Skocz do zawartości

Assassins Creed: Odyssey


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ta mapa to zaledwie Paryż z Unity - Origins ma strasznie duuuużą piaskownicę (i to dosłownie) :)
Bugów praktycznie nie ma, dawno ogarnięte. No i DLC dali za darmo, w ramach przeprosin za zły stan techniczny na premierę.

No ja ogrywam każdego AC po kolei, wszystkie póki co wymaksowane wraz z DLC, ale muszę przyznać, że Origins po początkowym "wow", strasznie mnie męczy i dawkuję sobie ten tytuł od ponad roku, a końca nie widać :)

Edytowane przez Wredny
Opublikowano
2 godziny temu, Berion napisał:

Skończyłem. 120h, 77lv, mapa wyczyszczona wszystko bez DLC zrobione. I fabularnie jak zwykle nędza, dialogi żenujące, nieautentyczne, infantylne, wszędzie nachalnie wrzucone parytety, pedalstwo aż wylewa się z ekranu (no ale ok, powiedzmy że akurat to w antycznej Grecji było powszechne), postaci tępe jak cepy, antypatyczne, a do tego równie uciążliwy co obrzydliwy level scalling, którego nie można wyłączyć (co najwyżej obniżyć do lv -4) i którego szczerze nienawidzę w żadnej grze. Bardzo uciążliwi są też nasi nemesis, jeśli nadto nakradniemy i namordujemy, a którzy nie są wyłączani w misjach... Dwa różne sklepy, idiotyczne dodatki (bóstwa z Olimpu, lawa-koń, kapturnicy z Hadesu etc.), nachalne mikrotransakcje. Nie licząc transformacji w RPG to w zasadzie znowu wszystko to samo co w... AC: Brotherhood i kolejnych.

 

Dla mnie to mocne 5/10.

Grałeś 120h w chuyowego asasyna zamiast w kilka świetnych gierek?

 

Jest w tym od chuya heroizmu. :obama: 

Opublikowano
8 minut temu, suteq napisał:

Grałeś 120h w chuyowego asasyna zamiast w kilka świetnych gierek?

 

Jest w tym od chuya heroizmu. :obama: 

 

to samo chciałem pisać, ale zobaczyłem że to berion i wszystko stało się jasne

 

Opublikowano (edytowane)
23 godziny temu, Berion napisał:

Skończyłem. 120h, 77lv, mapa wyczyszczona wszystko bez DLC zrobione

 

23 godziny temu, Berion napisał:

Dla mnie to mocne 5/10.

 

Ja przeszedłem w niecałe 47h (wątek główny i najciekawsze poboczne) i już „lekko” mi się schemat i zmęczenie wkradło. Jakbym spędziły kolejne prawie 30h i maxował to pewnie skończyłoby  się na 5/10. Faktycznie jest w tym pewien heroizm. Ja praktycznie nigdy nie maskuję takich gierek, bo mi po prostu brzydną.

 

To co zobaczyłem i przegrałem to solidne 7+ jak na sandbox.

 

 

Edytowane przez balon
Opublikowano

Podejrzewam, że w tym projekcie mapy chodzi o to by wcale jej nie czyścić, tylko przechodząc kilka razy, za każdym razem wybierać inne ścieżki do tych znaczników z głównego wątku. Stąd taki rozmiar. No ale mnie denerwują te znaki zapytania rozrzucone jak gnój na polu, poza tym jeszcze nigdy w żadnego AC nie grałem drugi raz, więc nie mogłem im odpuścić. Do tego ja lubię się teleportować na punk widokowy najbliższy znacznikowi questa, zamiast rozpraszać się po drodze toną innych rzeczy.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam, Panowie czy ta gra ma jakiegoś buga? Wczoraj miałem 10 level i zabitych wszystkich najemników na 9 poziomie, zapisałem grę i wyszedłem, dzisiaj wchodzę do gry, chwilę gram i słyszę że blisko mnie jest jakiś najemnik, patrzę na listę a tam wszyscy na 9 levelu "nieodkryci" i jakby po raz kolejny muszę ich zabijać... o co chodzi?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Witam, Panowie czy ta gra ma jakiegoś buga? Wczoraj miałem 10 level i zabitych wszystkich najemników na 9 poziomie, zapisałem grę i wyszedłem, dzisiaj wchodzę do gry, chwilę gram i słyszę że blisko mnie jest jakiś najemnik, patrzę na listę a tam wszyscy na 9 levelu "nieodkryci" i jakby po raz kolejny muszę ich zabijać... o co chodzi?

Pojawili się nowi bo nie podbiłeś swojego levelu. Nic złego się nie dzieje.
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Przymierzałem się do Odyssey od dnia premiery, ale dopiero teraz się skusiłem, bo posucha w nowościach. Po kilku dniach nastukałem 20 godzin i już wiem, że będę chciał wycisnąć z gry jak najwięcej. Jasne, nie ma tutaj żadnej rewolucji, mapka zapchana sztucznymi wypełniaczami czasu, trochę też trzeba grindować żeby nieco podlevelować, ale sam klimat przygody i jak zwykle pięknie wykreowany otwarty świat wiele wynagradzają. 

 

Chyba brakowało mi takiego tytułu. :)

Opublikowano

Panowie da sie cos zrobic z tym (pipi)ym grindem? (pipi)a mam nastepna misje fabularna ktora wymaga 4 poziomow wyzej i za nic jej nie przejde bo jestem na strzala.A te misje podoboczne sa tak beznadziejne ze mi sie ich robic nie chce.Sto razy wolalem formule starych assasinow niz tego pseudo rpgowego guwna

Opublikowano
Godzinę temu, Ma_niek napisał:

Panowie da sie cos zrobic z tym (pipi)ym grindem? (pipi)a mam nastepna misje fabularna ktora wymaga 4 poziomow wyzej i za nic jej nie przejde bo jestem na strzala.A te misje podoboczne sa tak beznadziejne ze mi sie ich robic nie chce.Sto razy wolalem formule starych assasinow niz tego pseudo rpgowego guwna

Jak nie ugodzi to w Twoją godność to proponuję zmienić poziom trudności na łatwy i levelowanie przeciwników dać na 4 mniej niż postaci, którą grasz. Jak celujesz w platynę to poziom trudności tu nie ma znaczenia. Ja całą grę przeszedłem na Normal, a dopiero w ostatni DLC sobie zmieniłem tak jak piszę i grało mi się również przyjemnie. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Odyssey mam przed sobą, ale zapytam na zaś. Te misje poboczne (nie generowane przez komputer, o których wspomina @estel) są jakoś specjalnie oznaczone na mapie i można je łatwo rozróżnić od tych generowanych komputerowo? 

Opublikowano
11 godzin temu, lukas_k96 napisał:

Odyssey mam przed sobą, ale zapytam na zaś. Te misje poboczne (nie generowane przez komputer, o których wspomina @estel) są jakoś specjalnie oznaczone na mapie i można je łatwo rozróżnić od tych generowanych komputerowo? 

Oznaczenie to złoty romb na mapie.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Panowie, trofeum Władca Mórz - ulepszenie Adrestii na poziom legendarny. Rozumiem że wszystkie 9 okienek trzeba wymaksować, więc w związku z tym pytanko: gdzie najszybciej lub najłatwiej zdobyć kasę? Bo tam to chyba z milion trzeba będzie skręcić żeby z przedostatnich na ostatnie punkty powbihać.

Opublikowano
Panowie, trofeum Władca Mórz - ulepszenie Adrestii na poziom legendarny. Rozumiem że wszystkie 9 okienek trzeba wymaksować, więc w związku z tym pytanko: gdzie najszybciej lub najłatwiej zdobyć kasę? Bo tam to chyba z milion trzeba będzie skręcić żeby z przedostatnich na ostatnie punkty powbihać.

 

Jestem świeżo po platynie, musisz tylko legendę wbić legenda zaczyna się bez ostatniego kwadracika, tam to jest już masakra jeżeli chodzi o surowce. Rób misje, rozwalaj rzeczy i da sie uzbierać. Rozwalaj tez statki dużo surowców leci. smile.gif

 

Opublikowano
1 godzinę temu, madhunt3r napisał:

 

Jestem świeżo po platynie, musisz tylko legendę wbić legenda zaczyna się bez ostatniego kwadracika, tam to jest już masakra jeżeli chodzi o surowce. Rób misje, rozwalaj rzeczy i da sie uzbierać. Rozwalaj tez statki dużo surowców leci. smile.gif

 

 

No to całe szczęście. Na te przedostatnie to na spokojnie się da, ale żeby wbić na te ostatnie poziomy to chyba z pół roku bym musiał spędzić... Dzięki.

Opublikowano

Kolejne kilkanaście godzin za mną i wciąż przyjemnie się do Odysei wraca. Często mam tutaj syndrom jeszcze jednej misji albo jeszcze jednego odbitego posterunku/wyczyszczonego obozu. Niektóre misje, np. zapomniane greckie mity są fajnie zrealizowane, mają ciekawą otoczkę, główna fabuła też daje radę i mam ochotę pchać ją do przodu, dowiedzieć co się dzieje, przede wszystkim w kwestii Kultu Kosmosu.

I jak jak już wcześniej wspomniałem, świat gry jest cudowny wizualnie, aczkolwiek liczę na jakieś zmiany fauny i flory; inną paletę barw w dalszej części. Przyjemnie się eksploruje przy takich widoczkach.

 

Kassandra to jedna z najfajniejszych postaci w serii. Cieszę się, że akurat nią gram.

 

 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Po około 60 godzinach ukończyłem główny wątek. Pozostają jeszcze 2 linie fabularne związane z Atlantydą i kultem, ale nie wiem czy będę to kontynuował. Może w małych dawkach przez kolejne tygodnie.

 

Bawiłem się fajnie, ale gra jest tak rozwleczona, a historia jednak okazała się dość miałka, że ciężko znaleźć motywacje. Jak pomyślę, że musiałbym spędzić kolejne 100 godzin żeby wyczyścić całą mapę i osiągnąć maksymalny poziom postaci + statku....:frog:

No i pomimo że świat wygląda cudownie, to wiele lokacji jest do siebie zbyt podobnych. Miasta też nie imponują tak jak w poprzednich odsłonach serii.

Ale to co mnie bardziej wkurzało to dialogi, które były chyba pisane przez nastolatków. Do tego większość głosów i akcentów postaci. Uff.

Dalej na liście jest durny system najemników. Pamiętam kilka sytuacji, gdy walczyłem w mieście z Ateńczykami, a tu nagle jeden najemnik, zaraz za nim drugi, trzeci, czwarty, a nawet piąty. Potem w akcje, nie wiedzieć czemu, włączają się zwykli cywile i napyerdalają mnie łopatami, miotłami i czym tam jeszcze. What. :dunno: Pod koniec to chyba całe miasto wymarło. Podobnie też miałem w finałowej walce - ni stąd ni zowąd mierzyłem się z bossem i bodajże 6-7 najemnikami, bo miałem najwyższy poziom bounty. Musiałem wczytać save'a, zapłacić jakieś 20 tys. złota i dopiero miałem spokój. 

Za swoje trudy zostałem wynagrodzony tak "klimatycznymi" cutscenkami (których swoją drogą jest bardzo mało), że kwestionuje sens całej przygody. Im dalej w las tym takich kwiatków i dziwnych niedociągnięć, które raczej nie przystoją grze AAA były coraz więcej.

 

 

Asasyna mi jednak wciąż mało, wiec zabrałem się Origins. :reggie: Mam wrażenie, że wszystko jest tutaj bardziej naturalne i wiarygodne. Żadnych boskich mocy, jest ukryte ostrze, konkretna lista celów do zlikwidowania, Bayek jest fajną postacią, historia (póki co) bardziej sensowna i szybciej nabierająca rozpędu, Aleksandria czy Memfis, ale też małe wioski wyglądają super. Słyszałem, że poboczne zadania nie są niby tak ciekawe jak w Odyssey, ale na razie tego nie odczuwam. I tu i tam trzeba kogoś uratować, zniszczyć obóz bandytów, coś ukraść, coś innego znaleźć itp. 

Cieszy mnie więc, że kolejne AC będzie robione przez tę samą ekipę (dodatkowo byli odpowiedzialni za Black Flag).

 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Ja z racji że siedzę non stop w domu napieprzam w tą grę jak głupi, jest idealna pod kwarantanne, bo jest wielka, długa, I za każdym razem włącza się syndrom zbadania każdego znacznika, generalnie ogólnie ciężko się oderwać. Twórcy gry odwzorowali Grecje w Taki sposób że czapki z głów. Ozdoby na budynkach, malutki, rzeźby, sama geografia, nie mam pytań. Dla fana historii gratka jak diabli. Sama grafika również daje radę, widoki chyba lepsze nawet niż W wiedzminie. Muzyka idealnie jest spasowana z gra, bardzo klimatyczną relaksująca.

Fabuła I wydarzenia sa tak kur.wa głupie że nie wierzę czasem co Widzę na ekranie, infatylizm, brak logiki w toczących się wydarzeniach, kretynskie zbiegu okoliczności, ktokolwiek to napisał jest skończonym kretynem. 

 

Mimo wszystko gra się świetnie, system walki jest prymitywny Ale nie znudził mi się po 50 godzinach gry więc chyba jest ok. Ogólnie wszystko w tej grze (zadania, fabuła itd) jest prymitywne Ale mimo to gra potrafi diabelsko wciagnac, szczerze polecam. 

 

 A pomysł z tym kultem kosmosa bardzo spoko, tutaj akurat fajnie to wygląda, jestem cholernie ciekaw kto jeszcze jest jego czcicielem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...