Skocz do zawartości

Diuna (2021)


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obejrzane, świetnie jest to nakręcone i dobrze się ogląda, ale jak już się biorą za coś takiego to powinni równolegle kręcić obie części żeby premiery nie były tak bardzo oddalone od siebie, dla mnie to jest strzał w stopę. Zwłaszcza że premiera była o rok przełożona z tego co kojarzę, spokojnie mogli w tym czasie kręcić part two.

Opublikowano
34 minuty temu, Sven Froost napisał:

Panowie mam pytanie, czy przesadzili porownujac ten film do pierwszych czesci Star Wars i Wladcy Pierscieni? Nie wiem jak sie nastawic na seans

 

Nastaw się po prostu na chujowy film.

U mnie zawsze działa. 

Opublikowano

O Jezu jakie to bylo dobre :banderas: Najlepszy i najciekawszy film jaki widzialem ostatnio. Przypomnialem sobie ze ogladalem oryginal i mi sie podobal ale nie pamietam z niego nic oprocz latajacego barona i czerwi. Mialem wrazenie ze o nastepne czesci mozemy byc spokojni jako ze jest na podstawie ksiazki

 

https://www.metacritic.com/movie/dune-part-one

Opublikowano (edytowane)

Wczoraj poszedłem sobie z żonką do Imaxa.

 

Panie Villeneuve, ale to było dobre :banderas:

 

Najczęściej na mocne i wyczekiwane produkcje zawsze chodzę do kina i staram się wybierać Imax. Nie będę owijał w bawełnę - od czasu Mrocznego Rycerza/ Interstellara/ Jokera, żadna produkcja nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak Diuna.

Zdążyłem już nawet ochłonąć po seansie i ciężko wskazać mi słabe strony filmu. Wszystko zagrało i stworzyło wspaniały spektakl dla moich oczu i uszu.

 

Warstwa wizualna i audio to techniczny majstersztyk (choć przyznam szczerze, że z głośnością to trochę przesadzili, bo w niektórych momentach myślałem, że mi bębenki wypierdolą). Pięknie wykreowany świat, niezłe CGI sprytnie ukryte za ziarnem, szerokie ujęcia, które znakomicie oddały skalę produkcji. Jestem fanem Bladerunnera, więc tutaj nie miałem wątpliwości, że zostanie dowiezione.

 

Fabuła zagmatwana i od samego początku sprawiała problemy, żeby ogarnąć o co chodzi. Z drugiej strony jednak rozumiem, dlaczego zarys postaci i samego uniwersum został podany zdawkowo. W końcu Denis ma tutaj do upchnięcia 6 tomów książek. Gorąco liczę na to, że dwójka znacznie bardziej skupi się na głębi postaci, relacjach między nimi i spróbuje wyjaśnić o co w tej Diunie chodzi. Tutaj na pewno pomogłaby znajomość książek i jestem przekonany, że dzięki temu, odbiór byłby jeszcze lepszy.

 

Aktorsko jest okej, nie ma do czego się przyczepić. Każdy dialog wnosi coś do sceny i nie masz wrażenia, że ktoś na siłę próbuje powiedzieć coś więcej. Timothe mega mi siedzi jako aktor i cieszę się, ze wybrano go do roli Paula.

 

Ogólnie, Diuna to zdecydowany powiew świeżości w gatunku sci-fi. Villeneuve zbudował sobie idealny grunt pod kolejną część, która wyląduje w kinach w 2023. Po cichu liczę jednak, że skończy się na trylogii.

 

Ode mnie leci 10/10. Zaraz kupuję sobie na Kundla całą sagę i zanurzam się w cudowny klimat Arrakis.

Edytowane przez ginn
Opublikowano
W dniu 29.10.2021 o 08:39, WisnieR napisał:

Ja stwierdziłem, że najpierw przeczytam powieść ale o jezu jak to się ciężko czyta. Sam świat i to co się dzieje w książce jest mega wciągające ale ilość drobnych opisów męczy. Zazwyczaj z zaczynam czytać wieczorem i nagle budzę się o 23 na kanapie. Szybko zasypiam... Dopiero zmęczyłem 5% książki, a Kindle pokazuje jescze 15h do końca... Chyba nie dam rady i pójdę na seans bez zapoznania się z materiałem źródłowym.

Jezu mam podobnie. na szczęście dobiłem już chyba do1/5 książki i teraz jakoś leci.

Opublikowano
3 godziny temu, ginn napisał:

[...] Fabuła zagmatwana [...]

 

Serio? Z narzeczoną od początku świetnie się odnajdywaliśmy, bardzo dobrze wszystko było wyjaśnione, za co należą się brawa dla scenarzystów. Bardzo dobrze się to oglądało od początku do końca.

Opublikowano

Nie nie, źle to ująłem. Scenarzyści bardzo fajnie poprowadzili ten wstęp. Bardziej chodziło mi o moje osobiste odczucia, bo bardzo lubię poznać szerszy kontekst postaci i ogólnego lore, zanim skupię się na fabule. Tutaj mi tego brakowało, ale absolutnie się nie czepiam.

Opublikowano

tak trochę psioczyłem na ten film i dalej uważam, że bez sensu to tak podzielone i ten film zdecydowanie nie robi jako całość (bo całością nie jest! ALE sprawnie można było zrobić to historię o czymś, a nie ujebać w połowie), co sprawia, że w ogóle nie można go traktować jako film xD

 

Ale obejrzałem to drugi raz, a nawet zacząłem 3 i... jest potencjał. Mam ulubione sceny. Za 2razem znacznie lepiej to wszystko wchodzi. Jak wyjdzie 2 i 3 część to będzie mega sztosik i pewnie kupię na blureju jak wyjdzie całość. Chociaż w 2064 to już pewnie będzie inny format.

 

 

Opublikowano

Właśnie wróciłem z kina. Generalnie filmem się zachwyciłem, choć nie wszystkim. Jest jedna łyżka dziegciu, a nawet chochla bym powiedział, ale o tym za chwilę. Zachwyciła mnie ogólna prezencja filmu, kierunek artystyczny, scenografia, efekty specjalne (czerwie!!!:obama:) gra aktorska, szczególnie gra aktorki grającej matkę Paula mi się spodobała, DŹWIĘK, za który należy się Oscar jak psu micha. Nawet swoisty oniryzm narracji jest uwydatniony, choć w interpretacji Davida Lyncha było pod tym względem nieco lepiej. Mógłbym dać Diunie 2021 dychę, ale ocena leci o dwa oczka w dół. Dlaczego? Muzyka jest kompletnie, ale to kompletnie do zapomnienia. Hans Zimmer zupełnie się nie popisał. Żeby nie stworzyć na potrzebę tej produkcji ANI JEDNEGO chwytliwego motywu??! I jak ten film (seria) ma być później porównywana ze SW, Władcą Pierścieni czy nawet odpukać z Grą o Tron ja się pytam? Z resztą Zimmera uważam za najbardziej przereklamowanego kompozytora w dziejach Hollywood. Dlaczego go reżyserzy i producenci jednak uwielbiają i go biorą? Bo trzeba mu oddać - to niebywale sprawny rzemieślnik. Robi (nie komponuje) muzykę szybko, sprawnie, na czas i jest ona doskonale skrojona pod względem technologicznym. W tym jest niezrównany, ale kudy mu kompozytorsko do Johna Williamsa czy choćby naszego geniusza Wojciecha Kilara?:yao:

W każdym razie muzyka z Diuny 1984 skomponowana przez zespół Toto wraz z Brianem Eno boleśnie, krwawo i dotkliwie obkopuje michę nieudacznej, pozbawionej polotu muzie Zimmera. Z resztą czek dys aut:

 

  • Plusik 1
  • WTF 1
  • Minusik 1
Opublikowano

To mówicie, że koniecznie IMAX? Voucher mam na zwykłe 2D i chyba nie mogę dopłacić, do tego godziny  z dupy i jeszcze trzeba iść na czyde, bo dwuwymiarowy ajmax raz dziennie o 14 :shieeet:

Opublikowano

@Czezareto prawda, teraz jak tak sobie pomyślę, to nie mam nawet czego zanucić.

Zimmer do pewnego czasu dawał jeszcze radę - patrz Interstellar, ale warsztat już się dawno wyczerpał. 

 

@Tokarwykorzystaj ten voucher na jakiegoś średniaka, a nie Diune :gayos:

Opublikowano

@Czezare - plusik za narzekanie na muzykę. Co prawda dostrzegam tam fajne motywy, ale jakoś drażniło mnie to sporadyczne darcie ryja przez jakieś chórki. Czasami w trakcie seansu wręcz sobie myślałem "Hans, litości…", albo "Zimmer ku…a, moje bębenki". 
 

Film jednak pierwsza klasa. 

Opublikowano

Wróciłem z kina. Nie rozumiem zachwytów. Film słaby, rozciągnięty. Dla osób nieobeznanych z książką będzie równie niezrozumiały co ekranizacja Lyncha (która tak w nawiasie dzięki swoim dziwactwom była przynajmniej ciekawa

Spoiler

27954021.gif

). Film mógłby być spokojnie o godzinę krótszy. 

 

Paul, Leto i Baron na plus. Reszta nie zapadła w pamięci.

Opublikowano

Jako spektakl audiwizualny doświadczany na imaxowym ekranie - absolutna kosa. Nawet 3D jest tu zastosowane bardzo sensownie. Jest go sporo, ale nie do wywoływania plebejskiego efektu wow, tylko jako narzędzie do podkreślania głębi rewelacyjnych planów i kadrów. Być może obiło wam się o, hehe, uszy, że udźwiękowienie gniecie jaja i nie przeszkadza temu fakt, że Zimmer nie wymyślił koła na nowo i skomponował coś, czego być może nie chciałoby mi się słuchać w oderwaniu od filmu, ale w zespoleniu z nim jest ważnym elementem generującym sączący się z ekranu klimat. 

 

Jako film - tutaj nie jest już tak idealnie - po zdawkowych opiniach nastawiałem się na 2,5 godzinny prolog i choć po części jest to prawdą, to jednocześnie pokrycie jakiejś 1/3 pierwszego tomu w te 2 i pół godziny i tak generuje lekkie wrażenie speedruna. Villeneuve stanął przed ciężkim zadaniem ugryzienia tematu tak, żeby widz nigdy nie mający styczności z pierwowzorem był w stanie ogarnąć co się w ogóle dzieje. Wyszedł z tego zadania obronną ręką, wszystko jest przedstawione bardzo jasno i klarownie, żeby nie powiedzieć łopatologicznie. No właśnie - ceną tego kompromisu jest mocne uproszczenie i skondensowanie tej opowieści, pozbawienie jej licznych niuansów. W takiej formie dostajemy póki co prostą, żeby nie powiedzieć banalną intrygę pełną kliszowych zagrań, tyle że osadzoną w intrygującym settingu. Za generator "głębi" służą na razie głównie rzucane w hurtowej ilości nazwy własne, do których widz nie zaznajomiony z tematem nie ma jak się odnieść. Postacie pojawiają się i spadają z rowerka zanim się do nich na dobre przyzwyczajamy, żeby to spadnięcie miało odpowiednią wagę. Harkonnenowie są na tym etapie tak przerysowani, że brakuje im tylko wąsów do podkręcania. Nie ma czasu na tłumaczenie takich detali jak np. jak działają tarcze i czemu w świecie ultra zaawansowanej technologii żołnierzyki ciachają się nożykami.

 

Jeszcze jedna przypierdolka techniczna - choreo walk to jedyny element wizualny, który mi nie siadł. Efekty przy użyciu tarcz czynią je dość nieczytelnymi, ale i szarpanina w kanionie jakoś tak średnio nakręcona.

 

W weekend powtórny seans, tym razem z zatoki, i zobaczę na ile bardzo pozytywne wrażenia z seansu są związane z faktem, że ten film jest skrojony pod technologię imaxową.

  • Plusik 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...