Skocz do zawartości

Apple TV +


Sven Froost

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
5 godzin temu, AdiCarrion napisał:

Ufff, jak ten Monarch nie szanuje widza to głowa mała,Przecież tam tak się to wszystko nie trzyma kupy,.Postacie zupełnie przypadkowo znajdują się w odpowiednim czasie w odpowiednich losowo wybranych miejscach, przypadkowo coś odkrywają, przypadkowo kogoś spotykają, przypadkowo akurat coś się wydarza, przypadkowo coś się komuś wymknie, co naprowadza na tropy.Totalni amatorzy rozgrywają zawodowców jak chcą.Zawodowcy albo potrafią błyskawicznie znależć kogoś nie posiadając żadnych danych ani śladów, albo nie potrafią namierzyć i złapać posiadając z kolei systemy monitoringu, namierzania oraz pełny pakiet danych , informacji itp.

Z niedowierzaniem oglądałem co tam się odwala, oczywiście wszystko na zasadzie cudownego zbiegu okoliczności-tylko,że te zbiegi okoliczności to występują tak co 5 minut.....

 

Każdy, no prawie każdy, bo co drugi serial lub film akcji z różnymi podgatunkami, stylizacjami etc., czy jakikolwiek twór sensacyjny, sci-fi etc., gdzie wszystko to ma być opowiedziane dynamicznie i szybko, z w miarę przystępną logiką (w końcu to kino rozrywkowe), aby scalała się ona z tym jakie jest tempo narracji takiej produkcji, zawiera (konieczne!) skróty fabularne i głupotki logiczne. Nawet nie chce mi się podawać przykładów tego typu ,,fenomenu", no podam choć jeden: pierwszy film "Transformers" Baya, scena gdzie jakiś informatyk albo specjalista od ,,hakowania" zostaje zwerbowany przez Rząd USA do odszyfrowania ,,super tajnego" cyber-języka obcych. I co się dzieje? Wpada ten ktoś, dostaje się do komputera Agencji, kilka chwil czasu ekranowego i najtrudniejszy, najbardziej zaawansowany szyfrowany kod i język zostają złamane. xD. Łej, a całe te seriale typu "CSI", tam też jest tego sporo. Czasami twórcy takich produkcji nie chcą tego robić, jakby wszystko to dopiero ciął montaż w post-produkcji. Raz to coś jest zamierzone, a raz nie - tak mi się wydaje. W przypadku ,,Monarcha" w ogóle nie odczuwam tego typu wady - jeśli to można określić wadą. To jest płynne, fajnie montowane, i wszystko idzie gładziutko jak burza - wsiąknąłem w serial i nawet się nie zastanawiam, czy to co oglądam w tym a tym odcinku ,,Monarcha" jest logiczne, spójne, czy nie. :notsure:

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, JaskinieTerrigenoweMarvela napisał:

 

Każdy, no prawie każdy, bo co drugi serial lub film akcji z różnymi podgatunkami, stylizacjami etc., czy jakikolwiek twór sensacyjny, sci-fi etc., gdzie wszystko to ma być opowiedziane dynamicznie i szybko, z w miarę przystępną logiką (w końcu to kino rozrywkowe), aby scalała się ona z tym jakie jest tempo narracji takiej produkcji, zawiera (konieczne!) skróty fabularne i głupotki logiczne. Nawet nie chce mi się podawać przykładów tego typu ,,fenomenu", no podam choć jeden: pierwszy film "Transformers" Baya, scena gdzie jakiś informatyk albo specjalista od ,,hakowania" zostaje zwerbowany przez Rząd USA do odszyfrowania ,,super tajnego" cyber-języka obcych. I co się dzieje? Wpada ten ktoś, dostaje się do komputera Agencji, kilka chwil czasu ekranowego i najtrudniejszy, najbardziej zaawansowany szyfrowany kod i język zostają złamane. xD. Łej, a całe te seriale typu "CSI", tam też jest tego sporo. Czasami twórcy takich produkcji nie chcą tego robić, jakby wszystko to dopiero ciął montaż w post-produkcji. Raz to coś jest zamierzone, a raz nie - tak mi się wydaje. W przypadku ,,Monarcha" w ogóle nie odczuwam tego typu wady - jeśli to można określić wadą. To jest płynne, fajnie montowane, i wszystko idzie gładziutko jak burza - wsiąknąłem w serial i nawet się nie zastanawiam, czy to co oglądam w tym a tym odcinku ,,Monarcha" jest logiczne, spójne, czy nie. :notsure:

Jasne, tylko Ty piszesz o filmach, które "stoją" efektami specjalnymi, spektakularnymi akcjami, wizualiami , efektownymi pościgami, walkami itp.Te filmy mają odziaływać  wizualnie ,żeby wygodnie jadło się popcorn w czasie sensu ,a w przypadku "Monarch" tego nie ma, jest za to próba przedstawienia jakiejś historii i tajemnicy, bohaterów mających jakieś cele .

I ta opowieść się po prostu nie trzyma kupy absolutnie.

1 minutę temu, AdiCarrion napisał:

 

 

Edytowane przez AdiCarrion
Opublikowano

No jest niestety sporo tych uproszczeń fabularnych, o których pisze @AdiCarrion, ale trzeba mieć w głowie, że to serial o ludziach szukających kaiju, więc można na takie głupotki przymknąć oko. Mi się bardzo przyjemnie oglądało pierwsze 3 odcinki. 

 

Wiadomo w ogóle z ilu epizodów ma się składać ten sezon? 

Opublikowano

Jakby to powiedział Rocket ze Strażników Galaktyki ,,krutacko" się robi z AppleTV+: to taki coraz bardziej dynamicznie się rozwijający gracz na rynku platform streamingowych. To, co robi: jakie seriale, filmy i z jaką jakością twórczą (scenariusz, zdjęcia, pomysł na fabułę, zdjęcia, dźwięk i różne aspekty wizualiów) realizuje, to aż mega ,,zdziwko" bierze. Tak się zastanawiam, czy platforma Apple dorówna popularności wśród widzów, ilości kupionych abonamentów/subskrypcji i ilości oraz jakości filmów i seriali przez siebie tworzonych, także programów dostępnych w swojej ofercie, temu co analogicznie robi Netflix, Disney. Kiedyś Apple słynęło z bardziej ,,koneserskich" treści, teraz to już jest bardziej ogólnodostępna platforma. W ogóle nie wiem czy powinno się porównywać Disney+ z AppleTV+: inne podejście do tworzenia produkcji na ten rynek rozrywki, inne cele i zasoby. Apple to taka ,,cicha woda brzegi rwie"... "Tetris", "Ted Lasso", "Fundacja", wiele animacji pełnometrażowych i jeszcze więcej seriali do ogarnięcia, ale tych mocno nietuzinkowych jak m.in. "See" i ten ciekawy tytuł z Elbą. Za kilka lat z tą platformą będzie jeszcze lepiej! Keep going! :obama:

Opublikowano
3 godziny temu, Fanek napisał:

Ekstrapolacje apple, czy ktos to probował?
Mega obsada ale wyjatkowo niskie oceny

https://www.imdb.com/title/tt13821126/?ref_=vp_vi_tt

 

Średniawka. Do kotleta ujdzie, ale stosunek smęcenia do akcji jest za duży. Stoi to w rozkroku. Niby ma być jakimś apelem o naturę i przyrodę a robi się z tego tani dramat z wątkami biednego s-f. Mnie nie przekonało niemal niczym poza dobrymi wizualiami i Nortonem. Tak naprawdę to chyba tylko ten ep 4 z Nortonem i może jeszcze 6 są czegoś warte. A że są bardzo luźno powiązane to można lecieć nie po kolei. 

  • Plusik 1
Opublikowano
36 minut temu, PiotrekP napisał:

Powrót do San Francisco w nowym odcinku Monarch musiał być w nocy, żeby jak najmniej zniszczeń pokazać. W sumie było do przewidzenia. Oprócz tego- nuda, nic się nie dzieje.

 

,,Monarch(ia)" według mnie ma jeden cel - to jest taki po części zbędny filler treści, po części celowy uzupełniacz wydarzeń, gdzie ma to mieć w Uniwersum MonsterVerse, czy jakkolwiek ten Świat od Legendary się nazywa w przestrzeni kina i serialu, konkretny cel: uporządkowanie wszystkiego, co wydarzyło się w tej rzeczywistości, pokazanie kilku nowych kluczowych wątków, postaci, wprowadzenie w miarę ogarniętej chronologii wydarzeń. Nie sądzę, aby ,,Monarch" pokazał nam cokolwiek nowego w MonsterVerse; szału ciał w wysypie potworasów, Kaiju i Godzilli w tej produkcji Apple nie będzie. Z perspektywy wizualnej, to ma być ambitny eksperyment, na który postawiono wysoki budżet, i który ostatecznie chyba wychodzi twórcom i artystom oraz włodarzom Apple TV+, i to na duży plus. Efekty VFX, scenografia, kostiumy etc. - wszystko to w tym serialu daje nam taką produkcję... klasy Premium, czyli wrażenia z jej oglądania będą najwyższe, w tym jej odbiór ogólny, na wysokiej jakości sprzęcie RTV i audio.

 

... U mnie ,,czekajka" - 2 odcinki ,,Monarcha" dopiero za mną. Czekam do finału, zasiądę przy OLEDzie, włączę tryb kinowy/technikolor i będzie na 65-tce oglądane do końca sezonu. W międzyczasie ogarnie się "Tetris" od Apple TV+, wiadomy film Scorsese i "Łut szczęścia". :headbanger:

Opublikowano
17 godzin temu, JaskinieTerrigenoweMarvela napisał:

Z perspektywy wizualnej, to ma być ambitny eksperyment, na który postawiono wysoki budżet,

Nie no, ale te CGI(których i tak nie ma jakoś dużo) to raczej nie wyglądają na wysokobudżetowe.

Opublikowano
6 godzin temu, AdiCarrion napisał:

Nie no, ale te CGI(których i tak nie ma jakoś dużo) to raczej nie wyglądają na wysokobudżetowe.

 

Na pewno aż tak źle jak niektóre ,,interpretacje" wizualne oldschoolowego Godzilli w filmach japońskich z lat 50-60-tych, współczesny Godzilla w ,,Monarch" i cała reszta efektów specjalnych w tym serialu nie wyglądają. Całościowo obraz w serialu Apple jest bardzo czytelny, płynny, w wysokich ustawieniach HDRu czy innych modyfikacjach 4K/DolbyVision prawie że rewelacyjny. Ale, jak podkreślam: całościowo! Czasami tylko odnosi się wrażenie, że postaci czy potworasy (jak już się pojawiają) podczas wielu scen, wyglądają tak na tle przestrzeni w kadrze, jakby były do niej doklejone, co może kusić o stwierdzenie, że to tło jest częściowo albo w całości generowane komputerowo. I to jest cholernie ciekawe, czy ,,Monarch" miał duży budżet czy nie, czy będzie kolejny sezon czy nie koniecznie. :notsure:

 

spacer.png

  • Haha 1
Opublikowano
W dniu 8.12.2023 o 19:20, JaskinieTerrigenoweMarvela napisał:

 

,,Monarch(ia)" według mnie ma jeden cel - to jest taki po części zbędny filler treści, po części celowy uzupełniacz wydarzeń, gdzie ma to mieć w Uniwersum MonsterVerse, czy jakkolwiek ten Świat od Legendary się nazywa w przestrzeni kina i serialu, konkretny cel: uporządkowanie wszystkiego, co wydarzyło się w tej rzeczywistości, pokazanie kilku nowych kluczowych wątków, postaci, wprowadzenie w miarę ogarniętej chronologii wydarzeń. Nie sądzę, aby ,,Monarch" pokazał nam cokolwiek nowego w MonsterVerse; szału ciał w wysypie potworasów, Kaiju i Godzilli w tej produkcji Apple nie będzie. Z perspektywy wizualnej, to ma być ambitny eksperyment, na który postawiono wysoki budżet, i który ostatecznie chyba wychodzi twórcom i artystom oraz włodarzom Apple TV+, i to na duży plus. Efekty VFX, scenografia, kostiumy etc. - wszystko to w tym serialu daje nam taką produkcję... klasy Premium, czyli wrażenia z jej oglądania będą najwyższe, w tym jej odbiór ogólny, na wysokiej jakości sprzęcie RTV i audio.

 

... U mnie ,,czekajka" - 2 odcinki ,,Monarcha" dopiero za mną. Czekam do finału, zasiądę przy OLEDzie, włączę tryb kinowy/technikolor i będzie na 65-tce oglądane do końca sezonu. W międzyczasie ogarnie się "Tetris" od Apple TV+, wiadomy film Scorsese i "Łut szczęścia". :headbanger:

 

Spróbowałeś kiedyś przeczytać swojego posta na głos?

  • Haha 6
Opublikowano

Ten ostatni ep monarcha dramat, aż mam ochotę odpuścić bo nie dość że nic się nie dzieje to tak słabo wykreowanych bohaterów to ja już dawno nie widziałem. No ale pokażą mi jeszcze z minutę godzilli to zamknę morde

Opublikowano

"Tetris (2023)"; w miarę krótko, zwięźle i na temat, jeśli chodzi o moją opinię odnośnie filmu: 

 

- twórcy, pod względem scenariusza, jego realizacji sferą wizualną (ogólnie cały obraz, w tym efekty, scenografia, plener itp.), jak i np. montażem dźwięku oraz grą aktorską, opowiedzieli jak najszczerzej się da, z uwzględnieniem tego okresu w narracji filmu istotnego dla przyspieszenia ewolucji gier video, cudowną, pełną emocji historię kanonicznej dla ludzi gry video... bez której sporo dzisiaj w branży gier video by się nie wydarzyło. Oceniam "Tetris" na: 9/10. 

 

Rewelacja, która powinna iść z dystrybucją do kin! :) 

 

 

Albo Timur Kassimkulov lub Mark Khismatullin (informacji o tym nie mogłem znaleźć nawet na IMDb!) zagrał w "Tetris" poniższego mocno - według mnie - archetypowego ruskiego złola wypełniającego rozkazy aparatu radzkieckiego i ,,najświętszej" Partii. Poniższe zdjęcie nie oddaje ogólnej aparycji, mowy ciała, sposobu wymowy, akcentowania języka angielskiego etc. tej postaci z filmu, no ale... aktor grający tę sylwetkę (z lewej) miał w sobie to coś. 

 

h280_51674666.jpg

 

W dniu 9.12.2023 o 23:31, Masorz napisał:

 

Spróbowałeś kiedyś przeczytać swojego posta na głos?

 

Faktycznie, coś w tym jest. Tak, nie raz, nie dwa zdarzało mi się czytać na głos to, co piszę na forach, w recenzjach etc., i to jeszcze przed wysłaniem posta/wpisu w eter. Takowe czytanie na głos, to taka forma wspomagania w edycji tekstu - nic specjalnego, przydatna rzecz; sami zapewne to kiedyś robiliście, mimowolni, nawet nad tym się nie zastanawiając. A, właśnie, nawet ten mój krutacko pokombinowany post, do którego się odnosisz też sobie czytałem na głos, przed wrzuceniem w eter forum. :) No a co? Można. :Coolface:

 

 

 

 

na 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...