1 minutę temu, dee napisał:

Naprawdę najwyższy czas wyjść z banieczki i zrozumieć, że dla wielu graczy przede wszystkim liczy się gameplay, a fabuła może być miłym dopełnieniem, acz nie wymaganym do dobrej zabawy.

Dla mnie fabuła liczy się w filmach, serialach, książkach. W grach sobie świetnie radzę bez tego, o ile gameplay dostarcza.

No ja mam odwrotnie i czytam każda znajdzke od dechy do dechy żeby bardziej poznać lore. No chyba że mówimy o Painkillerze.

1 minutę temu, GSPdibbler napisał:

No tak, ale napisałes że można pyknac singla, no ale po chuj, jak kwintesencja gier multi jest właśnie obcowanie z żywymi graczami i nieprzewidywalność rozgrywki.

Czoperr poprosił o przykłady gier multi w których można zaliczyć fabułę i odłożyć grę na półkę to mu podałem to nie były przykłady gier do singla.

Parę razy podchodziłem po giereczki multi z kilkoma kuplami. I to jest spoko granko dla kogoś kto na prawdę ma dużo wolnego czasu i jest elastyczny. Na 10 razy umawiania z kumplami może 2 razy siadło, a tak co chwilę coś komuś wypadało

5 minut temu, Czoperrr napisał:

Żeby te gry multi jeszcze wyglądały jak The Division a nie same bajkowe światy dla dzieciaczków jak wczoraj pokazał MS.

MS chce podebrać graczy od Nintendo. 

3 minuty temu, Czoperrr napisał:

Żeby te gry multi jeszcze wyglądały jak The Division a nie same bajkowe światy dla dzieciaczków jak wczoraj pokazał MS.

Absolutnie PlayStation to tylko poważne dorosłe gry 

 

 

Asax ładnie opisał ocb - singlowki chloniesz we własnym tempie co w dobie dorosłości jest nie do przecenienia.

1 minute ago, dee said:

Absolutnie PlayStation to tylko poważne dorosłe gry 

 

 

Ej, porównujesz mroczny, cyberpunkowy świat Stray z jakiś strzelaniem do mrówek w ogródku? xD

41 minut temu, Czoperrr napisał:

Ale nie wyobrażam sobie by gracz singlowy kupił Division albo Destiny.

Ja kupiłem i w obydwu bawiłem się zajebiście. Co prwda do Destiny to faktycznie bez znajomych nie podchodź, ale The Division wymaksowałem praktycznie sam i świetnie się bawiłem.
 

38 minut temu, 20inchDT napisał:

Ja przeszedłem division 1 sam  Pod koniec trochę pograłem z ludzmi z trueachievements w survival.

Mnie w survival wprowadził ziomek, ale i tak wolałem sam, bo wtedy tylko z jednym agentem na podjęciu się walczy - zajebiste DLC 
 

14 minut temu, dee napisał:

Doskonale się bawiłem w Division, które zresztą bardzo nieinwazyjnie łączyło tryb single i multi. Można? Można 

Skończyły mi się plusiki, więc tylko przyklasnę, cytując 

Można zrobić zajebisty bajkowy świat który nie jest kolorowym guwnem, przykładem właśnie może być Ori albo Kena. 

Trzeba też przyznać, że odbiór konferencji w wielu innych miejscach, które przeglądałem jest zupełnie odwrotny od tutejszego.

Może nie "10/10 najlepsze show ever", ale masa osób uważa ją za bardzo udaną, co nawet mnie zdziwiło.

Just now, messer88 said:

Można zrobić zajebisty bajkowy świat który nie jest kolorowym guwnem, przykładem właśnie może być Ori albo Kena. 

Dokładnie, to co wczoraj pokazano wyglądało bardzo generycznie i bez charakteru. 

Just now, Bigby said:

Trzeba też przyznać, że odbiór konferencji w wielu innych miejscach, które przeglądałem jest zupełnie odwrotny od tutejszego.

Może nie "10/10 najlepsze show ever", ale masa osób uważa ją za bardzo udaną, co nawet mnie zdziwiło.

 

Wszędzie widzę jaranko Personą na Xboxa, co też mnei dziwi bo jak ktoś jest fanem tego typu gier to raczej ma jeszcze inny sprzęt a nie Xbox.

Tak, Ratchet to hard sc-fi, a Kena brutalne fantasy. Dorabiacie teorie do własnego widzimisię 

bo wiele pokazanych gier jest kozackie, największe rozczarowanie to 1st party MSu @Bigby

1 minutę temu, Czoperrr napisał:

Ej, porównujesz mroczny, cyberpunkowy świat Stray z jakiś strzelaniem do mrówek w ogródku? xD

Ej, ale od Grounded proszę się odstosunkować - super gierka 

Ale tak serio, te kolorowe gierki tak bardzo uderzają w waszą męskość, że musicie po nich jechać? 

Jak jest dobry gameplay, to niech nawet postaci srają tęczą.

Bo tak dziś na chłodno to było kilka gier które mi się podobają z mniejszych tytułów, największy problem brak konkretnych dat no i brak jakiegoś pierdolniecia np nowym Wolfem. A o Avowed to szkoda wspominać. 

Jeszcze niech się ujawnia fani Marvela i Star Warsów, tak bardzo męskich i poważnych uniwersów xD

1 minutę temu, Bigby napisał:

Ale tak serio, te kolorowe gierki tak bardzo uderzają w waszą męskość, że musicie po nich jechać? 

Jak jest dobry gameplay, to niech nawet postaci srają tęczą.

 

Kolorowe gierki są spoko, ale nie zawsze pasują. Pewne gry wręcz by potężnie na tym straciły.

Zobaczymy jak to wszystko powychodzi, ale na samym show mało co rozgrzało serduszko zagrajmera. Może i okaże się, że Pentiment to sztos i must play, ale patrząc na nie czuję tyle samo emocji, co na grzybach. I to samo z większością gierek z tego pokazu. Nic nie odcisnęło się na tyle mocno, żebym przebierał nogami na widok tych gameplayów.

Dobrze chociaż, że będzie poważny Starfield. Własnie obejrzałem w lepsze jakości i 

Ja muszę puscic potem forze i starfielda w 4k, bo skompresowane 1080p z artefaktami odebrało tym grom.

5 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

bo wiele pokazanych gier jest kozackie, największe rozczarowanie to 1st party MSu @Bigby

 

Ale to ja wiem. Na szczęście z 90% gier na które czekam to 3rd party pokroju Callisto, Residenta, Jedi czy Plague Tale. 

Mnie też się styl graficzny Grounded się nie podoba, coś jest z nim nie tak,wygląda strasznie plastikowo. A jestem z tych którzy lubią kolorowe gierki. Taka Kena czy Sea of Thieves to dla mnie jedne z najładniejszych stylistycznie gierek.

Największe rozczarowanie to Redfall, bo oczywiście XDF w temacie było mocno na wyparciu, a wyszło że czeka nas coopowe gówno pod 12 latków. XDDD 

 

MS, potrzebujemy jebniecia - tyle studiów musi statystycznie dostarczyć chociaż jedna grę nie dobra, nie bardzo dobra, a wybitna. Wierzę, że na E3 2023 2025 będzie już zaorane. p

 

3 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

MS, potrzebujemy jebniecia

Ja nie potrzebuję. Wolę stabilny przypływ dobrych gier przez cały rok niż eksplozja 2 razy do roku i udawanie że przez resztę czasu dobrze się bawimy MASTERUJĄC wciąż to samo.