ginn 803 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 (edytowane) Spoiler Włócznia Draupnira Piękny powrót do korzeni Potężnego Spartanina! Ależ ta gra dużo oferuje. Edytowane 26 listopada 2022 przez ginn Cytuj
smoo 2 256 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 @SlimShady ten wiersz o który pytasz to z Spoiler The Order 1886 1 Cytuj
Wredny 9 696 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 Natknąłem się na pierwszy game-breaking bug. Nie mogę ubić Frost Phantoma w Midgardzie, bo gierka nie daje mi opcji wciśnięcia R3. Zjechałem go do zera, rozwaliłem wszystkie 4 filary ochronne, nabijam mu staggera na maxa to chowa się pod lód i za chwilę wraca. Niby to tylko aktywność poboczna i pewnie się za jakiś czas samo naprostuje, ale odnotować warto. Cytuj
Figuś 21 250 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 zwykle restart checkpointa pomaga Cytuj
Wredny 9 696 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 No tak, tylko teraz będę musiał gnoja tłuc od nowa, a to było chyba ósme podejście 1 Cytuj
MEVEK 3 614 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 Mimir poinformuje mnie kiedy będzie ostatnie starcie, tak abym poszedł sobie po eksplorować jeszcze i dopakować postacie ??? Cytuj
XM. 11 024 Opublikowano 26 listopada 2022 Autor Opublikowano 26 listopada 2022 Tak, przyjdzie i powie. 4 Cytuj
Square 8 706 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 A u mnie misja poboczna w Vanaheim dalej zbugowana Wczoraj skończyłem i o ile prawie wszystko na co ludzie narzekali w stosunku do jedynki zostało poprawione tak końcówka mnie rozczarowała. Spodziewałem się czegoś lepszego po opiniach tutaj. Najbardziej nie mogę przeboleć wykastrowanej walki wręcz. Jak w poprzedniczce była na tym samym poziomie co bronie, tak tutaj nie wiem po co wprowadzili te różne tarcze, które tylko ograniczają system. 1 Cytuj
Rtooj 1 662 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 W sumie o tym nie myślałem, pewnie dlatego że nigdy bez broni nie walczyłem i nie mam ochoty jak w jedynce. Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Kmiot 13 836 Opublikowano 26 listopada 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 26 listopada 2022 W sumie standardowo: do tematu w Graczpospolitej nie każdy zagląda, a może kogoś zainteresuje. God of War: Ragnarok [PS5] Mocno ogólnie, bez Spoilerów, nawet screeny z początku przygody. Pod wieloma względami imponująca. Już w samej warstwie głównej fabuły obszerna, a jeśli zacząć ten rdzeń drążyć na boki, to okazuje się wprost ogromna. Poprawia w zasadzie wszystkie bolączki poprzedniczki. Pełna momentów łał, choć kilka fragmentów ziew też się znajdzie. Dokąd zmierzamy, czyli fabuła. Nie przesadzałbym z zachwytami i peanami po jej adresem, a z takimi się spotkałem. Jest solidnie i satysfakcjonująco, a historia spełnia rolę koła napędowego dla naszej podróży przez światy, ma kilka błysków, ale z drugiej strony tempo opowieści potrafi momentami wyraźnie zwolnić. Idea jest taka, że mają one na celu budowanie więzi między bohaterami, ale gracz ściskający pada na tym cierpi, bo nie ma zbyt wiele do roboty. Wstrzymam się z wskazywaniem konkretnych fragmentów, ale chyba każdy samodzielnie je wychwyci, bo znacznie się wyróżniają i są oczywiste. Niemniej jako całość trzeba oddać twórcom, że zapewnili mi motywację do pchania historii wciąż do przodu, a na koniec wynagrodzili upór z nawiązką i bez zawahania mogę napisać, że była to wspaniała przygoda pełna wzlotów i upadków, wyrazistych postaci, starego Kratosa, który uroczo mruczy na wiele sposobów, chwil napięcia i momentów rozluźnienia, gdzie bywa nawet dowcipnie. Piękno światów, czyli AV. Opowieść podziwia się z zapartym tchem, bo jest co. Wizualnie GoW:R to majstersztyk. Początek jest jeszcze pod tym względem dość wstrzemięźliwy, ale już pierwszy odwiedzony przez nas świat wywołuje mimowolny uśmiech na twarzy każdego, kto nie jest obojętny na piękno natury. To jeden z tych momentów, gdy zaczynamy z podziwem kręcić prawą gałką obserwując otoczenie i jego detale (małe zwierzątka!), tymczasem wolną lewą ręką grzebiemy czule w okolicach własnego krocza, próbując załagodzić podniecenie. I tak będzie przez kolejne kilkadziesiąt godzin wraz z odwiedzinami w kolejnych światach. Absolutnie szalona jest ilość przypadków, gdy nasz palec mimowolnie wędruje w kierunku przycisku odpowiadającego za zrzut ekranu. Imponujące widoki i krajobrazy, kolorystyka i oświetlenie podkreślające jej zalety, szalona ilość detali, drobnych roślinek, żyjątek, elementy wyposażenia lokacji. Natomiast nie jestem fanem muzyki, bo według mnie jest zbyt subtelna i często ginie w tumulcie wydarzeń. Ma kilka momentów, gdy udanie podkreśla obraz, ale ma problem z wyróżnianiem się. Za to dźwięk jest tip-top. Otoczenie żyje w naszych słuchawkach, a znajdźki i itemki cichutko brzęczą, by łatwiej je było zlokalizować. Szczegół, ale znacznie ułatwia i uprzyjemnia eksplorację. Mięso z Trolla, czyli gameplay. Co należy twórcom oddać już na starcie, to słowa pochwały za to, że wyciągnęli wnioski i poprawili praktycznie każdą wadę poprzedniczki. Legendarny recykling różnokolorowych trolli został skutecznie stłamszony, a różnorodność przeciwników wzrosła imponująco. Wiadomo że przy grze na 40-50 godzin nie da się tego wyeliminować całkowicie, ale wyraźnie widać, że wzięto sobie pewne aspekty do serca. Recykling więc jest, ale unika tej nachalnej maniery, a Santa Monica Studios pozwala sobie nawet na pewien dystans do własnych niedoskonałości i parokrotnie subtelnie żartuje z przywar poprzedniej gry. Wreszcie dostajemy też walki z bossami godne cyklu, niektóre z nich to absolutna orgia dla zmysłów i iście tytaniczne starcia, po zakończeniu których z ulgą wypuszczamy nagromadzone w płucach powietrze. System walki w moim odczuciu wiele się nie zmienił (pewne kwestie celowo przemilczę), ponoć zmniejszono znaczenie walki bez broni, ale dla mnie to obojętne, bo nie po to mam do dyspozycji ostre narzędzia mordu, by bić się na pięści jak najebany żul pod Żabką. No i jest eksploracja, którą w grach chyba uwielbiam najbardziej. Jeśli skupić się na wątku głównym, to GoW:R stanowi przygodę dość korytarzową. Opowieść prowadzi nas jak po sznurku przez kolejne światy, a lokacje ograniczają się do nieznacznych skoków w bok, by po chwili pozwolić graczowi wrócić na główną ścieżkę. Ale. Co jakiś czas otwierają się przed nami szersze możliwości. I jeśli zboczymy, to możemy zaginąć na długie godziny i pozwolić się pochłonąc całkowicie opcjonalnym atrakcjom. Mówię tutaj o zawartości, z której można złożyć osobną grę, bez kitu. Trzymając się wyłącznie głównej fabuły de facto rezygnujemy z ogromnej części przygotowanej przez twórców rozrywki i oni nie mają absolutnie nic przeciwko temu. Nie zmuszają do grindu, nie wymagają nawet odwiedzenia tych miejsc. Uzależniają to jedynie od naszej wewnętrznej potrzeby i ciekawości. Albo natręctwa gracza, który nie pozwoli żadnemu sekretowi umknąć. Ogólnie powtórzę to, co już czytaliście parokrotnie - ta gra jest ogromna, jak na swój gatunek. Według niektórych nawet zbyt ogromna i rozumiem ich ból, bo z czyszczeniem tych opcjonalnych lokacji wiążą się też spore niedogodności. Większości nie da się zaliczyć w 100% od strzała przy okazji pierwszej wizyty i trzeba czekać do endgame, gdy odblokują się wszystkie atrakcje. A że większość z nich skupia się na walce i czasami trzeba do niej biec/płynąć łódką przez blisko pół lokacji, to trudno całość określić doskonałą rozrywką, bo schemat szybko się nudzi. Nie jest to jakaś przytłaczająca harówka, bo uzupełnienie braków zajęło mi około 5-6 godzin (spośród 50), ale bez wyrzutów sumienia obniżyłem sobie na tę okazję poziom trudności, by każdej walki nie powtarzać kilka razy (nawet “normal” bywa bardzo wymagający przy niektórych opcjonalnych bossach, oj tak). Odrębną i dyskusyjną kwestią pozostaje syndrom "przeciskam się przez szczeliny, otwieram drzwi, dźwigam filary", który ma za zadanie zakamuflować loadingi. Skaza growego DNA z poprzedniej generacji i rozumiem, że musiała również zostać przeniesiona na aktualną, bo nie było możliwości i sensu tego usuwać (konieczność konstruowania od nowa lokacji), ale do chuja Wacława, jesteśmy już dwa lata w nowej generacji, która obiecywała pozbycie się tych niedogodności, a dalej musimy je tolerować, bo ktoś nie potrafi odciąć pępowiny. Minus, bez względu na okoliczności. Po Ragnaroku, czyli podsumowanie. Gra obszerna, kipiąca od zawartości, pełna smaczków, sekretów, opcjonalnych wyzwań i atrakcji, a endgame ma sens, bo otwiera kilka możliwości dla chętnych. Ciągle satysfakcjonująca i mięsista w warstwie bitewnej (te finiszery za każdym razem cieszą oko wewnętrznego sadysty) i stale zachęcająca do eksploracji, a - bóg wojny mi świadkiem - jest co zwiedzać. Wyraźny progres pod względem poprzednika, aczkolwiek niektórzy mogą zatęsknić za tamtym, bardziej kameralnym nastrojem. Fabularnie nierówna (tempo siada chwilami), ale całość bez wątpienia wygląda i brzmi przepięknie. 11 1 2 1 1 Cytuj
Figuś 21 250 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 ktos tam czekał na reckę dunkeya oczywiście jest trochę spoilerów Cytuj
Plugawy 3 703 Opublikowano 26 listopada 2022 Opublikowano 26 listopada 2022 Kmiot formatuj tekst podczas wklejenia bo biale tło daje mi po oczach na ciemnej skórce 1 Cytuj
easye 3 389 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 Nie no gra po tych parunastu godzinach mocno rozwija skrzydła, a swoją wielkością aż przytłacza. Jedynym minusem są dla mnie pancerze, bo mam 30-40h za sobą a nadal nie znalazłem nic ciekawego. Sama gra - rewelacyjna, świetne przedstawienie fabuły, ewolucja głównych bohaterów, oprawa wizualna z każdą kolejną godziną coraz lepsza, system rozwoju postaci i to co dzieje się na ekranie po parunastu godzinach sprawia chyba jeszcze większą frajdę niż w 1 części! Kapitalna opowieść od której trudno się oderwać - znaczek jakości SONY. 2 Cytuj
Square 8 706 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 14 minut temu, easye napisał: Jedynym minusem są dla mnie pancerze, bo mam 30-40h za sobą a nadal nie znalazłem nic ciekawego. Ja od początku do końca latałem w podstawowym torsie, bo reszta brzydka a i materiałów do ulepszeń jak na lekarstwo. Gdyby transmog był zrobiony normalnie to pewnie bym się tak nie ograniczał, bo część strojów ma naprawdę przydatne rzeczy. To samo się tyczy rękojeści, ulepszysz jedną i się jej trzymasz, albo masz niższe staty. 18 minut temu, easye napisał: system rozwoju postaci i to co dzieje się na ekranie po parunastu godzinach sprawia chyba jeszcze większą frajdę niż w 1 części! System rozwoju jest taki sam niestety, odblokowuje się dokładnie te same skille co w jedynce, co mocno razi. No i wykastrowana walka wręcz stawia Ragnarok niżej. Cytuj
easye 3 389 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 No ale dodatkowy oręż, amulet, przywołania, towarzysze sprawiają że na ekranie się dzieje znacznie więcej niż w 1. Cytuj
Square 8 706 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 Amulety i Przywołania miałeś też w jedynce przecież, tu jest dokładnie tak samo. Po prostu walka topór/wręcz w jedynce miała o wiele większą synergie. 1 Cytuj
Rtooj 1 662 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 Nie zgadzam się, tutaj mamy lepsze przełączanie między brońmi przed końcem ataku runicznego, dodatkową broń, rozbudowaną postać towarzyszącą, lepiej rozwiązaną kwestie kryształów wsadzanych tylko do amuletu. O chyba 6 rodzajach tarcz i różnych rodzajach szału nie wspominam. Cytuj
Square 8 706 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 40 minut temu, Rtooj napisał: O chyba 6 rodzajach tarcz i różnych rodzajach szału nie wspominam. Nie pisałem nic o innych broniach, a konkretnie o walce Topór i wręcz. Te przytoczone 6 tarcz to właśnie problem, bo wcześniej miałeś w zasadzie to wszystko dostępne w drzewku, a teraz jest sztucznie ograniczone pomiędzy różne tarcze. System jest po prostu biedniejszy przez ten zabieg i to czuć jak próbujesz zrobić coś więcej niż tylko przełączyć się do kolejnego ataku runicznego. A i drzewka Topór/Ostrza to w zasadzie kopiuj wklej do tego co było, poza ładowaniem broni pod trójkątem odblokowuje się te same umiejętności, na tych samych etapach ulepszeń. Towarzysze zachowują się praktycznie identycznie jak w poprzedniczce, tylko że na różnych etapach gry się zmieniają, ale mechaniki zostają, więc jest to sztuczne maskowanie. I ponownie musisz odblokować te same ruchy u innego towarzysza, do których już miałeś dostęp wcześniej. Cytuj
messer88 6 581 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 A ja tam testuję sporo pancerzy i amuletów i jak działają takie kombo ze sobą. Mam kilka ulubionych ale gry jeszcze nie skończyłem to z porządnym ulepszaniem się wstrzymuje bo pewnie bedą lepsze. Cytuj
MEVEK 3 614 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 Skonczone Naprawde kozak giera, przecudne wstawki fimowe i wiele emocji - epickosc w jednym slowie. Ciekawe co teraz...? Ponoc nie bedzie dlc a troche sie na to zapowoada. A jak nie to na kolejna poloprawna czesc z numerkiem? Moze remaki Cytuj
Rtooj 1 662 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 (edytowane) 2 godziny temu, Square napisał: Nie pisałem nic o innych broniach, a konkretnie o walce Topór i wręcz. Te przytoczone 6 tarcz to właśnie problem, bo wcześniej miałeś w zasadzie to wszystko dostępne w drzewku, a teraz jest sztucznie ograniczone pomiędzy różne tarcze. System jest po prostu biedniejszy przez ten zabieg i to czuć jak próbujesz zrobić coś więcej niż tylko przełączyć się do kolejnego ataku runicznego. A i drzewka Topór/Ostrza to w zasadzie kopiuj wklej do tego co było, poza ładowaniem broni pod trójkątem odblokowuje się te same umiejętności, na tych samych etapach ulepszeń. Towarzysze zachowują się praktycznie identycznie jak w poprzedniczce, tylko że na różnych etapach gry się zmieniają, ale mechaniki zostają, więc jest to sztuczne maskowanie. I ponownie musisz odblokować te same ruchy u innego towarzysza, do których już miałeś dostęp wcześniej. Pomocnicy mają jeszcze qte pod kwadratem czasem, a bronie mają do odblokowania dodatkowe obrażenia każdy ruch osobno. Dla mnie wystarczająco dużo zmian, gra mi się lepiej niż w 1 części. Sposoby ładowania topora na 3 sposoby - mega. 2 godziny temu, messer88 napisał: A ja tam testuję sporo pancerzy i amuletów i jak działają takie kombo ze sobą. Mam kilka ulubionych ale gry jeszcze nie skończyłem to z porządnym ulepszaniem się wstrzymuje bo pewnie bedą lepsze. Każdy jest inny, najlepsze że najlepsze staty ma podstawowy na lv9, ale nie ma żadnych funkcji. Inwestuj w blaskowe. Edytowane 27 listopada 2022 przez Rtooj Cytuj
Square 8 706 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 I to są małe usprawnienia, które są fajne, ale nie zmienia to faktu, że walka wręcz jest wykastrowana. Dla mnie to spory minus i w zasadzie krok wstecz. Cytuj
KOMARZYSKO 377 Opublikowano 27 listopada 2022 Opublikowano 27 listopada 2022 Walka wręcz to krok wstecz? U mnie Kratos w pancerzu Steinara z perkami dającymi synergię z obroną i ogłuszaniem, gołymi rękami radził sobie wybornie. Non stop szły finiszery pod R3. Do tego podział tarcz na te pod parry i typowy blok, również przypadł mi do gustu. Także widać że ilu graczy, tyle ocen mechaniki walki 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Farmer 3 281 Opublikowano 27 listopada 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 27 listopada 2022 Wiecie co jest dla mnie wyznacznikiem dobrej gierki? Myślenie o niej w przerwach między graniem. Jak np. robimy dwójkę, albo jak laska marudzi, że nie ma na nowe trzewiki, a w starych nie będzie przecież chodziła bo one już mają 3 miesiące, a już raz je założyła, albo gdy siedzisz w robocie czekając aż fajrant nadejdzie po tym jak szef odstawił JJJ'a z Spider-Mana na twoją prośbę o podwyżkę po czym wsiadł do swojej kozak kurwa audicy bo o 11.00 ma w restauracji rezerwację na obiadek z laską z kadr. Myślisz wtedy o nowych lokacjach, nowych przeciwnikach, których ubijesz, itd. Ragnarok właśnie taką grą jest. Jest rozwinięciem idei Barloga jak i poprawieniem patentów z poprzedniczki, które wtedy nie do końca zagrały. A czy wszystko gra w tej odsłonie to już raczej rzecz gustu. Mnie osobiście kilka aspektów nie siadło tak jak miało. Użytkownik kmiot się rozpisał na temat gry więc... Na początek co mi nie pasuje. Otóż nawigowanie w tej grze to dramat. O ile jeszcze ciśniemy tylko fabułę to jest ok ale jak zechce się nam porobić aktywności poboczne to lepiej nie mówić. By było śmieszniej używanie kompasu jeszcze bardziej wprowadza bajzel. Kulało to w poprzedniej odsłonie, kuleje też tutaj. Plusem jest, że tyczy się to głównie Vanaheimu. Drugą rzeczą jest ślamazarny rozpęd gierki. Nim zaczynają wpadać jakieś sety, runy, itd. mija dobre kilka[naście] godzin. Fabularnie podobnie. Sony naprawdę musi przestać w swoje "cinematic experience" bo gry przestają być grami same w sobie. Sekwencje z pupciokratosem imo niepotrzebne. Rozumiem, że jest to podyktowane fabułą ale wciąż. Gówniarz miał jedno zadanie, a i tak znalazł sposób by irytować jak poprzednio. No i czy każda postać poboczna musi mieć swoje 5 minut? Niepotrzebnie rozciąga to i tak przydługą fabułę. Słów kilka należy się też mechanice i oprawie. Kamuflowanie loadingów mogło się podobać na starej generacji ale teraz? Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć mimo to i tak męczy po czasie. Zamykanie starć w małych przestrzeniach też do przyjemnych nie należy zwłaszcza na wyższych poziomach trudności. Oprawa jest nierówna jeżeli chodzi o postacie. O ile w przerywnikach są pełne detali i emołszyn tak poza nimi już nieszczególnie [oprócz rzecz jasna Łysego]. Wśród krain to też jest niezły rozstrzał. Asgard i Midgard to niezły retard stawiając je obok Alfheimu, Vanaheimu czy Svartalfheimu. Beka też z wykrojenia foto mode i ng+ bo to przejaw lenistwa, a nie braku czasu. Kij z tym, że pewnie wpadną za miesiąc lub trzy w formie patchu. Ale dość o negatywach skoro miód wręcz wylewa się z beczki. Gra dopracowana jest niemal do perfekcji na premierę. Niemal zerowa ilość bugów [miałem raptem dwa] i dopieszczenie detali to rzecz godna pochwały. I to, kurwa, powinien być standard w obecnych czasach, a niestety nie jest. Gra wyrywa gałki oczne, wbija rozżarzone ostrza i wypala na popiół, a człowiek i tak krzyczy niczym Bartoszewski z gifa "Wincyj, kurwa WINCYJ". Fajnie też, że głosy motłochu docierają do twórców bo recykling przeciwników doczekał się update'u. Wciąż jest obecny ale teraz mamy przynajmniej w czym wybierać. Paleta plugastwa wszelakiego, które tylko czeka by posmakować ostrza topora mocno się rozrosła. Starcia z subbossami i samymi bossami nabrały rozmachu. Z każdym walczy się inaczej. Finishery nabrały soczystości ( ͡° ͜ʖ ͡°) Misje poboczne są na dobrym poziomie choć przyrównania do questów z W3 można między bajki włożyć. To nie poziom szukania patelni gdzie rollercoaster emocji wali cię w łeb niczym rzeczona patelnia. No i jest ich zdecydowanie za mało [tych dobrych/ciekawych]. Choć fabuła niespecjalnie porywa tak postacie napisane są fenomenalnie. Dialogi również. Od pyskówek głowy bez reszty ciała, poprzez rozbrajającą szczerość pewnego krasnoluda aż po pomruki Łysego. We wszystkim są emocje, naturalność, prawdziwość. Kratos, Brock, Mimir, Freja, Sindri, Thor, Odyn a nawet Sifusiądźminatwarzy. Postacie z krwi i kości. Musiałby mnie chyba pojebać by krzywdzić sobie uszy polskim dubbingiem czytanym z kartki. O samym core fabuły to może napiszę co nie co w temacie spoilerowym. Gdyby mi się chciało i zastanowiłbym się dłużej to z pewnością znalazłoby się jeszcze sporo plusów i minusów Ragnaroku. Niemniej jest to bardzo dobry ale i bezpieczny sequel, którego znaki naszych czasów nie omieszkały pacnąć po łysej glacy. Czy w takim razie chcę kolejnego GoW-a? Niespecjalnie. Schemat gry musiałby się nieco zmienić już, i nie, nie mam tu na myśli dodanie nowych broni, amuletów czy tarcz. Niespecjalnie będzie mi się chciało wracać do tego GoW-a przez rozlazłość fabuły i sekcje pupciokratosa. No i tak jeszcze na sam koniec. Co te paciuloki mają z okładkami? Tak chujowa, że nawet na statycznym obrazku gówniarz ma mimikę jak razowy NPC ze Skajrima. Gra ma takie lokacje i akcje, że z kciukiem w dupie można wyszukać coś lepszego. jak to np. [spoiler lekki ale jak konar płonie przy nim ] Spoiler 10 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.