Tynio 1 021 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 Taką jeszcze znalazłem w sklepie Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 W tym wrocławskim? Po ile około była? Cytuj
Tynio 1 021 Opublikowano 1 marca 2021 Opublikowano 1 marca 2021 (edytowane) To jest w tym sklepie na Strzegomskiej (blisko mnie) Z tego co pamiętam to około 60 zł za 1kg, tyko takie paczki mieli. Byłem w sobotę na zakupach i ponad 100 zł zostawiłem, a kupiłem tylko kilka dupereli Edytowane 1 marca 2021 przez Tynio 1 Cytuj
Tynio 1 021 Opublikowano 14 marca 2021 Opublikowano 14 marca 2021 @Figaro Przyszła do sklepu koło mnie ta lepsza papryka Jak coś to w razie czego mogę kupić Ci. Sklep mają też otwarty wq soboty do 16:00 Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 23 marca 2021 Opublikowano 23 marca 2021 Eh, spoko. Pewnie w kwietniu ponownie zawitam we Wrocku, to zakupię I to jest ta za 60 zł? Bo to 500g. Cytuj
Tynio 1 021 Opublikowano 25 marca 2021 Opublikowano 25 marca 2021 W dniu 23.03.2021 o 16:09, Figaro napisał: Eh, spoko. Pewnie w kwietniu ponownie zawitam we Wrocku, to zakupię I to jest ta za 60 zł? Bo to 500g. Nie, te 500g jest za 34zł Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 25 marca 2021 Opublikowano 25 marca 2021 @Tynio Gochugaru od sempio jest ok, a wracając do poprzedniej strony, dobre rady były, sos sojowy to ostateczność (czyli wegańskie kimchi), imo zostałbym przy samym sosie rybnym. Cytuj
Tynio 1 021 Opublikowano 26 marca 2021 Opublikowano 26 marca 2021 (edytowane) 15 godzin temu, Hendrix napisał: @Tynio Gochugaru od sempio jest ok, a wracając do poprzedniej strony, dobre rady były, sos sojowy to ostateczność (czyli wegańskie kimchi), imo zostałbym przy samym sosie rybnym. Ja stara się mieszać rybny oraz sojowy. Dziś będę robił znowu kimchi bo się kończy więc zobaczę z samym sosem rybnym. takie coś jeszcze ciekawie wygląda https://orientalmarket.pl/sosy-rybne/1139-sos-rybny-z-kawalkami-fermentowanej-ryby-mam-men-pantai-300-ml.html Jakiś konkretny polecacie? ja mam Edytowane 26 marca 2021 przez Tynio Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 26 marca 2021 Opublikowano 26 marca 2021 @Tynio Pewnie bez większej różnicy, dla mnie w kimchi najciekawszym dodatkiem (chociaż zwykle robię bez, bo ciężko dostać w Polsce) jest saeu-jeot, czyli wspomniane fermentowane małe krewetki lub myeolchi-jeot (fermentowane sardele). Generalnie trzeba pamiętać, że kimchi samo w sobie odnosi się bardziej do metody niż konkretnego przepisu. Rodzajów kimchi jest od groma, a sam skład będzie się różnił między poszczególnymi regionami - np, w głębi kraju, dużo rzadziej się używa fermentowanych solonych owoców morza (jeot), bo dostęp jest nieporównywalnie cięższy niż na południu i wzdłuż wybrzeża, no północnym wybrzeżu za to często używa się świeżych owoców morza. Osobiście sam lubię eksperymentować od czasu do czasu (zachowując oczywiście bazę) - kiedyś zrobiłem kimchi z pomarańczy i świeżego chili (fermentowanie cytrusów to bardziej chińska specjalność - ale baza kimchi świetnie zadziałała), wyszło bdb. Co do użycia sosu sojowego, jeśli ktoś się upiera (albo z osoba z rodziny nie lubi/ma uczulenie na sos rybny) - to odradzam japońskie marki, koreański sos sojowy jest bliższy chińskiemu (a i tak się różni). Fun fact: w samej Korei sosu sojowego do kimchi przede wszystkim używa się w bardzo specyficznej odmianie kuchni: koreańskiej-klasztornej (wśród dodatków często można spotkać grzyby i persymonę)- ten rodzaj kuchni zabrania używania czosnku, zielonej cebuli, porów, szczypioru etc. Btw. w samej Korei nadal najpopularniejszym jest baechu-kimchi, czyli standardowe, ostre z całych liści kapusty pekińskiej. Cytuj
Tynio 1 021 Opublikowano 26 marca 2021 Opublikowano 26 marca 2021 Sam często modyfikuje kimchi i robiłem z gruszką, jabłkiem oraz cebulą lub porem. Co do krewetek to u mnie bez problemu są dostępne SAEU JEOT FERMENTOWANE SOLONE KREWETKI 500g - 36,50 zł Delikatesy Azjatyckie - sklep internetowy Delikatesy Azjatyckie - przyprawy orientalne - sushi Co do sosu to kupiłem taki kobieta mówiła, że sporo osób kupuje do kimchi no fermentuje 2 lata więc może być ciekawie. Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 26 marca 2021 Opublikowano 26 marca 2021 Tak, Delikatesy Azjatyckie, to jeden z nielicznych sklepów, który często ma je na stanie (i jeśli je zamawiam, to głównie tam) - nadal ubolewam, że w Łodzi jest słabo ze sklepami nastawionymi na orientalne jedzenie :| Nie zawsze chce mi się zamawiać kurierem duże paczki. Btw. Na lato polecam też z ogórków: Oi kimchi i Oi sobagi - oba świetnie się sprawdzają, krótsza fermentacja i w zasadzie je się je od razu po niej (w sumie jak nasze małosolne), w ogóle ogórki są wykorzystywane na wiele sposobów (jak szpinak) w kuchni koreańskiej, banchany takie jak Oi namul (ogórek pierw jest krojony, później solony, po odstaniu wyciska się wodę, przesmaża na oleju, dodaje uprażone ziarna sezamu i olej sezamowy) czy Oi muchim, czyli ostra sałatka z ogórka (ogórek, cebula + mieszanka gochugaru/cukru/octu jabłkowego/ziaren sezamu/startego czosnku) to częsty dodatek do lunchu. Cytuj
mitra 1 787 Opublikowano 27 marca 2021 Opublikowano 27 marca 2021 17 godzin temu, Hendrix napisał: nadal ubolewam, że w Łodzi jest słabo ze sklepami nastawionymi na orientalne jedzenie :| Nie zawsze chce mi się zamawiać kurierem duże paczki. A sprawdzałeś w Manu? Tam jest sklep z produktami z różnych stron świata i mają tam dosyć sporo azjatyckich klamotów. Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 27 marca 2021 Opublikowano 27 marca 2021 @mitra Kuchnie Świata mają ograniczony wybór (ale kupuję tam mrożone liście kaffiru/trawę cytrynową/galangal, jak jest) - w sumie uzupełniam tam rzeczy, które szybciej mi się kończą pomiędzy dużymi zamówieniami wysyłkowymi, gorzej jeśli chodzi o świeże, bardziej egzotyczne rzeczy - jak różne gatunki chili, fasola wężowa, świeży galangal etc, to samo niektóre mrożonki (np. w zasadzie poza wizytami w Warszawie/Wrocławiu, nie kupuję rzeczy do bulionów koreańskich). Cytuj
Tynio 1 021 Opublikowano 30 marca 2021 Opublikowano 30 marca 2021 W dniu 26.03.2021 o 20:31, Hendrix napisał: Tak, Delikatesy Azjatyckie, to jeden z nielicznych sklepów, który często ma je na stanie (i jeśli je zamawiam, to głównie tam) - nadal ubolewam, że w Łodzi jest słabo ze sklepami nastawionymi na orientalne jedzenie :| Nie zawsze chce mi się zamawiać kurierem duże paczki. Btw. Na lato polecam też z ogórków: Oi kimchi i Oi sobagi - oba świetnie się sprawdzają, krótsza fermentacja i w zasadzie je się je od razu po niej (w sumie jak nasze małosolne), w ogóle ogórki są wykorzystywane na wiele sposobów (jak szpinak) w kuchni koreańskiej, banchany takie jak Oi namul (ogórek pierw jest krojony, później solony, po odstaniu wyciska się wodę, przesmaża na oleju, dodaje uprażone ziarna sezamu i olej sezamowy) czy Oi muchim, czyli ostra sałatka z ogórka (ogórek, cebula + mieszanka gochugaru/cukru/octu jabłkowego/ziaren sezamu/startego czosnku) to częsty dodatek do lunchu. Kilka lat temu we Wrocku były może ze 3 sklepy do których warto było pojechać na zakupy, aktualnie jest problem teraz gdzie pojechać. Nie wiem jak w Łodzi z obcokrajowcami, u nas jest sporo Azjatów i to pewnie dla tego jest parcie na takie sklepy. Wchodzą nowe produkty i choć ceny nie niskie to jakość jest dużo lepsza w porównaniu do tego co można wyrwać w marketach, choć sam się posiłkuje czasem marketowymi produktami to jest to produkt przeciętnej jakości w dobrej cenie. Sosy kupuję kikkoman-a , ale zawsze w lodówce mam też jeden marketowy jak potrzebuję do zupy. Nie o tym miałem pisać Tak wiem o ogórkach czyli Oi sobagi - stronę wcześniej dawałem fotki i fakt, na lato to idealnie nadaje się, ale niestety jako, że jest tam mało składników to można łatwo spieprzyć (ja dałem gorzką marchewkę - obie sztuki były gorzkie na końcu i zmieniły smak za bardzo) Robiłem znowu kimchi, ty razem tylko 4,5kg z nowych składników i podążając za Waszymi radami nie dałem sosu sojowego. Spoiler lenia miałem i dałem resztę do glinianego naczynia, bo i tak zjemy w ciągu tygodnia. Zmiany jakie nastąpiły to - paprykę firmy Nongshim wymieszałem z HoSan (jest 2 razy bardziej ostra niż Nongshim) dzięki temu czuć ostrość i to nie małą - mąkę ryżową zastąpiłem mąką kleistą ryżową inna konsystencja i łatwiej było mi mieszać - dałem tylko połowę cukru i zastąpiłem gruszką faworytką ciekawy posmak dało - czerwona cebula została zastąpiona szalotką tu jakoś tylko kolorystycznie inaczej jest. - sos sojowy został zastąpiony sosem rybny (wcześniej dawałem 50%/50%) Dodatkowo sos rybny firmy Cock Brand (miał dobry skład) zastąpiłem Megachef (więcej sardeli miał i niby rok fermentował) Zmian sporo, ale i smak jest lepszy niż ostatnio (moimi zdaniem) Wracają do sosów rybnych to jest spora różnica w smaku i zapachu. Megachef miał inny zapach, ciężko opisać różnicę, ale woń lepsza niż Cock Do tego sporo różnica w smaku, oba spróbowałem po łyżeczce i Cock zostawia rybi posmak z solą, Megachef bardziej złożony smak nie tylko ryba oraz sól, ma to coś jeszcze, zdecydowanie lepiej nadaje się do dań które spożywa się bez gotowania czyli Kimchi @Hendrix Zamiłowanie do koreańskiej kuchni jest czymś podyktowane? 1 Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 30 marca 2021 Opublikowano 30 marca 2021 Ja chwilowo odpuszczam robienie kimchi, bo nigdzie nie mogę znaleźć ładnych kapust pekińskich A co do różnych odmian, to bardzo mi zasmakowało ogórkowe kimchi. Warto eksperymentować. A Cytuj
Tynio 1 021 Opublikowano 30 marca 2021 Opublikowano 30 marca 2021 11 minut temu, Figaro napisał: Ja chwilowo odpuszczam robienie kimchi, bo nigdzie nie mogę znaleźć ładnych kapust pekińskich A co do różnych odmian, to bardzo mi zasmakowało ogórkowe kimchi. Warto eksperymentować. A Ja ostatnio kupiłem fajne kapustki w Carrefour, marchewka z Lidla bo była świeże, w pęczku, rzepę kupiłem w lokalnym sklepie. No niestety trzeba się nabiegać by zrobić 4,5kg dodatków do obiadów. Jak tak sięga pamięcią to od 2 lat robię kimchi i tylko raz przez dwa miesiące nie było go w lodówce (nie mogłem znaleźć nigdzie rzepy oraz rzodkwi) Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 30 marca 2021 Opublikowano 30 marca 2021 @Tynio Nawet nie tyle koreańskiej co ogólnie azjatyckiej (nadal moją ulubioną jest chińska, a dokładniej syczuańska+hunańska, później tajlandzka, koreańska i japońska) - ale ogólnie, gotowanie to jedna z moich pasji, zacząłem wcześnie, bo mama pracowała do późna i ktoś obiad w domu musiał robić (więc w sumie gotuję od kiedy skończyłem 11-12 lat). W zamiłowaniu do azjatyckiej kuchni pomogły programy Bourdaina, książki i ciekawość. W sumie zacząłem od podstaw: francuska (czyli nauka technik) i włoska (szanowanie składników), ale obecnie mam repertuar przepisów z wielu rejonów świata, teraz zresztą jest duuużo prościej o autentyczne przepisy, mój Youtube od paru ładnych lat to w zasadzie tylko kanały związane z gotowaniem (jest dużo świetnych, choć głównie angielskojęzycznych, polski jedzeniowy YT jest meh) i z bijatykami xDDD. Najsłabiej chyba z wypiekami u mnie, tutaj mam stały repertuar od dawna i nie chce mi się go powiększać, hehe Cytuj
Soban 4 102 Opublikowano 1 kwietnia 2021 Opublikowano 1 kwietnia 2021 Kimczowe świry zróbcie sobie tą zupke http://www.napaleczkach.pl/2016/11/kimchi-jjigae.html koniecznie, bo sztosiwo przeokrutne. Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 1 kwietnia 2021 Opublikowano 1 kwietnia 2021 No ja zawsze robię, jak kimchi jest dostatecznie "stare" - bo nie radzę stosować tuż po pierwsze fermentacji. Szybko przejrzałem ten przepis, w sumie ok - ale nie zalecam generalnie smażyć mięsa na oleju sezamowym, ja wiem, że się wydaje bardziej koreańskie, ale nie, olej sezamowy i smażenie mięsa nie idą w parze, olej sezamowy pali się w temperaturze, w której mięso powinno być smażone (no i bardziej niż wołowinę, to polecam tłustszy kawałek wieprzowiny, ale to głownie preferencje, oczywiście, wołowiny nie marnowałbym na Jjigae :v). Do tego przepisu dorzuciłbym kilka wskazówek - polecam dodać zalewę z kimchi do gotowania ( 1/2 kubka), zdecydowania wzbogaca smak, jeśli dodawać wodę - to polecam wodę po 2 albo trzecim płukaniu ryżu (ładnie zagęści bazę). No i powtarzając się, do jjigae kimchi musi trochę poleżeć, czym starsze tym lepsze - ale jak ktoś nie chce czekać długo to w zasadzie 3-4 tygodniowe kimchi będzie jak najbardziej ok, byle nie z pierwszego tygodnia. 1 Cytuj
Soban 4 102 Opublikowano 1 kwietnia 2021 Opublikowano 1 kwietnia 2021 Ja wwaliłem półroczne, bo bałem się już je jeść samo, a wiadomo nie wyrzuce xd Smażyłem na zwykłym oleju, bo nawet nie mam słonecznikowego, a wołowinę to taką na gulasz z lidla dałem Następnym razem planuje zrobić ten bulion z anchois i właśnie z wieprzowiną polecieć, bo jeśli wyjdzie jeszcze lepsze to koń się sam zwali. Cytuj
Hendrix 2 731 Opublikowano 1 kwietnia 2021 Opublikowano 1 kwietnia 2021 To polecam jakiś ładniejszy brzuszek (chyba najczęstszy wybór w samej Korei), chyba, że awersja do tłustszych rzeczy to łopatka będzie w sam raz. Do smażenia mięsa nada się każdy olej o wysokim punkcie spalania (rzepakowy, słonecznikowy, arachidowy etc.). I jak pisałem nigdy, przenigdy nie używać oleju sezamowego do smażenia mięs(do przesmażenia szybkiego warzyw nada się, bez wstępnego rozgrzewania patelni), to olej do wykończenia generalnie. Np. w chińskich stir fry'ach używa go się na sam koniec do nadania smaku, jest dodawany razem z sosem sojowym i winem ryżowym. Plus oczywiście wszelakie sałatki. Teraz, Soban napisał: Ja wwaliłem półroczne, bo bałem się już je jeść samo, a wiadomo nie wyrzuce U mnie tyle nie wytrzymuje, dawno zapasów nie ma, hehe. Ale nie ma co się bać, do Jjigae w zasadzie im starsze tym lepsze, jak się przechowuje odpowiednio to nie zepsuje się w pół roku Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 7 kwietnia 2021 Opublikowano 7 kwietnia 2021 W dniu 14.03.2021 o 23:15, Tynio napisał: @Figaro Przyszła do sklepu koło mnie ta lepsza papryka Jak coś to w razie czego mogę kupić Ci. Sklep mają też otwarty wq soboty do 16:00 Dobra, zamówiłem ją przez internet. Niech dojdzie i czas poszukać jakiejś w miarę porządnej kapustki 1 Cytuj
apsnt 61 Opublikowano 7 kwietnia 2021 Opublikowano 7 kwietnia 2021 On 3/30/2021 at 11:26 AM, Figaro said: Ja chwilowo odpuszczam robienie kimchi, bo nigdzie nie mogę znaleźć ładnych kapust pekińskich A co do różnych odmian, to bardzo mi zasmakowało ogórkowe kimchi. Warto eksperymentować. A Giełdy, rynki itp. Bida jest w supermarketach. Nie robiłem kimchi chyba od roku. Swoją drogą szokuje mnie po ile to ludzie próbują sprzedawać na jakichś serwisach. No i w sklepach też... Jedyny "magiczny" składnik to papryka, reszta do nabycia w zwykłym sklepie. Chyba, że ktoś idzie w gatunki z ośmiornicami i podobnymi rarytasami ;). Jak ogarniacie kimchi to powinniście znać kanał "maangchi". Babka jest fantastyczna. Jak robiła pastę sojową (koreańskie miso) i sos sojowy samodzielnie, to mnie rozwaliła. Pełen szacunek dla skilla i za propagowanie kultury koreańskiej dla tej pani. Polecam, Jarząbek Wacław. Cytuj
Figaro 8 300 Opublikowano 7 kwietnia 2021 Opublikowano 7 kwietnia 2021 Godzinę temu, apsnt napisał: Giełdy, rynki itp. Bida jest w supermarketach. Dzisiaj w Biedronce widziałem najżałośniejszą kapustę pekińską, aż żal że nie zrobiłem jej zdjęcia. Cytuj
20inchDT 3 362 Opublikowano 28 kwietnia 2021 Opublikowano 28 kwietnia 2021 Ostatnio robiłem kimchi, to było tak kwaśne (i niesłone), że jedynie nadawało się do zrobienia placków. Wczoraj zachciało mi się zrobić ogóry, poza lodówką tylko na noc, ale jakieś kurde gorzkie wyszło Nie mam kurła pojęcia od czego. Wszystko myte kilka razy i świeże, ehhh. Zachciało mi się bawić w figaro. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.