Paolo de Vesir 9 531 Opublikowano środa o 20:36 Opublikowano środa o 20:36 Cholera, z drugiej strony ci którzy nie grali i nie zagrają pisali, że zwykłe gówno. Już sam nie wiem komu wierzyć - randomom czy zaufanym forumowiczom? Cytuj
Bzduras 13 092 Opublikowano środa o 20:39 Opublikowano środa o 20:39 To jest taki RPG w wersji bardzo light z naciskiem na akcję. Trochę to wygląda tak, jakby Obsidian chciało zrobić grę dla ludzi, którzy boją się bardziej skomplikowanych systemów i olewają bardziej rozbudowane pozycje jak BG3 (czy nawet starsze tytuły od nich samych), takie "mój pierwszy RPG - elementarz dla opornych". Bo są tutaj statystyki, dialogi, wybory, buildy, backgroundy postaci i tak dalej, ale kompletnie nie czuć tego, żeby to na to był położony nacisk. Statystyki i buildy można sobie mieszać i przeplatać (nie ma przywiązywania się do jednej ścieżki, choć można i tak poprowadzić postać), ja np. śmigam magiem z grymuarem w jednej ręce i pistoletem w drugiej, a w razie potrzeby zmieniam jednym guziorem loadout w walce na miecz jednoręczny i tarczę, którą paruję chopków i wyprowadzam im seryjkę w kontrze. Na ten moment wygląda też na to, że ciężko będzie "zepsuć sobie postać", bo chyba wszystko za drobną opłatą można zwrócić i rozdzielić od początku, a to zawsze fajnie i można będzie sobie poeksperymentować w trakcie jednego przejścia zamiast robić specjalnie inną postać pod inny build. Dialogi i wybory - napisane są spoko, patent z aktywnym lorebookiem z FFXVI jest fajny i o ile laik w tym świecie (jak ja) niektóre rzeczy sobie wydedukuje z kontekstu rozmowy tak zawsze można wyciągnąć "książkę" i doczytać krótką notkę, czym jest animancja czy kim jest jakaś ewidentnie znana wśród lokalsów postać, a o której ja pierwsze słyszę i zamiast podziwu czy grozy jej imię budzi we mnie gromkie poczucie "kto kurwa?". Tutaj widać znowu wyciągnięcie ręki do mniej obeznanych, chociaż ilość tekstu i informacji do przyswojenia jest duża i może odstraszać ludzi mających uczulenie na czytanie w gierkach. Jednak o ile są jakieś tam skill checki i opcje zależne od wybranego pochodzenia postaci to wydaje mi się, że nie mają one wpływu tak naprawdę na nic istotnego. Pierwszy z brzegu przykład? Lasia w tutorialowej sekcji zamknięta w lochu - zależnie od wyborów mogłem ją uwolnić i zyskać tymczasowego kompana w walce albo zostawić w celi. No super wybór, taki nie za bardzo znaczący. W grze jest też sporo notatek, dzienników i innych zapisków i są one napisane naprawdę spoko. Przed premierą słuchając jutuberów widziałem scenariuszowy obraz nędzy i rozpaczy gdzie psy dupami szczekają, a czytając sobie wszystko co spotkam nie czuję krindżu, żenady czy innych rzeczy. Wręcz przeciwnie, chcę sobie poczytać, bo gładko to wchodzi i jest napisane lekko, sprawnie i przyjemnie - czasami z nutą humoru, czasami z dozą powagi tam gdzie trzeba. Tutaj można poczuć powiew starego Obsdidianu, choćby na chwilę. Miasta, NPCe i kontrowersyjne rzeczy znane z filmików wybitnych specjalistów gierkowa typu kiszczak czy ten drugi z radia - tak, świat jest makietą i to widać. Gdzieś tam ktoś sobie coś pierdoli pod nosem, ktoś inny stoi pod słupem, ktoś inny idzie z szopy na podwórko rąbać drewno. Dzieje się tak gdy wchodzę do miasta pierwszy raz, potem drugi raz, potem piętnasty po dwóch godzinach - gość dalej pierdoli pod nosem, słup jest podpierany przez tego samego łebka, a ten od drewna to w tym tempie prędzej zamarznie z całą rodziną niż coś osiągnie tym machaniem siekierką No jest pusto, względem poprzednich gierek Obsidianu jest potężny regres w tej materii. Oprócz tych postaci, które mają dla mnie questa reszty równie dobrze mogłoby nie być i wiele by się nie zmieniło. A szkoda ogromna, bo już pierwsza miejscóweczka jest całkiem przyjemnie zaprojektowana (zarówno wizualnie jak i designersko), eksploracja jest nagradzana zawsze jakimś mniej lub bardziej cennym itemkiem, a i zdziwiłem się jak mocno wertykalna jest ta gierka - jakieś wieżyczki, przejścia po dachach, pokitrane skalne ścieżki... Szkoda, że z tyłu głowy mam to, że ja i mój ziomek z ekipy to chyba jedyne faktycznie żywe postaci w tym świecie - gdyby npce żywiej reagowali, gdzieś tam sobie chodzili i nie stali pod pieprzonym słupem godzinami to odbiór całości byłby znacznie przyjemniejszy. Tym bardziej boli to, że to wygląda ładnie wizualnie i śmiganie po zaludnionych obszarach z jednej strony cieszy michę (bo jest gdzie śmigać i czego szukać) i oko (bo wygląda to ładnie), a z drugiej za moment trafiamy na tego pacana od siekiery i całą wczutę szlag trafia. Co za to wyszło dobrze to ta wspomniana walka - tutaj już można powiedzieć sporo dobrego. Czuć ciężar ciosów, przeciwnicy reagują na szlagi i pizgnięcia jak trzeba, można trochę postealthować, mamy kompana z osobnym drzewkiem rozwoju który może używać skilli na żądanie albo wedle AImisię, są parry, są uniki, jest magia (fajne jest to, że odblokowane w drzewku czary mogą nakładać się z tymi z grymuaru i zwiększa się ich poziom), no tutaj nie mam się do czego czepić. Walka z grupką przeciwników to już trzeba trochę się skupić, a bossowie też do łatwych nie należą. Combat w FPP dostaje ode mnie okejkę. A, no i broniek jest sporo - toporki, topory dwuęczne, buzdygany, łuki, sztylety, miecze, różdzki, grymuary, pisolety jedno- i dwuręczne i coś pewnie jeszcze ominąłem, a każdą walczy się inaczej. Po kilku godzinach z Avowed napisałbym to samo, co na początku - to aRPG z naciskiem na "a" w wersji bardzo light. Ludzie szukający przygody na miarę BG3, wartkiej historii z masą wyborów mających znaczenie i dużą interaktywnością świata będą zawiedzeni. Porównując do największych i najlepszych gier z gatunku Avowed nie ma szans, bo taki Henryczek Boży bierze go w tych kwestiach na miękko i nawet nie za bardzo się poci. Ale to, że nie równa do największych nie znaczy, że nie ma tu czego szukać, bo jednak parę trików za pazuchą ma. Przynajmniej na ten moment co pograłem, jak coś się po drodze zmieni to dam znać. 8 1 Cytuj
Beelzeboss 339 Opublikowano środa o 21:22 Opublikowano środa o 21:22 Dla mnie jedyną istotną wadą jest to co paolo z rana napisał. Opcje dialogowe za statsy są w większości przypadków zapchaj dziurą i nic znaczącego nie wnoszą. Dokładnie to samo w outer worlds było i nie wyciągnęli żadnych wniosków. Same dialogi są w porządku i nie mam niczego do zarzucenia. Cytuj
Wredny 9 942 Opublikowano czwartek o 02:07 Opublikowano czwartek o 02:07 5 godzin temu, Bzduras napisał(a): Pierwszy z brzegu przykład? Lasia w tutorialowej sekcji zamknięta w lochu - zależnie od wyborów mogłem ją uwolnić i zyskać tymczasowego kompana w walce albo zostawić w celi. No super wybór, taki nie za bardzo znaczący. I tak i nie, bo w slumsach jest side quest - pewna parka, potrzebująca dwóch rzeczy, a później transportu (można im pomóc, albo sprzedać ich do Lödwyn)... Spoiler W ich imieniu trzeba pogadać ze szmuglerami i okazuje się, że nasza stara znajoma też tam jest i ręczy za nas, ułatwiając nam nasze zadanie. 1 Cytuj
Sedrak 880 Opublikowano czwartek o 04:14 Opublikowano czwartek o 04:14 8 hours ago, izon said: Przeglądam 5 stron zeby poczytać jakieś opinie o grze a tu samo pierdolenie o cyferkach, ilości graczy na steam i czy gra jest sraką bo wyszła na xboxa czy nie. Ale śmietnik się zrobił z tego forum Parę razy forum przekonało mnie do zagrania w jakąś grę albo dowiedziałem się o niej, ale tutaj tak mnie zniechęcili, że z osoby, która chciała zagrać day one to teraz średnio mam ochotę Cytuj
Sedrak 880 Opublikowano czwartek o 04:20 Opublikowano czwartek o 04:20 5 minutes ago, Sedrak said: Parę razy forum przekonało mnie do zagrania w jakąś grę albo dowiedziałem się o niej, ale tutaj tak mnie zniechęcili, że z osoby, która chciała zagrać day one to teraz średnio mam ochotę 7 hours ago, Bzduras said: To jest taki RPG w wersji bardzo light z naciskiem na akcję. Trochę to wygląda tak, jakby Obsidian chciało zrobić grę dla ludzi, którzy boją się bardziej skomplikowanych systemów i olewają bardziej rozbudowane pozycje jak BG3 (czy nawet starsze tytuły od nich samych), takie "mój pierwszy RPG - elementarz dla opornych". Bo są tutaj statystyki, dialogi, wybory, buildy, backgroundy postaci i tak dalej, ale kompletnie nie czuć tego, żeby to na to był położony nacisk. Statystyki i buildy można sobie mieszać i przeplatać (nie ma przywiązywania się do jednej ścieżki, choć można i tak poprowadzić postać), ja np. śmigam magiem z grymuarem w jednej ręce i pistoletem w drugiej, a w razie potrzeby zmieniam jednym guziorem loadout w walce na miecz jednoręczny i tarczę, którą paruję chopków i wyprowadzam im seryjkę w kontrze. Na ten moment wygląda też na to, że ciężko będzie "zepsuć sobie postać", bo chyba wszystko za drobną opłatą można zwrócić i rozdzielić od początku, a to zawsze fajnie i można będzie sobie poeksperymentować w trakcie jednego przejścia zamiast robić specjalnie inną postać pod inny build. Dialogi i wybory - napisane są spoko, patent z aktywnym lorebookiem z FFXVI jest fajny i o ile laik w tym świecie (jak ja) niektóre rzeczy sobie wydedukuje z kontekstu rozmowy tak zawsze można wyciągnąć "książkę" i doczytać krótką notkę, czym jest animancja czy kim jest jakaś ewidentnie znana wśród lokalsów postać, a o której ja pierwsze słyszę i zamiast podziwu czy grozy jej imię budzi we mnie gromkie poczucie "kto kurwa?". Tutaj widać znowu wyciągnięcie ręki do mniej obeznanych, chociaż ilość tekstu i informacji do przyswojenia jest duża i może odstraszać ludzi mających uczulenie na czytanie w gierkach. Jednak o ile są jakieś tam skill checki i opcje zależne od wybranego pochodzenia postaci to wydaje mi się, że nie mają one wpływu tak naprawdę na nic istotnego. Pierwszy z brzegu przykład? Lasia w tutorialowej sekcji zamknięta w lochu - zależnie od wyborów mogłem ją uwolnić i zyskać tymczasowego kompana w walce albo zostawić w celi. No super wybór, taki nie za bardzo znaczący. W grze jest też sporo notatek, dzienników i innych zapisków i są one napisane naprawdę spoko. Przed premierą słuchając jutuberów widziałem scenariuszowy obraz nędzy i rozpaczy gdzie psy dupami szczekają, a czytając sobie wszystko co spotkam nie czuję krindżu, żenady czy innych rzeczy. Wręcz przeciwnie, chcę sobie poczytać, bo gładko to wchodzi i jest napisane lekko, sprawnie i przyjemnie - czasami z nutą humoru, czasami z dozą powagi tam gdzie trzeba. Tutaj można poczuć powiew starego Obsdidianu, choćby na chwilę. Miasta, NPCe i kontrowersyjne rzeczy znane z filmików wybitnych specjalistów gierkowa typu kiszczak czy ten drugi z radia - tak, świat jest makietą i to widać. Gdzieś tam ktoś sobie coś pierdoli pod nosem, ktoś inny stoi pod słupem, ktoś inny idzie z szopy na podwórko rąbać drewno. Dzieje się tak gdy wchodzę do miasta pierwszy raz, potem drugi raz, potem piętnasty po dwóch godzinach - gość dalej pierdoli pod nosem, słup jest podpierany przez tego samego łebka, a ten od drewna to w tym tempie prędzej zamarznie z całą rodziną niż coś osiągnie tym machaniem siekierką No jest pusto, względem poprzednich gierek Obsidianu jest potężny regres w tej materii. Oprócz tych postaci, które mają dla mnie questa reszty równie dobrze mogłoby nie być i wiele by się nie zmieniło. A szkoda ogromna, bo już pierwsza miejscóweczka jest całkiem przyjemnie zaprojektowana (zarówno wizualnie jak i designersko), eksploracja jest nagradzana zawsze jakimś mniej lub bardziej cennym itemkiem, a i zdziwiłem się jak mocno wertykalna jest ta gierka - jakieś wieżyczki, przejścia po dachach, pokitrane skalne ścieżki... Szkoda, że z tyłu głowy mam to, że ja i mój ziomek z ekipy to chyba jedyne faktycznie żywe postaci w tym świecie - gdyby npce żywiej reagowali, gdzieś tam sobie chodzili i nie stali pod pieprzonym słupem godzinami to odbiór całości byłby znacznie przyjemniejszy. Tym bardziej boli to, że to wygląda ładnie wizualnie i śmiganie po zaludnionych obszarach z jednej strony cieszy michę (bo jest gdzie śmigać i czego szukać) i oko (bo wygląda to ładnie), a z drugiej za moment trafiamy na tego pacana od siekiery i całą wczutę szlag trafia. Co za to wyszło dobrze to ta wspomniana walka - tutaj już można powiedzieć sporo dobrego. Czuć ciężar ciosów, przeciwnicy reagują na szlagi i pizgnięcia jak trzeba, można trochę postealthować, mamy kompana z osobnym drzewkiem rozwoju który może używać skilli na żądanie albo wedle AImisię, są parry, są uniki, jest magia (fajne jest to, że odblokowane w drzewku czary mogą nakładać się z tymi z grymuaru i zwiększa się ich poziom), no tutaj nie mam się do czego czepić. Walka z grupką przeciwników to już trzeba trochę się skupić, a bossowie też do łatwych nie należą. Combat w FPP dostaje ode mnie okejkę. A, no i broniek jest sporo - toporki, topory dwuęczne, buzdygany, łuki, sztylety, miecze, różdzki, grymuary, pisolety jedno- i dwuręczne i coś pewnie jeszcze ominąłem, a każdą walczy się inaczej. Po kilku godzinach z Avowed napisałbym to samo, co na początku - to aRPG z naciskiem na "a" w wersji bardzo light. Ludzie szukający przygody na miarę BG3, wartkiej historii z masą wyborów mających znaczenie i dużą interaktywnością świata będą zawiedzeni. Porównując do największych i najlepszych gier z gatunku Avowed nie ma szans, bo taki Henryczek Boży bierze go w tych kwestiach na miękko i nawet nie za bardzo się poci. Ale to, że nie równa do największych nie znaczy, że nie ma tu czego szukać, bo jednak parę trików za pazuchą ma. Przynajmniej na ten moment co pograłem, jak coś się po drodze zmieni to dam znać. Ale ten post zachęcił. 1 Cytuj
Alpha Trion 124 Opublikowano czwartek o 09:27 Opublikowano czwartek o 09:27 przekonaliscie, a rzuce 47 zlociszy microsoftowi Cytuj
Bzduras 13 092 Opublikowano czwartek o 10:05 Opublikowano czwartek o 10:05 5 godzin temu, Sedrak napisał(a): Ale ten post zachęcił. 36 minut temu, Alpha Trion napisał(a): przekonaliscie, a rzuce 47 zlociszy microsoftowi Co jest o tyle zabawne, że sporo tam narzekam na dość ważne aspekty gry RPG xd Cytuj
Sedrak 880 Opublikowano czwartek o 10:15 Opublikowano czwartek o 10:15 7 minutes ago, Bzduras said: Co jest o tyle zabawne, że sporo tam narzekam na dość ważne aspekty gry RPG xd jako jedyna recenzja miała wydźwięk, że gra jest chujowa, ale sprawia frajdę z grania już Outer Worlds było podobną wydmuszką gdzie połowa mechanik nie miała znaczenia, a postać co, by się nie klikało to i tak nie zjebiesz postaci (chyba, że masz taki plan) gra również nie premiował specjalizacji w jednym kierunku, a wszystkiego po trochu Cytuj
Paolo de Vesir 9 531 Opublikowano czwartek o 10:32 Opublikowano czwartek o 10:32 Gra to przykład postępującej każualizacji gatunku RPG - stojąca gdzieś w rozkroku między grami "RPG" akcji jak Final Fantasy XVI, God of War albo Mass Effect, a RPGami z krwi i kości jak Baldur's Gate 3 czy KDC2. TOW już zapowiadało czego możemy się spodziewać, a że mi TOW bardzo siadło i czekam na sequel to i Avowed sprawa mi mnóstwo frajdy (w ogóle walka na dystans ). 3 Cytuj
Bzduras 13 092 Opublikowano czwartek o 10:38 Opublikowano czwartek o 10:38 21 minut temu, Sedrak napisał(a): ako jedyna recenzja miała wydźwięk, że gra jest chujowa, ale sprawia frajdę z grania Dwie rzeczy sprostuję: to nie recenzja, a wczesne wrażenia po kilku godzinach grania. Do recenzji to by trzeba było całą gierkę ograć, a z racji braku czasu nie opędzluję gry na 20h w dwa dni. Chyba, że ktoś mi za to zapłaci to wtedy inna bajka, ale na razie nikt nie sypnął z mieszka hajsem A dwa: chujowa to może nie, średnia raczej. Ale pyka się w to dobrze, zwłaszcza combat daje radę. 1 Cytuj
Beelzeboss 339 Opublikowano czwartek o 11:29 Opublikowano czwartek o 11:29 No to taki mass effect tylko z pierwszej osoby. Nawet kółko do wydawania rozkazów jak w me. Wracając do tego strasznego zarzutu obecnego w 99,9% gier, to na cytadeli ludzie też stali w swoich miejscach i nie było żadnej symulacji dnia. Magia jest w pytke. Zazwyczaj gram gosciem z mieczem, ale z pierwszej osoby wolę postrzelać. Rózga daje radę i wali krytami aż miło. Przeglądająć różne fora to chyba wiekszość gra magiem, albo jakąś kombinacją z czarami. Cytuj
tedi007 730 Opublikowano czwartek o 12:04 Opublikowano czwartek o 12:04 (edytowane) Po paru godzinach, nie jest tak źle jak to malują. Jak na razie walką ta gra stoi, to najlepszy element. Brak twardego przypisania klas pozwala na eksperymentowania z różnego rodzaju bronią, sprawdzanie różnych kombinacji, co nam najlepiej leży, sprzyja temu również możliwość, w każdej chwili za złoto, zrestartowania wydanych punktów umiejętności, także można się tutaj pobawić. Do wydawania poleceń kompanom mamy koło "rozkazów'" przypominające to z mass effecta. Kolejny plus eksploracja (będzie ale), obszary mają budowę wertykalną a do danego miejsca najczęściej prowadzi kilka dróg, jest sporo jaskiń, grot jakiś lochów do zwiedzenia, ale przez system upgrade'wania nie cieszymy się ze znalezienia nowego miecza, czy pistoletu najczęściej rozkładam to na części. Do tych miejsc więc tak naprawdę zapuszczamy się po materiały, to akurat świadczy o tym, że Avowed była przygotowywana jako gra multi (mmo?). Masz broń zbierz materiały ulepsz, zbierz więcej materiałów znów ulepsz. Co jeszcze związane po części z eksploracją, to otwieranie zamków, tutaj zrezygnowano z mini gierki, mamy wystarczającą ilość wytrychów to otworzymy skrzynię. Fabuła, jak na razie nie porywa. Zaczyna się jak wiele gier, władca wysyła nas gdzieś byśmy zbadali i powstrzymali zagrożenie. Status, że jesteśmy wysłannikiem imperatora za dużo nie pomaga, wszędzie i tak trzeba udowodnić, że jesteśmy godni zaufania. Pomoc niektórym NPC później ma czasem wpływ na kolejne wydarzenia związane z innymi zadaniami. Wyżej była wspomniane zadanie z przemytnikami. Świat to makieta, tutaj już chyba wszyscy widzieli. Większość NPC stoi w miejscu i nic nie robi, nie ma jakiegoś wskaźnika reputacji, nie ma kary za kradzież, można wejść do baru i na oczach barmana spokojnie opierdolić cały przybytek bez żadnych konsekwencji. To tak parę zdań, po kilku godzinach gry. A no tak są zaimki On, Ona, Onu Edytowane czwartek o 12:06 przez tedi007 1 Cytuj
Beelzeboss 339 Opublikowano czwartek o 13:17 Opublikowano czwartek o 13:17 Nie ma, chyba, ze włączyłeś. Defaultowo jest off. Cytuj
Beelzeboss 339 Opublikowano czwartek o 14:05 Opublikowano czwartek o 14:05 Warto eksplorować. Znalazłem już kilka unikatowych przedmiotów i fragmenty totemów. Dobre dopałki dają te totemy, a każdy region ma jeden. 1 Cytuj
balon 5 396 Opublikowano czwartek o 15:25 Opublikowano czwartek o 15:25 Te strzały, czy NPC robiący podobne rzeczy, to jakbym tego nie zobaczył w tym filmiku, to pewno bym nie zauważył tego w ogóle. Cytuj
SnoD 2 413 Opublikowano czwartek o 16:17 Opublikowano czwartek o 16:17 (edytowane) Dla mnie gameplay w tej grze jest świetny - dynamiczne potyczki, kombinowanie z czarami i ekwipunkiem w locie. Bardzo podoba mi się wertykalność map, dużo zakamarków - zachęca to do sprawdzenia każdego kąta, wszędzie można znaleźć coś ciekawego/przydatnego. Jeżeli każdy region jest tak rozbudowany, złożony i skondensowany jak pierwszy, to grubo Edytowane czwartek o 21:31 przez SnoD Cytuj
Homelander 2 515 Opublikowano wczoraj o 04:53 Opublikowano wczoraj o 04:53 Czyli bardziej do gry trzeba podchodzić jak do Hexena niż do Baldura? No to spoko, ważne żeby oceniać grę za tym czym jest a nie czym byśmy chcieli żeby była. 1 Cytuj
SnoD 2 413 Opublikowano wczoraj o 10:23 Opublikowano wczoraj o 10:23 (edytowane) Nie będę porównywał do innych gier, ale to co mogę powiedzieć po 7h gry to, że wciąga mocno. Możliwe, że mapa pod względem eksploracji, to najlepszy design jaki widziałem od lat: wertykalność, to jak poszczególne lokacje na mapie się ze sobą łączą (wszystko jest takie zapętlone). Tylko w pierwszym regionie mamy nadmorskie miasto, jakieś opuszczone świątynie, system najróżniejszych jaskiń, jakieś osady/posterunki rozlokowane na sieci klifów, odseparowane laguny itp. A takich głównych regionòw jest podobno 7. Warto wszędzie pójść i wszystko zobaczyć bo nigdy nie wiadomo gdzie można wybić dziurę w dachu czy murze żeby znaleźć jakieś odseparowane pomieszczenie czy komnatę albo alternatywne przejście do znanej nam lokacji czy ścieżkę do jakiegoś wysoko (lub nisko) położonego miejsca. Edytowane wczoraj o 10:26 przez SnoD 1 1 Cytuj
Beelzeboss 339 Opublikowano wczoraj o 10:41 Opublikowano wczoraj o 10:41 Lokacje są świetne i bardzo ładnie poukrywali przedmioty. Dużo skrzynek to materiały do craftingu, ale są też unikatowe elementy ekwipunku i czesci totemu dajace spory boost. Niektorzy vendorzy mają mapy skarbów (3 na region) do sprzedania, ale one nie są wymagane do spawnu skrzyni, wiec można znaleźć przypadkiem. Fabularnie jeszcze nie wiem, bo same sidequesty robię. Robię teraz sidequest ze świątynią Eothasa, a pozniej w końcu pocisnę main quest. Ciekawe, że postacie wspominają o "the wheel", bo po zniszczeniu spowodowanym przez Eothasa w pillars 2 cykl odrodzenia nie powinien już istnieć. Cytuj
Bzduras 13 092 Opublikowano wczoraj o 11:15 Opublikowano wczoraj o 11:15 Tak jak don pisze, zajęcie się eksplorowaniem i side questami skutecznie odciąga od głównego wątku. Zaglądasz tutaj, w walce niechcący zrobiłem dziurę w ścianie granatem i znalazłem skitrane przejście do jaskini z lootem, za questy kabonki trzeba trochę uciułać, i tak się człowiek kręci jak smród po gaciach, a ambasador czeka na odwiedziny. A że sporo mapy jeszcze nieodkryte, a ja znalazłem wskazówki co do ukrytego skarbu Woediki to mogę z całą pewnością powiedzieć, że 1 1 Cytuj
suteq 300 Opublikowano wczoraj o 12:10 Opublikowano wczoraj o 12:10 Spoiler Jesteśmy zgubionu. 2 1 1 Cytuj
Homelander 2 515 Opublikowano wczoraj o 12:23 Opublikowano wczoraj o 12:23 12 minutes ago, suteq said: Hide contents Jesteśmy zgubionu. Że też im się chce tracić czas i pieniądze na coś takiego Cytuj
Bzduras 13 092 Opublikowano wczoraj o 12:25 Opublikowano wczoraj o 12:25 Po to jest pstryczek "zaimki on/off" żeby ustawić je na off (zresztą domyślnie jest tak ustawione) Cytuj
KrYcHu_89 2 558 Opublikowano wczoraj o 12:26 Opublikowano wczoraj o 12:26 Teraz, Bzduras napisał(a): Po to jest pstryczek "zaimki on/off" żeby ustawić je na off (zresztą domyślnie jest tak ustawione) To w końcu można to wyłączyć dla każdego, czy tylko dla MC? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.