Właśnie porzuciłem...

[maciucha 11 617]

Mi jakoś specjalnie nie przeszkadzało, ale do zalet tego bym tez nie zaliczył. 

[Mendrek 570]

W dobie przesytu gier i niedoboru czasu, nie jesteśmy zmuszeni do kończenia gier, tylko dlatego że je kupiliśmy za kieszonkowe i szkoda by było. Zjawisko niekończenia gier jest powszechne. Abonamenty tylko spotęgowały to zjawisko - łatwo jest coś odrzucić i zająć się kolejnym tytułem. Zresztą, to nie temat by rozwodzić się nad tym złożonym zjawiskiem.

 

Analogicznie do "właśnie ukończyłem", ten temat służy do "chwalenia" się tytułami, które z jakiś przyczyn definitywnie porzuciliśmy i trzeba sobie powiedzieć prawdę - raczej nigdy do nich nie wrócimy. To ja zacznę.

 

Metro Exodus - nie jest to crap, ale też niestety gra jest technicznie niewypolerowana. Glitche i dziwne sytuacje zmuszały mnie do powtarzania jakiś sekcji. A na PS4 amatorze dodatkowo gra ma POTWORNIE długie loadingi. A że to gra skradankowa, która bardzo mało wybacza, toteż jakiekolwiek ponowne próby są prawdziwą karą na karnym jeżyku w kącie. No ale to da się jakoś z trudem przełknąć. Najbardziej poraża kiepski game design. Czemu mamy tylko jeden save slot na quick save i żadnego innego swojego save'a nie da się zrobić (są autosave'y)? Czemu w pewnym momencie gry gubimy ciężko zdobyczny i niezwykle praktyczny noktowizor, tylko po to by w momencie zgubienia go, "ukryć" go na samym początku poziomu gdy gracz raczej próbuje ogarnąć co się stało i podąża za NPC-kiem? No to już lepiej było go chyba w ogóle zabrać, bo jak potem człowiek czyta w poradniku "no był trochę jakby za plecami na początku poziomu" to czuje się silnie strollowany. Albo czemu główna postać nie rozmawia w trakcie gry (co niby ma chyba wymuszać immersję gracza), ALE przemawia w loadingach?! (co owej immersji zaprzecza). W ogóle rozmowy z główną postacią w grze są surrealistyczne przez to, niczym w klasycznych jrpg-ach gdzie towarzysze wypowiadali się za niemego protagnistę. Tylko tam dało się to trochę specyficzną konwencją wybronić, a tu brzmi i wygląda komicznie. A szkoda, bo gra jest WYPEŁNIONA storytellingiem, masą rozmów i ciekawych historii, a także pospolitych aktywności niczym w grach Davida Cage'a. To mnie urzekło, podobnie jak i pomysły na epizody, które generalnie przesiąkniete były nieco falloutową, postnuklearną szajbą. Zresztą sam tytułowy exodus jest naprawdę fajną wycieczką. W sumie mam wrażenie, że story designerzy byli najbardziej wykwalifikowaną i zgraną grupą w zespole developerskim.

 

Trzy razy robiłem podejście do tego by przejść grę i chyba na pewno czwartego nie zrobię. Bawiłem się nawet spoko, ale niestety gra jest tak sobie zaprojektowana i przy okazji technicznie też odstaje. Dałbym jej solidne 7+ , no ale nie ukończyłem - jestem w przedostanim epizodzie, a więc dość daleko. No ale żeby sobie ułatwić sprawę, to przeczytałem fabułę. Wielkiego zaskoczenia nie było

[grzybiarz 10 291]

wypisalem kilka tytułów i widzę post usunięty. A ch***... drugi raz pisał nie będę, ale widzę, że już wymieniłem tu wcześniej trzy tytuły. 

[japco 275]

Persona 5. Nigdy nie byłem fanem "chińskich bajek", jednak dałem szansę tej grze i byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Po około 20-30 godzinach zaczęło się robić zdeczka monotonnie, więc sprawdziłem na jakim etapie gry jestem. Okazało się że nawet nie w połowie. Pozdro nara. 

Edytowane 9 kwietnia 2021 przez japco

[Paolo de Vesir 9 044]

@japco wydaje mi się, że w podobnym czasie też tytuł porzuciłem. Po

Spoiler

zmianie w sercu wuefisty i otwarciu eksploracji

gra zaczęła się rozłazić, rozwodniła się i wtedy powiedziałem sobie dość. Cóż, może kiedyś dam jeszcze szansę, ale na razie jest meh.

[japco 275]

No to ja byłem kawałek dalej. Najbardziej przerósł mnie ten grind pomiędzy głównymi "eventami". 

Edytowane 9 kwietnia 2021 przez japco

[Pupcio 18 322]

Godzinę temu, Paolo de Vesir napisał:

@japco wydaje mi się, że w podobnym czasie też tytuł porzuciłem. Po

  Pokaż ukrytą zawartość

zmianie w sercu wuefisty i otwarciu eksploracji

gra zaczęła się rozłazić, rozwodniła się i wtedy powiedziałem sobie dość. Cóż, może kiedyś dam jeszcze szansę, ale na razie jest meh.

Byczku to jest początek gry xDD jak już na tym etapie odpuściłeś to serio nie masz nawet po co wracać bo mogę śmiało powiedzieć że nie ma najmniejszych szans że skończysz te grę 

Godzinę temu, japco napisał:

No to ja byłem kawałek dalej. Najbardziej przerósł mnie ten grind pomiędzy głównymi "eventami". 

Jaki grind ekolego? 5 to chyba jedyna część gdzie nie trzeba grindować 

[dee 8 808]

Jesli początek P5 Wam sie dłuży, to koncówka...

Mnie zeszło 120h z grą, a ostatnie 20 to już było naprawdę "kiedy  koniec?!"

[Pupcio 18 322]

Ja pamiętam że koniec gry miałem o 3 w nocy, rano do roboty a sejwa brak xD 

[oFi 2 436]

Końcówka p5 nie ma właśnie sejwa i chyba pare godzin lecisz na jednym wdechu. Pamietam ze mialem konsole w uśpieniu zostawiona by mi się stan gry nie popsuł na następny dzień. 

 

Ja znając chińskie bajki, dragon balle etc. dalem personie szanse mimo tej dziwności na poczatku (kot który gada bym chyba najbardziej infantylną rzeczą która psuła mi koncept całej gry). A później jakoś sie do Morgany przyzwyczaiłem. 

 

Mase rzeczy przegadana, mementos troche za długie. Ale całokształt to 10/10. 

 

 

 

Dobra to i ja napiszę co tam porzuciłem. 

 

Dark sols remastered. 

 

Po platynce na ps3 demon solsow, ograniu bloodborne i wymasterowaniu sekiro, dark solsy okazaly się dla mnie drewniane. 

[Pupcio 18 322]

Dark soulsy wiadomo że do piachu. Rozumiem kultowość tych gier, rozumiem czemu mogą się podobać ale jednocześnie jak widzę 2 pierwsze części to mam ochotę skończyć z grami telewizyjnymj.

[Gość suteq]

Oj za obrażanie pierwszych dark soulsów to będziemy się napierdalać Pupcio.  

[Grabek 2 772]

2 hours ago, Pupcio said:

Dark soulsy wiadomo że do piachu. Rozumiem kultowość tych gier, rozumiem czemu mogą się podobać ale jednocześnie jak widzę 2 część to mam ochotę skończyć z grami telewizyjnymj.

Poprawione, tera okej. 

[mozi 1 977]

8 godzin temu, Pupcio napisał:

Dark soulsy wiadomo że do piachu. Rozumiem kultowość tych gier, rozumiem czemu mogą się podobać ale jednocześnie jak widzę 2 pierwsze części to mam ochotę skończyć z grami telewizyjnymj.

Kowboje na ps3 ok a Darki źle? Co ty młody cpiesz? 

[Pupcio 18 322]

Nie każdemu podoba się każda gra na planecie? 

[Paolo de Vesir 9 044]

o kuhwa! to soulsowcy! eueuueueue

[Mejm 15 291]

A w co latwiej grac? W press x to ride wozem na drugi koniec mapy i z powrotem czy walka z bossami w DS? No wlasnie. Nie kazdy musi byc ambitny jak pisze Tokar, i ja to rozumiem.

[20inchDT 3 361]

Ahhh ci bossowie w soulsach - turlaj sie jak widzisz zamach.

[Pupcio 18 322]

11 minut temu, Mejm napisał:

A w co latwiej grac? W press x to ride wozem na drugi koniec mapy i z powrotem czy walka z bossami w DS? No wlasnie. Nie kazdy musi byc ambitny jak pisze Tokar, i ja to rozumiem.

Sugerujesz że gość który ma platyne w bloodborne nie da rady przejść dark souls? Oj staruszku 

[Mejm 15 291]

Wbijana z kolegami z party?

[Pupcio 18 322]

Wiadomka 

Ale tylko lochy bo to syf na poziomie soulsów i nie chciałem w to grać 

[mozi 1 977]

2 godziny temu, Pupcio napisał:

Nie każdemu podoba się każda gra na planecie? 

No dobra ale serio za każdym razem czekać na Meksyk? Jest jakiś patch ze od tego się zaczyna może. 

[Pupcio 18 322]

Jako naczelny komboj forum pragnę powiedzieć że propaganda meksyku jest szkodliwa dla gry rdr ponieważ przed i po meksyku gra jest lepsza 

[maciucha 11 617]

Super Smash Bros Ultimate - pograłem z 4h ale w sumie meh, do casualowego mashowania wystarcza mi DB: Fighterz, nie czuję żadnej nostalgii do Nintendo, a sam gameplay niczym specjalnym się nie wyróżniał toteż fśśśśt przez okno

[XM. 10 826]

Gdzie to okno?