Skocz do zawartości

Xbox Series - komentarze i inne rozmowy


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
21 minut temu, lpcl napisał:

Jakoś visariego pamiętam po tylu latach a z kzd to oprócz głównej bohaterki to kogo tam zapamiętałeś? Tego murzyna na licencji? xd

Maszyny, gdzie na każdą masz inny schemat walki, w ogóle ten system walki jest bardzo rozbudowany oraz ciekawy (a jak na sandbox to wręcz wybitny, zdecydowanie bliżej mu do Monster Huntera niż Assassina ) i choćby przez to wrzucanie Horizona ot tak do „Ubigierek” jest wg mnie trochę niesprawiedliwe albo ktoś w ogóle w niego nie grał. Dobra EOT :lapka: 

Opublikowano
6 minut temu, lpcl napisał:

Jakoś visariego pamiętam po tylu latach a z kzd to oprócz głównej bohaterki to kogo tam zapamiętałeś? Tego murzyna na licencji? xd

Nawet jeśli, to jest tylko święta Alojka, to nadal jest to od jedną postać więcej niż w KZ. Odkrywanie jej przeszłości było lepiej napisane i bardziej pasjonujące niż te typowe pretekstowe fabułki z większości fpsów(w tym KZ). Jedyne, co zapamiętałem z całej serii, to zakończenie trójki, które było tak chujowe, że aż śmieszne(choć detali sobie nie przypomnę).

Opublikowano
Godzinę temu, Bigby napisał:

Jak to było? Gry zrobione w Dreams wyglądają lepiej?


Te screeny wcale nie są zbyt dobrą kartą przetargową w dyskusji z tak postawioną tezą :reggie:
A co do (ciekawej, jak na dział i temat) dyskusji o GG i ich gierkach to Horizon jest pieprzonym arcydziełem, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę tego ostatniego kasztana z serii Killzone - nawet gdyby Horizon był tylko "ubi-klonem" (a nie jest, bo open worldy Sony to liga wyżej od każdej ubi-gierki) to nadal dużo lepsza opcja, niż kolejny shooterek na szynach bez wyrazu.

Opublikowano

Grałem zarówno we wszystkie ostatnie części Asasyna jak i Zero Dawn i nie mam pojęcia dlaczego niektórzy oburzają się na określenie ubigierka, to ten sam popularny i znany schemat rozgrywki

Opublikowano
32 minuty temu, ASX napisał:

Wygląda świetnie i szczerze nie mogę się doczekać.

 

Ale wiadomo że to nie ex i nie gra AAA więc gra jest nieistotna bo nie sprzeda konsol

Tak, wygląda świetnie ale tak zupełnie serio: czy uważasz że warto dla tej gry kupić XSX albo chociaż XSS? Według mnie stylistyka jest mocno specyficzna więc dużo ludzi może nie chcieć za to w ogóle płacić (jak by nie GPU to troche pyta). Jedynka ma dobrą reputację ale w zadnym wypadku nie byl to sukces i nie znam nikogo kto wymienia ją jako top gatunku. Czy według Ciebie takie gry pozwolą rywalizować z Sony czy Nintendo? Fajnie, że takie gry są ale to w zapowiedziach wygląda jak coś na przekąskę między większymi gierkami, które wyrywają z butów. 

 

Oby DoubleFine dostało duży budzet na coś zupełnie innego niż ich ostatnie produkcje.

Opublikowano

 

4 minuty temu, ASX napisał:

Grałem zarówno we wszystkie ostatnie części Asasyna jak i Zero Dawn i nie mam pojęcia dlaczego niektórzy oburzają się na określenie ubigierka, to ten sam popularny i znany schemat rozgrywki


U podstaw tak, ale gry Sony robią to ze smakiem, zachowaniem proporcji, ciekawą historią, czy postaciami, a UBI to tylko zajebana śmieciem mapa, którą trzeba wyczyścić - dlatego JA się oburzam, nie wiem, jak inni :dunno:
Dla mnie UBI-gierki nie od UBI to np seria Just Cause, Mad Max (i ogólnie twórczość Avalanche), a także Mordory od WB.

Opublikowano
5 minut temu, pawelgr5 napisał:

Tak, wygląda świetnie ale tak zupełnie serio: czy uważasz że warto dla tej gry kupić XSX albo chociaż XSS?

Zupełnie szczerze to nie, nie uważam. Co nie zmienia faktu że gra zapowiada się wybornie i chętnie w nią zagram.

 

Mój post był raczej inside joke'm w kierunku dziwnego myślenia że nie wystarczy że gra sama w sobie jest fajna.

Opublikowano

Panowie @Wredny i @balon sam z Aloy spędziłem prawie 50h i zdecydowanie walka jest czymś co wyróżnia tę grę na tle innych akcyjniaków, ale nie bójmy się nazwać tej gry ubi-grą - zwłaszcza, że pod względem czysto scenariuszowym, jakości zadań pobocznych i ogólnie dialogów to jest raczej nijaka. :lapka:

@edit: mapka też zapaćkana znaczkami, nie ma co ukrywać, identycznie jak w dowolnym AC.

Opublikowano

Dla mnie właśnie największym zaskoczeniem Horizona była mega ciekawa historia i zajebista główna bohaterka - po twórcach nijakich shooterów nie spodziewałem się, że dostarczą mi coś więcej niż grafika i byłem bardzo przyjemnie zaskoczony.

I możecie szydzić, że "Sony template", że "TPP cinematic", ale XBOX właśnie takich gier potrzebuje, żeby rozbudzić wyobraźnię osób, które nie trawią krasnali w Halo i mają w dupie jazdę samochodzikami.
Najbliżej do tego ma Gears of War i tu jest potencjał, ale przydałoby sie coś jeszcze - ciekawi mnie ten Indiana Jones od Machinegames.

Opublikowano
7 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

mapka też zapaćkana znaczkam

Można użyć filtru (wtedy są 3-4 ikonki) i skupić się na głównej osi oraz polowaniach, a to jest dobre. Polecam ten styl. 
 

Opublikowano

Wiadomo, identycznie można zrobić w Assassinsach. Mam wrażenie, że serii na forum obrywa się już w sumie za to, że jest AC i koniec. Ja w Origins bawiłem się bardzo dobrze, bo i mapa nie była zapaćkana, walka przyjemna i różnorodna, wątek ciekawy i chce się go śledzić. Powiedziałbym, że brakuje AC:O ostatecznego szlifu jaki ma HZD, ale poziomem to bardzo podobne gry. Teraz pytanie: czy to AC:O jest tak dobre jak Horizon, czy ten drugi tylko dorównuje temu pierwszemu. :reggie: 

Opublikowano

Horizon przeszedłem "z marszu", nie mogąc się oderwać, a Origins męczę już chyba czwarty rok i nie mogę się zmusić, żeby znów przy nim przysiąść - jak dla mnie to strasznie popsuli AC, rozdmuchując tę mapę do absurdalnych rozmiarów i zapychając ją tymi zadaniami "kopiuj/wklej". Stara formuła była jednak dużo fajniejsza.

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Wredny napisał:

zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę tego ostatniego kasztana z serii Killzone

To może jestem inny ale lubię to uniwersum. Ma swój klimat. Osobiście mi go bardzo brakuje. Karabin ISA jeden z lepszych w grach. 

A ostatnia część miała swój pomysł na siebie. Gracze zawsze chcieli wcielić się w tą drugą strone w różnych grach. 

A Psycho oczywiście ogra się z przyjemnością. 

Edytowane przez Szymek
Opublikowano
5 minut temu, Wredny napisał:

Horizon przeszedłem "z marszu", nie mogąc się oderwać, a Origins męczę już chyba czwarty rok i nie mogę się zmusić, żeby znów przy nim przysiąść - jak dla mnie to strasznie popsuli AC, rozdmuchując tę mapę do absurdalnych rozmiarów i zapychając ją tymi zadaniami "kopiuj/wklej". Stara formuła była jednak dużo fajniejsza.

Też mi nie siadł Origins i męczyłem go kilka miesięcy, antypatyczny główny bohater, głupia nadęta fabuła, kiepsko prowadzona narracja, nudne questy, kończyłem w bólach

Ale za to Odyseja i Valhalla :banderas: o ile gameplay pozostał bez większych zmian względem Origins o tyle czuć w nich więcej swobody, nareszcie da się lubić bohaterów, a gra ma sporo dystansu do siebie samej (jakby twórcy byli świadomi że robią głupkowata grę o asasynach) i trafia się nawet sporo fajnego humoru.

 

Horizon Zero Dawn ogrywam obecnie na Pc w 60 klatkach i niestety muszę przyznać że bliżej mu niestety do Origins niż nowszych części Asasyna, fabuła jest strasznie pretensjonalna, a dialogi i postacie tak samo czerstwe jak w poprzednich grach Guerilla Games

  • Plusik 1
Opublikowano

Origins najlepszy z nowych Asasynów. Valhallę męczę już któryś miesiąc, mam na liczniku około 100 godzin, co jest szczerze mówiąc prawdziwym wyczynem biorąc pod uwagę, że jak dla mnie to tytuł na jakieś 5/6 na 10.

Opublikowano

@ASX
No widzisz, jak to sie można różnić w tych samych kwestiach :hi:
Już nawet nie mówię o Horizon, w temacie którego zupełnie sie nie zgodzę, ale nawet o Origins - z większością nie mam problemu, ale np Bayek, mimo początkowego uprzedzenia z mojej strony, okazał się naprawdę fajnym i nawet zabawnym gościem, a i sama historyjka zła nie jest - po prostu jest rozwodniona przez zbyt duży świat i masę gówno-questów, przez co bardzo łatwo się zapomina i wypada z klimatu.
I pod tym względem właśnie UBI-gierki są dla mnie niżej niż ich odpowiedniki od Sony - że wszystkiego jest najebane za dużo i na siłę, byle gracza zatrzymać na jak najdłużej, a przy okazji może zmusić do mikrotransakcji (jakaś mapka, lepszy gear, waluta premium, żeby żyło się łatwiej itp).
Pamiętam, że jak grałem w Horizon i wspinałem się na te Tallnecki to sobie myślałem "kurde, niby głupia synchronizacja mapy, jak w AC, ale takie to fajne, że aż chce się robić", no i było ich chyba tylko 7 na całą grę, a nie ze 20 czy 30 - to jest ta różnica właśnie - proporcje, wyważenie, dodatek do głównej osi fabularnej, a nie na odwrót jak u UBI.

  • Plusik 2
Opublikowano

Moim zdaniem dobrze jest czasami pogadać merytorycznie o grach na różne systemy bez CW i napinki, jeśli temat Xboxa się w tym sprawdza to dla mnie może tak zostac

Opublikowano

GG już w pierwszej części zrobiła to czego Ubi nie potrafi od kilkunastu części zaimplementować do Asisyna, czyli ciekawą główną oś fabularną, wciągający, unikalny i wymagający system walki oraz kozackich bossów. Całkiem nieźle jak na słaby klon „ubigierki...

 

Dla mnie Origins spoko, Odyssey rozwleczone i dużo gorsze (tfu te bitwy morskie), Valhalla spoko.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...