Skocz do zawartości

The Last of Us - HBO


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
39 minut temu, Figaro napisał:

 

kogo Ty kurwa chcesz oszukać xD dobrze wiemy, że gdyby wątek dotyczył pary hetero to byś się tak nie dopierdalał. 

 

Ty byś za to narzekał, jakby nie byli gejami to byście z kolegami z reditta jebali film za promowanie patriarchatu i braku diversity, tak jak od lat robicie. 90% odcinka na ekranie tylko dwóch białych hetero mężczyzn? Lewacka maszyna do cancellowania już by orała twórców.

 

Mi się odcinek nawet podobał filmowo, ale w porównaniu do gry bardzo spłycony, żeby tylko pokazać ich związek w najbardziej Disnejowski sposób, z oczywistych względów. No i fakt że wycięto jedne z najbardziej charakterystycznych scen z gry żeby znaleźć miejsce na długie sceny homo miłości to też ciekawa decyzja - jak ktoś jest naiwny to niech sobie wierzy że to decyzja wyłącznie artystyczna.

 

 

Edytowane przez Observer
  • Plusik 2
  • beka z typa 1
Opublikowano
4 minuty temu, Observer napisał:

90% odcinka na ekranie tylko dwóch białych mężczyzn? Lewacka maszyna do cancellowania już by orała twórców.

 

Ale 90 procent odcinka dotyczyła dwóch białych mężczyzn :)

 

4 minuty temu, Observer napisał:

Ty byś za to narzekał, jakby nie byli gejami to byście z kolegami z reditta jebali film za promowanie patriarchatu i braku diversity

 

tak, z pewnością by tak było, lewaki po prostu płoną jak widzą heteroseksualną parę na ekranie. Czyt. w każdym filmie i serialu. Internet codziennie płonie z tego powodu. Odpocznij może od ekranu. 

  • Plusik 1
Opublikowano
32 minuty temu, Observer napisał:

 

 fakt że wycięto jedne z najbardziej charakterystycznych scen z gry żeby znaleźć miejsce na długie sceny homo miłości to też ciekawa decyzja

 

 

O jakich scenach mowa?

Opublikowano (edytowane)
34 minuty temu, Figaro napisał:

 

 

tak, z pewnością by tak było, lewaki po prostu płoną jak widzą heteroseksualną parę na ekranie. Czyt. w każdym filmie i serialu. Internet codziennie płonie z tego powodu. 

 

No ale to właśnie mówi feministka która uczyła Druckmanna pisać fabuły (już po Tlou 1):

 

 

Czy to nie ona napisała że trope Damsell in Distress jest seksistowski? Sytuacja w której by Bill uratował młodą piękną dziewczynę zamiast starego brodatego typa jest według feministycznej szkoły pisania scenariuszy niedopuszczalna. Ona dosłownie o tym napisała pracę. Druckmann sam mówił że zainspirowała go ona do zobaczenia "błędów" w TLOU 1 i poprawienia ich w sequelu. I jak widać w serialu też.

Edytowane przez Observer
Opublikowano
5 minut temu, Observer napisał:

Druckmann sam mówił że zainspirowała go ona do zobaczenia "błędów" w TLOU 1 i poprawienia ich w sequelu. 

 

nie neguję jakby co, ale możesz zapodać jakiś cytat? 

Opublikowano
50 minut temu, Figaro napisał:

 

nie neguję jakby co, ale możesz zapodać jakiś cytat? 

masz z timestampem

 

nie chce mi sie szukać tego jego wystąpienia z filmiku wyżej, powinno być gdzieś w temacie gry

  • Dzięki 1
Opublikowano

Pomimo tego, że historia przedstawiona w tym odcinku to nie moja "bajka" (nie obyło się bez przewijania jednej, czy dwóch scen), tak muszę przyznać, że finał ścisnął mnie za gardło. Przez cały odcinek można powiedzieć, że gra gdzieś w tle utwór "Long Long Time". Poza tym to za jaja złapało mnie samo przejście z ujęcia na dół trupów na scenę łapanki, gdzieś na początku odcinka.

Opublikowano

Bardzo fajny odcinek, jestem pozytywnie zaskoczony zmianą w stosunku do gry. Fajnie że serial dał możliwość rozbudowania wątku Billa. 

Zmiana fabularna jak najbardziej uzasadniona, jeśli każdy odcinek polegałby na schemacie „trochę fabuły, trochę ciętych zdań Ellie i reszta czasu chodzenie na kuckach i szczelanie”, to zwyczajnie byłoby to nudne, to co działa w grze  niekoniecznie zadziała w serialu. Po ostatnim odcinku serial zyskał dodatkową głębie i dzięki temu nie jest "kolejnym serialem o walce z zombie", tylko czymś więcej. 

Opublikowano

Nie był zły ten odcinek, mimo że całkowicie co innego niż w grze, ale oglądało się bardzo dobrze. Co na duży plus to przedstawienie Billa preppersa i, zapoznanie się z J&T (świetna scena na tym obiadku). Scen czułości dwóch panów nie musieli tyle ładować no ale ok. Wiadoma zmiana słaba, ale za to ratuje :bella: przed interakcją z Billem a w gierce te kilka dialogów to jest złoto, i tutaj nie wiem czy by podołała w starciu z potężnym gejem. Szkoda że nie zrobili z tego dwóch odcinków,

Spoiler

i jednak by to było dalej prowadzone jak w grze i zobaczylibyśmy więcej pana Swansona bo jest zajebisty w tej roli. 

 

Opublikowano

Jako odcinek jakiegoś serialu to pomyślane i zagrane fantastycznie, jako odcinek TLOU pomijający to co napisał @Observer to 2,137/10.

I teraz miliony ludzi, którzy nie grali w grę pomyślą, że taka niby wspaniała gra, a przez godzinę pokazują związek dwóch mężczyzn żyjących na RODOS.

Opublikowano

No szkoda, że relację Billa i Ellie spłycili do 

 

Spoiler

Dwóch facetów uprawiało truskawki za płotem, dożyli starości, popełnili romantyczne samobójstwo, ale w sumie Bill był spoko, bo zostawił kod do bunkra i kluczyki do pickupa.

 

:frog:

 

  • WTF 1
Opublikowano

Trzeci odcinek bardzo mi się podobał nawet się wzruszyłem na końcu bo widziałem w tych dwóch brodaczach nie tyle co dwóch facetów w truskawkach a po prostu parę. Oglądałem to z narzeczoną i przypisałem nas do takiej sytuacji gdzie trzeba by było pożegnać się na zawsze :frog:.
W dodatku gdzieś tam z tyłu głowy miałem przeczucie, że ten odcinek podpali internet nienawiścią i już po zakończeniu epizodu, nalałem sobie szklankę wody lekko gazowanej, odpaliłem FB na telefonie i rozkoszowałem się komentarzami. Ojej :fsg: ile ludzkiej nienawiści. Na FB to wiadomo profilowe jak do paszportu, zdjęcie w tle z uśmiechniętymi gówniakami na huśtawce, imię, nazwisko a w komentarzach chęć mordu i ognia :fsg: . Ja się nigdy nie posrałem ze szczęścia grając w TLoU i nie doznałem niczego szczególnego na tle innych bardzo dobrych gier i nie przeszkadzają mi większe i mniejsze zmiany. Bardziej jestem wdzięczny za ten 3 odcinek i te komentarze. Bajka.
A co do różnych seksualności, upodobań itd. mam podejście takie: JEŻELI SIĘ KOCHAJĄ - TO CH%^j Z NIMI.

  • Plusik 2
  • Haha 1
  • beka z typa 1
Opublikowano

To wyglądało jak kolejny przejaw "wysokiego" budżetu. Po co kręcić dynamiczne sekwencje akcji, jak można gejowskie przesłodzone romansidło. Oglądało się to całkiem dobrze, bo performensy dostarczyły, ale gdyby nie ten atak raiderów, to w ogóle nie miałoby to nic wspólnego ze światem tlou. 

No i w dobie lpgqwerty§ taka zwykła para homosiów to niemal jak przejaw konserwatyzmu :yakubu:

 

:bella: znowu im bardziej się stara, tym bardziej traci kontrolę nad głosem. W smalltalku wypada w miarę przekonująco, ale niech tylko spróbuje wygłosić jakąś bardziej doniosłą kwestię, jak tą na początku w lesie, to od razu popada w jakąś karykaturalną dziecięcą manierę :balon:

No i Joel nadal zbyt spolegliwy i łagodny wobec Ellie w stosunku do tego, co było w grze. 

  • Plusik 6
Opublikowano
12 minutes ago, Tokar said:

No i Joel nadal zbyt spolegliwy i łagodny wobec Ellie w stosunku do tego, co było w grze. 

 

Nie może krzyczeć na Ellie, bo by obrońcy bezstresowego wychowania wjechali na pełnej.

  • This 1
Opublikowano

Nie wiem czy tylko ja jestem taki zboczony co do detali, ale wybiła mnie z immersji jedna pierdoła. Chwilę przed tym jak Ellie zaczyna czytać list od Billa to Joel zabiera ze stołu klucz do garażu pozostawiając na stole ślad wytartego kurzu, kiedy wraca z garażu śladu palców już nie ma. Niby mała rzecz ale rzuciła mi się oko od razu.

 

Co do odcinka, taki w sumie fajny, ale też nie.

Opublikowano

Do polowy odcinek byl naprawde bardzo dobry. Smaczek juz na wejsciu z ukladaniem kamiuszczków przez Joela. Zajebiste przedstawienie Billa jako survivalowca alfa, fantastyczna gra aktorska. Poczatek relacji z Frankiem rowniez spox. Ale pozniejsza przewidywalna, ckliwa opera mydlana slaba w ciul imo. Zakonczenie jak w titanicu tylko kry brakowalo. Szkoda ze Frank nie namalowal Billa jak Leonardo Kate. W grze to byla brudna , dynamiczna akcja, pokazanie charakterku Ellie a tutaj co? To w koncu mamy miec survival z mocnymi wątkami czy jakies flaki z olejem i pokazanie ze gej tez moze kochac jak w przeminelo z wiatrem? 

I zeby bylo jasne, gdyby poswiecono caly odcinek na wątek milosny Joela z Tess i bylby tak samo nudny napisalbym to samo. 

Jak wiadomy "mocny" wątek z mudżinami splyca tak samo i beda godzinne wspominki o pradziadku na plantacji kauczuku to przestaje ogladac. Nie tego sie spodziewalem po pilocie. 

 

3 odcinki za nami a dla kogos kto nie gral w gre relacja Joel-Ellie jest kompletnie nijaka mimo ze to najwazniejszy wątek calego tlou 1 xd 

 

Mam nadzieje ze w nastepnym odcinku bedzie jednak troche wiecej akcji bo jak narazie to zrobilo sie 6/10

 

 

 

  • Plusik 1
Opublikowano
46 minutes ago, Tokar said:

To wyglądało jak kolejny przejaw "wysokiego" budżetu. Po co kręcić dynamiczne sekwencje akcji, jak można gejowskie przesłodzone romansidło.

piszesz jakby to byla ekranizacja Dooma czy Uncharted. przeciez last of us (gra) to historia o ludziach i przy okazji gra akcji.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...