaksowania upierdliwa, bo mapa tej odsłony to jest dopiero przykład UBI-zaśmiecania:
 

Spoiler

assassins-creed-unity-map-from-kotaku-pi

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ta mapa wygląda jak Ateny, więc rozmiarowo w miarę rozsądnie. Ograłem w życiu wszystkie Assassin's Creed na duże konsole, właśnie z wyjątkiem Origins i Unity. Origins akurat był w tej samej cenie co Odyssey, więc wybrałem nowszą, a Unity mnie wystraszył wtedy bug-ami (może dziś już jest ok, nie wiem, za jakiś czas się dowiem jak odpocznę od open world-ów). No i to o czym piszesz to wieczna bolączka tej serii.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...