Skocz do zawartości

Mass Effect: Legendary Edition


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
23 hours ago, lukas_k96 said:

Ja nadal nie wiem, jak można doprowadzić do śmierci postaci w ME 2. Kończyłem dwójkę chyba z 2-3 razy i za każdym razem wszyscy przeżyli :D 

mozna na ostatnia misje wziac ze soba krogana i garrusa i wtedy zginie jedna ze slabszych postaci (chyba Tali pierwsza w kolejce). Przeciez to jest absurd.

Opublikowano

Zdecydowanie gorzej wspominam 3 część grając na premierę. DLC cytadela to jest szef, moce (Liara i osobliwość :wub:) znowu są przydatne, rywale nie są przesadnymi gąbkami z milionem HP, decyzje które wpływają na przyszłość galaktyki, sztosik no. Zakończenie dalej trochę upośledzone, ale grałem w 2012 jeszcze przed zmianami z darmowego dlc i pamiętam jak podobała mi się teoria 

Spoiler

Indoktrynacji

W obecnej formie nie ma ona racji bytu.

Niesamowita to była przygoda, zobaczymy co przyniesie ME4.

Opublikowano

Dyskusja widzę w toku więc...

 

Po pierwsze: u mnie kolejność to 2 > 1 > 3, ale zobaczymy jak przy niedługiej powtórce przy okazji remasterków. Pamiętam, że tak do Noverii włącznie to gra fabularnie mocno przymulała, jak już człowiek oswoił się z tym całym przepychem tego świata.

 

Po drugie: bić tego gnoja Andromedę maczetami. Jeszcze mnie trzęsie jak sobie przypomnę jak to próbowałem pierwszy raz ograć. :D 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Ogrywam powoli 1 część i mam mieszane uczucia. 

 

Nie pamiętam już w ogóle jedynki z X360, ale jednak trochę się to wszystko zestarzało. Nie mówię o grafice, bo ta jest spoko (i chyba sporo poprawili względem podstawki), ale samo questowanie, to Mako w głownej fabule, słabo zrobione strzelanie, trochę to męczące i takie hmm  po prostu stare :D. Gra się ok, na teraz to by była taka gra 6/10 (i według mnie nawet gorsza niż Andromeda :P), ale nie mogę się doczekać dwójeczki (z tego co pamiętam skok jakościowy tam jest wysoki w konstrukcji gry i świata) i oczywiście ogrania DLCków, których nigdy do Mass Effectów nie ogrywałem. 

 

Na plus fabuła, wybory, to wszystko pamiętam jak przez mgłę, więc fabularnie trochę poznaję grę na nowo. Ale gameplay, no jednak latka lecą... 

Edytowane przez KrYcHu_89
Opublikowano (edytowane)
W dniu 20.01.2022 o 23:09, lukas_k96 napisał:

Ja nadal nie wiem, jak można doprowadzić do śmierci postaci w ME 2. Kończyłem dwójkę chyba z 2-3 razy i za każdym razem wszyscy przeżyli :D 

 

Przecież wystarczy źle przydzielić zadania postaciom w końcówce w tych momentach typu "ktoś musi popilnować drzwi" (a wcale nie jest to aż tak czytelne) i bęc. A wcześniej to szereg czynników wpływających na lojalność, czasem mocno losowych. Na pewnym etapie w ME2 mamy sytuację, w której para kompanów (z tego co pamiętam Miranda/Jack oraz Legion/Tali) się kłóci i rozwiązać to w sposób kompromisowy (czyli jedyny zapewniający przeżycie w suicide mission) można tylko mając odpowiednio wymaksowane wskaźniki renegade i paragon. Albo można pominąć jakiś upgrade Normandii.

Aaa i przypomniałem sobie jeszcze jeden genialny patent, którego, nie czytając opisów i porad innych graczy, nie ma chuja, żeby samemu rozkminić za pierwszym razem (sam przez to poległem i musiałem robić replay). Mianowicie na pewnym etapie fabuły

Spoiler

Collectorzy atakują Normandię i porywają cześć załogi.

Jako gracz mamy możliwość od razu jechać ich odbić (posuwamy fabułę i nabijamy "punkty" lojalności załogi, ale pozbawiamy się możliwości zrobienia niezaliczonych zadań pobocznych) albo robimy sobie nadal swoje zaległe misje (pozbawiając się możliwości dobrego zakończenia). Lose-lose situation, której uniknąć można tylko zaliczając wszystko, co się da, przed misją triggerującą

Spoiler

nalot Zbieraczy.

 

Generalnie dużo tu elementów można zepsuć, osobiście końcówkę mi zjebała właśnie wyżej opisana akcja, później ściągałem jakieś rozpiski, kogo gdzie przydzielić w ostatniej misji, no taktyka jak chuj xD. W rezultacie kończyłem ME2 kilka razy, bo nagle w kolejnym playthrough w 3/4 gry z jakichś bliżej nieokreślonych powodów okazało się, że nie mogę pogodzić członków załogi. No zjebany w pewnym stopniu był ten system.

Edytowane przez kotlet_schabowy
Opublikowano

Mi to tam lotto było, że ginęli. Bardziej byłem w szoku, że w tak prosty i szybki sposób bez większej głębi. 

Trójka już mi się mniej podoba i widać, że seria skończona w dobrym momencie, bo chyba powoli pomysłów zabrakło w szczególności na questy "poboczne ". 

Opublikowano

Zacząłem dzisiaj ME1 i rzeczywiście potężne drewno jeśli chodzi o gameplay - nie czuć kopa broni, przeciwnicy nie reagują w wyraźny sposób na atak. Natrafiłem też na kilka błędów (glitchująca się animacja, Kaidanowi zniknęła broń w cutscenkach). Na razie jest zderzenie reczywistości ze wspomnieniami.

 

BYLE DO MEKSYKU DWÓJKI

Opublikowano

Ja właśnie ogrywam dwójke i zapamiętał ją jako nudną ale jest gorzej niż pamiętam :/ Mam ochotę już odpuścić ale nigdy nie ograłem trójki więc ciągle walczę aby dotrwać do trzeciej części.

  • WTF 1
Opublikowano
W dniu 25.01.2022 o 16:46, KrYcHu_89 napisał:

Ogrywam powoli 1 część i mam mieszane uczucia. 

 

Nie pamiętam już w ogóle jedynki z X360, ale jednak trochę się to wszystko zestarzało. Nie mówię o grafice, bo ta jest spoko (i chyba sporo poprawili względem podstawki), ale samo questowanie, to Mako w głownej fabule, słabo zrobione strzelanie, trochę to męczące i takie hmm  po prostu stare :D. Gra się ok, na teraz to by była taka gra 6/10 (i według mnie nawet gorsza niż Andromeda :P), ale nie mogę się doczekać dwójeczki (z tego co pamiętam skok jakościowy tam jest wysoki w konstrukcji gry i świata) i oczywiście ogrania DLCków, których nigdy do Mass Effectów nie ogrywałem. 

 

Na plus fabuła, wybory, to wszystko pamiętam jak przez mgłę, więc fabularnie trochę poznaję grę na nowo. Ale gameplay, no jednak latka lecą... 

Jedynka pękła w 14h i to włącznie z jedynym do jedynki (chyba) dlc i wieloma questami pobocznymi :D. No zestarzało się to (mimo różnorakich poprawek) okrutnie. Fabułą jednak (szczególnie końcówka) dalej daje radę. Mimo wszystko wolałbym, żeby następny Mass Effect był tak "zwarty" jak jedynka, nie tak "rozwarty" jak Andromeda pod względem długości gry. Brak miliona pobocznych aktywności uznaję za plus i jak na tamte czasy gra mocno się tą "filmowością" odznaczała w iświecie RPG. 

 

Teraz przejdę płynnie do dwójki, ją już lepiej pamiętam i z tego co wiem, są tam kozackie dlc, w które nigdy nie grałem. 

Opublikowano (edytowane)

Nie no dwójeczka inny poziom. Nawet te uproszczenia systemu RPG juz tak nie bola, jak kilka lat temu. Po tylu latach ten storytelling prowadzony przez mega charyzmatyczne postacie dalej bije na głowę większość innych RPGów.

Edytowane przez KrYcHu_89
Opublikowano
W dniu 28.01.2022 o 21:03, Bielik napisał:

Oj nie xD misja Kasumi na plus i to by bylo na tyle (no jeszcze ta z cerberusa fabularnie fajna), najlepsze dlc ma trójka. 

Przecież Shadow Broker czy Overlord to mistrzostwo świata. 

Opublikowano

Dobra, kupiłem sobie Eaplay i zacząłem od jedynki. No nie ukrwam gra nie postarzała się najlepiej xD ale mimo to strzelanie i walka nadal mi się podobają także jest ok, boję się tych sekcji z mako że mnie znudzą i nie skończe jedynki :(

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...