Skocz do zawartości

Nasze (małe i duże) życiowe osiągnięcia growe...


Mendrek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gry to nasza pasja, dla niektórych nieodłączna część życia. Są jednocześnie wyzwaniami, które stawiamy przed samymi sobą, a czasami źródłem dumy z powodu jakiegoś zdarzenia z nimi związanego. Czymś czym można się pochwalić bratniej duszy. Wygraliście osiedlowy turniej? Zdobyliście hi-score w online'owej grze? Pokonaliście Adama Małysza w Deluxe Ski Jumping? A może postawiliście sobie za cel przejść każdą grę z serii i dokonaliście tego? No, chyba macie się czym pochwalić, albo pomyliliście forum :)

 

Kilka z moich co mi się dobrze przypomina:

 

- w wieku chyba 17 lat wygrałem turniej DBZ Mugen w osiedlowym centrum kultury - wygrałem piłkę do kosza i dwie tomy "Lalki", to był mój pierwszy wygrany turniej w życiu.

- trzy razy jak dotąd pokonałem najlepszego rankingowo gracza (bryistupid) cyfrowej wersji karcianki Star Realms, za trzecim razem powodując u niego rage quita

- w online rankingu światowym Soul Calibur IV na PS3 byłem 62, a raz zdarzyło mi się pokonać mojego idola - Enkidu, dawniej najlepszego Voldo na świecie

- przeszedłem Hotline Miami 2 w Hard Mode i nigdy więcej

- 2 lata temu w Niechorzu w pewnym salonie gier wdałem się w dziką rywalizację z gościem z obsługi, który miał w zwyczaju robić zawsze hi-score w każdej grze, ja upatrzyłem sobie strzelankę Jurassic Park, w pewnym momencie w pierwszym epizodzie tak wyżyłował wynik, że prawie odpuściłem, ale w ostatni dzień wakacji na ostatnim żetonie pobiłem jego wynik o kilkadziesiąt punktów i rzuciłem mu na pożegnanie, że ma teraz cały rok na pobicie mnie, a nawet nieco zaimponowałem lasce z salonu która też z nim rywalizowała

- byłem jednym z najlepszych graczy w jednym z topowych klanów w Delta Force Xtreme (jednej z moich strzelanek życia), a nawet raz chciano mnie zbanować po pewnym meczu bo myśleli że cheatuje (a najlepsze było to, że zgłosił to inny typ, który potem okazało się był prawdziwym cheaterem i wkurzało go, że nie zawsze umie wygrać ze mną :) )

- za gówniaka miałem jakąś tendencję do spotykania ludzi w salonach gier, którzy ch*j wie skąd (nawet za bardzo internetu nie było) posiadali jakąś tajemną wiedzę o glitchach czy kodach do niektórych gier z automatów, przez co imponowałem ludziom, zresztą chyba do dziś znam jeden z bardzo specyficznych glitch'ów do Punishera od Capcomu, który zabija wrogów w momencie pojawiania się i praktycznie gra sama się przechodzi

- na Extreme Party 4 wygrałem turniej Time Splitters 2, za co dostałem memorkę z Manty, gdzie działały tylko cztery bloki. No i pamiętne zdjęcie z Martinezem ;)

  • Plusik 1
  • Smutny 1
Opublikowano (edytowane)

Jedyne co pamiętam z tych "większych" wyczynów to bycie przez pierwszy, premierowy tydzień na drugim miejscu w światowym rankingu online Crysisa 2 na PS3 - później skończył mi się urlop i wszystko wróciło do normy :)

Edytowane przez Wredny
  • Plusik 1
Opublikowano
36 minut temu, Mendrek napisał:

a nawet nieco zaimponowałem lasce z salonu która też z nim rywalizowała

Taaa na pewno :)

—-

ja zająłem czwarte miejsce w turnieju Tony  Hawk 2 na Dreamcascie. Na 15 osób. 

Opublikowano

Kurde, nic nie osiągnąłem w karierze gierkowej.

 

Chociaż pamiętam jeden mecz w Team Fortress 2 w jakimś rankingowym meczu, siekałem headshot jeden za drugim, nawaliłem tych zgonów jakąś chorą ilość. Ludzie potem pmki słali z jakiego teamu jestem, jak trenuje, albo czy chce zmienić team, a ja po prostu dzień konia miałem i tyle farta w jednym meczu xd

 

A no, jeszcze dużo fajnych i dopakowanych aut w GTA V miałem, bogactwo. I w NBA 2k13 byłem dobry.

Opublikowano

Niczego w swoim gierkowym życiu nie osiągnąłem,

 

oprócz może 3 miejsca w turnieju Halo 4 w lokalnym padbarze (wygrałem plakat xd)

Opublikowano

jak dostałem kompa w 2001, to zbierałem CD-Action i tam był taki kącik o konsolach na płycie w Action Magu. I tam zrecenzowałem jakieś gierki na Snesa (udając że nie gram na emu), czy PSXa. 
No i pisywał tam też ogórek z forum. Dziwnie tak po latach było zobaczyć jego ksywę na forum. Aha, w którymś z numerów jest wywiad z Ogórkiem hehe. Ale czy to można uznać za jakiś sukces? Raczej ciekawostka.

Inna ciekawostka związana z gierkami, to za czasów skizo.org (stronki o PSP, NDS). Grałem online w Killzone Liberation na PSP. I tam od słowa do słowa, z jakimś typkiem z forum rozmawialiśy o używkach. No i wyszło tak że wkręciłem kuzyna (bo ja nie chciałem się w to bawić) i kuzyn od mojego typka z gierki online, z forum o gierkach, zamawiał mefedron za kilka tysiaków. Czy to był sukces? Myślę że jakiś był :)

  • Lubię! 1
Opublikowano
W dniu 31.01.2020 o 09:45, krupek napisał:

I w NBA 2k13 byłem dobry.

masz może jeszcze 2k13 na ps3?

uruchomiłem ostatnio na plejce i gierka chodzi w 8-10fps, już w menusach rwie, nie wiem o co chodzi, bo inne pozycje działają ok :dunno: 

Opublikowano
7 minut temu, krupek napisał:

Nie mam już nic na PS3. NBA2k często coś miały nie tak, zwiechy, crashe, glitche.

odpaliłem żeby pograć trochę na nostalgii Lakers z Kobem i Miami z Jamesem i Wadem, a tu takie numery

próbowałem usuwać sejwa. zmieniać datę w konsoli, usuwac patche ale nic to nie daje :frog: 

 

 

Opublikowano
35 minut temu, maciucha napisał:

odpaliłem żeby pograć trochę na nostalgii Lakers z Kobem i Miami z Jamesem i Wadem, a tu takie numery

próbowałem usuwać sejwa. zmieniać datę w konsoli, usuwac patche ale nic to nie daje :frog: 

 

 

moze masz dysk za(pipi)any np. gran turismo 5, 6 ktore mają miliony małych plikczów.

Opublikowano

  W zasadzie to takich życiowych osiągnięć nie mam. Raz udało mi się awansować na trzecie miejsce w world rankingu na pvp w Eso na jakiejś dużej kampanii. Niestety urlop mi się skończył i nie dałem rady poprawić wyniku.. ale regularnie bywałem w top100 zanim znerfili klasę mojej postaci.

  Z innych osiągnięć takich raczej osiedlowo-lokalnych to jedyne jakie pamiętam to przejście Dizzy'ego ze Złotej Piątki i SuperRobinHooda ze Złotej Czwórki na pegasusie w roku bodajże 1997mym. Wtedy nie było żadnych pomocy z internetu, trzeba było rozkminiać samemu. No i w Goal3 klepałem wszystkich na osiedlu.. w TurtlesTournamentFighters toczyłem zażarte boje z niejakim Żabą ale był on nieco lepszy, miał żółwie tak wyćwiczone, że mogł walczyć z zamkniętymi oczami :)

  No i to by było na tyle w kwestii życiowych gierkowych osiągnięć.

Opublikowano (edytowane)

Szachy to gra nie? Przez całe gimnazjum mialem często 1h do autobusu. Graliśmy w szachy na świetlicy w tym czasie w kilka osób. Jakoś tak nam dobrze szło, że jeździliśmy na zawody drużynowe i indywidualne. Mam sporo nagród z tego okresu za 1 i 2 miejsce. Drugą dyscypliną w której mi dobrze szło to biegi długodystansowe, więc ciekawe połączenie. 

 

Jako ciekawostkę powiem, że za drugie miejsce zawsze była lepsza nagroda bo za pierwsze miejsce puchar sporo kosztował. 

 

Z gierkowych sukcesów to byłem kiedyś bardzo dobry w CoD4 na PC i Warhammer 40,000 Dawn of War. Grało się klanowki wtedy bo i czasu było więcej. Rozgrywki lokalne w Stronghold Crusader też były moje ale nagrody to alkohole albo karnet na siłkę xD

 

Ano i Legenda w danym miesiącu w Hearthstone nie była dla mnie żadnym problemem jeśli mi się chciało. Nie kupowałem paczek z kartami.

Edytowane przez Ukukuki
Opublikowano

Zyciowych osiagniec growych nie zaliczalbym do zadnych osiagniec. Napisze zaraz o tym co mi sie wydaje byc JAKIMS hitem, ale czuje, ze to tak jak Al Bundy rozpamietujacy swoje cztery przylozenia w jednym meczu. 
w Ninja Gaiden Black srubowslem swoje wyniki i gdzies tam uplasowalem sie w czolowce swiatowej na Master Ninja i ponizszych trybach. 
 

 

JTB gdzies tam mowi “Yap”. 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Jedyne moje growe osiągnięcie to ukończenie jednej z najtrudniejszych gier ever, gdy miałem naście lat. Battletoads. A teraz z Celeste się męczyłem (55h). No cóż, już nie ten refleks, co kiedyś :).

 

Gratuluję Yap, bo to jedna z moich ulubionych gier, która okupuje 3 miejsce, ogrywałem jakoś na premierę, i wtedy był to sztos, magnum opus Team Ninja. Grę przeszedłem 5 razy, udało mi się samemu znaleźć wszystkie skarabeusze (50 bodajże), no i na master ninja wszystko zrobiłem (dla mnie to jakiś sukces :)). Ta gra miała nawet ciekawe zagadki. Ryu z jedynki skopałby zad samemu Kratosowi i nie tylko.

Edytowane przez zdrowywariat
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

U mnie to raczej osiągnięcia ciężko i trudno zdobyte to wyzwania w World of Warcraft - 14 rank High Warlord na BG - długie i w uj czasochłonne i zawsze miało się ustalone premade, sami swoi, reszta pachołki i popychacze to tylko 2 ranki w dół XD. Potem nadeszły czasy aren, które przez 4 sezony okupowałem 1 miejsca w 2vs2 i 5vs5, co to się działo i grało to moje, najlepsze czasy gier mmo, a WoW był w tym królem.

Edytowane przez Faka

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...