Skocz do zawartości

The Callisto Protocol


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, Nyu napisał:

A i tak potem z 12-14 wychodzi 10 z lizaniem ścian i 15 dla kogoś, kto chyba nie umie grać.


To się nazywa immersja. Chodzę powoli, ostrożnie, jakby to moje życie od tego zależało, rozglądam się, kombinuję, planuję.
The Evil Within 2 na HLtB też widnieje w przedziale 12-14, a moje pierwsze przejście zajęło mi:

46837296_331480954346673_1714660131221798912_n.jpg.cb21abad8963b247cea7b85a97322c87.jpg
 

2 godziny temu, Donatello1991 napisał:

Czyli 8h dla mnie na najłatwiejszym poziomie.


Nie wyobrażam sobie grać w survival horror na poziomie niższym, niż możliwie najwyższy - tylko wtedy jest strasznie, brakuje surowców i jest odpowiednia wczuwka.
Na jakimś easy gra traci cały klimat, bo zamienia się w wesołą strzelankę.

  • Plusik 5
Opublikowano
6 minut temu, Wredny napisał:


To się nazywa immersja. Chodzę powoli, ostrożnie, jakby to moje życie od tego zależało, rozglądam się, kombinuję, planuję.

 

Niektórym to się może wydać dziwne, ale też w taki sposób gram. Tak jak to robią na tych prezentacjach z powolnym poruszaniem się, spokojnym przeszukiwaniem pomieszczeń, dokładnym czytaniem każdej notatki.

Opublikowano (edytowane)
14 minut temu, Donatello1991 napisał:

Lubię takie gry. Po prostu traktuje jej na zasadzie " domagam się easy w grach FS, bo chce poznać historię ". Oczywiście je ukończyłem. To samo tutaj. Chcę na spokojnie poznać historię. Spokojnie klimat nie ucieknie.

Czy ja wiem, przechodziłem The Last of Us na najtrudniejszym i był klimat fpyte, każdy nabój się liczył i trzeba było kombinować. Podejrzewam że analogicznie na najlatwiejszym poziomie trudności problemu z surowcami nie ma najmniejszych,tym samym można popełnić wiele błędów które zostaną wybaczone. Faktycznie wtedy lepiej odpuścić taki tytuł jak ma się grać na izi. Ale w psn widzę na Ps5 Paw Patrol,może spróbuj tego. Powinno być bezstresowo.

Edytowane przez Szajka
Opublikowano
20 minut temu, Donatello1991 napisał:

Spokojnie klimat nie ucieknie.


No właśnie, że ucieknie, bo klimat to nie tylko oświetlenie, udźwiękowienie i tajemnica, czająca się w mroku, ale także poczucie zagrożenia, którego, będąc nieśmiertelnym i przepakowanym, zwyczajnie przestajesz się bać.

Ale ok, bo w sumie dotarło do mnie, że całe to konto zostało założone tylko do trollowania, więc niepotrzebnie wdaję się w dyskusję.
Ogólnie za stary jestem na takie akcje i nigdy nie rozumiałem, po co ludzie robią takie rzeczy :dunno:

Opublikowano
1 godzinę temu, Wredny napisał:


To się nazywa immersja. Chodzę powoli, ostrożnie, jakby to moje życie od tego zależało, rozglądam się, kombinuję, planuję.
The Evil Within 2 na HLtB też widnieje w przedziale 12-14, a moje pierwsze przejście zajęło mi:

46837296_331480954346673_1714660131221798912_n.jpg.cb21abad8963b247cea7b85a97322c87.jpg

 

No ja też wszystko sobie obserwuję, zbieram, skradam się do przeciwników i Evil Within 2 zajęło mi chyba 12h na Nightmare za pierwszym razem, tam po prostu nie ma co robić przez 32h, bo to mała gierka, a wyzbierałem wszystkie 40/40 plików i flashbacki bez poradnika, także tego.

Opublikowano

Gdybym jeszcze miał czas w życiu na widzimisiowe przedłużanie gier. Jak masz kilka godzin w tygodniu, w godzinach nocnych, mając na szali wyspanie (czyli zdrowie), to serio nie drapę tych ścian i nie chodzę specjalnie wolno jak w życiu. 

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja mam dokładnie tak z czasem, a mimo to właśnie tak gram - w sumie w każdą grę, nawet wielkie open-worldy - przystanę, zachwycę się widoczkiem, ustawię odpowiedni kąt kamery w foto-mode, pociągnę za lejce konika i chwilę pocwałuję, albo zjadę furką na pobocze, słuchając jak kamyczki strzelają spod opon.

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Opublikowano

- "nie przychodzi mi do głowy jedna gra, w której używasz gravity gun by podnieść PRZECIWNIKA". Przyciągamy przeciwników do siebie by się nacieszyć ich przerażającymi mordami prosto w naszą twarz, miotamy nimi w otoczenie, używamy ich jako nieżywej tarczy itd.

- dziennikarze mają uczucie, że grav gun jest przeje'banie mocny, ale do dlatego, że ustawiono im wszystkie ulepszenia od początku. W istocie, tak jak wszystkie bronie, ma on sporo ulpeszeń, na które trzeba uzbierać stopniowo w miarę gry, i trzeba będzie dokonywać wyborów, którą broń wzmacniamy

- postęp opiera się prawie tylko na wzmacnianiu broni. Nasza postać nie będzie dostawać mocniejszej zbroi ani niczego, co ułatwia przeżycie. Wraz z postępem gry będzie tylko mieć mocniejsze bronie, a trudność będzie mocno rosnąć za sprawą coraz większej liczby przeciwników nas atakujących w coraz to nowych kombinacjach

 

- przeciwnicy pojawiają się nieco losowo, ale jest to tak pomyślane, by nie atakowało ich/nie mutowało zbyt wielu naraz, tak by gracz w każdym momencie jakieś szanse

- ma wyprowadzać z równowagi nieprzewidywalne zachowanie przeciwników, ich nagłe mutacje, ogólnie 

 

- Schofield dużo podkreśla, że lubi strzelać i podobało mu się robienie Call of Duty z Duhamelem. Więc będą może momenty, gdy kończy nam się amunicja i wszystko inne i jest naprawdę wyczerpująco, ale ogólnie gra ma pozwalać na wyżycie się zamiast chowania po kątach

 

image.jpeg.592ee03b8c92030ae93dda5e2f5e4b5f.jpeg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...