Skocz do zawartości

Returnal


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 minutę temu, Paolo de Vesir napisał:

właśnie skopał mi dupsko będąc znów w połowie ostatniego paska

:fsg: moment gdzie u większości zaczynała palić się dupa, pierwsze dwie i pół paska pełna kontrola i później płacz

Opublikowano
3 minuty temu, Figuś napisał:

:fsg: moment gdzie u większości zaczynała palić się dupa, pierwsze dwie i pół paska pełna kontrola i później płacz

 

Czekaj, to przy drugiej połowie coś się jeszcze zmienia? :shieeet: Generalnie czuję, że padnie niedługo, bo mam już patent na koła na ziemi. Tak czy inaczej świetne jest to, że naprawdę w kilka minut można spokojnie dostać się ponownie do bossa. Poprawia to nieziemsko chęć dalszych prób. W Soulsach gdzie trzeba często lawirować między wrocami, a sam gameplay nie jest tak arcade'owy od razu miałbym dość, a tutaj jest syndrom jeszcze jednej rundki. No tak jak pisałem, od razu wiedziałem, ze gra mi siądzie.

Opublikowano
4 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:

Przyznam, że elementy rougelite bardzo uprzyjemniają grę, bo czuć jednak progres postaci. Wciąż na drugim bossie, właśnie skopał mi dupsko będąc znów w połowie ostatniego paska. Mocny spike trudności.

U mnie bossowie padali dosyć szybko. Na każdego oprócz tego z 3 biomu zwykle 2-3 podejścia starczyły. 

 

1 minutę temu, Paolo de Vesir napisał:

 

Czekaj, to przy drugiej połowie coś się jeszcze zmienia? :shieeet: Generalnie czuję, że padnie niedługo, bo mam już patent na koła na ziemi. Tak czy inaczej świetne jest to, że naprawdę w kilka minut można spokojnie dostać się ponownie do bossa. Poprawia to nieziemsko chęć dalszych prób. W Soulsach gdzie trzeba często lawirować między wrocami, a sam gameplay nie jest tak arcade'owy od razu miałbym dość, a tutaj jest syndrom jeszcze jednej rundki. No tak jak pisałem, od razu wiedziałem, ze gra mi siądzie.

Gra przez swoją dynamikę bardzo zachęca do częstych prób. Jednak moim zdaniem tu jest odwrotność soulsow. Droga trudniejsza jak walka z bossem. W soulsach droga prosta a boss trudny. Zresztą dużo skilla zweryfikuje biom 3. Powodzeniaxd

Opublikowano
5 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Czekaj, to przy drugiej połowie coś się jeszcze zmienia? :shieeet: 

Nie, ale przy którejś kolejnej próbie łapy zaczynają sie pocić XD, ogólnie drugi boss i 3 biom odejmując bosa najbardziej dał mi w kość, ale 4 Biom i tamtejszy boss pięknie mi wynagrodził wcześniejsze cierpienia :fsg:

Opublikowano
1 minutę temu, Figuś napisał:

Nie, ale przy którejś kolejnej próbie łapy zaczynają sie pocić XD, ogólnie drugi boss i 3 biom odejmując bosa najbardziej dał mi w kość, ale 4 Biom i tamtejszy boss pięknie mi wynagrodził wcześniejsze cierpienia :fsg:

Ja miałem wrażenie że 4 biom specjalnie był tak zrobiony, żeby gracze trochę ochłonęli, odpoczęli przed 5xd

Opublikowano

W piątym biomie miałem drugi upadek na kolano po 2 bossie, myślałem że gra mnie jednak zniszczy.

Świadomość że te klucze trzeba jednym runem zdobyć mnie przerażała.

Opublikowano
1 minutę temu, Rtooj napisał:

W piątym biomie miałem drugi upadek na kolano po 2 bossie, myślałem że gra mnie jednak zniszczy.

Świadomość że te klucze trzeba jednym runem zdobyć mnie przerażała.

Mi się fuksło za drugim razem, ale czytałem wcześniej na internecie i miałem świadomość co mnie czeka. Ręce po 5 boomie mi się tak telepaly jak po pokonaniu sieroty kos w BB. 

Opublikowano

Ja nie miałem z tym problemu, bo jak już udało mi się skończyć B3, to od razu poleciałem w tym samym runie B4-6.

 

20 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Może padnie za trzecim, bo rzeczywiście jakby się dobrze dozbroić to można go nawet wycheesować. Cóż, będzie grane. :lapka: 

No jak rng dopisze, to nie ma co zbierać. Ostatnio jak odpaliłem pierwsze biomy to udało mi się nawet zdobyć broń na 15 poziomie, co normalnie jest możliwe dopiero w B3.

No i jak już przejdziesz danego bossa to jest łatwiej, bo nie ma tego stresu, szczególnie jak się ginie w głupi sposób.

Opublikowano

Phrike to jedyny boss, którego nie mam skończonego, 5 albo 6 killi mi chyba brakuje. Planuje pofarmić B1, aby uzupełnić przeciwników w bazie danych, ale chciałem najpierw skończyć traity. RNG się chyba obraziło, bo od kilku przejść nie daje tych dwóch co mi brakuje, a jak widzę je na 1 czy 2 poziomie to mnie krew zalewa.

Opublikowano

Pierdolone, zbugowane gówno - czasem to jakieś pierdoły typu po wyjściu z tych ukrytych lokacji nie ma mapy, ale nic czego nie rozwiązałby suspend i restart. Niestety, teraz miałem pięknie przygotowany setup pod bossa i za plecami pojawił mi się niewidoczny na mapie Archonact. Oczywiście adrenalina wyzerowana, pasożyt który odradza Cię po śmierci zużyty, więc chuj mi w dupę. Tak kurwą rzuciłem, że mnie po drugiej stronie ulicy musieli słyszeć. ;/ 

Opublikowano
7 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

czasem to jakieś pierdoły typu po wyjściu z tych ukrytych lokacji nie ma mapy

Nigdy mi się tak nie stało, ani też nie widziałem aby ktoś to zgłaszał.

Jedyny bug jaki miałem w ostatnich kilkudziesięciu godzinach gry to przeciwnik teleportujący się poza arenę w zamkniętym pokoju w B5.

Opublikowano
4 minuty temu, smoo napisał:

Było go słychać z lewej strony, tak na 2 sekundy zanim oberwałeś, można było uniknąć trafienia. Ale to kwestia ogrania, z czasem będzie lepiej.

 

No takie granko na raty, bo jednak robota i stałem tam dobre kilka minut, akurat jak chciałem się chociaż troszkę ruszyć to zdadziało się co się zadziało. :( 

Opublikowano
3 godziny temu, Paolo de Vesir napisał:

Pierdolone, zbugowane gówno - czasem to jakieś pierdoły typu po wyjściu z tych ukrytych lokacji nie ma mapy, ale nic czego nie rozwiązałby suspend i restart. Niestety, teraz miałem pięknie przygotowany setup pod bossa i za plecami pojawił mi się niewidoczny na mapie Archonact. Oczywiście adrenalina wyzerowana, pasożyt który odradza Cię po śmierci zużyty, więc chuj mi w dupę. Tak kurwą rzuciłem, że mnie po drugiej stronie ulicy musieli słyszeć. ;/ 

Ty kolego masz pecha do gier, ciągle czytam że dźwięk 2d albo mapy nie ma.

Opublikowano
3 godziny temu, Paolo de Vesir napisał:

Pierdolone, zbugowane gówno - czasem to jakieś pierdoły typu po wyjściu z tych ukrytych lokacji nie ma mapy, ale nic czego nie rozwiązałby suspend i restart. Niestety, teraz miałem pięknie przygotowany setup pod bossa i za plecami pojawił mi się niewidoczny na mapie Archonact. Oczywiście adrenalina wyzerowana, pasożyt który odradza Cię po śmierci zużyty, więc chuj mi w dupę. Tak kurwą rzuciłem, że mnie po drugiej stronie ulicy musieli słyszeć. ;/ 

Astronauta dwie apteczki i ogień na bossa. Taka rada moja. Nie ma co się szykować zbytnio. Mniej boli porażka po 10 minutach " expienia" niż po dłuższym dozbrajaniu. I tak wyuczenie się ruchów bossa i refleks to klucz do sukcesu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...