To chyba drugi karny nie strzelony w reprze Lewego na 15 jakich miał. Także ja bym sie nie martwił. Po prostu oddało to całokształt tego meczu a był on zwyczajnie słaby po naszej stronie i po Meksykanskiej tez, z tym ze Meksyk zagrał trochę lepiej od naszych 

3 minutes ago, Kaczi said:

To chyba drugi karny nie strzelony w reprze Lewego na 15 jakich miał. Także ja bym sie nie martwił. Po prostu oddało to całokształt tego meczu a był on zwyczajnie słaby po naszej stronie i po Meksykanskiej tez, z tym ze Meksyk zagrał trochę lepiej od naszych 

Za to Ochoa obronił pierwszego karnego po serii 30stu nieobronionych 

9 godzin temu, [InSaNe] napisał:

Problem w tym, że to ewentualne zwycięstwo może nie dać awansu i znowu będzie rozpamiętywanie przez lata, co by było gdyby Lewandowski wykorzystał karnego

 

Nie minęło 24h, a mnie już zaczyna boleć, co by to bylo 

Nic by nie było i nie będzie. Skonczy się na 1 pkt.

Argentyna teraz się bujnie i zmiecie nas i meksyk. Z AS to będzie strasznie ciężki mecz, bo naszych presja zje. Ze wszystkich stron. 

Tylko dlatego, że meksyk był niewiele lepszy, to mamy 1pkt.

Jakaś nadzieja na sobotni mecz to fakt, że arabusom 2 kluczowi zawodnicy wypadli. Ale znając Czesia to i tak zasieki wystawi i dla niepoznaki obok Lewego postawi Świderskiego, żeby tym razem we dwóch sobie pobiegali za piłkami walonymi na oślep byle dalej. Remis z tak ekstremalnie silnym przeciwnikiem będzie oczywiście sukcesem i utrzyma nas w grze, bo później to już tylko formalność wygrać z rozjuszoną Argentyną. 

Meksyk oddał 11/4 a nasi 6/2 strzałów. Posiadanie piłki 61-39. Meksykowi zabrakło wykończenia i dlatego był remis. 

Teraz gdybanie o wynikach i punktach nie ma sensu. 

Ja to się obawiam, żeby nie było jak z Kolumbią w Rosji, gdzie mieliśmy wyjść zmotywowani po blamażu w pierwszym meczu, a po nas walec przejechał. Potem już tylko błaznowanie z Japonią zostało i do domu.

Poki co dobry mecz maroka z chorwacja.

10 minut temu, PiotrekP napisał:

Meksyk oddał 11/4 a nasi 6/2 strzałów.

 

Tylko że z tych 11 strzałów chyba połowa to były takie walnięcia na wiwat w trybuny z dystansu, bo jednak murowanko było całkiem sprawne, choć czasami nerwowe. Klarownych sytuacji nie mieli wiele. Ale moim zdaniem kluczem z Arabią jest przynajmniej próba prowadzenia gry, a nie oddawanie pola tak jak Meksykowi (stąd to ich posiadanie), bo jeśli Arabia zagra tak jak z Argentyną, to wjadą z piłką do bramki, razem z naszymi orłami.

Nasi nie mają szczęścia do egzotycznych drużyn na imprezach. Co prawda ich dwóch bramek  nie widziałem live, ale żeby z nami nie było podobnie- dwa szybkie gole i pilnowanie wyniku. Widać że chłopaki po karnym się nie poddali. Bardziej mnie jednak ciekawi co będzie w drugim meczu, bo teraz to Argentyna gra mecz o wszystko. Z nami zresztą też może grać.

Przypominam, że Arabia w pewnym momencie ustawiła 7 broniących, ten mecz był wczoraj, a niektórzy mają jakąś wizję tiki-taki Renarda. Siadły im dwa gole, zagrali mądrze w obronie, tyle.

 

Czilera, rozjebiemy ich w sobotę, rozjedziemy, zmiażdżymy 1:0

Ponad 90% naszych i tak teraz będzie oczekiwało bardziej ofensywnej gry, a zagrają praktycznie tak samo. 

Albo się skończy jak z Senegalem  No co, może tak być.

Wczoraj Zieliński i Lewandowski wymienili 5 podań. Natomiast Szczęsny podawał do Roberta 18ście razy...

Gdyby nasi piłkarze umieli czytać, to zrobiłoby się im smutno czytając wasze posty. 

To dlatego Grosicki taki wesołek 

5 minut temu, Rozi napisał:

Przypominam, że Arabia w pewnym momencie ustawiła 7 broniących, ten mecz był wczoraj, a niektórzy mają jakąś wizję tiki-taki Renarda. 

 

No ustawiła siedmiu w linii, ale jak już był doliczony czas (czy jakoś chwilę przed), prowadząc 2:1 z jednym z faworytów do tytułu, więc wydaje mi się, że to raczej o niczym nie świadczy w kontekście meczu z nami. Wcześniej w defensywie grali tak, że szok (wysoko i agresywnie, pressing i dynamika rewelacyjna). Wiadomo, że to nie są żadni wirtuozi, ale pokazali jak słabszy na papierze zespół powinien grać z mocniejszym. Pod tym względem na mnie zrobili duże wrażenie i bardzo jestem ciekaw jak to będzie wyglądało w sobotę w zderzeniu z naszą taktyką.  

Nie rozumiem też, czemu nie wpuścił Czesław Turbodzbana albo Skórasia, zawsze coś pokręciliby z przodu. No chyba, że faktycznie założenia były, żeby nie strzelić nic i murować XD

11 minutes ago, Czoperrr said:

Wczoraj Zieliński i Lewandowski wymienili 5 podań. Natomiast Szczęsny podawał do Roberta 18ście razy...

 

Ja nie rozumiem, Czesio im zabronil podawac tylko wypierdolka? Czy to mental jak zawsze nie dojechal do większości i bali się cokolwiek wymyślić kreatywnego? Ehh juz naprawdę wszyscy myśleli ze Zielińskiemu przeskoczylo jak rozstawial Liverpool po kątach w lidze mistrzów, a Napoli wymiata w lidze, a tu znowu to samo. 

Mamy jednego z najlepszych napastników na świecie, jako taki środek pola z Zielinskim i Szymańskim. Jest Cash i Zalewski, którzy totalnymi ogórami nie są. I my z takimi zawodnikami obawiamy się Arabii Saudyjskiej. Do czego to doszło, aż tak nam piłkarski świat odjechał? Czemu Michniewicz ustawia takich piłkarzy jakby grał Legią z Leicester, gdzie było bronienie się przez 90 i liczenie na te jedną kontre, która może zaboleć drugą stronę? Granie takim system z cienkim Meksykiem to jakieś nieporozumienie. Niech już Arabia nas rozjedzie i skończy śmieszną kadencje grubasa

Myślę, że to genialna taktyka Michniewicza bo on z gry z polotem znany nie jest.

Ja tylko przypominam że Arabia to już nic nie musi. Oni sobie mogą ustawić 10 piłkarzy na swojej połowie i grać w pozostałych meczach na remis, i wyjdą z grupy. To my musimy zaatakować. Ale patrząc na tą padaczke wczoraj to pewnie będzie 0-0 i jeden z najgorszych meczów na całym mundialu.

Pan Czesław założenia taktyczne wypełnił i tego się trzeba trzymać, choć karnego oczywiście szkoda. Arabów pykniemy na luzaku.

5 minut temu, Grze(pipi) napisał:

 Arabów pykniemy na luzaku.

Argentyna pewnie też tak myślała 

Gruby nie doszedł do tego jeszcze, że do składu trzeba dobrać taktyke