Skocz do zawartości

God of War: Ragnarok


XM.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Myślę że po prostu większość gra w inne gry, a jedna zgorzkniała opinia zachęciła innych zgorzkniałych użytkowników, razem pewnie będzie zespół hokejowy :D

Trudno żeby piać z zachwytu w temacie gdy gra dawno skończona, i w zasadzie czeka się na NG+.

Ja doceniam ilość pracy włożoną w tę grę, wszystko zgodnie z opinią wielu poprawione na miarę gow1->gow2. Z minusów dodam gameplay chłopakiem ale lepiej żeby nie podobało się coś dodanego niż braki.

Oceny tych gier to naprawdę nie spisek illuminati ani rosyjska propaganda, to docenienie doskonałej gry. A jeszcze takiej nie stworzyli by wszystkich zadowoliła.

Edytowane przez Rtooj
  • Plusik 2
Opublikowano
Godzinę temu, Paolo de Vesir napisał:

Widzę, że zarzuty które miałem przy premierze wychodzą na wierzch po kilku miesiącach. :)

Przecież nie tylko ty miałeś jakieś ale do gry.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Rtooj napisał:

zgorzkniała opinia

Co jest zgorzkniałego w napisaniu że nie mam takiej możliwości walki tarcza jak poprzednio ? Jakby zabrali kombosy ostrzami albo siekiera to też byłoby spoko? 

Gra nazywa się God of War RAGNAROK a narazie to jest bardziej coś w stylu Ukryta Prawda: Problemy wychowawcze z babelkiem. Sorry ale ja tu nie widzę pierd.olniecia do czego przyzwyczaiło mnie to studio. 

Później może będzie lepiej, nie wiem ale narazie jest tak sobie. 

 

Edytowane przez Szymek
Opublikowano

Ja to czuję syndrom ubi gierek.
Kiedyś GoW to było epickie napakowane akcją 10h.
Ale to taki roz(pipi) że łeb urywa!.
A dziś chodzę czyszczę lokację jak w jakiejś platformowce, szukam kruków i robie inne bzdety.
Jak pomyślę że tych lokacji jest chyba z 8 do wyczyszczenia to mi się zapala lampka ostrzegawcza.
Ktoś powie że to opcjonalne rzeczy, no ale taka to jest gierka dziś.

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

Opublikowano
10 minut temu, Szymek napisał:

Co jest zgorzkniałego w napisaniu że nie mam takiej możliwości walki tarcza jak poprzednio ? Jakby zabrali kombosy ostrzami albo siekiera to też byłoby spoko? 

Gra nazywa się God of War RAGNAROK a narazie to jest bardziej coś w stylu Ukryta Prawda: Problemy wychowawcze z babelkiem. Sorry ale ja tu nie widzę pierd.olniecia do czego przyzwyczaiło mnie to studio. 

Później może będzie lepiej, nie wiem ale narazie jest tak sobie. 

 

Twoja opinia kompletnie nie jest zgorzkniała, chodziło mi o kolegę Schranza. Tak samo jak krytyki nie można mylić z hejtem, tak samo nie można jej mylić z narzekaniami wymęczonego grami człowieka który się zmusza do grania.

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Schranz1985 napisał:

Ja to czuję syndrom ubi gierek.
Kiedyś GoW to było epickie napakowane akcją 10h.
Ale to taki roz(pipi) że łeb urywa!.
A dziś chodzę czyszczę lokację jak w jakiejś platformowce, szukam kruków i robie inne bzdety.
Jak pomyślę że tych lokacji jest chyba z 8 do wyczyszczenia to mi się zapala lampka ostrzegawcza.
Ktoś powie że to opcjonalne rzeczy, no ale taka to jest gierka dziś.

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka
 

 

Weź wrzuć tego normala i zalicz fabułę zanim się całkiem zniechęcisz, bo warto, a prawda jest taka, że jak teraz czujesz zmęczenie, to będzie tylko gorzej.

 

Ja w pewnym momencie tak zrobiłem i nie żałuję. Później mimo wszystko skusiło mnie zrobić sobie endgame bez pośpiechu i rozwadniania historii, mając obcykaną mapę, dobre staty itd. i bawiłem się całkiem dobrze. Rozjechałem Bersekerów (bywało ciężko nawet na normalu), a i parę spokojniejszych, pobocznych misji zaoferowało przyjemne widoki i doznania.

 

Szybsze loadingi (to akurat kwestia konsoli) mniej gejmizmowego zamulania, lepsza mapa i sensowniejsze rozstawienie punktów szybkiej podróży i byłoby cacy. Ale zgodzę się z zarzutem z poprzedniej strony dotyczącym walki z kilkoma przeciwnikami (albo z jednym, ale szybko przemieszczającym się). Przy takiej kamerze i tak ociężałym sterowaniu Kratosem, orientowanie się w terenie jest utrudnione i takie tempo nie jest po prostu dopasowane do trzonu rozgrywki, i problem ten ciągnie się od poprzedniej części. Owszem, jest szybki obrót o 180 stopni, ale częściej przydałby się taki o 90 stopni.

Edytowane przez kotlet_schabowy
Opublikowano
W dniu 12.02.2023 o 19:47, Schranz1985 napisał:

wrogowie to ebane gąbki przez co te walki ciągną się strasznie.
Jednak wolę podejście soulsowe, giniesz na hita ale i przeciwnik w miare szybko pada

Postacie przyjmują mega dużo cisów i tracisz na to w hu czasu, bo grasz na jakimś mega wysokim poziomu trudności, na którym docelowo gra nie była projektowana. Ja grałem na normal i nic takiego nie uświadczyłem. Gierka nie była samograjem, a z drugiej strony czułem się jak madafaka upadły bóg wojny i szczególnie tych słabszych typów lałem jak szmaty - no irytowało by mnie max jakby mi God of war męczył się z jakimiś nobkami.

 

4 godziny temu, Schranz1985 napisał:

a to czuję syndrom ubi gierek.
Kiedyś GoW to było epickie napakowane akcją 10h.
Ale to taki roz(pipi) że łeb urywa!.
A dziś chodzę czyszczę lokację jak w jakiejś platformowce, szukam kruków i robie inne bzdety.

No a kto ci każe tak robić? Ja olałem kruki itp. zapychacze. To jest dla kogoś kto ma niedosyt tego świta i chce tu siedzieć 50h (jeden przegra 500h w Horizona, drugi 80 w Ragnarok chcą, to mogą :) ). Wątek główny jest jasno zarysowany i można go pięknie oraz płynnie jechać bez żadnego levelowania (no napewno na normal) czy odbijania jakiś obszarów lub budowania zjebanych  (tfu)wpływów.

 

Wg mnie oczekujesz od gierki story i skondensowanego action adventure, a grasz na jakimś mega trudnym poziomie i robisz każdą aktywność. No tak podchodząc do tej gry, to napewno nie dostaniesz tego na czym ci zależy…

Opublikowano (edytowane)

Ja po ukończeniu Ragnaroka mam ochotę wrócić znów do odsłony z 2018 roku by popływać łódką po Jęziorze Dziewięciu. Uważam, że wywalenie tych pobocznych lokacji i skupienie się tyko na mięsku na 10h spowodowało by efekt odwrotny. Po jakimś czasie brakowało by tych chwilowych odskoczni. Jednakże w Ragnaroku jest ich trochę może nie za dużo, ale są za długie. W takim kraterze spędza się kilka godzin i nic się tam nie dzieje. W odsłonie z 2018 roku było to chyba lepiej wyważone.

Edytowane przez Lukas_AT
Opublikowano
1 godzinę temu, Lukas_AT napisał:

W takim kraterze spędza się kilka godzin i nic się tam nie dzieje. W odsłonie z 2018 roku było to chyba lepiej wyważone.

Nie wiem czy piszemy o tej samej lokacji ale:

a) krater to całkowicie opcjonalna miejscówka i można w ogóle tam nie trafić

b) są tam duże questy poboczne, z potężnym „głównym” questem tego obszaru nawiązującym do głównego wątku czy choćby cały wątek

Spoiler

smoków

i misji z nimi związanych. Wg mnie to jedna z lepszych miejscówek w grze. 

Opublikowano (edytowane)

Tak, mówimy o tej samej lokacji pobocznej. Dla mnie ta lokacja była nudna prócz oczywiście wątku nawiązującego do wątku głównego. 

 

Spoiler

Walki ze smokami na mnie super wrażenia nie zrobiły, ale może to dlatego, że ubiłem za dużo smoków w innych grach np. w Elden Ring, gdzie walka była podobna.


Problem tej lokacji to dla mnie jego nijaka warstwa artystyczna. Jest tam niewiele, co bym zapamiętał na lata. To samo dotyczy tych dżungl. Jak to porównam do God of War I i II, no to tam to inna bajka. God of War 2018 dla mnie tez pod tym wzgledem lepiej stal, bo tam było więcej Midgardu i fazowa eksploracja jęziora naprawdę mi się podobała
 

Spoiler

Podobał mi się moment z zalewaniem krateru, ale też myślałem już, że po dluzszym czasie wyczyściłem tę miejscówkę, a nagle pojawiły się nowe tereny. Do tego trzeba było jeszcze żonglować pomiędzy nocą i dniem, co było męczące.


 

Edytowane przez Lukas_AT
  • Plusik 1
Opublikowano
12 godzin temu, kotlet_schabowy napisał:

Rozjechałem Bersekerów (bywało ciężko nawet na normalu),

 

Przy takiej kamerze i tak ociężałym sterowaniu Kratosem, orientowanie się w terenie jest utrudnione i takie tempo nie jest po prostu dopasowane do trzonu rozgrywki, i problem ten ciągnie się od poprzedniej części. Owszem, jest szybki obrót o 180 stopni, ale częściej przydałby się taki o 90 stopni.

 

To był dla mnie główny powód dla którego walki z Berserkami były momentami ciężkie. Podchodzisz żeby go trochę oklepać, odpalasz jakiś atak z dłuższą animacją a on nagle Ci ucieka z pola widzenia i za nim go zlokalizujesz najczęściej dostaje w pysk.

Opublikowano

Ale za to jaki epicki!
Bóg wojny który urywał głowę przy samych jajach innym bogom.
A teraz Atreus sie do niego drze - o jezu on wybuchnie!
A to jakiś robaczek xD.
No i tak sobię latam, biję robaczki, szukam kruków, zbieram srebro.
Sympatyczna gierka.

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

  • beka z typa 2
Opublikowano

Dawaj jeszcze wal te robaczki bez użycia pancerza na tym najwyższym poziomie trudności, to będziesz miał każdego robaczka jak pojedynek z bardzo trudnym bossem i na luzie ze 100h zrobisz. 

Opublikowano
W dniu 12.02.2023 o 19:47, Schranz1985 napisał:

I wrogowie to ebane gąbki przez co te walki ciągną się strasznie.
Jednak wolę podejście soulsowe, giniesz na hita ale i przeciwnik w miare szybko pada a nie ze 7/8 hitów jednego mielisz.
 

To dla mnie było najgorsze. Bossowie to jeszcze jak ciemoge ale berserki? Ile trzeba było hitów posadzić? 300? 400? Bez sensu. 

Opublikowano (edytowane)

Wspaniałe walki, każdą poza jedna wspominam mocno pozytywnie.

Kwintesencja grania. Umiejętności a nie grindowanie celem zdobycia broni na jednego strzała.

 

Edytowane przez Rtooj
  • Plusik 1
Opublikowano
21 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

 

racjonalizacja źle zbalansowanego poziomu trudności i poziomów doświadczenia 

śmieszny ogólnik, przecież do Berserków można podchodzić w trakcie fabuły albo po endgame. Sam możesz ocenić czy chcesz wygrać w proporcji umiejętności/poziom postaci 80/20 czy później 60/40. Tak czy tak nie przejdziesz ich używając damaskusowej siekiery która odbiera pół paska, czy wzywając ducha który za Ciebie odwali robotę.

Na czym polega ten balans, gdzie jest on dobrze wywarzony?

Opublikowano
7 minut temu, Rtooj napisał:

śmieszny ogólnik, przecież do Berserków można podchodzić w trakcie fabuły albo po endgame. Sam możesz ocenić czy chcesz wygrać w proporcji umiejętności/poziom postaci 80/20 czy później 60/40. Tak czy tak nie przejdziesz ich używając damaskusowej siekiery która odbiera pół paska, czy wzywając ducha który za Ciebie odwali robotę.

Na czym polega ten balans, gdzie jest on dobrze wywarzony?

 

Sam jesteś ogólnik - różnica między 4 a 5 levelu na przedostatnim poziomie trudności to normalne rozbicie szeregowego mobka na trzy strzały Vs dziubanie paska życia tego samego, ale wyższego poziomem przeciwnika. No, ale gra się podoba, więc zarzuty które są fundamentem każdego źle zbalansowanego poziomu trudności to:

 

Godzinę temu, Rtooj napisał:

Kwintesencja grania. Umiejętności a nie grindowanie celem zdobycia broni na jednego strzała.

 

Jeszcze tylko klałn od roziego i jest komplet forumowej dyskusji. :beka: 

Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

 

Sam jesteś ogólnik - różnica między 4 a 5 levelu na przedostatnim poziomie trudności to normalne rozbicie szeregowego mobka na trzy strzały Vs dziubanie paska życia tego samego, ale wyższego poziomem przeciwnika. No, ale gra się podoba, więc zarzuty które są fundamentem każdego źle zbalansowanego poziomu trudności to:

 

 

Jeszcze tylko klałn od roziego i jest komplet forumowej dyskusji. :beka: 

Ale przecież ja się odnosiłem tylko do tych berserków w tym cytacie.

Ok, lubisz clowny, ale nie napisałeś gdzie walki z bossami są lepiej zbalansowane.

Edytowane przez Rtooj
Opublikowano
4 minuty temu, Rtooj napisał:

Ale przecież ja się odnosiłem tylko do tych berserków w tym cytacie.

Ok, lubisz clowny, ale nie napisałeś gdzie walki z bossami są lepiej zbalansowane.

 

Ja zaś do walki ogólnie. Walki z bossami nie są ani zbalansowane ani niezbalansowane - po prostu są. System checkpointów wybacza wiele i w przeciwieństwie do walki w trakcie eksploracji ma służyć głównie podniesieniu "epickości" całej przygodzie, bo nie są żadnym testem skilla.

Opublikowano (edytowane)

To może rzeczywiście lepiej wklejaj mi clowny, bo ja mówię że lubię pączki, a Ty się z tym nie zgadasz bo bita śmietana Ci wypada z ptysia.

Ja się odnosiłem do komentarza kolegi Mozi do berserkerów.

Edytowane przez Rtooj

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...