Opublikowano 22 sierpnia 20204 l Bawi się tu ktoś w urbex? Dla niewiedzących: Cytat Urban exploration – eksploracja zazwyczaj niewidocznych lub niedostępnych części ludzkiej cywilizacji. Urban exploration jest także często nazywane infiltracją, jednakże panuje opinia, że infiltracja jest bardziej związana z eksploracją czynnych lub niezamieszkanych miejsc. Podzielcie się jakimiś fajnymi zdjęciami. Tu pałac z wlkp wybudowany w 1890, w latach 60tych bodajże zamieniony w akademik A tu jakiś dwór bogackiej rodziny. KLIMACIOR. Os.rałbym się to odwiedzać samemu.
Opublikowano 22 sierpnia 20204 l Ostatnio z sentymentu pojechalem do Niemiec, gdzie wiekszosc dzieciństwa ojciec pracował w takim kurorcie hotelowo/jeziorno/restauracyjnym. Po 20-25 latach w porownaniu do tętniącego turystami miejsca wygląda to trochę jak scenografia z TLOU2. Wszystko zarośnięte, jezioro kompletnie wyschniete (same pola i chwasty), okna zabudowane dechami, flachy po menelach, wszędzie mech, krzaki i gęste zarośla. Lekko srałem pod siebie czy clicker nie wyskoczy. Ponadto fajna sprawa z Urbexow, ktore oglądałem na YT to jak ekipa np. zwiedzala opuszczony szpital, uwielbiam klimaty tego typu (Falloucik etc.). Edytowane 22 sierpnia 20204 l przez _Red_
Opublikowano 22 sierpnia 20204 l No super być zaruchanym na śmierć przez żula po mecie. Sama słodycz.
Opublikowano 22 sierpnia 20204 l Autor Teraz, mozi napisał: No super być zaruchanym na śmierć przez żula po mecie. Sama słodycz. Jeszcze nie spotkałem żywej duszy przy takich wyprawach. Co do TLOU, to zdjęcie mi się kojarzy. Natura przejmuje władzę.
Opublikowano 22 sierpnia 20204 l Ano, tu tez. To kiedys byl restauracyjny taras bez jednego liścia. Trochę feels, bo za guwniaka bywalem tam co wakacje w podstawówce, później w liceum w tej knajpie zarobilem pierwszą kase (wtedy jeszcze za niemieckie marki), a teraz zostały jakieś zgniłe zapomniane zarośla i cholera wie gdzie podziali się właściciele (których bardzo lubiłem) Edytowane 23 sierpnia 20204 l przez _Red_
Opublikowano 22 sierpnia 20204 l My robimy tego typu akcje, (o czym pisałem już kiedyś na forum i fotki też wrzuciłem w jakimś temacie), ale raczej na zasadzie wielokilometrowego, forsownego wymarszu przez las, pola, odludny obszar. Teren rozległy, a nie konkretne - opuszczone w tym przypadku budynki, chociaż kilka takich mamy namierzone i kto wie, może wbijemy kiedyś. Tak więc urbex, ale w lekkiej odmianie. Początkowo uczono nas takich rzeczy, jako alternatywnej metody na zwalczenie objawów PTSD. Ot - znajdź cel. On znajdzie ci zajęcie dla myśli i odruchów. Powtarzaj do oporu. Z czasem to pokochasz. Forsowne "spacery" z ciężkim wyposażeniem (bez uzbrojenia oczywiście) przerodziły się z czasem w mniej 2ymagające. Normalna sprawa. Praca, życie. Ale nawyki zostają i nadal lubimy poszwędać się ze sprawdzonymi ludźmi. Sporo fotek, szczególnie z wypraw po górach ( spacer "na lekko" ) od dworca pkp do schroniska , next day powrót do dworca, powiedzmy 25-30 km w jedną - w schronisku nocleg + uzupełnienie płynów i białka. Tu wrzucę kampę bezdomnych z tronem dla nie wiem kogo i częsciowo aktywny skład pociągów, gdzie większość już nie żyje i jak dobrze rozpracować ciecia można poskakać po dachach wraków niczym w rdr2, a w tle przejeżdża pendolino Spoiler Spoiler Edytowane 9 listopada 20204 l przez Boomcio
Opublikowano 24 sierpnia 20204 l Figaro już poszedłeś, czy będziesz jeszcze zakładał jakieś tematy? Nie podoba mi się takie pier.dolenie. Idziesz to na razie.
Opublikowano 9 listopada 20204 l Autor Opuszczony Szpital Dziecięcy w Wlkp. Musiałem uniknąć ochroniarza i skakać po ogrodzeniach, ale przygoda fajna. Bardzo niepokojący obiekt, przechodząc przez takie pokoje jak elektroterapie można było dostać ciareczek. Czasem miałeś wrażenie, że za plecami zayebie cię duch jakiegoś dzieciaczka.
Opublikowano 9 listopada 20204 l Gracz nintendo i trener pokemon przedzierający się do ściśle strzeżonego opuszczonego szpitala? tego tu jeszcze nie grali
Opublikowano 9 listopada 20204 l 1 godzinę temu, Figaro napisał: Opuszczony Szpital Dziecięcy w Wlkp. Musiałem uniknąć ochroniarza i skakać po ogrodzeniach, ale przygoda fajna. Bardzo niepokojący obiekt, przechodząc przez takie pokoje jak elektroterapie można było dostać ciareczek. Czasem miałeś wrażenie, że za plecami zayebie cię duch jakiegoś dzieciaczka. figaro dobry chłopak, pluszaka przyniósł dla chorego dziecka, które akurat wyszło do toalety
Opublikowano 5 września 20222 l Figaro, przestałeś się szwędać po opuszczonych miejscach? W temacie cisza, gracze wolą w tomb raiderach guziki na padach klepać i wpatrywać się w pixelowe cycki, niż wyjść poza osiedle, co by wpierd@lu od żuli nie obskoczyć? Prawda jest taka, źe nie każde opuszczone, czy oddalone od miasta miejsce, to wylęgarnia żuli. Pająki nie są straszne z bliska, a ruch to zdrowie. Poza tym ekstra fotki można złapać.
Opublikowano 5 września 20222 l Autor Czasem szwędam, ani razu nie spotkałem żula czy jakiegoś yetiego
Opublikowano 1 października 20222 l W ub tygodniu trochę było łażone po wsiach z plecakiem i takie znalezisko oto ujawniliśmy:
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.