KrYcHu_89 2 298 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 (edytowane) 4 godziny temu, Shen napisał: Del Edytowane 4 lipca 2023 przez KrYcHu_89 Cytuj
Bzduras 12 580 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Dla pewności zacytujcie ten spoiler jeszcze ze dwa razy, tak żeby nikt nie przegapił na wypadek jakby autor posta postanowił go edytować. 1 Cytuj
Masamune 152 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 What? Ale jaki Spoiler? Przecież już od X czasu w serii funkcjonują summony, które każdy zainteresowany zna i spodizewa się ich pojawienia grając w FF. Cytuj
Suavek 4 713 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Grałem w demo, widziałem zwiastun i faktycznie nie trudno się domyślić o co chodzi ze spoilerem... Nie kwestionuj uwagi, zaś pozostałe posty z cytatami reszta osób lub modów też mogłaby edytować. Cytuj
iNETSTAR 52 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 What? Ale jaki Spoiler? Przecież już od X czasu w serii funkcjonują summony, które każdy zainteresowany zna i spodizewa się ich pojawienia grając w FF. Ale nie wiadomo co sie z nimi stanie, tak samo nie do konca bylo wiadomo ktorzy, nie każdy ogląda trailery zeby sobie wlasnie nie spilowac...Wysłane z mojego Pixel 7 Pro przy użyciu Tapatalka Cytuj
Alpha Trion 119 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Bardzo udany produkt jako gra, kiepski final dla ortodoksa, dziadersy, pora sie pogodzić że idzie nowe i gry muszą ewoluowac w ten czy inny sposób Ja wlasnie jako taki 40 letni dziad co jako szczyl kladlem na ladzie 180 zl w 1997 za Finalka 7, myślałem że nie ździerżę tego settingu i combatu, a jednak bawię się po prostu świetnie, co chwila się odrywam od roboty by pyknąć kolejną godzinkę i posłuchać mistrza Sokena. Nie lubię łatwych gier ale i tu znalazłem sposób: chodzę z startowym mieczem, nie ulepsza skilli, jechanie benedikty z 18 hp na pasku to było to Oj pograłbym w DLC gdzie przedstawiona jest cała historia z perspektywy Cida, Square macie swietny materiał, nie schrzańcie tego. Wreszcie final gdzie summony grają pierwsze skrzypce, no w końcu po tych 20 paru latach mamy część o nich FXV mnie zmęczył okrutnie, za dużą zaletę uznałem że jest krótki i dlatego przeszedłem, ale FXVI jest świetnym szpilem, dopracowanym mrocznym, bardziej ludzkim, uproszczonym w mechanikę poza walką i odwdzięczający się bardziej im więcej czasu w tą grę zainwestujemy 3 Cytuj
Starh 3 170 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Nie mam absolutnie bladego pojęcia dlaczego ludzie tak zachwalają ten tytuł? Do momentu okłamywania innych użytkowników na temat mechanik i wydarzeń których w grze po prostu człowiek nie uświadcza? Hajpowałem się na ten tytuł od momentu pierwszego jebanego trailera i myślę że moje wysokie oczekiwania wobec tego tytułu były i są uzasadnione - sam Sakaguchi twórca serii FF mocno chwalił Yoshi-P ziomka który przecież z najgorszego mmo na ziemii zrobił najwspanialsze mmo w zaledwie dwa lata do momentu wypuszczenia dodatku pierwszego od Realm Reborn. Ilość forsy którą wpompowali w ten tytuł ilość ludzi przy pracy - ilość kurwa pomysłów i możliwości- to mógł być najlepszy fajnal - powrót do korzeni do prawdziwego fantasy. Ale niestety zrobili z tego pełnego character action game…. Świat Valisthei był reklamowany jako wyjątkowy swiat fantasy - bardzo bardzo polityczny, mowa była o republikach królestwach cesarstwach księstwach i konfederacjaxh i chuj wie czym jeszcze - kurwa w żaden sposób nawet te nacje nie są opisane nie mają swojego charakteru pomimo tego że odwiedzamy je wszystkie wzdłuż i wszeż. Zmienia im się tylko barwa a temat główny początkowych aktów gry czyli niewolnictwo szybko gdzieś umyka i tyle. Historia i "lore" tego świata serwowana jest w chyba najgorszych side questach jakie widziałem od czasów kurwa mafii 3 gdzie tam tylko szedłeś do miejsca i rozpierdalales tych samych ziomków na te się sposoby (ghost of tsushima z side questami też ciągnął druta bo kurwa w KAZDYM quescie pobocznym musiałeś tak czy siak walczyć z Mongołami xD). Zadania poboczne są nudne w chuj - każde z nich kończy się właśnie na zabijaniu mobków których kurwa widziałeś już tysiac razy dokładnie takich samych - bestiariusz w tej grze kurwa liczy może z 30 potworków jak nie mniej bo w to wliczam mini bossy. Kurwa no każdy quest zaczyna się jakaś tam historia albo pierdoleniem ale i tak będziesz zawsze kogoś bić na koniec. W środku gry i na sam jej koniec fetch questy tak wypychają grę że aż mi się odechciewało grać kompletnie - nie pomagały cutscenki między tymi questami które wyglądały sztywno jak faktycznie z ffxiv (i to ARR a nie dodatków xD) a historie które one pokazywały często były niespójne z tym co gracz robi- jesteśmy dominantem który ma potęgę Boga ale idź zbierz mi trzy garście ziemii osranej przez czarne chocoboo bo to ważne. I jakaś anegdota na koniec jak to gleba jest ważnym źródłem całego życia. Skoro ten bogaty i pieczołowicie przygotowywany swiat FFXVI ma taką przeszłość i historie w sobie to Dajcie mi ją kurwa poznać. Dosłownie przed samym końcem gry jesteś jebnięty w twarz taka ekspozycją przeszłości i przeznaczenia tego świata że uznałem to za najlepszy moment w grze xDD tak bardzo niewiele tego jest. Niby gracz myśli że masz tego loremastera w swojej bazie co może Ci tłumaczyć co się w grze dzieje ale kurwa jego pomoc jest tak wyjebana że mówi o tym tylko CO SIE DZIEJE W DANYM JEBANYM MOMENCIE A NOE CO SIE DZIALO W PRZESZŁOŚCI- To samo z laską którą jest niby twoim strategiem i której mechanika też tak była reklamaowana. Postacie w tej grze jam i jej historia są tak kurwa nieinteresujące że chuj mnie strzela. Kiedy postacie na pewno nie są płytkie i mają swój rozwój to widać że tylko towarzyszą Cliveowi i tyle - na tym ich rola się kończy. Nie mają jakby swoich własnych tekstów nie ma party banntera, dialogi są nieśmieszne i wszyscy są tak bardzo kurwa poważni i Denni że moment ukazania się JEDYNEJ postaci z uśmiechem na ryju i ciekawą gadką to było dla mnie takie zdziwienie że polubiłem go od razu i jako jedyny miał fajne scenki w których się nikt nie musiał napierdalać. Główne postacie którego dochodzą do twojego party to też flaki z olejem. Nie mówią do siebie nic, nie komentują walki (a kurwa to było już w FFXIII i FFXV było zajebiste bo cały czas coś gadali) tylko czasem Clive rzuci coś ponurego i postać w party mu odbeknie. Nie w tej grze macie się tylko napierdalać i chuj. Postacie które są odrobinę interesujące i faktycznie coś zmieniają w mojej opinii kurwa w dalszej grze są kompletnie jakby wyjebane i ich osiągnięcia dla fabuły i dla samego gracza są głęboko w piździe. Ehhhh i teraz mówiąc o napierdalaniu to ja się boję w takim razie o dragons dogma 2 bo reżyser walki jest ten sam. W DMC V walka była wykurwista przez to że miałeś tyle opcji podczas każdej walki - tutaj masz tylko miecz i trzy eikony na raz czyli maks 6 skilli, jesteś do nich przypisany w każdej walce i nie możesz ich zmieniać podczas walk zwykłych i z bossem także jeżeli próbujesz przetestować nowe skille i nagle dostajesz wpierdol no to trudno musisz się postarać albo zacząć od nowa encounter albo walkę z bossem żeby zmienić swoje skille. Kiedy odblokowałem wszystkie bo nie miałem co robić z punktami doświadczenia to i tak zostałem przy kurwa 6 POCZATKOWYCH BO SA NAJPOTEZNIEJSZE I NAJBARDZIEJ WSZECHSTRONNE - kurwa myśli człowiek że endgame będzie wypełniony zajebistymi skillami ale one są tak sytuacyjne i zły i put może spierdolić ich działania że są po prostu non-reliable. Następnie miecz Clive- jedyna jego broń to kurwa porażka. Moment w którym się wypstrykasz ze skilli i wszystkie wchodzą w cooldown to możesz tylko napierdalać te same kombosy mieczem lub pierdzić zaklęciami z dystansu. I jak się załadują skille to znowu ich używasz i tyle. są DWA SKILLE w całej grze które mają swojego rodzaju resource management i są zajwbiste bo mocno urozmaicają grę ale uwaga - musisz je rozwinąć na tyle żeby używać z innymi eikonami a i tak nie są na tyle potężne co te z początku gry XDDDDD Jestem mentalnie wyczerpany- starałem się ostatecznie speedrunować grę ale to jest największy zawód głowy tego roku dla mnie. Nie bawiłem się dobrze przy tej grze nie licząc kilku walk z bossami. Nie ma tutaj żadnej itemizacji - nie ma po co eksplorowac świata bo mobki wygladaja tak samo i praktycznie każdy chapter daje ci nową broń do ulepszenia której masz już dawno materiały. Nie ma żadnych interesujących skarbów. Nie ma nic w tym świecie oprócz fenomenalnej grafiki i pięknej muzyki. Nawet nie zaadaptowali najprostszej rzeczy czyli wrażliwości wrogów na dany żywioł którą jest kurwa w FF od czasów jebanego FF II noszą kurwa mać. Gra o bogach żywiołów i ty mi chcesz powiedzieć że na Bombę działa ogień tak samo dobrze jak lód? Albo na orka światło bahamuta nie zadaje więcej dmg - gniot. Wymieniam tutaj same plusy: Co ma XV: - różne bronie - grywalnych i fajnych członków party - akcesoria i pancerze - magię żywiołów i tworzenie własnych spelli - możliwość rozwijania postaci podstawowych wybrany oręż i kombosy Co ma XVI: - kombosy zależne od przycisków - świetnie wyglądające efektu skillow - akcesoria które wpływają na grę bardziej niż na same statystki a największym liściem w stronę gracza …autentycznie jedno z ostatnich zdań jakie Clive wypowiada w grze to kurwa coś w rodzaju "this is your final fantasy" xDDDD To ja pierdole takie final fantasy square. Niedopracowane na premierę, chodzące jak gowno, z uproszczona mechanika na autopilocie. 2 3 2 4 6 1 Cytuj
aph 155 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 57 minut temu, Starh napisał: Świat Valisthei był reklamowany jako wyjątkowy swiat fantasy - bardzo bardzo polityczny, mowa była o republikach królestwach cesarstwach księstwach i konfederacjaxh i (pipi) wie czym jeszcze - (pipi)a w żaden sposób nawet te nacje nie są opisane nie mają swojego charakteru pomimo tego że odwiedzamy je wszystkie wzdłuż i wszeż. Zmienia im się tylko barwa a temat główny początkowych aktów gry czyli niewolnictwo szybko gdzieś umyka i tyle. Historia i "lore" tego świata serwowana jest w chyba najgorszych side questach jakie widziałem od czasów (pipi)a mafii 3 gdzie tam tylko szedłeś do miejsca i rozpierdalales tych samych ziomków na te się sposoby Każda nacja w Valisthei jest opisana i to bardzo szybko w Active Time Lore, zarówno ważne postaci, jak i detale, ciekawostki historyczne itp. ba, są nawet opisane frakcje które już nie istnieją na świecie. Jeśli dla Ciebie państwa w grze nie mają charakteru to spoko, masz prawo do własnej opinii - ja tutaj widzę systemy polityczne skopiowane z prawdziwego średniowiecza Europy. 1 1 1 Cytuj
devilbot 3 682 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Godzinę temu, Starh napisał: Niedopracowane na premierę, chodzące jak gowno, z uproszczona mechanika na autopilocie. Piękne słowa. Cytuj
Schranz1985 680 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Piękne słowa.Ja tam gram, ale nie polecam xD.Jako FF to dla mnie wydmuszka na maksa.Jako zwykła gierka to jest ok ma swoje plusy i minusy.Gdyby to był spinoff to bym powiedział że całkiem ciekawy.Muzyka jest mega, do walki zaczynam się przyzwyczajać.I tak sobię lecę ze story.Liczę że jeszcze się uformuje fajna ekipa bo póki co to latam z Cidem i psem i tyle. 1 Cytuj
Figaro 8 221 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Gościu wysmażył posta o długości recenzji a i tak dostał klauny bo jego opinia nie jest taka sama jak ich. Jebani gracze. 4 3 6 1 Cytuj
devilbot 3 682 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Teraz, Figaro napisał: Gościu wysmażył posta o długości recenzji a i tak dostał klauny bo jego opinia nie jest taka sama jak ich. Jebani gracze. Jak coś to gracze są w temacie gamepassa i w dziale nintendo. 1 6 Cytuj
iNETSTAR 52 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 13 minut temu, Figaro napisał: Gościu wysmażył posta o długości recenzji a i tak dostał klauny bo jego opinia nie jest taka sama jak ich. (pipi)ani gracze. Nie ważna jest ilość, ważna jest jakość. No chyba że jesteś abonamentem GamePassa to sorry. I nawet nie porównuj tego rynsztoku do recenzji plox. 1 1 2 1 Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 58 minut temu, devilbot napisał: Jak coś to gracze są w temacie gamepassa i w dziale nintendo. Tam są zeldowcy wolololo i biedaki co nie stac na porządnego pc. Nie myl pojęć. 1 1 Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 2 godziny temu, Starh napisał: Nie mam absolutnie bladego pojęcia dlaczego ludzie tak zachwalają ten tytuł? Do momentu okłamywania innych użytkowników na temat mechanik i wydarzeń których w grze po prostu człowiek nie uświadcza? Hajpowałem się na ten tytuł od momentu pierwszego (pipi)anego trailera i myślę że moje wysokie oczekiwania wobec tego tytułu były i są uzasadnione - sam Sakaguchi twórca serii FF mocno chwalił Yoshi-P ziomka który przecież z najgorszego mmo na ziemii zrobił najwspanialsze mmo w zaledwie dwa lata do momentu wypuszczenia dodatku pierwszego od Realm Reborn. Ilość forsy którą wpompowali w ten tytuł ilość ludzi przy pracy - ilość (pipi)a pomysłów i możliwości- to mógł być najlepszy fajnal - powrót do korzeni do prawdziwego fantasy. Ale niestety zrobili z tego pełnego character action game…. Świat Valisthei był reklamowany jako wyjątkowy swiat fantasy - bardzo bardzo polityczny, mowa była o republikach królestwach cesarstwach księstwach i konfederacjaxh i (pipi) wie czym jeszcze - (pipi)a w żaden sposób nawet te nacje nie są opisane nie mają swojego charakteru pomimo tego że odwiedzamy je wszystkie wzdłuż i wszeż. Zmienia im się tylko barwa a temat główny początkowych aktów gry czyli niewolnictwo szybko gdzieś umyka i tyle. Historia i "lore" tego świata serwowana jest w chyba najgorszych side questach jakie widziałem od czasów (pipi)a mafii 3 gdzie tam tylko szedłeś do miejsca i rozpierdalales tych samych ziomków na te się sposoby (ghost of tsushima z side questami też ciągnął druta bo (pipi)a w KAZDYM quescie pobocznym musiałeś tak czy siak walczyć z Mongołami xD). Zadania poboczne są nudne w (pipi) - każde z nich kończy się właśnie na zabijaniu mobków których (pipi)a widziałeś już tysiac razy dokładnie takich samych - bestiariusz w tej grze (pipi)a liczy może z 30 potworków jak nie mniej bo w to wliczam mini bossy. (pipi)a no każdy quest zaczyna się jakaś tam historia albo (pipi)eniem ale i tak będziesz zawsze kogoś bić na koniec. W środku gry i na sam jej koniec fetch questy tak wypychają grę że aż mi się odechciewało grać kompletnie - nie pomagały cutscenki między tymi questami które wyglądały sztywno jak faktycznie z ffxiv (i to ARR a nie dodatków xD) a historie które one pokazywały często były niespójne z tym co gracz robi- jesteśmy dominantem który ma potęgę Boga ale idź zbierz mi trzy garście ziemii osranej przez czarne chocoboo bo to ważne. I jakaś anegdota na koniec jak to gleba jest ważnym źródłem całego życia. Skoro ten bogaty i pieczołowicie przygotowywany swiat FFXVI ma taką przeszłość i historie w sobie to Dajcie mi ją (pipi)a poznać. Dosłownie przed samym końcem gry jesteś (pipi)nięty w twarz taka ekspozycją przeszłości i przeznaczenia tego świata że uznałem to za najlepszy moment w grze xDD tak bardzo niewiele tego jest. Niby gracz myśli że masz tego loremastera w swojej bazie co może Ci tłumaczyć co się w grze dzieje ale (pipi)a jego pomoc jest tak wy(pipi)ana że mówi o tym tylko CO SIE DZIEJE W DANYM (pipi)ANYM MOMENCIE A NOE CO SIE DZIALO W PRZESZŁOŚCI- To samo z laską którą jest niby twoim strategiem i której mechanika też tak była reklamaowana. Postacie w tej grze jam i jej historia są tak (pipi)a nieinteresujące że (pipi) mnie strzela. Kiedy postacie na pewno nie są płytkie i mają swój rozwój to widać że tylko towarzyszą Cliveowi i tyle - na tym ich rola się kończy. Nie mają jakby swoich własnych tekstów nie ma party banntera, dialogi są nieśmieszne i wszyscy są tak bardzo (pipi)a poważni i Denni że moment ukazania się JEDYNEJ postaci z uśmiechem na ryju i ciekawą gadką to było dla mnie takie zdziwienie że polubiłem go od razu i jako jedyny miał fajne scenki w których się nikt nie musiał napierdalać. Główne postacie którego dochodzą do twojego party to też flaki z olejem. Nie mówią do siebie nic, nie komentują walki (a (pipi)a to było już w FFXIII i FFXV było za(pipi)iste bo cały czas coś gadali) tylko czasem Clive rzuci coś ponurego i postać w party mu odbeknie. Nie w tej grze macie się tylko napierdalać i (pipi). Postacie które są odrobinę interesujące i faktycznie coś zmieniają w mojej opinii (pipi)a w dalszej grze są kompletnie jakby wy(pipi)ane i ich osiągnięcia dla fabuły i dla samego gracza są głęboko w (pipi)e. Ehhhh i teraz mówiąc o napierdalaniu to ja się boję w takim razie o dragons dogma 2 bo reżyser walki jest ten sam. W DMC V walka była wy(pipi)ista przez to że miałeś tyle opcji podczas każdej walki - tutaj masz tylko miecz i trzy eikony na raz czyli maks 6 skilli, jesteś do nich przypisany w każdej walce i nie możesz ich zmieniać podczas walk zwykłych i z bossem także jeżeli próbujesz przetestować nowe skille i nagle dostajesz w(pipi) no to trudno musisz się postarać albo zacząć od nowa encounter albo walkę z bossem żeby zmienić swoje skille. Kiedy odblokowałem wszystkie bo nie miałem co robić z punktami doświadczenia to i tak zostałem przy (pipi)a 6 POCZATKOWYCH BO SA NAJPOTEZNIEJSZE I NAJBARDZIEJ WSZECHSTRONNE - (pipi)a myśli człowiek że endgame będzie wypełniony za(pipi)istymi skillami ale one są tak sytuacyjne i zły i put może s(pipi)ić ich działania że są po prostu non-reliable. Następnie miecz Clive- jedyna jego broń to (pipi)a porażka. Moment w którym się wypstrykasz ze skilli i wszystkie wchodzą w cooldown to możesz tylko napierdalać te same kombosy mieczem lub pierdzić zaklęciami z dystansu. I jak się załadują skille to znowu ich używasz i tyle. są DWA SKILLE w całej grze które mają swojego rodzaju resource management i są zajwbiste bo mocno urozmaicają grę ale uwaga - musisz je rozwinąć na tyle żeby używać z innymi eikonami a i tak nie są na tyle potężne co te z początku gry XDDDDD Jestem mentalnie wyczerpany- starałem się ostatecznie speedrunować grę ale to jest największy zawód głowy tego roku dla mnie. Nie bawiłem się dobrze przy tej grze nie licząc kilku walk z bossami. Nie ma tutaj żadnej itemizacji - nie ma po co eksplorowac świata bo mobki wygladaja tak samo i praktycznie każdy chapter daje ci nową broń do ulepszenia której masz już dawno materiały. Nie ma żadnych interesujących skarbów. Nie ma nic w tym świecie oprócz fenomenalnej grafiki i pięknej muzyki. Nawet nie zaadaptowali najprostszej rzeczy czyli wrażliwości wrogów na dany żywioł którą jest (pipi)a w FF od czasów (pipi)anego FF II noszą (pipi)a mać. Gra o bogach żywiołów i ty mi chcesz powiedzieć że na Bombę działa ogień tak samo dobrze jak lód? Albo na orka światło bahamuta nie zadaje więcej dmg - gniot. Wymieniam tutaj same plusy: Co ma XV: - różne bronie - grywalnych i fajnych członków party - akcesoria i pancerze - magię żywiołów i tworzenie własnych spelli - możliwość rozwijania postaci podstawowych wybrany oręż i kombosy Co ma XVI: - kombosy zależne od przycisków - świetnie wyglądające efektu skillow - akcesoria które wpływają na grę bardziej niż na same statystki a największym liściem w stronę gracza …autentycznie jedno z ostatnich zdań jakie Clive wypowiada w grze to (pipi)a coś w rodzaju "this is your final fantasy" xDDDD To ja (pipi)e takie final fantasy square. Niedopracowane na premierę, chodzące jak gowno, z uproszczona mechanika na autopilocie. Ogralem ostatnie 'najlepsze' finale czyli 6, 7 i 10. Cieszę się, ze square nie poszlo w tym kierunku z calego serduszka i zrobilo ultimate experience przepelnione fajnym kontentem a nie cringówą i festivalem dziwactw, których nikt dzisiaj juz nie trawi poza corowymi dziadami tej serii. Tamte gry mialy swoje momenty, ale dzisiaj były by po prostu męczące. Ulatwienia walk z bossami jak najbardziej na plus, bo gra stoi efekciarstwem, a nie klepaniem jednego bossa przez pół dnia, bo 'no trzeba znaleźć taktyke co nie?'. Gra bez tego i tak jest jak widzę nad wyraz długa. 2 2 2 Cytuj
aph 155 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Fani starych Fajnali mają prawo odbić się od gry, to zrozumiałe. Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Godzinę temu, oFi napisał: Ogralem ostatnie 'najlepsze' finale czyli 6, 7 i 10. Cieszę się, ze square nie poszlo w tym kierunku z calego serduszka i zrobilo ultimate experience przepelnione fajnym kontentem a nie cringówą i festivalem dziwactw, których nikt dzisiaj juz nie trawi poza corowymi dziadami tej serii. Tamte gry mialy swoje momenty, ale dzisiaj były by po prostu męczące. Ulatwienia walk z bossami jak najbardziej na plus, bo gra stoi efekciarstwem, a nie klepaniem jednego bossa przez pół dnia, bo 'no trzeba znaleźć taktyke co nie?'. Gra bez tego i tak jest jak widzę nad wyraz długa. Jedni piszą, że jrpg to bicie żelek i pedaliada, poszli w innym kierunku, to też płacz, że źle 1 2 Cytuj
oFi 2 469 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 (edytowane) 18 minut temu, aph napisał: Fani starych Fajnali mają prawo odbić się od gry, to zrozumiałe. Nawet mi ich nie żal. Edytowane 4 lipca 2023 przez oFi 1 1 Cytuj
Basior 1 084 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 35 minut temu, Shen napisał: Jedni piszą, że jrpg to bicie żelek i pedaliada, poszli w innym kierunku, to też płacz, że źle Bo, uwaga, ludzie są różni i mają różne gusta? I za co innego lubili fajnale? I gusta też mogły im się zmienić? Cytuj
Josh 4 535 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 4 godziny temu, Starh napisał: To ja (pipi)e takie final fantasy square. Niedopracowane na premierę, chodzące jak gowno, z uproszczona mechanika na autopilocie. Sam bym lepiej nie podsumował tego FFXV 3 Cytuj
iNETSTAR 52 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 (edytowane) God of war też kiedyś był tylko slasherem, był. Który w połowie to tak nudził że szło sie zarzygać, wersja z 2018 i 2022 są o wiele fajniejszymi i ciekawszymi grami. To samo Final. Dobrze że Final kiedyś był czymś innym a teraz XVI jest czymś lepszym, o wiele lepszym Edytowane 4 lipca 2023 przez iNETSTAR 1 3 Cytuj
Shen 9 636 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 9 minut temu, iNETSTAR napisał: God of war też kiedyś był tylko slasherem, był. Który w połowie to tak nudził że szło sie zarzygać, wersja z 2018 i 2022 są o wiele fajniejszymi i ciekawszymi grami. To samo Final. Dobrze że Final kiedyś był czymś innym a teraz XVI jest czymś lepszym, o wiele lepszym Świat idzie do przodu, boomerzy chyba dalej oczekują setek losowych starć z mobami i turowych walk, gdzie zatwierdasz komendy iksem 1 2 Cytuj
_Red_ 12 023 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Świat idzie do przodu dlatego w roku 2023 atakujesz randomowe tępe mobki złożone z wilków, skorpionów i pszczół poprzez nawalanie w kółko lub R2, oh wow Mesjasz, nowum, innowacja xD 2 1 1 2 Cytuj
Schranz1985 680 Opublikowano 4 lipca 2023 Opublikowano 4 lipca 2023 Ktoś tu pisał o cringu.Dla mnie te qte są cringowe.15 lat temu może by to robiło wow, dziś mam takie meh,no i 15 sec okienko w qte xD.Już pomijam fakt że w grze jrpg(choć ten ff chyba nim nie jest)chciałbym mieć możliwość pokombinowac skillami, znaleźć weaknes przeciwnika itd.A nie qte z dupy.2 sprawa to jestem po walce z pewną paniusia i też się spodziewałem tego WoW roz(pipi)iacz systemu goty itd I niestety srogo się zawiodłem.I te dialogi po walce, lo jezu oddaj mi moje moce, umar.No jest tu sporo cringu jak dla mnie.Teraz trochę lokacja się otworzyła.Liczę na te epickie starcia z bossami.Niestety te 1 baaardzo mnie rozczarowało. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.