Skocz do zawartości

Xbox Series - komentarze i inne rozmowy


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Shago napisał:

A dla mnie jest totalnie przereklamowanym twórcą. Wyszła mu jedna gra ponad 20 lat temu (MGS, SH nigdy mnie nie porwał) I robi się z niego jakiegoś guru, kiedy jedyne co mu teraz wychodzi, to ciągnięcie kasy od wydawców. Ani trochę mnie nie grzeje jego współpraca z MS.

Kojima nie robił SH przeciez nigdy. On miał jeszcze ZoE. Dla mnie typ się skonczył na MGS3. Pozostałe już przekombinowane fabularnie.

Odnośnik do komentarza

No Kojima od MGS3 nie zrobił dobrej gry, ale też to chyba był ostatni MGS którego chciało mu się robić bez presji wydawcy. Czytałem, że do 4 się trochę zmusił po naciskach, a 5 to zrobił, bo miał pomysł na fajny gameplay jedynie i dlatego fabuła to padaka doklejona na siłę. Death Stranding xD/10

Z japońskimi twórcami to MS by mógł ogarnąć jakiś deal na bijatyke, bo pod tym względem jest padaka u zielonych(sony kupiło evo turniej, więc duża szansa, że SF kolejny znowu będzie sonka+pc jak 5). Niby jest ten killer instinct w portfolio, ale ta seria trochę #nikogo

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, SlimShady napisał:

-Taki MGS5 do dzisiaj ma najlepszą mechanikę skradania, którą sobie pożyczyła pewna sławna gra roku z 2020.

 

Z pozostałymi punktami mógłbym się zgodzić (chociaż dalej nie robią dla mnie z niego bohatera), tak do tego punktu się przyczepię: przecież ta mechanika skradania nawet nie stała obok takiego Splinter Cell: Blacklist.  

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, SlimShady napisał:

-Praktycznie wymyślił gatunek skradanek 2d i udanie przeniósł do trójwymiaru, ale chuj - przereklamowany. Mógł zrobić więcej.-Ma co najmniej dwa tytuły na koncie, które na zawsze będą kultowe(MGS1 i MGS3), a

Spoiler

oryginalnymi patentami zawstydzają większość dzisiejszych gier.

-Taki MGS5 do dzisiaj ma najlepszą mechanikę skradania, którą sobie pożyczyła pewna sławna gra roku z 2020.

-DS, to tytuł mocno specyficzny, ale nie można mu odmówić, że udało mu się zrobić coś innego.

-Nawet na wpół visual novele/point&clicki(Snatcher, Policenauts) wprowadził na wyższy level i były niespodziewane dynamiczne i filmowe jak na ten gatunek.

-P.T. - wystarczył krótki, grywalny teaser, żeby zainspirować całą rzeszę twórców, a przypominam, gość nigdy nie robił horrorów. Fani SH do dzisiaj mają fantomowy ból i właśnie z tym się wiąże te całe szukanie powrotu do tematu.

-Do tego można dodać nietuzinkowe pomysły na promocję swoich gier. Chyba nikt tak nie potrafi bawić się z graczami.

 

Czy można nie lubić jego gier? No można, ale nigdy, nawet w swoich najgorszych tytułach nie spadł poniżej określonego, wysokiego poziomu.

Czy jest niespełnionym reżyserem filmowym, który w gierkach znalazł swoją niszę? No pewnie, że jest, jak każdy w tej branży na czele z Davidem Cage'em. Czy ma wybujałe ego? No ma, ale jak ktoś ma pojęcie, to wie, że znikąd się to nie wzięło, bo zwyczajnie zapracował sobie na

 


Kojima ma dwie wady. Nigdy nie zrobił dobrego Gassa i multika! Czas najwyższy!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Figuś napisał:

Śmieszne że muszą dla ogarniania takich rzeczy nawiązywać jakieś partnerstwa. I to firma mająca w nazwie SOFT :reggie:

To jest wynik typowej korporacyjnej inercji. Masz wdrożony jakiś tam standard i go wykorzystujesz. Nawet jeśli zdolny pracownik stworzy coś lepszego to nie jest tak, że ten lepszy projekt zastępuje gorszy. Raczej mamy podejście "synek to trzeba usiąść na spokojnie":nosacz2:

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Shago napisał:

 

Z pozostałymi punktami mógłbym się zgodzić (chociaż dalej nie robią dla mnie z niego bohatera), tak do tego punktu się przyczepię: przecież ta mechanika skradania nawet nie stała obok takiego Splinter Cell: Blacklist.  

Nie sądzę, żeby Blacklist był tak responsywny, dynamiczny i dawał niemal nieograniczone możliwości pod względem skradania. Inna kwestia, że można z tego w ogóle nie skorzystać, przez brak kreatywności, czy umiejętności. Podobna sytuacja z TLoU2, można narzekać, że chodzisz w kuckach i grzebiesz w szufladach, ale jak się potrafi, to można robić cuda.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
27 minut temu, SlimShady napisał:

Nie sądzę, żeby Blacklist był tak responsywny, dynamiczny i dawał niemal nieograniczone możliwości pod względem skradania. Inna kwestia, że można z tego w ogóle nie skorzystać, przez brak kreatywności, czy umiejętności. Podobna sytuacja z TLoU2, można narzekać, że chodzisz w kuckach i grzebiesz w szufladach, ale jak się potrafi, to można robić cuda.

 

Blacklist przeszedłem z przyjemnością, do tego dziesiątki godzin online, śmiało stwierdzam więc, że jeżeli chodzi o możliwości skradania, to MGS 5 jest popierdółką w porównaniu do BL. W ogóle od kiedy pamiętam, to mechanizmy skradania w MGS to była "bieda wersja" przy możliwościach Splinter Cell. Przeszedłem większość części MGS (poza Twin Snakes i Peace Walker. MGS5 doszedłem do połowy, z nudów padłem przy tej grze) i Splinter Cell (poza 1 i 2), więc w tej kwestii akurat rozeznanie mam.

Edytowane przez Shago
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, Shago napisał:

 

W ogóle od kiedy pamiętam, to mechanizmy skradania w MGS to była "bieda wersja" przy możliwościach Splinter Cell. Przeszedłem większość części MGS (poza Twin Snakes i Peace Walker. MGS5 doszedłem do połowy, z nudów padłem przy tej grze) i Splinter Cell (poza 1 i 2), więc w tej kwestii akurat rozeznanie mam.

Tak było do premiery MGSV(a w zasadzie Ground Zeroes), tylko, że Splintery nigdy nie oferowały nic innego poza skradaniem. MGS-y są jednak dużo bardziej przekrojowe. Sama ilość gadżetów, broni, pomagierów, możliwości w terenie, kontrola postaci, to jest niebo, a ziemia między tymi grami.

No tak się składa, że grałem praktycznie we wszystkie części obu serii, i Blacklist(tak bardzo jak go lubię, bo też jest spoko) został w główne mierze akcyjniakiem, tak samo jak Hitman Absolution. Za co obu częściom oberwało się od największych fanów, ale nie jestem aż tak twardogłowy, więc dla mnie nawet Conviction, to nie jest jakiś wielki gwałt na serii.

Edytowane przez SlimShady
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, SlimShady napisał:

-Praktycznie wymyślił gatunek skradanek 2d i udanie przeniósł do trójwymiaru, ale chuj - przereklamowany. Mógł zrobić więcej.

-Ma co najmniej dwa tytuły na koncie, które na zawsze będą kultowe(MGS1 i MGS3), a oryginalnymi patentami zawstydzają większość dzisiejszych gier.

-Taki MGS5 do dzisiaj ma najlepszą mechanikę skradania, którą sobie pożyczyła pewna sławna gra roku z 2020.

-DS, to tytuł mocno specyficzny, ale nie można mu odmówić, że udało mu się zrobić coś innego.

-Nawet na wpół visual novele/point&clicki(Snatcher, Policenauts) wprowadził na wyższy level i były niespodziewane dynamiczne i filmowe jak na ten gatunek.

-P.T. - wystarczył krótki, grywalny teaser, żeby zainspirować całą rzeszę twórców, a przypominam, gość nigdy nie robił horrorów. Fani SH do dzisiaj mają fantomowy ból i właśnie z tym się wiąże te całe szukanie powrotu do tematu.

-Do tego można dodać nietuzinkowe pomysły na promocję swoich gier. Chyba nikt tak nie potrafi bawić się z graczami.

 

Czy można nie lubić jego gier? No można, ale nigdy, nawet w swoich najgorszych tytułach nie spadł poniżej określonego, wysokiego poziomu.

Czy jest niespełnionym reżyserem filmowym, który w gierkach znalazł swoją niszę? No pewnie, że jest, jak każdy w tej branży na czele z Davidem Cage'em. 

Czy ma wybujałe ego? No ma, ale jak ktoś ma pojęcie, to wie, że znikąd się to nie wzięło, bo zwyczajnie zapracował sobie na taki status jaki ma. Jest twórcą gatunków i jednej z największych serii gier.

 

Każdy normalny ma świadomość, że to nie on w pojedynkę siedzi na 200 komputerkach i klika w klawiaturkę, ale jak każdy reżyser odpowiada swoją głową za te projekty. Tutaj nie ma czego tłumaczyć.

Wszystko spoko, ale  nie umniejszam zasług Kojimie, pisałem tylko o tym, że niektórzy gracze traktują go niemal jak bożka. Co dla mnie jest niezrozumiałe i cringe'owe.

 

Ale oczywiście kult Kojimy nie jest w giereczkowie przypadkiem odosobnionym, wiele osób w internetach na przykład w podobny sposób traktuje Spencera, przywiązując się emocjonalnie do jego osoby. A to tylko zwykła biznesowa szycha, która może i zrobił ostatnio trochę dobrego (trochę niedobrego również) dla branży i graczy, ale jeśli ktoś nieironicznie go "czci" to podobnie jak w przypadku Kojimy wzbudza to u mnie uczucie zażenowania.

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, ASX napisał:

Ale oczywiście kult Kojimy nie jest w giereczkowie przypadkiem odosobnionym, wiele osób w internetach na przykład w podobny sposób traktuje Spencera

c00rwa, od rana czekałem i się doczekałem :fsg: 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...