Opublikowano 5 listopada 20222 l U mnie się wyjaśniło - miałem wyłączone powiadomienia w trakcie odtwarzania video czy coś takiego - włączyłem i już jest ok.
Opublikowano 5 listopada 20222 l Kiedyś wbiłem platynę w GT5 na padzie. Wczesna wersja sprzed tysięcy łatek, ale jakoś się udało. Wyzwanie Sebastiana Vettela było absurdalnie wręcz trudne. Reszta trofeów w miarę, ale na deser został pucharek za posiadanie 1 000 aut w garażu. Na koniec miałem ich może 850, a że miałem już dosyć tej gry, to nazbierałem kredytów, zakleiłem pada taśmą i gumką recepturką, tak żeby automatycznie kupiło mi brakujące 150 Acur NSX. I cyk, . Edytowane 5 listopada 20222 l przez Grze(pipi)
Opublikowano 6 listopada 20222 l Zależy od gry. W soulslike lista trofeów często pomaga odnieść się do tego czy mamy pokonanych wszystkich bossów czy odkryte wszystkie zakończenia, więc zdarzało mi się na to zerknąć. Nie wyobrażam sobie calakowania Yakuzy, która wymaga zrobienia wszystkiego na 100% a potem przejścia na najwyższym poziomie. Za dużo jest gier by spędzać czas na jednej i tej samej, jak gierka mi się podoba to poświęcę dla niej więcej czasu i jak brakuje paru trofików to dobiję je w zależności od stopnia trudności, bo niektóre wymagają multi a tego mi się nie chce robić jak w grę wchodzi random
Opublikowano 6 listopada 20222 l 10 hours ago, Grze(pipi) said: Kiedyś wbiłem platynę w GT5 na padzie. Wczesna wersja sprzed tysięcy łatek, ale jakoś się udało. Wyzwanie Sebastiana Vettela było absurdalnie wręcz trudne. Reszta trofeów w miarę, ale na deser został pucharek za posiadanie 1 000 aut w garażu. Na koniec miałem ich może 850, a że miałem już dosyć tej gry, to nazbierałem kredytów, zakleiłem pada taśmą i gumką recepturką, tak żeby automatycznie kupiło mi brakujące 150 Acur NSX. I cyk, . Do dziś nie wierzę w to że to jest możliwe na padzie A wyścigi 24 godzinne to było gorsze niż ten cały Vettel Challenge. Ale dwa razy przejechałem pomimo że trzeba było tylko raz, a ten drugi to tylko po to aby szybciej wbić 50 level za punkty z tego wyścigu bo nie chciało mi się siedzieć przy konsoli kolejne dwa tygodnie żeby dostawać 5000 pts gdy mogłem od razu zarobić ich 1.000.000
Opublikowano 6 listopada 20222 l 26 minut temu, darkos napisał: Do dziś nie wierzę w to że to jest możliwe na padzie A wyścigi 24 godzinne to było gorsze niż ten cały Vettel Challenge. Ale dwa razy przejechałem pomimo że trzeba było tylko raz, a ten drugi to tylko po to aby szybciej wbić 50 level za punkty z tego wyścigu bo nie chciało mi się siedzieć przy konsoli kolejne dwa tygodnie żeby dostawać 5000 pts gdy mogłem od razu zarobić ich 1.000.000 Tej, Ty nie jesteś czasem qirex_rd? Coś kojarzę, że wtedy maniakalnie wręcz walczyłeś o platynę. Sam spędziłem lekko ponad 1 000 godzin w tej grze, wliczając w to fajnie wówczas działające zawody online. Co do wyścigów 24-godzinnych, to bardziej bałem się o te w B-specu, bo człowiek szedł spać, a głupi bot potrafił się zablokować w pułapce żwirowej albo niepotrzebnie zwalniał tempo. Te w A-specu były łatwe do wygrania, ale nigdy na strzała żadnego nie przejechałem - 2-3 dni to było minimum, do tego obowiązkowe modlitwy o brak przerw w dostawie prądu czy nieprzegrzanie konsoli. A wyzwanie Vettela było jak najbardziej do zrobienia. Po prostu nie miałem wtedy kierownicy. Edytowane 6 listopada 20222 l przez Grze(pipi)
Opublikowano niedziela o 10:542 dni Ostatnio się łapałem, że przed rozpoczęciem gry pierwsze co robiłem, to sprawdzałem trofea i czy jechać z platyną, a jak nie, to chociaz zebrać ich jak najwięcej. Długo z tego byłem wyleczony, ale przyszedł nawrót. Wziąłem się teraz trochę za retro, może to mi pomoże, odpalam gre i gram Jezu jeszcze post pod Grze(pipi)
Opublikowano niedziela o 18:211 dzień 7 godzin temu, Shen napisał(a):Ostatnio się łapałem, że przed rozpoczęciem gry pierwsze co robiłem, to sprawdzałem trofea i czy jechać z platyną, a jak nie, to chociaz zebrać ich jak najwięcej. Długo z tego byłem wyleczony, ale przyszedł nawrót. Wziąłem się teraz trochę za retro, może to mi pomoże, odpalam gre i gram Jezu jeszcze post pod Grze(pipi)Ja sobie tak robię zazwyczaj ze starymi gierkami. bo czasem jak gierka mi się mocno wkręci to warto sobie zobaczyć na guide trofikowy czy w ogóle warto się za to zabierać. Ja nie przeczytałem guida do WRC generations a okazało się, że ostatni trofik zajumuje tyle samo co przejście całej gry + jeszcze troche (do tego grindu).Z kolei taki fallout 3 co aktualnie robię to sama przyjemność tylko trzeba się plilnować - ale za to poznajesz wszystkie smaczki tej gry jakie ona oferuje w różnych wariacjach.Także pucharki to jedno ale często można poznać o wiele więcej easter eggów jak się włącza jakiegoś fajnego molocha z dawnych lat na 100 godzin. A guidy często są fajnie opisane a spoilery wyblurowane w nich.
Opublikowano niedziela o 20:381 dzień Trofiki fajna sprawa jako przedłużacz żywotności, byle nie robić z tego sportu na zasadzie aby ich natrzaskać jak najwięcej dla "szpanu". Jak widzę typów co mają po 500 platyn, a później patrzę na ich listę na PSNProfiles i widzę jakieś My Name is Mayo czy inne chujstwa w ilościach hurtowych to jednak czuję lekką pogardę.
Opublikowano niedziela o 20:401 dzień Od dłuższego czasu nie sprawdzam nic przed rozpoczęciem gry. Wszystko co wpada, jest miłym dodatkiem do grania, szczególnie jeśli wymagało czegoś nieoczywistego. Dopiero po przejściu fabuły patrzę co tam zostało i czy mogę coś sobie powbijać bawiąc się grą. Czasem jest to fajne wyzwanie, czasem wskazówka co przeoczyłem wartego do sprawdzenia.
Opublikowano niedziela o 21:011 dzień 21 minut temu, Josh napisał(a):Trofiki fajna sprawa jako przedłużacz żywotności, byle nie robić z tego sportu na zasadzie aby ich natrzaskać jak najwięcej dla "szpanu". Jak widzę typów co mają po 500 platyn, a później patrzę na ich listę na PSNProfiles i widzę jakieś My Name is Mayo czy inne chujstwa w ilościach hurtowych to jednak czuję lekką pogardę.Od razu do głowy mi przychodzi nasza polska 'duma': https://psnprofiles.com/ginko765 Człowiek sam w sobie bardzo pozytywny i do rany przyłóż ale ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można tracić tyle czasu i kasy aby wbijać wirtualne trofiki w jakiś gównach.
Opublikowano niedziela o 21:071 dzień Trofea obecnie chyba nikogo, ale z sentymentem wspominam ustawki. Z tym wiąże też chyba moje jedyne pozytywne wspomnienie ze@Square . Może gardzę nim jako moderatora forumka, ale fajnie się z nim wbijało trofiki w B: Paradise.No i jak gra się ci się bardzo, ale to bardzo podobała to mimo wszystko starałeś się wbić parę trofików więcej.
Opublikowano niedziela o 21:191 dzień Te trofea i acziwmenty to największe raczysko gejmingu odbierające smak gierkowego życia (zaraz obok boomerskich statusów maciuchy). Sam najchętniej bym to wyłączył w pizdu dla każdej gry, ale tak definitywnie, żeby nic mi się nie odblokowywało, bo mi to nie potrzebne do niczego, a ukrycie to powiadomień to żadna opcja, bo OCD i one wciąż się odblokowują i zapisują w profilu ;// Jedynie GOG pozwala całkowicie zablokować odblokowywanie w trakcie gry.Są takie gry, w których by się porobiło i takie, w które chce się po prostu pograć bez tego gówna. Fajną opcją byłaby możliwość czyszczenia trofeów dla gry, którą chcemy wyzerować u siebie (np jak serwery gry spadną z rowerka). Niby wiadomo dlaczego tego nie zrobią (bo ktoś komuś mógłby wyczyścić dorobek życia), ale po to jest weryfikacja dwuetapowa, a z nią istnieje też możliwość wyczyszczenia karty, a to chyba poważniejsza rzecz.38 minut temu, Mustang napisał(a):Od dłuższego czasu nie sprawdzam nic przed rozpoczęciem gry. Wszystko co wpada, jest miłym dodatkiem do grania, szczególnie jeśli wymagało czegoś nieoczywistego. Dopiero po przejściu fabuły patrzę co tam zostało i czy mogę coś sobie powbijać bawiąc się grą. Czasem jest to fajne wyzwanie, czasem wskazówka co przeoczyłem wartego do sprawdzenia.Optymalna, najzdrowsza forma.
Opublikowano niedziela o 21:211 dzień Niejedno miały/mają imię. Niektóre gry wypaczały, inne wzbogacały. Bawiłem sie przednio i fajnie wspominam, ale też dlatego, że względnie zdrowo dawkowałem - żadnych wyścigów z rodzinami Hakooma, tylko maksowanie ulubionych gierek. Dzisiaj już hype opadł, czasem coś wbiję, dokończę po latach (np Max Payne 3), ale wychodzi 2-3 platki na rok. Generalnie fajnie, że zaistniały, szczególnie w przypadku PS3 (to był mój pick znajomości z dzbankami,) mimo że konsolę kupiłem dopiero w połowie 2012.
Opublikowano niedziela o 21:571 dzień 20 minut temu, Josh napisał(a):Trofiki fajna sprawa jako przedłużacz żywotności, byle nie robić z tego sportu na zasadzie aby ich natrzaskać jak najwięcej dla "szpanu". Jak widzę typów co mają po 500 platyn, a później patrzę na ich listę na PSNProfiles i widzę jakieś My Name is Mayo czy inne chujstwa w ilościach hurtowych to jednak czuję lekką pogardę.Myślę, że szpanowanie calakami było fajne za czasów x360/ps3. Mimo tego ostatnio mi się udzieliło aczikowe ocd i skupuje stare gierki na xboxa z nadzieją, że kiedyś mi się zechce dobić w nich osiągnięcia. Z drugiej strony mając wykupiony game pass omija mnie dużo gierek ale jak bym zaczął skakać z gierki na gierkę to też źle bo można się łatwo wypalić i w końcu człowiek nie wie co ze sobą zrobić. Wolę np cisnąć jednego bossa do porzygu zamiast odstawić grę i zaczynać coś nowego.Właśnie dobiłem 100k gamer score. Biorąc pod uwagę ile lat mam konto to mało jak patrzę na znajomych co mają po 500 koła. 3 minuty temu, krzysiek923 napisał(a):Te trofea i acziwmenty to największe raczysko gejmingu odbierające smak gierkowego życia (zaraz obok boomerskich statusów maciuchy). Sam najchętniej bym to wyłączył w pizdu dla każdej gry, ale tak definitywnie, żeby nic mi się nie odblokowywało, bo mi to nie potrzebne do niczego, a ukrycie to powiadomień to żadna opcja, bo OCD i one wciąż się odblokowują i zapisują w profilu ;// Jedynie GOG pozwala całkowicie zablokować odblokowywanie w trakcie gry.Są takie gry, w których by się porobiło i takie, w które chce się po prostu pograć bez tego gówna. Fajną opcją byłaby możliwość czyszczenia trofeów dla gry, którą chcemy wyzerować u siebie (np jak serwery gry spadną z rowerka). Niby wiadomo dlaczego tego nie zrobią (bo ktoś komuś mógłby wyczyścić dorobek życia), ale po to jest weryfikacja dwuetapowa, a z nią istnieje też możliwość wyczyszczenia karty, a to chyba poważniejsza rzecz.Optymalna, najzdrowsza forma.Też uważam, że możliwość wyzerowania danej gry to niegłupi pomysł. Na pewno bym wyjebał wszystkie gówno gierki z windows phone. Co do gier z wyłączonymi serwerami itd to już nie jestem pewien. Znowu by się obudziło ocd a tak przynajmniej nie mam ciśnienia bo wiem, że i tak nigdy nie będzie 100% we wszystkim. Niech sobie są te gierki w historii dla potomności. Mimo wszystko lepiej mieć taką opcję niż nie mieć.
Opublikowano niedziela o 22:001 dzień 57 minut temu, suteq napisał(a):Od razu do głowy mi przychodzi nasza polska 'duma': https://psnprofiles.com/ginko765Człowiek sam w sobie bardzo pozytywny i do rany przyłóż ale ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można tracić tyle czasu i kasy aby wbijać wirtualne trofiki w jakiś gównach.On to samo robi czy dzieli z kims konto? Ma jakąś robote i rodzine? Nawet jak wbija na gównogierkach za dolara, to i tak masa czasu
Opublikowano niedziela o 22:101 dzień Jak był na wywiadzie u Rysława to mówił że sam wbija i ma rodzinę (córkę bodajże) + normalną pracę ale z tego co zrozumiałem to nie jest szeregowym pracownikiem tylko kimś wyżej to pewnie ma na luzie na to wszystko hajs i może więcej czasu. Niemniej nie wiem ile trzeba grać dziennie aby być na takim poziomie, nie potrafię tego sobie wyobrazić.
Opublikowano niedziela o 22:161 dzień Gość wygrał życie. Ma pracę, rodzinę i do tego więcej czasu na granie niż osoby bezrobotne.
Opublikowano wczoraj o 06:24 1 dzień 13 tysięcy platyn? Niezły zwyrol na początku nie chciało mi się wierzyć, że sam to robi, ale wbiłem na profil i patrzę że prawie wszystkie platyny to jakieś gównogierki do skończenia w dwie minuty, więc jest to całkiem prawdopodobne. Nawet nie wiedziałem, że tyle szrotu wychodzi na PS Store.
Opublikowano wczoraj o 06:42 1 dzień Podziwiam upór w dążeniu do celu, ale sam cel uważam za szaleństwo.
Opublikowano wczoraj o 08:38 1 dzień 11 godzin temu, suteq napisał(a):Człowiek sam w sobie bardzo pozytywny i do rany przyłóż ale ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak można tracić tyle czasu i kasy aby wbijać wirtualne trofiki w jakiś gównach. A na konczenie 300 gier rok do roku? W tym wywiadzie u Ryslawa okazalo sie, ze istnieje caly rynek gierek robionych specjalnie pod platyniarzy zeby mogli wbic pucharki w 10min. Jak sobie looknalem jego profil to nie bylo w nim platyn ktore np. ja posiadam. Wiec albo nie jego gatunek albo zbyt czasochlonna.Co do samych trofeow to musialbym powtorzyc to co zawsze od lat - trofy online nie powinny istniec a same trofea byc konfigurowalne, czyli powinnismy decydowac czy maja nam sie nabijac czy nie. Dzis i tak chyba juz sie troche uspokoilo, ale niektore wymysly generacji ps360 to sie do psychiatryka nadaja.Nie potepialbym ich tez calkowicie. Dzieki wielu poznalem dane gry troche lepiej i szerzej. A i ciekawym doswiadczeniem byly ustawki bo nagle okazywalo sie, ze osmiu roznych chlopa z roznych czesci swiata moze wypracowac sobie dzialajacy system gdzie jeden drugiego w ch.uja nie robi. Oczywiscie nadal podtrzymuje ze trofy online to rak.
Opublikowano wczoraj o 08:48 1 dzień Popieram. Trofea online to największa bzdura z jednego powodu: serwery kiedyś zostaną wyłączone, a tym samym możliwość wbicia platyny w takiej grze przepadnie na zawsze. Jeszcze rozumiem jakieś tytuły stojące multiplayerem jak Call of Duty czy sportówki od EA, ale gry wybitnie singlowe z na siłę wciśniętym coopem jak Ninja Gaiden 2 albo zreebotowany Tomb Raider? Po co? Dobrze chociaż, że w odświeżonych wersjach na currentgeny ktoś pomyślał i wywalił dzbanki wymagające babrania się online, ale nie każda gra miała tyle szczęścia i doczekała się remastera z nową listą trofików.
Opublikowano wczoraj o 09:16 1 dzień Dokładnie. Swego czasu (bodajże lata 2009-2013) była jakaś moda na wrzucanie tego online do każdej gry, dlatego mnóstwo tytułów moim zdaniem stricte singlowych dostawało ten często niepotrzebny tryb np Batman Arkham Origins, Tomba Raider, Assassiny, Bioshock 2 czy Last of Us. Co do tych wyłączanych serwerów np w gierkach na PS3, to podobno można wbić np dzbanki w Motorstorm 2 po latach na tych fanowskich, niedawno powstałych serwerach i nikt cię za to nie zbanuje (Sony to zwisa) poza Psnprofiles, ale to tylko jedna ze stronek, które śledzą twój progres. Zawsze można przerzucić się na Exophase czy TrueTrophies (jeśli tam też nie banują). Edytowane wczoraj o 09:19 1 dzień przez ciwa22
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.